Mniej formalności, szybsze tempo prac nad rejestracją podmiotów gospodarczych i zmniejszenie obciążeń, które utrudniają prowadzenie biznesu zapowiada polski rząd. Na ostatnim posiedzeniu gabinetu ministrowie zajęli się zmianami w Kodeksie Pracy i kilku innych ustawach, które dotyczą zakładania i bieżącego działania przedsiębiorstw.
Szybciej, łatwiej, prościej
Jak poinformował portal bankier.pl, niebawem zmienić mają niektóre przepisy dotyczące rejestracji i prowadzenia działalności gospodarczej. „Pierwsza przedłożona zmiana dotyczy skrócenia czasu na wydanie potwierdzenia o nadaniu NIP firmom rozpoczynającym działalność gospodarczą (innym niż osoby fizyczne) z 14 do 3 dni. W związku z tym rejestracja firmy w urzędzie skarbowym ma być krótsza, a przedsiębiorca będzie mógł wcześniej rozpocząć działalność gospodarczą” donosi bankier.pl. Druga z zaproponowanych zmianą, które wiążą się z działalnością przedsiębiorców, to zwolnienie pracodawców z obowiązku zgłaszania Państwowej Inspekcji Pracy i Państwowej Inspekcji Sanitarnej informacji o miejscu, rodzaju i zakresie wykonywanej działalności gospodarczej. Inspekcje te mają uzyskiwać niezbędne dla nich informacje z rejestru podmiotów prowadzonego przez Główny Urząd Statystyczny oraz z kont płatników prowadzonych przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Z informacji podanych przez portal „Zmiany te mają nie tylko poprawić komfort prowadzenia działalności gospodarczej, ale także poprawić sytuację Polski w rankingach krajów przyjaznych dla przedsiębiorczości. Obecnie na załatwienie formalności potrzebnych na założenie firmy trzeba poświęcić średnio aż 32 dni (wyliczenia Banku Światowego w raporcie "Doing Business"). Oznacza to, że na 183 kraje oceniane w rankingu pod względem łatwości założenia nowej firmy Polska zajmuje 126 miejsce.”
Jak się sprawy mają?
Sam fakt, że polskie władze myślą o potrzebach przedsiębiorców jest pocieszający, ale odgórne zmiany, które mają ułatwiać życie i bieżącą działalność biznesowi, często pozostają wyłącznie listą pobożnych życzeń, które nie są realizowane. Tak się dzieje na przykład z zasadą jednego okienka, według której rejestracja jednoosobowej działalności gospodarczej miała być szybka i prosta. Przepisy obowiązują, ale biznesmen, który chce założyć mikrofirmę i tak musi się nabiegać po urzędach i naczekać na przesłanie wszystkich niezbędnych do rozpoczęcia działań dokumentów. Wiele zależy tu od organów rejestrujących, czyli urzędów miast i gmin, które nie zawsze należycie angażują się w proces rejestracji nowych podmiotów gospodarczych. Uczciwie należy jednak stwierdzić, że generalnie jest coraz lepiej, choć kłód rzucanych przez urzędników przedsiębiorcom wciąż nie brakuje. Pozytywne zmiany w dużej mierze wiążą się z wejściem Polski do Unii Europejskiej i koniecznością dostosowywania naszych standardów do tych wspólnotowych. Mimo to wciąż jeszcze polski biznes musi stawiać czoła armii nie zawsze przyjaźnie nastawionych urzędników oraz zawiłym, często wzajemnie się wykluczającym regulacjom prawnym.
Pole do popisu dla organizacji biznesowych
Obecna sytuacja w Polsce jest wprost wymarzoną dla wszelkiego rodzaju organizacji gospodarczych, które mogą wreszcie wykazać się kreatywnością, kompetencjami i skutecznością w działaniu. Nie tak dawno informowaliśmy w naszym portalu o cennej inicjatywie Business Centre Club, który to zaprezentował własne stanowisko w sprawie zaleceń Rady Europejskiej do Krajowego Programu Reform. Warto by zaznaczyć, że także nasz sektor ma do swojej dyspozycji organizację, która może skutecznie walczyć o lepsze rozwiązania prawne i przepisy dla funkcjonowania biznesu DS/MLM w Polsce. Mam tu oczywiście na myśli Polskie Stowarzyszenie Sprzedaży Bezpośredniej, które skupia największe firmy MLM obecne na polskim rynku i ma prawo zabierać głos w publicznej debacie. Czekamy na wasz ruch drodzy państwo z PSSB i – rzecz jasna – trzymamy kciuki!
Marek Łuszczki