Wg statystyk w Polsce wydajność pracy na zatrudnionego jest znacznie niższa niż w innych krajach wspólnoty europejskiej. W związku z tym jednym z najważniejszych wyzwań staje się podnoszenie konkurencyjności przedsiębiorstw poprzez wzrost m.in. produktywności pracy – tak, aby dorównać standardom w Unii Europejskiej.
Należy się więc spodziewać, że pracodawcy będą kładli na to szczególny nacisk.
Duża konkurencja i akcentowanie znaczenia produktywność pracy wywołują stres i lęk, które prowadzą do wypalenia zawodowego. W związku z tym, że jedną z istotniejszych spraw jest podnoszenie własnej wydajności, można wysnuć wniosek, że stan ten będzie się nasilać. A zachowanie równowagi będzie tematem, który dotknie większość z nas. Obecnie większość firm traktuje tę sprawę, jak prywatną przestrzeń pracownika i choć zdaje sobie sprawę z problemu, nie posiada i nie wdraża programów wspierających.
Wg naukowców (Randy Kunkel), wypalenie zaczyna się pojawiać wtedy, gdy ponad połowa naszych codziennych czynności jest bardziej wyczerpująca niż ożywcza. Ten pożar, który na początku wygląda niewinnie, pochłania nas w kolejnych fazach: fizycznej, społecznej, intelektualnej, emocjonalnej. Dochodzi wreszcie do duchowej, pozostawiając nas z poczuciem braku sensu i wiary w możliwość zmian i osiągnięcia sukcesu.
Na przykład w trakcie fazy fizycznej czujemy się ociężali, wyczerpani, pojawiają się drobne dolegliwości i choroby, które nie chcą ustąpić. Na tym etapie często sobie pobłażamy i lekceważymy objawy, co nieuchronnie prowadzi do problemów w sferze społecznej. Nasze relacje stają się napięte, jesteśmy nieprzyjemni dla otoczenia, zaczynamy izolować się od kolejnych osób i spraw. Tracimy humor i jesteśmy oceniani jako osoby „ciężkie” we współżyciu.
Na tych pierwszych etapach powrót na właściwy kurs jest zazwyczaj łatwy. Lepsza organizacja dnia, więcej czasu na sen, wypoczynek, hobby w krótkim czasie przywrócą równowagę i dobre samopoczucie. Problem w tym, że zwykle tego nie robimy. Z badań wynika, że tylko 20% ludzi samodzielnie dokonuje takiej zmiany. Pozostała większość akceptuje niską jakość swojego życia, traktuje ją, jak normę i uczy się z nią żyć. To tak, jakbyśmy chcieli uprawiać bieg przez płotki z ciężką kulą u nogi. Zatem zastanów się i pomyśl! Jeśli zamierzasz realizować się z powodzeniem w pracy i w związkach, osiągać ponadprzeciętne wyniki, inspirować i motywować innych, potrzebujesz pełnych akumulatorów! Na rezerwie nikt z nas daleko nie zajedzie.
Gospodarka oparta na wiedzy wymaga odmiennego podejścia do edukacji i szkoleń. Czyli uczynienia z uczenia się części biznesu i pracy zawodowej. Nowy pracownik ma być kreatywny, ciągle się uczyć, zachować elastyczność, odwagę, lojalność etc. To szereg miękkich kompetencji wewnętrznych, na wzrost których wpływa przede wszystkim sam zainteresowany. Pracownik zatrudniony w niepełnym wymiarze godzin, u wielu pracodawców, często prowadzący własną firmę, staje przed koniecznością przejęcia większej odpowiedzialności za kierowanie własnym rozwojem osobistym i zawodowym. Pracodawca mu tego nie zapewni. Każdy z nas musi mieć świadomość i wewnętrzną motywację do zarządzania swoim talentami i kompetencjami. Takie są oczekiwania pracodawców i bez tego trudniej będzie mu radzić sobie na rynku pracy i być może z tymczasowym bezrobociem.
Coaching uwalnia ludzki potencjał maksymalizowania własnej efektywności. Bardziej pomaga się uczyć niż uczy, wpisując się tym samym w ideę edukacji na i przez całe życie. Jest niezbędnym elementem ułatwiającym transformację zdobytych w trakcie życia doświadczeń. Dzięki coachingowi wzbogacamy własną zawodową ofertę, poprawiamy efektywność naszej pracy i doskonalimy umiejęności niezbędne w pracy zespołowej.
Możemy przyjąć, że prawdziwa efektywność polega na wykraczaniu poza oczekiwania, na wyznaczaniu przez daną osobę najwyższych standardów, które niezmiennie przewyższają wymagania lub oczekiwania innych.
Pełne okazanie potencjału z definicji wymaga świadomości tego kim się jest, jakimi zasobami się dysponuje i przejęcia odpowiedzialności za kierunek swojego dalszego rozwoju zawodowego. Z tej perspektywy coaching jest niezbędnym stylem zarządzania innymi, jak również samym sobą, a także narzędziem służącym optymalizacji potencjału. Wydawanie instrukcji i poleceń oraz ich wykonywanie doprowadza do wykonania zadania, ale nie do optymalnej efektywności. Do niej może doprowadzić odpowiedź na pytanie czym jest dla mnie dobry wynik, jakie wyniki będą w przyszłości ode mnie oczekiwane, jakie działanie powinienem już dziś podjąć żeby temu sprostać.
Krystyna Czapska