Ukraina to państwo, którego losy i polityczne turbulencje już od kilku lat wywołują wiele emocji, od strachu i gniewu po nadzieję i radość. Kraj niestabilnie polityczny to trudny rynek, zawirowania i konflikty znajdują bowiem swoje odbicie w gospodarce. Nie inaczej rzecz ma się w odniesieniu do branży marketingu sieciowego, która do tej pory radziła sobie na Ukrainie bardzo dobrze.
Trochę statystyki
—
Łączne roczne przychody całej branży sprzedaży bezpośredniej w roku 2012 wyniosły 564 miliony euro, co oznacza niewielki spadek w stosunku do roku poprzedniego – dokładnie 0,9 procenta. W tym zamieszkiwanym przez ponad 45 milionów ludzi 1 261 tysięcy osób zajmuje się sprzedażą bezpośrednią i marketingiem sieciowym (dla porównania w Polsce jest ich około 900 tysięcy). Jednak przygniatająca większość, bo aż 97 procent, traktuje marketing sieciowy jako dodatkowe, a nie główne źródło dochodów. Podobnie jak w innych krajach europejskich większość stanowią kobiety – 87 procent sprzedawców bezpośrednich stanowi płeć piękna.
Jeśli chodzi o sposób sprzedaży to liczy się wyłącznie indywidualny kontakt sprzedawca – klient. Sprzedaż grupowa i przyjęcia domowe praktycznie na Ukrainie nie istnieją.
Marketing sieciowy – Liderzy rynku
—
Główni gracze na ukraińskim rynku reprezentujący marketing sieciowy to dwaj giganci branży kosmetycznej: Oriflame Cosmetics Ukraine i Avon Cosmetics (Ukraine), które w 2012 miały już łącznie 48 procent udziału w rynku. Obie rozwijały się dobrze, zwiększając swoje wpływy kosztem konkurencji. Oferowane przez nie produkty są przez konsumentów dobrze postrzegane dzięki osobistym rekomendacjom konsultantek. Ich wizerunek jest pozytywny – Ukrainki kojarzą produkty obu firm jako kosmetyki dobrej jakości w przystępnych cenach. Ze swojej strony oba koncerny stale poszerzają ofertę o nowe akcesoria, jak zegarki czy torebki, utrzymując dzięki temu zainteresowanie stałych klientek i przyciągając nowe.
Zarówno Avon jak i Oriflame cieszą się dobrą reputacją, są bardzo rozpoznawalne, a ich pozycja na rynku jest od dawna ugruntowana. Swój sukces zawdzięczają nie tylko szerokiej gamie produktów i atrakcyjnym cenom, ale również aktywnym i zmotywowanym konsultantkom, których sieć oplata niemal cały kraj. Ponadto obie firmy stawiają na ciągły rozwój i wprowadzanie innowacji, a także umiejętnie się promują.
Przejściowe problemy?
—
Ten optymistyczny obrazek niestety w ostatnich miesiącach uległ negatywnym zmianom. Rosnące napięcia i polityczne niepokoje na Ukrainie spowodowały osłabienie waluty, co natychmiast odbiło się na biznesie prowadzonym w tym kraju. Nie ominęło to nawet lidera rynku – Oriflame. W przypadku tej firmy spadająca wartość hrywny spowodowała spadek wartości akcji aż o 24 procent w roku 2014.
W połowie marca bieżącego roku wartość akcji Oriflame spadła do 145,3 koron szwedzkich, co jest najniższą ceną od kwietnia 2005 roku. Jednak dla firmy, która połowę swoich zysków generuje w krajach nadbałtyckich oraz Wspólnocie Niepodległych Państw (byłe republiki radzieckie), niepokoje polityczne nie są niczym nowym.
To oczywiście jest kłopotliwe, kiedy nasze dwa największe rynki są ze sobą skonfliktowane, ale nadal prowadzimy biznes w zwykły sposób
– komentowała zaistniałą sytuację Johanna Palm, szefowa działu inwestycji w Oriflame.
Z kolei amerykańska firma Mannatech (branża wellness) pod koniec marca 2014 roku zawiesiła działalność na Ukrainie, swoją decyzję tłumacząc „polityczną zawieruchą” i „postępującą niestabilnością” w tym regionie. Po zaanektowaniu Krymu przez Rosję, które wywołało falę krytyki i napięcia na linii Rosja – Zachód, prezes Mannatech Alfredo Bala uzasadniał decyzję o zawieszeniu działalności, mówiąc:
Wspieramy mieszkańców Ukrainy i chcemy oferować im najlepszą z możliwych propozycję biznesową. Niestety w obecnych warunkach nie jest to możliwe, w związku z czym zawieszamy nasze działania na jakiś czas. Jednocześnie będziemy uważnie obserwować sytuację na Ukrainie.
———-
http://www.seldia.eu/images/pdf/2012_stat_general_presentation27062013_xls.pdf
http://www.euromonitor.com/direct-selling-in-ukraine/report
http://www.directsellingnews.com/