umysł – Ranking MLM: marka osobista w biznesie https://rankingmlm.pl Najlepszy ranking firm i managerów MLM. Marka osobista dla Ciebie i Twojej firmy - Multi Level Marketing. Budowanie marki, reklama i promocja. Tue, 25 Feb 2020 11:51:42 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=6.5.2 https://rankingmlm.pl/wp-content/uploads/2020/03/cropped-og-graph-32x32.jpg umysł – Ranking MLM: marka osobista w biznesie https://rankingmlm.pl 32 32 Skuteczny detox – Regina Bukowska https://rankingmlm.pl/skuteczny-detox-regina-bukowska/ Tue, 17 Dec 2019 12:30:55 +0000 https://rankingmlm.pl/?p=53505 W wielu kulturach proces oczyszczania jest bardzo ceniony, ponieważ pozwala on na głęboką samorefleksję i wsłuchanie się w potrzeby swojego organizmu.

Artykuł Skuteczny detox – Regina Bukowska pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>
Detox Regina Bukowska

O autorze

Jest szczęśliwą kobietą, która kocha wolność i głęboko wierzy w miłość. Lubi dzielić się z innymi swoim śmiechem i pozytywną energią. Fanka diety roślinnej. Praktykuje Detox od 30 roku życia i propaguje zdrowy styl życia.

 

 

 

 

 

 

TIME FOR DETOX

Każdy Detox składa się z soków owocowo-warzywnych z przyprawami. Są one skomponowane według odpowiednich kolorów na każdy dzień oraz trzech składników, które dostarczają całą gamę witamin i minerałów. Pijemy również wodę i inne napoje według naszej receptury.

Proponujemy 3 rodzaje Detoxu:

SKUTECZNY DETOX W 3 DNI – LIGHT

Przeznaczony jest dla osób zaczynających swoją przygodę z oczyszczaniem organizmu. Detox trwa trzy dni specjalnie dla tych nieprzyzwyczajonych do picia samych soków.

SKUTECZNY DETOX W 5 DNI – CLASSIC

Ten Detox jest dedykowany dla entuzjastów zdrowego stylu życia, którzy mają świadomość działania soków, ale jeszcze nie czują potrzeby głębokiego oczyszczania organizmu.

SKUTECZNY DETOX W 10 DNI – DEEP

Ten Detox jest przeznaczony dla miłośników zdrowego żywienia, którzy dokładnie wiedzą, jaką moc mają soki.

Blondynka w zoltej koszuli

Ogólna instrukcja

Każdy dzień rozpocznij od wypicia letniej wody z cytryną i kurkumą. Następnie spożywaj sok w ciągu dnia. Pij go tyle, ile potrzebujesz, aby nie towarzyszyło Ci uczucie głodu. Sugeruję 2 litry wody dziennie. Możesz również dołączyć napary ziołowe, aby wspomóc oczyszczanie i rozgrzać organizm podczas jesiennych dni.

Przed Detoxem

Najważniejszym pytaniem przed rozpoczęciem Detoxu sokowego jest zastanowienie się, co Ciebie do niego motywuje. Jaka jest intencja?

Jeśli poszukujesz szybkiego rozwiązania na weekendowe obżarstwo lub szybki spadek wagi, to niestety poczujesz tylko napięcie i stres podczas Detoxu. Zdarza się, że chcesz przejść przez taki program, aby pochwalić się przed znajomymi i być może podbudować swoje ego. Pierwszym krokiem do efektywnego oczyszczania jest prawdziwa intencja, która będzie towarzyszyła Ci przez cały proces.
Pozytywne nastawienie, że robisz to dla siebie i własnego ciała.

Najczęstszą motywacją jest:

  • Niska energia i uczucie zmęczenia
  • Chęć zmiany nawyków żywieniowych
  • Ogólne osłabienie i stres
  • Nadwaga, która powoduje niskie poczucie własnej wartości

Kiedy warto zastosować Detox?

Postaraj się wybrać okres kiedy potrzebujesz zwolnić od codziennej pracy i pozwolisz sobie przeznaczyć swoją energię na odpoczynek oraz wewnętrzną poprawę samopoczucia. Kiedy już wyznaczysz ten czas – bardzo ważne jest, abyś przygotował organizm do zmiany diety. Jak to zrobić? Na 3-4 dni przed Detoxem wyeliminuj alkohol, papierosy, cukier, przetworzone produkty, ogranicz nabiał, mięso, kofeinę i produkty mączne. Wprowadź jak najwięcej warzyw i owoców, zup oraz nasion i orzechów. Taka dieta doskonale przygotuje Twój organizm do wydalania toksyn i odciąży układ trawienny. Dlaczego? Ponieważ przyjemniej i lżej przejdziesz przez proces Detoxu. Czyli w praktyce: zmniejszy się ból głowy, osłabienie i objawy podobne do grypy.

W trakcie Detoxu

Dla ciała: Słabe samopoczucie lub osłabienie potraktuj jako dobry znak – oczyszczasz się i zdrowiejesz. Podczas pierwszych 2-3 dni możesz czuć się osłabiony, odczuwać bóle głowy lub się pocić. To są normalne objawy odstawienne.
Dla duszy: Już niedługo Twoja dusza podziękuje Ci za troskę i odwdzięczy się przypływem wysokiej energii, poczuciem lekkości i promiennym wyglądem.
Dla umysłu: Zadbaj o siebie podczas trwania Detoxu. Potrzebujesz bardzo dużo odpoczynku i regeneracji. Staraj się unikać sytuacji stresowych, imprez i spotkań towarzyskich. Pobądź sam ze sobą. Zapisuj myśli, cele, marzenia. To jest Twój czas. Postaraj się ograniczyć oglądanie telewizji i pracy przy komputerze lub z telefonem. Przebywaj na świeżym powietrzu, medytuj, wyśpij się lub poczytaj dobrą książkę.

W wielu kulturach proces oczyszczania jest bardzo ceniony, ponieważ pozwala on na głęboką samorefleksję i wsłuchanie się w potrzeby swojego organizmu. Warto ten czas poświęcić na połączenie się ze swoją duszą ciałem i umysłem.

sok

Jak możesz sobie pomóc przy oczyszczaniu?

Pij dużo wody! Około 2 litry. Bardzo ważna jest również jej jakość. Idź na masaż, weź kąpiele parowe, skorzystaj z sauny. Dobrym pomysłem jest również kąpiel w solach morskich. Wykonuj lekkie ćwiczenia typu: joga, spacer. Fantastycznie pobudzają układ limfatyczny do oczyszczania.

Po pierwsze gratulacje!

Nim jednak powrócisz do jedzenia, przeczytaj poniższe zalecenia.

Wychodzenie z Detoxu jest równie ważne jak sam proces oczyszczania. Zabójstwem dla naszego układu trawiennego jest zjadanie pizzy, hamburgera czy bułeczki drożdżowej. Stopniowo wprowadzaj pokarmy, ale wciąż lekkostrawne. Ogólną zasadą jest, że okres przejściowy powinien trwać mniej więcej tyle samo, co okres Detoxu. Na początek wprowadzamy owoce oraz warzywa. Mogą być one w postaci zup, koktajli. Możesz również zacząć dodawać ziarna i suszone owoce, które były wcześniej namoczone. DLACZEGO? Celem tego etapu jest pobudzenie układu trawiennego. Po kilku dniach wprowadź dodatkowe pokarmy stałe oraz tłuszcze, np. sałatki, nasiona, orzechy, oleje. Pamiętaj, aby nie rzucać się na jedzenie. Jest to najtrudniejszy okres, więc popracuj nad wytrwałością i samodyscypliną. Pobudziłeś już kubki smakowe podczas spożywania pierwszych posiłków i teraz ciężko jest powstrzymać się przed obżarstwem. Stopniowo przechodź do normalnej diety, ciesząc się zdrowymi nawykami żywieniowymi.

Jeżeli chcesz przejść przez Detox pod opieką trenerów przy wsparciu innych uczestników, wejdź na stronę www.timefordetox.pl i uzyskaj więcej informacji.

Autor: Regina Bukowska

Artykuł Skuteczny detox – Regina Bukowska pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>
Marchewka czy kij?? https://rankingmlm.pl/marchewka-czy-kij/ Tue, 13 Nov 2018 14:03:33 +0000 http://rankingmlm.pl/?p=3762 Neurolingwistyczne Programowanie to nazwa, która w świecie biznesu, również MLM, pojawia się coraz częściej. Nie ma w tym absolutnie nic dziwnego. Jest to narzędzie, które znacznie może poprawić skuteczność nie tylko naszej rekrutacji, ale również późniejszej pracy z ludźmi. Nie powinniśmy bowiem mieć najmniejszych wątpliwości – będąc dystrybutorem MLM jesteś […]

Artykuł Marchewka czy kij?? pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>
Neurolingwistyczne Programowanie to nazwa, która w świecie biznesu, również MLM, pojawia się coraz częściej. Nie ma w tym absolutnie nic dziwnego. Jest to narzędzie, które znacznie może poprawić skuteczność nie tylko naszej rekrutacji, ale również późniejszej pracy z ludźmi. Nie powinniśmy bowiem mieć najmniejszych wątpliwości – będąc dystrybutorem MLM jesteś nie tylko handlowcem, ale też – być może przede wszystkim! – psychologiem i coachem. A skoro tak, to warto wykonywać swoje obowiązki naprawdę dobrze.

U podstaw NLP leży założenie, że twój język, sposób wypowiadania się, wpływa na neurologię drugiej osoby, tworząc w jej umyśle określone obrazy, dźwięki i odczucia. To w zasadzie nic niezwykłego. Oczywiste jest, że gdy powiesz komuś:

Pomyśl o tym, jak to będzie zarabiać 10.000 złotych miesięcznie

 

to w jego umyśle pojawi się kusząca wizja i osoba poczuje się lepiej. NLP idzie jednak o krok dalej, starając się dopasować do każdego człowieka, do każdej jednostki.

Dlaczego? Między innymi dlatego, że dla Józefa wizja 10.000 złotych może oczywiście wzbudzić wielką radość, ale już dla Stefana ta sama wizja może powodować strach, gdyż z uwagi na swoje doświadczenia, np. oglądanie filmów kryminalnych, Stefan zakłada, że zarabianie takich pieniędzy sprowadza na człowieka nieszczęścia. I tak oto NLP zajmuje się studiowaniem struktury subiektywnych doświadczeń, przyjmując, że każdy człowiek jest inny i zamiast wrzucać go do wora z całą resztą, należy raczej poznać tą inność i wejść w świat drugiej osoby. To z kolei prowadzi do znakomitej komunikacji.

Jako dystrybutor lub obserwator biznesu MLM chcesz bowiem, by Twoi ludzie wykonywali kolejne kroki na drodze swojego sukcesu, by mieli ambitne wizje. I tutaj NLP daje Ci mnóstwo odpowiedzi. Umożliwia tworzenie tych wizji i przekazywanie komunikatów w sposób możliwy do zrozumienia przez drugą osobę. Znakomitym przykładem wykorzystania NLP w komunikacji są tzw. meta-programy, czyli sposoby przetwarzania informacji. Weźmy dla przykładu meta program dążenie-unikanie, który zakłada, że część ludzi będzie bardziej motywowała się kijem, a część marchewką.

Powyższy fakt bardzo konkretnie przełoży się na skuteczność Twojej rekrutacji. Gdy skalibrujesz (gdyż NLP łączy się również z tzw. kalibracją, obserwacją mowy werbalnej i niewerbalnej naszego rozmówcy, aby wydobyć jego model myślenia i poznać jego wewnętrzny świat), że Twój rozmówca raczej motywuje się kijem, wówczas na twoją korzyść zadziałają sformułowania typu:

Dzięki wejściu w ten biznes, unikniesz klepania biedy na starość, Z moją pomocą naprawdę będziesz mógł przestać harować szesnaście godzin na dobę.

Na nic zdają się argumenty typu: Jak zaczniesz tutaj zarabiać, to pojedziemy na Teneryfę, gdyż ta osoba motywuje się uciekaniem od niechcianych rzeczy, a nie dążeniem do chcianych.

Analogicznie rozmowa z osobą poszukującą marchewek powinna konkretnie pokazywać korzyści, które będą mieli z wejścia w twój biznes. Zbędne straszenie może w ich wypadku zadziałać na niekorzyść. Oczywiście sprawa jest bardziej skomplikowana, gdyż po pierwsze – meta programy to pewne kontinuum, więc w praktyce nie jest tak, że ktoś albo dąży, albo unika. Może dążyć w kwestiach pieniędzy, unikać w kwestiach związku, oraz troszkę dążyć i troszkę unikać w kwestiach zdrowia. Po drugie, meta programów jest ponad pięćdziesiąt, zatem sama ta część Neurolingwistycznego Programowania to wiele godzin nauki i praktyki.

Te same zasady będą dotyczyły pracy z aktualnymi dystrybutorami, abyś umiał ich porządnie zmotywować, zachęcić do działania, do wzięcia udziału w szkoleniach itd. Te dziesiątki godzin nauki i praktyki są zatem warte włożonego w nie wysiłku.

Często w stosunku do NLP pojawia się pytanie o etykę stosowania tej technologii – czy wolno wyciągać model myślenia drugiej osoby i na niego wpływać, czy być może jest to niemoralne. Odpowiem przewrotnie – często niemoralne jest nie stosować NLP. Dlaczego? Ponieważ NLP nie jest czymś, co powstało, czy zostało wymyślone. To nie technika, która zmienia ludzki mózg na nieznany dotąd sposób. NLP najzwyczajniejszej w świecie, wzięło się z obserwacji, gdy na przestrzeni lat wielu naukowców i psychologów zaobserwowało, że np. część ludzi podejmuje działania po wypowiedzi na temat korzyści (marchewka), a inna część po wypowiedzi na temat potencjalnych szkód wynikających z niepodjęcia tego działania (kij).

To nas prowadzi do oczywistego wniosku – możemy bezwiednie komunikować się z ludźmi i uzależniać efekt tej komunikacji od tego, jak ta komunikacja nam wyjdzie, wówczas czasem kogoś zmotywujemy, czasem kogoś zdemotywujemy, czasem komuś poprawimy nastrój, a czasem wprowadzimy kogoś w depresję (jak dwie koleżanki, z których jedna pociesza drugą mówiąc „rozumiem powagę Twojego problemu”, tym samym wzmacniając w niej nie najlepsze samopoczucie, a to głupota). Ta opcja jest jak wrzucenie zestawu prawdziwych średniowiecznych mieczy do przedszkola. Część dzieci będzie się świetnie bawić w rycerzy, a część (i to chyba ta większa) zrobi sobie straszną krzywdę.

Możemy też nauczyć się zasad profesjonalnej komunikacji, aby robić dobrze dla innych i zawsze tam, gdzie się komunikujemy, zrobić dla naszego rozmówcy coś dobrego przez właściwą, motywującą, poprawiającą nastrój formę przekazywania informacji, korzystną dla obydwu stron. Oczywiście znajomość narzędzia nie oznacza jeszcze, że ktoś zastosuje je w dobrych celach i będzie robił wszystko, by innym było lepiej, a nie gorzej. Tutaj jednak za pełny sukces odpowiada czynnik ludzki, czyli… ty. Jeśli chciałbyś używać NLP dla szkody innych ludzi, pewnie na krótką metę by się udało. Gdy jednak doświadczysz frajdy używania go dla dobra wszystkich napotkanych przez ciebie w życiu osób, będziesz chciał to robić jeszcze lepiej i lepiej.

Efektem ubocznym będzie to, że atmosfera wokół ciebie będzie weselsza, a stan konta wyższy. Niezależnie od tego, czy chcesz nauczyć się NLP po to, by doprowadzić swoją komunikację do mistrzostwa, czy też po to, by uniknąć nieświadomego robienia ludziom krzywdy.

Maciej Wieczorek


Maciej Wieczorek studiował psychologię. Praktyczną wiedzę, dzięki której pomógł sobie i pomaga innym, uzyskał na wielu kursach rozwoju osobistego. Jest jednym z kilkudziesięciu certyfikowanych w Europie Praktyków Integral Eye Movement Therapy oraz jedną z kilkudziesięciu osób na świecie, posiadających tytuł Zaawansowanego Mastera NLP. Osobiście uczył się m.in. u takich trenerów, jak Frank Farelly, Michael Perez, Brian Tracy, Fred Donaldson, Andrew T.Austin, Donald Trump. Stworzył autorską metodę nauki LangPOWER, dzięki której podstaw języka można nauczyć się w kilka dni. Założył Business Support Group, której uczestnicy otrzymują wiedzę i wsparcie w uzyskaniu dochodu pasywnego. Jest liderem FM Group na poziomie Amarantowej Orchidei i aniołem biznesu. Powołał do życia charytatywną grupę International Charity Team. W wolnym czasie uczy się, tańczy i podróżuje.

www.maciejwieczorek.com

Artykuł Marchewka czy kij?? pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>
MARCHEWKA CZY KIJ? https://rankingmlm.pl/marchewka-czy-kij-2/ Sat, 16 Jan 2016 10:50:15 +0000 http://rankingmlm.pl/marchewka-czy-kij-2/ Neurolingwistyczne Programowanie to nazwa, która w świecie biznesu, również MLM, pojawia się coraz częściej. Nie ma w tym absolutnie nic dziwnego. Jest to narzędzie, które znacznie może poprawić skuteczność nie tylko naszej rekrutacji, ale również późniejszej pracy z ludźmi. Nie powinniśmy bowiem mieć najmniejszych wątpliwości – będąc dystrybutorem MLM jesteś […]

Artykuł MARCHEWKA CZY KIJ? pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>
Neurolingwistyczne Programowanie to nazwa, która w świecie biznesu, również MLM, pojawia się coraz częściej. Nie ma w tym absolutnie nic dziwnego. Jest to narzędzie, które znacznie może poprawić skuteczność nie tylko naszej rekrutacji, ale również późniejszej pracy z ludźmi. Nie powinniśmy bowiem mieć najmniejszych wątpliwości – będąc dystrybutorem MLM jesteś nie tylko handlowcem, ale też – być może przede wszystkim! – psychologiem i coachem. A skoro tak, to warto wykonywać swoje obowiązki naprawdę dobrze.

U podstaw NLP leży założenie, że twój język, sposób wypowiadania się, wpływa na neurologię drugiej osoby, tworząc w jej umyśle określone obrazy, dźwięki i odczucia. To w zasadzie nic niezwykłego. Oczywiste jest, że gdy powiesz komuś:

Pomyśl o tym, jak to będzie zarabiać 10.000 złotych miesięcznie

to w jego umyśle pojawi się kusząca wizja i osoba poczuje się lepiej. NLP idzie jednak o krok dalej, starając się dopasować do każdego człowieka, do każdej jednostki.

Dlaczego? Między innymi dlatego, że dla Józefa wizja 10.000 złotych może oczywiście wzbudzić wielką radość, ale już dla Stefana ta sama wizja może powodować strach, gdyż z uwagi na swoje doświadczenia, np. oglądanie filmów kryminalnych, Stefan zakłada, że zarabianie takich pieniędzy sprowadza na człowieka nieszczęścia. I tak oto NLP zajmuje się studiowaniem struktury subiektywnych doświadczeń, przyjmując, że każdy człowiek jest inny i zamiast wrzucać go do wora z całą resztą, należy raczej poznać tą inność i wejść w świat drugiej osoby. To z kolei prowadzi do znakomitej komunikacji.

Jako dystrybutor lub obserwator biznesu MLM chcesz bowiem, by Twoi ludzie wykonywali kolejne kroki na drodze swojego sukcesu, by mieli ambitne wizje. I tutaj NLP daje Ci mnóstwo odpowiedzi. Umożliwia tworzenie tych wizji i przekazywanie komunikatów w sposób możliwy do zrozumienia przez drugą osobę. Znakomitym przykładem wykorzystania NLP w komunikacji są tzw. meta-programy, czyli sposoby przetwarzania informacji. Weźmy dla przykładu meta program dążenie-unikanie, który zakłada, że część ludzi będzie bardziej motywowała się kijem, a część marchewką.

Powyższy fakt bardzo konkretnie przełoży się na skuteczność Twojej rekrutacji. Gdy skalibrujesz (gdyż NLP łączy się również z tzw. kalibracją, obserwacją mowy werbalnej i niewerbalnej naszego rozmówcy, aby wydobyć jego model myślenia i poznać jego wewnętrzny świat), że Twój rozmówca raczej motywuje się kijem, wówczas na twoją korzyść zadziałają sformułowania typu:

Dzięki wejściu w ten biznes, unikniesz klepania biedy na starość, Z moją pomocą naprawdę będziesz mógł przestać harować szesnaście godzin na dobę.

Na nic zdają się argumenty typu: Jak zaczniesz tutaj zarabiać, to pojedziemy na Teneryfę, gdyż ta osoba motywuje się uciekaniem od niechcianych rzeczy, a nie dążeniem do chcianych.

Analogicznie rozmowa z osobą poszukującą marchewek powinna konkretnie pokazywać korzyści, które będą mieli z wejścia w twój biznes. Zbędne straszenie może w ich wypadku zadziałać na niekorzyść. Oczywiście sprawa jest bardziej skomplikowana, gdyż po pierwsze – meta programy to pewne kontinuum, więc w praktyce nie jest tak, że ktoś albo dąży, albo unika. Może dążyć w kwestiach pieniędzy, unikać w kwestiach związku, oraz troszkę dążyć i troszkę unikać w kwestiach zdrowia. Po drugie, meta programów jest ponad pięćdziesiąt, zatem sama ta część Neurolingwistycznego Programowania to wiele godzin nauki i praktyki.

Te same zasady będą dotyczyły pracy z aktualnymi dystrybutorami, abyś umiał ich porządnie zmotywować, zachęcić do działania, do wzięcia udziału w szkoleniach itd. Te dziesiątki godzin nauki i praktyki są zatem warte włożonego w nie wysiłku.

Często w stosunku do NLP pojawia się pytanie o etykę stosowania tej technologii – czy wolno wyciągać model myślenia drugiej osoby i na niego wpływać, czy być może jest to niemoralne. Odpowiem przewrotnie – często niemoralne jest nie stosować NLP. Dlaczego? Ponieważ NLP nie jest czymś, co powstało, czy zostało wymyślone. To nie technika, która zmienia ludzki mózg na nieznany dotąd sposób. NLP najzwyczajniejszej w świecie, wzięło się z obserwacji, gdy na przestrzeni lat wielu naukowców i psychologów zaobserwowało, że np. część ludzi podejmuje działania po wypowiedzi na temat korzyści (marchewka), a inna część po wypowiedzi na temat potencjalnych szkód wynikających z niepodjęcia tego działania (kij).

To nas prowadzi do oczywistego wniosku – możemy bezwiednie komunikować się z ludźmi i uzależniać efekt tej komunikacji od tego, jak ta komunikacja nam wyjdzie, wówczas czasem kogoś zmotywujemy, czasem kogoś zdemotywujemy, czasem komuś poprawimy nastrój, a czasem wprowadzimy kogoś w depresję (jak dwie koleżanki, z których jedna pociesza drugą mówiąc „rozumiem powagę Twojego problemu”, tym samym wzmacniając w niej nie najlepsze samopoczucie, a to głupota). Ta opcja jest jak wrzucenie zestawu prawdziwych średniowiecznych mieczy do przedszkola. Część dzieci będzie się świetnie bawić w rycerzy, a część (i to chyba ta większa) zrobi sobie straszną krzywdę.

Możemy też nauczyć się zasad profesjonalnej komunikacji, aby robić dobrze dla innych i zawsze tam, gdzie się komunikujemy, zrobić dla naszego rozmówcy coś dobrego przez właściwą, motywującą, poprawiającą nastrój formę przekazywania informacji, korzystną dla obydwu stron. Oczywiście znajomość narzędzia nie oznacza jeszcze, że ktoś zastosuje je w dobrych celach i będzie robił wszystko, by innym było lepiej, a nie gorzej. Tutaj jednak za pełny sukces odpowiada czynnik ludzki, czyli… ty. Jeśli chciałbyś używać NLP dla szkody innych ludzi, pewnie na krótką metę by się udało. Gdy jednak doświadczysz frajdy używania go dla dobra wszystkich napotkanych przez ciebie w życiu osób, będziesz chciał to robić jeszcze lepiej i lepiej.

Efektem ubocznym będzie to, że atmosfera wokół ciebie będzie weselsza, a stan konta wyższy. Niezależnie od tego, czy chcesz nauczyć się NLP po to, by doprowadzić swoją komunikację do mistrzostwa, czy też po to, by uniknąć nieświadomego robienia ludziom krzywdy.

Maciej Wieczorek


Maciej Wieczorek studiował psychologię. Praktyczną wiedzę, dzięki której pomógł sobie i pomaga innym, uzyskał na wielu kursach rozwoju osobistego. Jest jednym z kilkudziesięciu certyfikowanych w Europie Praktyków Integral Eye Movement Therapy oraz jedną z kilkudziesięciu osób na świecie, posiadających tytuł Zaawansowanego Mastera NLP. Osobiście uczył się m.in. u takich trenerów, jak Frank Farelly, Michael Perez, Brian Tracy, Fred Donaldson, Andrew T.Austin, Donald Trump. Stworzył autorską metodę nauki LangPOWER, dzięki której podstaw języka można nauczyć się w kilka dni. Założył Business Support Group, której uczestnicy otrzymują wiedzę i wsparcie w uzyskaniu dochodu pasywnego. Jest liderem FM Group na poziomie Amarantowej Orchidei i aniołem biznesu. Powołał do życia charytatywną grupę International Charity Team. W wolnym czasie uczy się, tańczy i podróżuje.

www.maciejwieczorek.com

Artykuł MARCHEWKA CZY KIJ? pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>
Drzemka domeną sukcesu https://rankingmlm.pl/drzemka-domena-sukcesu/ Sat, 04 Jul 2015 06:00:38 +0000 http://alterbusiness.info/?p=47106 Powieki robią się coraz cięższe, coraz głębiej zapadamy się w fotelu i jakoś trudno się skupić na zawodowych obowiązkach… Kto nie doświadcza czasem tego stanu? W końcu coraz mniej osób może pozwolić sobie na luksus spania „przepisowych” ośmiu godzin na dobę. Zamiast sięgać po kolejną kawę albo napój energetyczny, utnij […]

Artykuł Drzemka domeną sukcesu pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>
Powieki robią się coraz cięższe, coraz głębiej zapadamy się w fotelu i jakoś trudno się skupić na zawodowych obowiązkach… Kto nie doświadcza czasem tego stanu? W końcu coraz mniej osób może pozwolić sobie na luksus spania „przepisowych” ośmiu godzin na dobę. Zamiast sięgać po kolejną kawę albo napój energetyczny, utnij sobie popołudniową drzemkę! Wbrew pozorom nie będzie to strata czasu.

Gorące lato nie zachęca do wytężonej pracy – ani fizycznej, ani umysłowej. Dlatego, gdy temperatury za oknem sięgają zenitu, warto wziąć przykład ze śródziemnomorskich nacji i zrobić sobie sjestę w ciągu dnia. Jeśli jesteś swoim własnym szefem, nie ma do tego żadnych przeciwwskazań. Wystarczy kanapa lub nawet wygodny fotel i odrobina spokoju, aby zrelaksować się i nabrać sił na nowe wyzwania.

Ładowanie akumulatorów

Jak się okazuje, drzemka ma wiele zalet. Przede wszystkim pozwala nam odpocząć, by z nową energią zabrać się do działania. Krótki, popołudniowy seans w objęciach Morfeusza poprawia humor, zwiększa kreatywność – w czasie drzemki często przychodzą do głowy najlepsze pomysły! – oraz obniża poziom stresu. Dowiedziono, że regularne drzemanie zmniejsza ryzyko zawału serca.

12 marca obchodzimy światowy dzień drzemki w pracy!

drzemka

http://demotywatory.pl/


Drzemka – którą wybrać?

Aby jednak drzemka spełniła swoją rolę, należy przestrzegać kilku zasad. Po pierwsze, nie spać zbyt długo. Pozytywne efekty daje nawet kilkuminutowe „odpłynięcie”, tzw. Mikrodrzemka, trwająca od 2 do 5 minut, która skutecznie pozwala pozbyć się uczucia senności.

Minidrzemka trwa od 5 do 20 minut. Wzmacnia zdolności do koncentracji i uczenia się, poprawia wytrzymałość i wydajność.

Drzemka turbo (ang. power nap) to 20 minut snu. Tyle czasu pozwala naszemu mózgowi oczyścić się z nadmiaru wrażeń, dzięki czemu poprawiają się jego zdolności do zapamiętywania.

Dla tych, którym to nie wystarcza, są leniwe drzemki, trwające około godziny. Taki sen również pozytywnie wpływa na percepcję oraz wspomaga regenerację kości i mięśni.

drzemka

http://demotywatory.pl/


Zasady gwarantujące skuteczność drzemki

Kiedy drzemać? Nie za późno – zasypiając nawet na chwilę po godzinie 18 ryzykujemy problemy bezsennością i rozregulowanie biologicznego zegara. Zbyt późna drzemka sprawia, że budzimy się ociężali i nieco zamroczeni, więc dłuższą chwile dochodzimy do siebie. A przecież nie o to chodzi.

Warto zadbać o spokojne otoczenie, zaciemnić pomieszczenie, aby stymulować wydzielanie melatoniny i mieć pod ręką koc, ponieważ temperatura ciała spada w czasie snu. Jeśli nie chcemy zaspać na ważne spotkanie, nastawmy sobie budzik.

drzemka

http://demotywatory.pl/


Utnij sobie drzemkę!

Osoby, które przyczyniły się do zmiany współczesnego świata, również pozwalały sobie na drzemki w ciągu dnia. Strateg i taktyk Napoleon, artysta Leonardo Da Vinci, fizyk Albert Einstein czy wynalazca Tomas Edison, pozwalali by ich umysł oczyszczał się podczas kilkuminutowego snu. Zdaniem ludzie sukcesu takich jak amerykańscy prezydenci Bill Clinton i Barack Obama, a także brytyjski premier Winston Churchill, drzemka zwiększa produktywność, kreatywność, a także umiejętności podejmowania decyzji.

Źródła:

Artykuł Drzemka domeną sukcesu pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>
Umysłowy księgowy, czyli jakie pułapki finansowe zastawia na nas nasz mózg https://rankingmlm.pl/umyslowy-ksiegowy-czyli-jakie-pulapki-finansowe-zastawia-na-nas-nasz-mozg/ Tue, 10 Dec 2013 07:44:22 +0000 http://rankingmlm.com/?p=35946 Wyobraź sobie, że wracając wieczorem, po ciężkim dniu pracy do domu znajdujesz na chodniku 100 złotych. Jaka jest Twoja reakcja? Oczywiście, cieszysz się. Na co przeznaczysz te pieniądze? Czy kierując się impulsem wejdziesz do najbliższego sklepu i kupisz coś, na co normalnie byś sobie nie pozwolił – np. butelkę drogiego alkoholu […]

Artykuł Umysłowy księgowy, czyli jakie pułapki finansowe zastawia na nas nasz mózg pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>
Wyobraź sobie, że wracając wieczorem, po ciężkim dniu pracy do domu znajdujesz na chodniku 100 złotych. Jaka jest Twoja reakcja? Oczywiście, cieszysz się. Na co przeznaczysz te pieniądze? Czy kierując się impulsem wejdziesz do najbliższego sklepu i kupisz coś, na co normalnie byś sobie nie pozwolił – np. butelkę drogiego alkoholu – albo zaprosisz kogoś na kolację do eleganckiej restauracji, tak po prostu, żeby odreagować stresujący dzień? A może po prostu schowasz te pieniądze do portfela i przeznaczysz je na zapłacenie rachunku za telefon?

Jeśli wybrałeś opcję drugą, to gratulacje – podchodzisz do pieniędzy bardzo racjonalnie. Jednocześnie jesteś w mniejszości, ponieważ większość z nas po otrzymaniu niespodziewanej nadwyżki finansowej lubi zaszaleć i wydać je na coś niezaplanowanego. Wszelkie dodatkowe, nieoczekiwane wpływy łatwiej jest też na przykład zainwestować na giełdzie lub podjąć jakieś inne finansowe ryzyko – ich ewentualna strata nie będzie tak bolesna, jak utrata pieniędzy pochodzących z naszych regularnych źródeł dochodu. W skali mikro, kiedy kupujesz zdrapkę za dwa złote i wygrasz dzięki niej dwa złote, o wiele bardziej prawdopodobne jest, że przeznaczysz je na kolejną zdrapkę niż na batonika. Nawet jeśli kolejna zdrapka będzie pusta, specjalnie się tym nie zmartwisz. Łatwo przyszło, łatwo poszło…

Inaczej jest w przypadku straty. Richard Thaler, jeden z twórców ekonomii behawioralnej, przeprowadził ciekawy eksperyment. Badani przez niego ludzie mieli sobie wyobrazić następującą sytuację: Kupili bilet do kina za 10 dolarów i wybierają się na seans. Przed wejściem na salę okazuje się, że bilet zgubili. Pytanie brzmiało: Czy kupisz kolejny bilet w kasie? Jedynie 46 procent odpowiedziało, że tak. Reszta po prostu poszłaby do domu. Tych samych ludzi Thaler zapytał, czy gdyby poszli do kina i w momencie kupowania biletu odkryli, że zgubili 10 dolarów, nadal chcieliby wydać kolejne 10 dolarów na bilet. 88 procent odpowiedziało, że tak. A przecież w obydwu przypadkach poniesiona przez nich strata była dokładnie taka sama!

Mentalne „przegródki”

Dlaczego tak się dzieje? Za nieracjonalne podejście do pieniędzy odpowiada nasz wewnętrzny księgowy. Wspomniany Richard Thaler w latach 80. XX wieku nazwał psychologiczny fenomen polegający na różnicowaniu źródeł pochodzenia pieniędzy i odmiennego ich traktowania księgowaniem umysłowym (mental accounting). Zgodnie z jego teorią tworzymy w swoich umysłach „konta”, do których przypisujemy wszelkie wpływy i straty. W ten sposób można wyjaśnić wyniki „kinowego” eksperymentu. W pierwszym przypadku 10 dolarów wydane na bilet zostało przez ludzi zaksięgowane jako wydatek na rozrywkę. Gdy okazało się, że aby faktycznie obejrzeć film, muszą jeszcze raz kupić bilet w ich umyśle zapala się czerwona lampka – „Jak to? 20 dolarów za kino? To już przesada!” W przypadku drugim zgubione pieniądze zostają przypisane do konta „pech” i nie mają wpływu na podjęcie decyzji o wydaniu pieniędzy z konta „rozrywka”.

Księgowanie umysłowe wyjaśnia wiele mechanizmów w naszym zarządzaniu pieniędzmi. Często odmawiamy sobie czegoś, na co mamy ochotę i na co nas stać, ponieważ wewnętrzny księgowy sygnalizuje nam, że wyczerpaliśmy już limit danego konta. Jeśli w tym miesiącu byłam dwa razy w kinie, raz w teatrze i kupiłam sobie kilka książek, to kolejne wydatki z kategorii „kultura” będą już okupione poczuciem winy, bo przecież wydałam już na to sporo pieniędzy. Mój umysłowy księgowy mówi – dość! Nie mam jednak problemu z kupieniem sobie bluzki, bo z konta „ubrania” nie wydałam jeszcze ani złotówki. Gdybym jednak miała szczęście i znalazła na chodniku 100 złotych, bez żalu poszłabym na koncert ulubionego zespołu.

(Nie)logiczne wydawanie

Księgowanie mentalne może oczywiście pomagać nam w życiu racjonalnie planować wydatki, może jednak równie dobrze zwieść nas na manowce. Znacie ludzi, którzy mimo sporych oszczędności zaciągają kredyty? Gdyby racjonalnie do tego podeszli okazałoby się, że odsetki kredytu przewyższają wpływy z lokaty, więc bardziej opłaca się skorzystać z oszczędności. Często jednak wewnętrzny mechanizm jest tak silny, że nie potrafimy pieniędzy odkładanych latami na wykształcenie dzieci przeznaczyć na konieczny remont mieszkania. I, chociaż takie postępowanie jest nielogiczne, bierzemy kredyt.

Także do zakupów podchodzimy w o wiele mniej racjonalny sposób, niż nam się wydaje. Czy nie zdarzyło Wam się nigdy poświęcić pół godziny na porównywanie cen produktów, aby zaoszczędzić złotówkę, a potem impulsywnie wydać kilkadziesiąt razy więcej na zupełnie niepotrzebną rzecz? Inny przykład – pani Iksińska zobaczyła na wystawie piękne, ale bardzo drogie szpilki. Po namyśle z żalem stwierdziła, że nie stać jej na kupno tych butów, tym bardziej, że tak naprawdę nie są jej potrzebne. W domu opowiedziała o całej sytuacji mężowi. Kilka dni później otrzymała te właśnie buty w prezencie, co oczywiście niezmiernie ją ucieszyło. W tym momencie cena przestała odgrywać rolę, mimo że szpilki zostały przecież kupione z tych samych wspólnych pieniędzy. Poniesiony wydatek został jednak „zaksięgowany” przez pana Iksińskiego, a jego żona nie odczuła już tego jako straty.

Utrata pieniędzy, nawet ta pozorna, powoduje tak duży dyskomfort psychiczny, że zwykle robimy wszystko, aby jej uniknąć. Dlatego łatwiej jest płacić kartą lub wydawać „drobniaki”. Ponadto straty księgujemy razem, a zyski rozdzielamy do różnych „przegródek”. I tak mandat, niezapłacony podatek czy konieczność naprawienia samochodu sumują się, a premie, wygrane na loterii czy pieniądze, które dostaliśmy rozpatrujemy osobno – premię przeznaczymy na wycieczkę, za wygraną kupimy zegarek, a nieoczekiwany spadek przeznaczymy na nowe auto. Teoretycznie moglibyśmy z niespodziewanych zysków pokryć straty, ale wtedy nasz umysłowy księgowy odbierze to jako kolejną stratę… Dlatego strata poniesiona przed zyskiem jest o wiele bardziej bolesna. W sytuacji odwrotnej, gdy najpierw wygramy 1000 złotych na loterii, a potem zapłacimy 200 złotych mandatu nasze samopoczucie będzie o wiele lepsze, mimo, że niezależnie od kolejności w portfelu pozostanie nam 800 złotych.

Iluzja pieniądza

Marketingowcy oczywiście doskonale zdają sobie sprawę z tych mechanizmów i wiedzą, jak z naszym wewnętrznym księgowym „rozmawiać”. Na przykład zasadę sumowania strat wykorzystują często sprzedawcy samochodów. Skoro już wydajemy dużą kwotę na kupno auta, to łatwiej będzie nam zdecydować się „przy okazji” na zakup różnych dodatkowych elementów, które normalnie wydawałyby nam się zbyteczne lub zbyt drogie. Z kolei rozdzielanie zysków oznacza, że większą satysfakcję czujemy kupując dwa produkty, niż jeden. Dlatego chętniej wydamy więcej na daną rzecz, jeśli towarzyszy jej „gratis”, nawet jeśli obie te rzeczy kupione osobno kosztowałyby nas mniej.

Inny bardzo popularny chwyt, to podawanie ceny netto czy stosowanie końcówek cen „99 groszy”. Udowodniono bowiem, że ludzie mają skłonność do traktowania pieniędzy nominalnie, a nie realnie. Nawet jeśli wiemy, że do podanej ceny dojdzie jeszcze podatek czy koszt transportu, mocniej przywiązujemy się do ceny podanej na etykiecie i na tej podstawie dokonujemy oceny atrakcyjności danej oferty. Podobnie w przypadku kredytów – doradcy zwykle podają wartość miesięcznej raty. Wtedy myślimy – ok, 500 złotych miesięcznie to nie tak dużo, stać mnie na to. Mało kto zadaje sobie trud zsumowania rat i obliczenia, ile w sumie będzie musiał zapłacić.

Sposób, w jaki podchodzimy do wydawania pieniędzy zależy od naszego charakteru, doświadczenia i priorytetów. W związku z tym część osób planuje swoje wydatki rozważnie, narzucając sobie większe ograniczenia i często mając poczucie winy przy wydaniu zbyt dużej kwoty, nawet jeśli ma sporo oszczędności i dobrze zarabia. Z kolei inni potrafią wydać całą wypłatę w jedną noc i nie odczuwają specjalnego dyskomfortu psychicznego z tego powodu. Warto zdać sobie sprawę, jak dużą rolę odgrywają tu nasze emocje i reklama, na którą nikt nie jest w stu procentach odporny. System umysłowego księgowania pomaga zbilansować domowy budżet, ale może również zastawiać na nas pułapki. Tych ostatnich łatwiej będzie uniknąć znając mechanizmy, które rządzą tym systemem.

 —————-

anna_kaźmierczak

Anna Kaźmierczak, redaktor Rankingu MLM

Źródła:

http://www.marketing-news.pl/theme.php?art=1364

http://hrc.pl/praca/146/46029/Kalkulacja-oraz-uwarunkowanie-podejmowania-ryzyka

http://www.bankier.pl/wiadomosc/Ksiegowanie-umyslowe-pulapka-w-domowych-finansach-2531206.html

Artykuł Umysłowy księgowy, czyli jakie pułapki finansowe zastawia na nas nasz mózg pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>