Przy śniadaniu oglądasz dziennik telewizyjny. W tle leci muzyka z radia, na laptopie włączony na ulubionych witrynach Internet (w końcu coraz więcej tam obrazów i filmów, a mniej treści). Przeglądasz poranną gazetę i ulotki, które dostarczył listonosz. Przy gazecie leży smartfon, na którym pomiędzy gryzami kanapki obserwujesz nowe Tweety oraz listę otrzymanych maili.
Coraz więcej Europejczyków spędza w ten sposób czas – jednocześnie konsumując od kilkunastu do kilkudziesięciu komunikatów medialnych. To właśnie nazywamy konsumpcją symultaniczną komunikatów nadawanych przez media.
9 godzin w 6 godzin
To prawdziwe wyzwanie dla marek posługujących się współczesnymi mediami – w jaki sposób nadawać komunikaty, aby działać wielozadaniowo i móc zainteresować użytkowników wielu platform. Z badań przeprowadzonych przez Ofcom (Wielka Brytania) wynika, że symultaniczna konsumpcja mediów ma charakter rutynowy dla jednej trzeciej osób w wieku 16-24 lat. Natomiast jedna ósma ludzi powyżej tego przedziału korzysta tylko w taki sposób z mediów. Wraz z rozwojem urządzeń mobilnych oraz mobilnego Internetu taki trend będzie rósł we wszystkich przedziałach wiekowych. Internet w tabletach, smartfonach czy telewizorach (Smart TV) to teraz codzienność. Do wielozadaniowości można przywyknąć. Jak wskazują badania przytoczonej wyżej organizacji, młodzi mocno kondensują swoją aktywność na polu konsumpcji mediów – potrafią zmieścić 9,5 godziny aktywności w mediach w 6,5 godziny czasu „rzeczywistego”!
Zaplanuj strategię
W jaki sposób media/marki przystosowują się do takiego stanu rzeczy? Po pierwsze treści muszą być komplementarne na wszystkich platformach. Komunikaty nie mogą wzajemnie się wykluczać. Oczywiście światowe marki przygotowują często bardzo kosztowne wersje aplikacji na smartfony i tablety. Najważniejszy jest jednak inny trend – komunikaty muszą balansować na granicy średniego i małego zaangażowania użytkownika. Te najbardziej angażujące, wymagające dużego skupienia, zostają natychmiastowo odrzucane – nie sprawdzają się w erze mediów symultanicznych. Krytycy mediów wieszczą już, że z pewnością zaniży to drastycznie poziom nadawanych komunikatów.
Dzisiejszy widz oczekuje, że otrzyma zawsze ważną informację, ale chce jej podania w różnych formach. Co to znaczy? Media muszą przygotować konkretne strategie. Jak wspomniałam wcześniej, wiadomość musi być komplementarna i spójna, ale jednocześnie – nie może być identyczna. Jeśli na smartfonie nasz widz chce przeczytać tweet z newsem, to w telewizji będzie chciał obejrzeć relację filmową. Gdy zechce przeczytać kilka zadań o wydarzeniu, to zajrzy do Internetu. To przykład zaplanowanej strategii.
■
- Martyna Ubych
- Redaktor naczelny
- Ranking MLM,
- Manager MLM.