Pamiętacie bajkę o Kubusiu Puchatku? Jestem przekonany, że tak. Myślę, że nie ma na świecie osoby, która by jej nie znała. Osobiście nie znam nikogo, kto twierdziłby, że jej nie lubi. Już dawno chciałem o niej wspomnieć w kontekście MLM, jednak na wszystko jest odpowiednie miejsce i czas. Uznałem, że właśnie teraz nadeszła właściwa chwila, żeby opisać to, jak postrzegam bohaterów tej bajki w perspektywie ekonomicznej dzisiejszych czasów. Być może to dlatego, że sam musiałem dostrzec coś, co w pierwszej chwili może wydawać się niewłaściwe, a nawet złe. W końcu przedstawię dziś bohaterów Twoich dziecięcych lat w zupełnie innym świetle. Aby dobrze zrozumieć ten punkt widzenia, najpierw przypomnę postacie Puchatka oraz Królika. W międzyczasie możesz zastanowić się, której postaci odpowiadają Twoje cechy charakteru.
Jaki jest Królik?
Przypomnij sobie postać Królika, który na okrągło pielęgnował plony w swoim ogródku. Królik był bardzo pracowity. Nigdy nie miał czasu dla siebie. Najczęściej oglądaliśmy go w towarzystwie grabi, którymi zręcznie operował plewiąc domowy ogródek. Nawet nocą doglądał z pasją dorodnych marchewek. Od czasu do czasu pojawiał się szkodnik w postaci kreta, który podjadał plony, lub inne problemy – huragany czy ulewy, które zaburzały spokój i harmonię. Wówczas Królik w charakterystyczny sposób łapał się za głowę lub uszy i krzyczał wniebogłosy. Co się stanie, jeśli popatrzymy na Królika przez pryzmat ekonomiczny? W pierwszej kolejności przychodzi na myśl fakt, że jego biznes funkcjonował jedynie w skali lokalnej. Jego obszar działania nigdy nie wykraczał poza teren ogródka. Z reguły sam był konsumentem produktów, które hodował. Nie produkował towaru na sprzedaż, który zmieniłby poziom i styl jego życia. Co gorsze, w momencie, gdy pojawiała się plaga, przez którą tracił swoje zbiory, okazywało się, że czeka go głód.
Jaki jest Puchatek?
Przyjrzyjmy się teraz uważnie postaci Puchatka, który był przeciwieństwem Królika. Jego powierzchowny styl życia nie wskazywał na to, aby tytułowy bohater bajki się przepracowywał. Zawsze był spokojny i – nie mając znaczących problemów – z reguły nie przejmował się dniem jutrzejszym. Jego podstawowe pożywienie stanowił miód, który zawsze był ręką, gdy miał na niego ochotę. Najczęściej oglądaliśmy go w towarzystwie, co może oznaczać, że miał dużo wolnego czasu dla siebie i swoich przyjaciół. Jeśli spojrzymy na jego postać przez pryzmat ekonomiczny, okazuje się, że Puchatka utrzymywały pszczoły. Pszczoły z kolei należą do gatunku o ogromnej populacji na całym świecie. Można więc powiedzieć, że Puchatek korzystał z produktów biznesu funkcjonującego na ogromną skalę, który nie zależał od wpływów lokalnych. Na jego dostatek pracowała bowiem sieć tysięcy pszczół, podobnie jak odbywa się to w marketingu sieciowym. Ktoś mógłby nawet pomyśleć, że Puchatek jest pasożytem, ponieważ pobiera produkty cudze w niemalże nieograniczonych ilościach, nie produkując własnych.
Kto zna się na ekonomii?
Podczas studiów ekonomicznych, na które uczęszczałem, wpajano studentom, że ciężka i mozolna praca jest dobra, bo w końcu przynosi efekty. Przekonywano nas, że ciężka praca oznacza lepszą przyszłość i rozwój. Że praca dla kogoś oznacza dobro ogólnospołeczne. Dziś jednak widzimy Królika i Puchatka, którzy stoją po skrajnych stronach ekonomii. Jeden z nich jest pracoholikiem, który rzadko kiedy ma okazję nacieszyć się swoim otoczeniem. Drugi zaś beztroskim młodzieńcem, który bawi się, konsumując „miodek” i nie martwiąc się o to, że zabraknie go jutro, ponieważ zawsze jest pod ręką. Jeśli spojrzymy na ekonomię Królika, okazuje się, że posiadając biznes lokalny jest zależny od samego siebie i nie rozwija własnego potencjału. Puchatek zaś jest prawdziwym ekonomistą, ponieważ zrozumiał siły natury i czerpie korzyści z pracy pszczół. Odnalazł się perfekcyjnie w otaczającym go świecie, spędzając czas z przyjaciółmi zamiast na ciężkiej pracy. Różnica między biznesem lokalnym a globalnym przekłada się zatem na poziom życia bohaterów. Biznes globalny to z kolei jedna z kluczowych zalet funkcjonowania w branży MLM, gdzie praktycznie z dnia na dzień prowadzony przez nas interes może przekroczyć granicę państwa, a nawet wyjść poza Europę, co w biznesie lokalnym jest niemożliwe.
Michał Rusek
www.MarketingDlaCiebie.pl
Przeczytaj również pierwszą i drugą część cyklu: