Magdalena Witek
Biznes mama. Zarabia online, pomaga uzyskać pasywny dochód i… kocha życie.
Ostatnio wiele osób pyta mnie skąd mam w sobie tyle energii? Ciągle uśmiechnięta, pogodna, radosna, zawsze optymistycznie przyjmująca świat i to, co on ze sobą niesie. Pomimo problemów, potknięć, komentarzy na temat mojej pracy cały czas nie zmieniam podejścia i prę do przodu, konsekwentnie, bez skupiania się na momentach, w których nie zawsze jest wszystko po mojej myśli. Tworzę biznes MLM i jestem z tego powodu bardzo dumna, bo od kiedy dowiedziałam się, na czym on tak naprawdę polega, zrozumiałam, że to najlepsze zajęcie, jakie mogłam sobie wybrać. Dlaczego tak myślę?
W żadnej pracy nie nauczyłam się tak dużo, jak w biznesach tego typu.
Wymaga to przede wszystkim ogromnej pracy nad sobą, rozwoju i zmian, głównie naszej głowy. Wielu ludzi (zwłaszcza w naszym kraju) neguje tę formę zarabiania pieniędzy, ponieważ tak bardzo odbiega ona od standardów, w jakich zostaliśmy wychowani i wykształceni. Również i ja pochodzę z normalnej rodziny, byłam dobrą uczennicą, ukończyłam studia i do dziś pamiętam słowa moich najbliższych, którzy powtarzali mi, że aby mieć dobrą pracę powinno się mieć dyplom magistra. Jednakże nie wiem, skąd mi się to wzięło, ale już jako 19-letnia dziewczyna czułam, że ja jednak myślę trochę inaczej niż większość. Zawsze miałam dużo marzeń, byłam otwarta na świat, na ludzi i wiadomości, które były dla mnie interesujące. Zdobyłam doświadczenie w pracy na etacie, notabene mojej pierwszej i ostatniej i już wtedy wiedziałam, że to nie mój świat.
Prowadząc swój mały biznes i obserwując moich najbliższych, którzy również prowadzą swoje działalności, widziałam, że borykają się oni z wieloma problemami i mają mało czasu dla siebie i swoich bliskich. Dostrzegam to coraz mocniej dzisiaj, gdy ludzie w pogoni za pieniędzmi zapominają, że to tylko środek płatniczy. Ja nie chciałam tak funkcjonować, a afirmując wtedy jeszcze nieświadomie, przyciągałam do siebie osoby, które pokazywały mi nowe możliwości osiągania dochodów.
Poznałam kilka firm z branży marketingu sieciowego, zasady funkcjonowania i potencjał jaki w nich drzemie. Każda z nich wzbogacała mnie o kolejne doświadczenia. Spotkałam na przestrzeni kilku lat wielu wspaniałych ludzi, którzy podsuwali mi ciekawe lektury, abym mogła cały czas poszerzać swoją wiedzę.
Wiele przeczytanych książek, do których dziś chętnie wracam, mocno wykształciły we mnie świadomość, jak wiele zależy od naszego nastawienia, stanu umysłu, a także jak bardzo ważne jest stosowanie wdzięczności każdego dnia. I kiedy dzisiaj ktoś pyta się mnie, czy zawsze mam tyle energii, odpowiadam zupełnie szczerze, bo każdy, kto mnie poznał, wie, że nie potrafię inaczej, że to właśnie radość z tego co mam, sprawia, że uśmiech rzadko schodzi z mojej twarzy. Już od dłuższego czasu mam nawyk wstając rano z łóżka – dziękować. Za co? Za wszystko moi drodzy. Za cudowne dzieci, za zdrowie, za deszcz, za słońce, za ciepły posiłek, za przytulną pościel, ciepłą wodę, cywilizację, dom, rodzinę, za uśmiech, życzliwe słowo itd… Ale nie tylko, bo jak jest wszystko dobrze, to nie jest wielką sztuką być szczęśliwym. Pełną radość osiągnęłam w momencie, kiedy zaczęłam dziękować za to, co nie jest dla mnie miłe, za krzywdy, krytykę, problemy, które są również i częścią mojego życia. Uwierzcie mi, choć może wydawać się to niedorzeczne, ale to właśnie te gorsze momenty sprawiły, że mam energię i chęć do osiągnięcia swoich celów i spełniania marzeń.
Szanuje ogromnie ludzi, których spotykam na swojej drodze. Staram się być życzliwa dla każdego człowieka bo wiem też, jak rzadko jeden od drugiego otrzymuje chociażby uśmiech.
Ciepłe spojrzenie, komplement to naprawdę małe rzeczy, a potrafią sprawić, że człowiek po prostu szczerze się do ciebie uśmiechnie i odwzajemni miłym gestem. Słowa wypowiadane mają ogromną moc, mają swoją energię i w zależności od tego czy są one miłe, czy nie wpływają bardzo mocno na nasze samopoczucie i na to, co dostajemy od świata. Jeśli mi nie wierzysz, nie musisz. Będzie mi jednak bardzo miło, gdy, chociaż spróbujesz od dzisiaj zwracać na to uwagę. W mojej pracy ogromnie ważne są relacje z ludźmi. Wiele czasu zajmuje mi często po prostu poznanie człowiek, jego powodów, dla których chce robić biznes, którym ja się zajmuje. Nauczyłam się po tych kilku latach, że biznes to przede wszystkim ludzie, a jeśli jesteś dobrym człowiekiem, emanujesz pozytywną energią i potrafisz zmotywować grupę do działania, to czeka cię jedynie sukces wcześniej czy później. Ludzie przyłączają się do ludzi – to jest magia MLM, dlatego tak bardzo ważne jest, jaką energię ty możesz dać innym.
Dotrwałeś do końca mojego artykułu i jeśli teraz na twojej twarzy pojawił się, chociaż muleteńki uśmiech to znaczy, że to działa. Cieszę się i dziękuje Ci, że mogłam podzielić się z Tobą moimi spostrzeżeniami.
Autor: Magdalena Witek