relacje – Ranking MLM: marka osobista w biznesie https://rankingmlm.pl Najlepszy ranking firm i managerów MLM. Marka osobista dla Ciebie i Twojej firmy - Multi Level Marketing. Budowanie marki, reklama i promocja. Wed, 06 May 2020 10:33:44 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=6.5.2 https://rankingmlm.pl/wp-content/uploads/2020/03/cropped-og-graph-32x32.jpg relacje – Ranking MLM: marka osobista w biznesie https://rankingmlm.pl 32 32 Czym cechują się najlepsi z najlepszych? https://rankingmlm.pl/czym-cechuja-sie-najlepsi-z-najlepszych/ Sat, 06 Feb 2016 08:48:36 +0000 http://alterbusiness.info/?p=50448 Co oznacza wyrażenie „być najlepszym”? Jakie cechy wyróżniają ludzi sukcesu spośród innych? Wiesz? Sprawdź się! Odpowiedz na poniższe pytania i zobacz, czy masz w sobie to, czego potrzeba, aby zrealizować nawet najbardziej ambitny cel! 1. Czy jesteś optymistą? Nie możesz wejść na szczyt, jeśli uważasz, że szczyty nie istnieją, lub […]

Artykuł Czym cechują się najlepsi z najlepszych? pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>
Co oznacza wyrażenie „być najlepszym”? Jakie cechy wyróżniają ludzi sukcesu spośród innych? Wiesz? Sprawdź się! Odpowiedz na poniższe pytania i zobacz, czy masz w sobie to, czego potrzeba, aby zrealizować nawet najbardziej ambitny cel!

1. Czy jesteś optymistą?


Nie możesz wejść na szczyt, jeśli uważasz, że szczyty nie istnieją, lub jeśli z góry zakładasz, że Ci się nie uda. Optymiści wierzą, że we wszystkim można się poprawić i wykonywać czynności jeszcze lepiej. To popycha ich do bycia najlepszymi.

2. Czy masz wizję?


Wizjonerzy spoglądają daleko poza wyznaczone ramy. Ich myśli nie skupiają się na tym, co istotne tu i teraz. Oni widzą jasną przyszłość i to, jak będzie wyglądać ich życie, kiedy osiągną zamierzone cele. Kiedy ciężko pracują dzisiaj, żyją dla przyszłości. Tam gdzie umysł wyznacza granice, oni je przekraczają.

3. Czy nieustannie dążysz do doskonałości?


Status quo nie jest dla najlepszych. Oni chcą doświadczyć najlepszego i być najlepsi! A to oznacza, że dają z siebie również to, co najlepsze. We wszystkim co robią, mówią i myślą, dają z siebie więcej niż pozostali, dążąc do doskonałości.

4. Czy wypracowałeś w sobie zwyczaj ciągłego rozwoju osobistego?


Najlepsi nie stoją w miejscu! Rozwijają się zarówno w pracy, jak i intelektualnie, duchowo, a także w relacjach z innymi – na wszystkich płaszczyznach życia. Są zdyscyplinowani i „wychodzą na głęboką wodę”. Rozwój osobisty tak po prostu się nie zdarza! Ludzie muszą sami zdecydować, że chcą się rozwijać.

5. Czy lubisz współzawodniczyć?


Wyobraź sobie wyścig. Biegacz na pierwszej pozycji uwielbia to uczucie, kiedy biegnie, a reszta zawodników depcze mu po piętach. Ta rywalizacja go mobilizuje i chroni przed rozleniwieniem. Zmusza go do bycia szybszym i do osiągania coraz lepszych wyników. A przede wszystkim przypomina mu, że najlepsi zawsze są na prowadzeniu!

6. Czy starasz się być liderem?


Ktoś musi dowodzić, a zazwyczaj na czele stoi ten najlepszy. Ludzie, którzy stają się liderami, są nimi, ponieważ tego chcą. Chcą coś zmienić w swoim otoczeniu. I chcą mieć narzędzia niezbędne do prowadzenia innych ku lepszemu miejscu.

7. Co po sobie pozostawisz?


Liderzy nie istnieją tylko dla siebie, ale po to, by inni mogli czerpać z ich basku. Budują i kreują świat, który sprawi przyjemność ludziom znajdującym się wokół nich. Zostawiają po sobie głęboki ślad, którym pójdą innym.

8. Czy wiesz, jak wyznaczać priorytety i realizować swoje cele?


Ćwiczenia i odpowiednia dieta warunkuje utratę wagi, tak ustalanie priorytetów i realizacja celów warunkuje rozwój osobisty. Najpierw ułóż w odpowiedniej kolejności swoje działania – te najważniejsze idą na początek. Następnie je zrealizuj! Najlepsi mają pewne nawyki i żyją według dyscypliny, która pozwala im wspiąć się na szczyt.

9. Czy skupiasz się na budowaniu relacji?


Sukces nie przychodzi sam! Każdy, kto osiąga sukcesy, robi to z pomocą innych. Jak najlepsi znajdują pomoc wśród ludzi? Traktują ich z szacunkiem. Ludzie stają się najlepsi tylko wtedy, gdy przyjmują pomoc, ale równocześnie pomagają innym.

10. Czy robisz sobie wymówki?


Kiedy najlepsi polegną, potrafią przyznać się do porażki i ruszają dalej. Wykonują dane zadanie raz jeszcze, tym razem poprawnie. Pozwalają swoim czynom mówić głośniej niż słowom. Stoją na wyprostowanych nogach i po każdej porażce pracują jeszcze mocniej.

11. Czy dążysz do tego, co „dobre” czy „najlepsze”?


Tak, można powiedzieć „To jest dobre” i na tym poprzestać. Ale to oznacza, że pozostajesz na pozycji, która jest gorsza niż „najlepsze”. Wielu ludzi myśli, że jak coś jest dobre, to jest dobre, więc wystarczające. Nie! Dobre jest naszym wrogiem, ponieważ zatrzymuje nas w dążeniu do tego, co najlepsze. Więc jak będzie: „dobre”, czy „najlepsze”?

12. Czy masz odwagę by marzyć?


Podczas, gdy inni żyją prozaicznie – osiedleni w rutynie, najlepsi śnią o lepszym życiu. I podejmują niezbędne ryzyko, które pozwoli im to marzenie zrealizować. Żyją według słów Theodore’a Roosevelta:

O wiele lepiej jest odważyć się na osiąganie wielkich celów, radować się dużymi sukcesami, nawet jeżeli na drodze do tego poniesiemy wiele porażek, niż ustawić się w szeregu niewymagających wiele od siebie ludzi. Ludzi, którzy nigdy nie doznają ani wielkich radości, ani wielkich porażek, ponieważ żyją w szarej strefie, w której ani porażek, ani zwycięstw nie ma.

Czy posiadasz wszystko to, co niezbędne by być najlepszym?

Produkty MLM

Źródło:

Artykuł Czym cechują się najlepsi z najlepszych? pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>
7 podstaw bezbłędnej rozmowy https://rankingmlm.pl/7-podstaw-bezblednej-rozmowy/ Sat, 13 Sep 2014 09:19:48 +0000 http://rankingmlm.com/?p=40696 Dobrze poprowadzona rozmowa może nam otworzyć niejedne drzwi, w świecie biznesu i nie tylko. Dla sprzedawcy i managera umiejętność komunikacji to absolutna podstawa! W końcu przeprowadzają niezliczoną ilość rozmów dziennie. I nawet jeśli wydaje im się, że robią to perfekcyjnie, zawsze można coś poprawić. Poniżej siedem porad dotyczących rozpoczynania rozmowy, […]

Artykuł 7 podstaw bezbłędnej rozmowy pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>
Dobrze poprowadzona rozmowa może nam otworzyć niejedne drzwi, w świecie biznesu i nie tylko. Dla sprzedawcy i managera umiejętność komunikacji to absolutna podstawa! W końcu przeprowadzają niezliczoną ilość rozmów dziennie. I nawet jeśli wydaje im się, że robią to perfekcyjnie, zawsze można coś poprawić. Poniżej siedem porad dotyczących rozpoczynania rozmowy, podtrzymywania zainteresowania rozmówcy, zadawania odpowiednich pytań, dzielenia się historiami i wreszcie eleganckiego kończenia konwersacji przygotowanych przez redakcję amerykańskiego magazynu „Success”.

1.       Emanuj pewnością siebie

Kiedy czujesz się dobrze we własnej skórze, sprawiasz, że inni także czują się komfortowo. Rozpoczynając rozmowę z pozytywnym nastawieniem w pewien sposób zarażasz nim rozmówcę, który stanie się przychylnie usposobiony do tematu, który zamierzasz poruszyć. Pamiętaj, entuzjazm jest zaraźliwy!

2.       Miej coś do powiedzenia

Żeby zainteresować rozmówcę musisz mieć mu coś konkretnego do przekazania, co oznacza, że do każdej rozmowy powinieneś się przygotować. I nie chodzi tylko o szczegóły dotyczące Twojej oferty albo firmy – bądź na bieżąco z wydarzeniami politycznymi, ekonomicznymi i kulturalnymi, kiedy wybierasz się na przykład na spotkanie networkingowe. Łatwiej będzie Ci włączyć się do rozmowy lub ją zainicjować, dzieląc się swoją opinią na aktualne tematy.

3.       Zacznij od pytania

Często jedno proste pytanie może być początkiem ciekawej konwersacji. Postaraj się wyjść poza schemat i zapytać o coś bardziej niezwykłego niż „Czym się zajmujesz?” Lepsze będzie na przykład pytanie „Jak spędzasz weekendy?”

4.       Znajdź wspólny grunt

Podobne poglądy, zainteresowania i doświadczenia (a wedle niektórych – wspólny wróg) natychmiast pozwalają znaleźć nić porozumienia. Dlatego nie wahaj się poruszać tematów, które pozornie nie mają nic wspólnego z biznesem, aby odkryć ewentualne podobieństwa z rozmówcą. Kiedy już nawiążecie porozumienie, biznesowe negocjacje staną się przyjemnością, a potencjalny klient nabierze do Ciebie zaufania.

5.       Koncentruj się na rozmówcy

Uważne słuchanie sprawi, że zostaniesz doceniony i uznany za świetnego rozmówcę. Bądź skupiony, dopytuj, reaguj na słowa rozmówcy zamiast odpływać myślami i czekać na swoją kolej. Wtedy masz szansę na to, że inni naprawdę się przed Tobą otworzą.

6.       Miej podzielną uwagę

Kiedy rozmowa toczy się w małej grupie, nie patrz ciągle na jedną wybraną osobę, ale utrzymuj kontakt wzrokowy ze wszystkimi, także tymi, którzy w danym momencie milczą. Wykluczanie innych z rozmowy jest niedopuszczalne, niech każdy ma możliwość wypowiedzenia się.

7.       Zakończ rozmowę z klasą

Kiedy dyskusja w naturalny sposób zmierza ku końcowi, miej odwagę powiedzieć: „Rozmowa z Wami była prawdziwą przyjemnością. Mam nadzieję, że niedługo znowu się spotkamy”. Przeciąganie rozmowy w nieskończoność jest męczące dla wszystkich rozmówców, więc Twoje słowa zostaną przyjęte z ulgą. Przed opuszczeniem miejsca spotkania upewnij się, że podziękowałeś i pożegnałeś się z każdym rozmówcą.

 Network Marketing

Na podstawie:

http://www.success.com/article/7-keys-to-a-flawless-conversation

Artykuł 7 podstaw bezbłędnej rozmowy pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>
W poszukiwaniu szczęścia https://rankingmlm.pl/w-poszukiwaniu-szczescia/ Sun, 31 Aug 2014 06:50:48 +0000 http://rankingmlm.com/?p=40346 Witaj, Poszukiwaczu Szczęścia! Z pewnością, tak jak miliony ludzi na całym świecie zastanawiasz się, jak uczynić swoje życie szczęśliwszym. O to Ci chodzi, prawda? Jeżeli tak, znalazłeś się we właściwym miejscu. Za chwilę wręczymy Ci uniwersalny klucz, który pasuje do wszystkich zamków. A tuż za bramą znajduje się prawdziwa kraina […]

Artykuł W poszukiwaniu szczęścia pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>
Witaj, Poszukiwaczu Szczęścia! Z pewnością, tak jak miliony ludzi na całym świecie zastanawiasz się, jak uczynić swoje życie szczęśliwszym. O to Ci chodzi, prawda? Jeżeli tak, znalazłeś się we właściwym miejscu. Za chwilę wręczymy Ci uniwersalny klucz, który pasuje do wszystkich zamków. A tuż za bramą znajduje się prawdziwa kraina szczęśliwości!

Czym jest szczęście?

Badanie przeprowadzone przez psychologów Eda Dienera z University of Illinois i Shigehira Oishiego z University of Virginia, w którym uczestniczyło niemalże 10 tysięcy osób z 48 krajów świata, wykazało, że w każdym zakątku kuli ziemskiej ludzie uważają szczęście za wartość nadrzędną i ważniejszą od innych pożądanych sukcesów, takich jak odnalezienie sensu w życiu lub zdobycie majątku.

Najnowsze wyniki badań świadczą o tym, że szczęście nie jest jedynie stanem stałej przyjemności lub jej źródłem, a raczej stanem mającym długotrwały, pozytywny wpływ na ludzką kondycję. Co to konkretnie oznacza? Szczęście podobno daje początek zdolności do zarabiania dużych pieniędzy, wzmacnia układ immunologiczny, powoduje również wzrost kreatywności. Wiemy już, że warto być szczęśliwym. Ale jak możemy osiągnąć ten wspaniały stan?

Wyjdź poza granice strefy komfortu

Prawdziwie szczęśliwi ludzie zdają się intuicyjnie rozumieć, że trwale poczucie szczęścia nie polega tylko na robieniu rzeczy, które lubimy i które sprawiają nam doraźną radość. Dążenie do szczęścia wymaga rozwoju i podejmowania ryzyka! Okazuje się, że kluczem do szczęścia jest zapuszczanie się poza granice strefy, w której czujemy się bezpieczni… Szczęśliwi ludzie to ci ciekawi świata.

W 2007 roku psycholodzy z Uniwersytetu w Kolorado przeprowadzili badanie, które wykazało, że w ciągu 21 dni, gdy uczestnicy monitorowali swoją codzienną aktywność i towarzyszące im emocje, właśnie ci, którzy danego dnia odczuwali zaciekawienie, osiągali jednocześnie największą satysfakcję,  a tym samym angażowali się w największą liczbę wywołujących szczęście działań, tzn.: pomaganie innym, wyrażanie wdzięczności itp.

Od niepokoju do szczęścia

Ciekawość, tak silnie powiązana ze szczęściem, jest również nierozerwalnie związana ze stanem niepokoju. Ludzie ciekawi świata mają zazwyczaj świadomość, że choć poczucie bezbronności i dyskomfortu jest trudne do zniesienia, to wybór właśnie tej drogi pozwala osiągnąć najszybciej siłę i mądrość. W skrócie – traktują dyskomfort jak trampolinę do kolejnych triumfów.

Jaki z tego wniosek? Od czasu do czasu, aby być szczęśliwym człowiekiem, należy szukać czegoś nowego, powodującego niepewność i dyskomfort doświadczania: znaleźć w sobie odwagę, żeby pierwszy raz…

No właśnie, co? Znajdą się z pewnością i tacy, którzy wybiorą się autostopem w podróż po Europie lub pobiegną w ultramaratonie. My proponujemy coś znacznie prostszego dla wszystkich tych, którzy trafili tu przypadkiem: spróbuj swoich sił w marketingu sieciowym. Przełam bariery, wyjdź poza strefę komfortu. Nigdy nie sprzedawałeś? Tym lepiej! Zobaczysz jak smakuje prawdziwy sukces, kiedy osiągniesz pierwsze wspaniałe wyniki, a przy okazji masz szansę zarobić całkiem niezłą sumkę.

Jesteś liderem MLM? Podeślij artykuł znajomym, niech i oni dowiedzą się, że aby być prawdziwie szczęśliwym, trzeba czasami wyściubić nos z spod ciepłej kołderki codzienności, zaryzykować, postawić parę kroków na niepewnym gruncie, a wtedy, no cóż – przypadkowo, permanentnie szczęśliwi mogą odnieść prawdziwy sukces!

348x48xpodpis.png.pagespeed.ic.GaahViRd5D
Źródła:
http://coaching.focus.pl/doskonalenie
Planowanie celów

Artykuł W poszukiwaniu szczęścia pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>
Co polscy klienci myślą o sprzedawcach? https://rankingmlm.pl/co-polscy-klienci-mysla-o-sprzedawcach/ Sun, 10 Aug 2014 07:17:19 +0000 http://rankingmlm.com/?p=39867 Postawa i wizerunek sprzedawcy mają bezpośredni wpływ na decyzje zakupowe klienta – o tym nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Wiemy również, jaki powinien być sprzedawca idealny. Komunikatywny, uprzejmy, uśmiechnięty, potrafiący doradzić i dysponujący fachową wiedzą na temat produktów, które sprzedaje. W rzeczywistości bywa jednak różnie. Polish National Sales Awards wraz […]

Artykuł Co polscy klienci myślą o sprzedawcach? pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>
Postawa i wizerunek sprzedawcy mają bezpośredni wpływ na decyzje zakupowe klienta – o tym nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Wiemy również, jaki powinien być sprzedawca idealny. Komunikatywny, uprzejmy, uśmiechnięty, potrafiący doradzić i dysponujący fachową wiedzą na temat produktów, które sprzedaje. W rzeczywistości bywa jednak różnie.

Polish National Sales Awards wraz z instytutem badawczym Millward Brown postanowili zbadać, jak polscy konsumenci postrzegają sprzedawców, prosząc ankietowanych o opinię na temat doradców klienta i sprzedawców z branż takich jak bankowość, finanse, ubezpieczenia, telekomunikacja i dobra trwałego użytku. Obraz sprzedawcy w oczach klientów wyłaniający się z tych badań nie jest zbliżony do ideału, ale ogólnie rzecz ujmując – nie jest źle.

Sympatyczny i uczciwy

67 procent badanych uważa sprzedawców, z którymi mieli do czynienia, za miłych i wzbudzających sympatię, a 55 procent zgadza się ze stwierdzeniem, że „sprzedawca zaoferował usługę lub produkt w sposób uczciwy i profesjonalny”. Z drugiej jednak strony 31 procent ankietowanych twierdzi, że z taką postawą spotkało się rzadko lub bardzo rzadko, a 9 procent – nigdy. Czy to my, klienci, jesteśmy tak podejrzliwi i posądzamy sprzedawców o nieuczciwe zamiary, czy naprawdę naginają oni zasady etyczne, aby tylko sfinalizować transakcję? Trudno odpowiedzieć na to pytanie. Jeżeli jednak relacje na linii sprzedawca – klient mają być trwałe, a nie jednorazowe, ten pierwszy powinien grać fair i szczerze informować klienta zarówno o zaletach, jak i wadach produktu.

Tymczasem aż 43 procent badanych uważa, że sprzedawcy mówili jedynie o zaletach towarów lub usług, przemilczając informacje, które mogłyby potencjalnych klientów odstraszyć.

Z kolei 15 procent badanych często lub bardzo często miało do czynienia z doradcą, który celowo podawał nieprawdziwe informacje. Co trzeci ankietowany nie spotkał się z takim zachowaniem ani razu, a 44 procent rzadko lub bardzo rzadko.

Poza schematem

Sprzedawca idealny powinien być dobrym doradcą, rozumieć potrzeby klienta i przedstawić mu ofertę, która je zaspokoi.

Niemal połowa uczestników badania w ciągu ostatniego roku miała do czynienia ze sprzedawcami, którzy „doskonale dostosowali ofertę do ich potrzeb”.

Czy jednak polscy sprzedawcy są na tyle elastyczni i pomysłowi, aby rozwiązywać problemy klienta wykraczając poza standardowe procedury? 27 procent badanych twierdzi, że spotykają się z taką inicjatywą sprzedawców często, 21 procent – ani razu, a pozostali rzadko lub bardzo rzadko. Dla doradców klienta jest to sygnał, że powinni popracować nad kreatywnością i nie bać się wyjść poza schematy. Klienci to doceniają, a kiedy sprzedawca potrafi rozwiązać niestandardowy problem, wzbudza uczucie wdzięczności.

Zaufanie to podstawa

Z pewnością zaufanie do sprzedawców ograniczają incydenty takie jak podawanie nieprawdziwych informacji, z czym zetknęło się aż 44 procent respondentów, czy niepodawanie wszystkich ważnych informacji – z czym często styka się 24 procent badanych, a 47 procent rzadko lub bardzo rzadko.

Szkoda, bo klientowi, który raz został wprowadzony w błąd, trudniej będzie zaufać kolejnym sprzedawcom czy doradcom i, co za tym idzie, zdecydować się za zakup usługi lub produktu. Cieniem na wizerunku sprzedawców kładą się również inne nieetyczne, a niestety dość często spotykane zachowania, takie jak usiłowanie nakłonienia do zakupu za wszelką cenę, nawet wtedy, gdy klient nie potrzebuje danej rzeczy. Niemal jedna trzecia badanych spotyka się z takimi próbami często lub bardzo często.

Inny nieuczciwy wybieg, z którym konsumenci mają do czynienia, to wykorzystywanie niewiedzy klienta, aby ułatwić sobie proces sprzedaży. Z taką praktyką spotkało się (częściej lub rzadziej) w ciągu ubiegłego roku 63 procent respondentów.

Polski konsument jest coraz bardziej dojrzały, świadomy swych potrzeb oraz praw. Aby sprostać jego oczekiwaniom, a także osiągnąć wyniki finansowe, sprzedawca musi wykazać się nie tylko wysokim poziomem merytorycznym, ale także budować relacje oparte na wzajemnym zaufaniu, co oznacza konieczność etycznego postępowania. Wyniki badań pokazują ten trend rynkowy i jego zrozumienie ze strony sprzedawców, co napawa nas optymizmem i pokazuje, że idziemy w dobrym kierunku

– komentuje wyniki badania Elżbieta Pełka, Prezes PNSA. Wydaje się jednak, że przed polskimi sprzedawcami jeszcze długa droga…

Badanie Sprzedawcy oczami konsumentów zrealizował instytut Millward Brown dla PNSA w czerwcu 2014 za pomocą sondażu CAPIBUS, ogólnopolska, losowa próba, reprezentatywna dla populacji Polaków w wieku 15-75 lat (~30 221 tys. osób).

Marketing Wielopoziomowy

Artykuł Co polscy klienci myślą o sprzedawcach? pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>
Marek Łuszczki „Wizerunek, to po prostu my. My, widziani oczami innych” https://rankingmlm.pl/marek-luszczki-wizerunek-to-po-prostu-my-my-widziani-oczami-innych/ Wed, 02 Feb 2011 00:00:00 +0000 http://rankingmlm.pl/marek-luszczki-wizerunek-to-po-prostu-my-my-widziani-oczami-innych/ Wizerunek lidera w biznesie ma przeogromne znaczenie. Marek Łuszczki - ekspert - udziela wywiadu redakcji RankingMLM.

Artykuł Marek Łuszczki „Wizerunek, to po prostu my. My, widziani oczami innych” pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>
Wizerunek lidera w biznesie ma przeogromne znaczenie zarówno w oczach partnerów, jak i potencjalnych klientów. Marek Łuszczki – ekspert – udziela wywiadu redakcji RankingMLM, dzieląc się z nami cennymi wskazówkami. 

Kim jest Marek Łuszczki?

Dziennikarz specjalizujący się w tematyce społecznej i ekonomicznej, wieloletni pracownik i współpracownik dolnośląskich mediów, pracował między innymi w Polskim Radiu Wrocław, Telewizji Dolnośląskiej, miesięczniku Biznes Wrocławski i serwisie internetowym biznespolska.pl. Laureat prestiżowej nagrody dziennikarskiej „Ostre Pióro” przyznawanej przez prezesa Business Centre Club. Producent telewizyjny, trener w zakresie wystąpień publicznych, ekspert w dziedzinie kreowania wizerunku osób publicznych. Opracowywał i prowadził szkolenia medialne z kamerą między innymi dla członków Dolnośląskiej Izby Gospodarczej i BCC, przygotowywał wielu dolnośląskich polityków do wystąpień telewizyjnych. Kilku jego klientów zasiada w obecnym rządzie.

Wizerunek – pojęcie, które robi w Polsce coraz większą karierę. Dbamy o niego, staramy się go kreować. Dlaczego tak się dzieje?

No cóż, wizerunek, to po prostu my. My, widziani oczami innych. Polacy zrozumieli, że dbanie o to jak ich widzą jest istotne i wpływa na wiele ważnych spraw. Przede wszystkim zaś wpływa na to czy i jak szybko osiągamy sukces. Jeśli wiemy jak powinniśmy wyglądać, jak się zachowywać i jak  reagować na bodźce z zewnątrz, by osiągnąć sukces, to po prostu to robimy. Kreujemy siebie, swój wizerunek. W przemyślany i zaplanowany sposób budujemy własny obraz w oczach otaczających nas ludzi po to, by traktowali nas tak, jak chcemy i by w ten sposób przyczyniali się do naszego sukcesu.

Czyli zakładamy maskę, kiedy wychodzimy do ludzi?

Niektórzy tak to właśnie rozumieją, ale moim zdaniem jest to co najmniej nadinterpretacja. Powinniśmy pamiętać, że o wiele prościej jest założyć maskę, niż ją później zdjąć. Szybko przyzwyczajamy się do własnego „nowego” ja. Dzieje się tak dlatego, że przywdziana maska bardziej nam się podoba niż skrywana pod nią prawdziwa twarz. Pragnę w tym momencie przestrzec, że z tak pojmowanego nowego wizerunku mogą rodzić się prawdziwe nieszczęścia. Dyrektor wielkiej korporacji, w której znają go z tego, że jest srogi i apodyktyczny, w domu nadal może taki być. A to, prędzej czy później, zaowocuje samotnością tego człowieka i cierpieniem jego najbliższych.

Zatem jak kreować swój wizerunek, nie zakładając maski?

Bardzo dziękuję za to pytanie, ponieważ zawiera się w nim gotowa odpowiedź. Trzeba zrobić dokładnie to, o czym Pani powiedziała – nie zakładać maski! Nie udawać! Kreowanie wizerunku, to nie oszukiwanie i wieczne pudrowanie wszystkiego. Ktoś, kto tak myśli żyje w błędzie, a może nawet w ciężkim grzechu. Trzeba być sobą i do siebie przede wszystkim dostosowywać własny wizerunek. Marek Łuszczki to Marek Łuszczki. Zabrzmi to trochę paradoksalnie, ale uważam, że w procesie kreowania publicznego wizerunku ważniejsze jest, by pasował on najpierw do nas, do naszego charakteru, nawet przyzwyczajeń, a dopiero później do całej reszty świata.

Jest to zdrowsze, bo nie musimy żyć w ciągłym stresie. Nie musimy się obawiać, że ktoś nas wreszcie przeniknie i odkryje nie zawsze przyjemną i sympatyczną prawdę. Jest to też bardziej profesjonalne i poważne z naszej strony. Pamiętajmy bowiem, że społeczeństwo, w którym żyjemy jest coraz bardziej kompetentne. Ludzie, z którymi się spotykamy, wiedzą coraz więcej o sprawach, którymi nie zajmują się zawodowo. Dzięki wszechobecnej informacji wszelkie fałszywki – w tym także nasz „nowy” wizerunek – są wychwytywane, napiętnowane i w najlepszym razie gromko wyśmiewane. Taki blamaż nie jest nam do niczego potrzebny.

Czy w takim razie wystarczy być sobą, by skutecznie kreować swój obraz w oczach innych?

Być sobą i jednocześnie kontrolować to bycie sobą. To, moim zdaniem, istota właściwego podejścia do kwestii kreowania swojego wizerunku. Co to oznacza w praktyce? Otóż każdemu, kto chce zacząć świadomie kształtować swój obraz w oczach opinii publicznej zalecałbym jak najbardziej wnikliwe przyjrzenie się sobie. Zarówno w sensie dosłownym – w lustrze, jak i w sensie duchowym – kim jestem, co robię, co znaczę obecnie i co chcę robić i znaczyć w przyszłości. Jeśli zaczniemy od takiej właśnie introspekcji czyli wejrzenia w stan własnego ducha i kiedy poogląmy się bardzo uważnie w lustrze, to wtedy – daję na to niemal stuprocentową gwarancję – dobrze zaczniemy proces świadomego kreowania własnego wizerunku.

Zakładamy, że dobry start mamy już za sobą, ale co dalej?

Po tej swoistej autoanalizie czyli zebraniu ważnych informacji o sobie przystępujemy do zaprojektowania przyszłego wizerunku. Tak, jak w biznesie, trzeba zrobić plan. Nazwijmy go umownie planem własnego wizerunku. Początkiem takiego planu powinny być odpowiedzi na podstawowe pytania związane z naszymi własnymi oczekiwaniami do naszego własnego przyszłego wizerunku. Zasada jest prosta. Im lepiej wiemy czego chcemy, tym łatwiej będzie nam zaplanować drogę dojścia do tych celów.

OK, a konkretnie. Co Pan Marek Łuszczki ma na myśli?

Proszę bardzo. Oto jest młoda osoba, niech będzie, że ma na imię Katarzyna. Katarzyna czuje się na siłach i bardzo chce zostać liderem biznesu. Dzięki wspomnianej wcześniej autoanalizie wie o sobie więcej, niż jeszcze do niedawna. Zna lepiej swoje plusy, ale zgłębiła też swoje minusy. Na pierwszym etapie Katarzyna powinna skupić się na umiejętnym akcentowaniu i uwypuklaniu swoich plusów, dbając jednocześnie o to, by minusy pozostawały jak najdłużej w cieniu. Załóżmy, że plusem Katarzyny jest kreatywność, a minusem porywczy charakter. Ubiegając się o pozycję lidera biznesu Katarzyna powinna jawić się jako osoba zdecydowana, ale jednocześnie spokojna i opanowana. Raczej nie powinna wprowadzać do zespołu zbyt nerwowej atmosfery. Katarzyna wie jednak, że czasem ponoszą ją emocje.

Powstaje pytanie jak temu zaradzić, by wzmocnić wizerunek Katarzyny. Czy Katarzyna powinna unikać sytuacji, w których może wybuchnąć czy wprost przeciwnie? Uważam, że absolutnie nie powinna niczego unikać. Powinna brać udział w najbardziej nawet nerwowych naradach czy negocjacjach, by w ten sposób ćwiczyć swoją odporność na takie właśnie sytuacje. Dzięki temu sama sobie udowodni, że potrafi opanować emocje.

I tak oto, niepostrzeżenie, przeszliśmy do właściwego wątku naszej rozmowy czyli wizerunku lidera w biznesie. Jakie różnice widzi Marek Łuszczki między wizerunkiem rozumianym w sposób ogólny,a wizerunkiem człowieka biznesu?

Co do ogólnej zasady, to nie widzę różnic. Kto chce być dobrze postrzegany przez ludzi, których opinię sobie ceni, ten powinien dbać o swój wizerunek. Pamiętajmy jednak, że każde środowisko czy branża mają często swoje własne, wewnętrzne reguły gry, z których mogą, choć nie muszą wynikać różnice w podejściu do kwestii publicznego wizerunku. Posłużę się od razu konkretnym, może nawet trochę przejaskrawionym przykładem.

Tym razem przyjmijmy, że mamy do czynienia z dwoma panami: popularnym liderem biznesu – Andrzejem Wielowiejskim i równie popularnym liderem awangardowego środowiska artystycznego o wyrafinowanym pseudonimie: Madej de LaFoye. Obaj panowie są ważni dla popierających ich ludzi. Obaj muszą bywać, spotykać się. Działać na rzecz swojej społeczności. Udzielać się. Pan Wielowiejski biega do opery, teatru i na różne bankiety w ratuszu czy konsulacie. Pan de LaFoye też biega, tyle, że z gołą, jaskrawo wymalowaną pupą po głównej ulicy miasta – bo właśnie tworzy swoją najnowszą instalację artystyczną ze sobą w roli głównej. Później, wspólnie z innymi artystami, pan de LaFoye biesiaduje  w zaprzyjaźnionej restauracji, kończąc całą imprezę wielką, pijacką awanturą. Mniej więcej w tym samym czasie pan Wielowiejski kłania się zagranicznym gościom, którzy zamierzają inwestować duże pieniądze  w jego mieście. Obaj panowie – każdy na swój odrębny sposób – kreują swój publiczny wizerunek. Jeśli więc pyta Pani o różnice, to właśnie tak je postrzegam.

Zostawmy Pana Madeja de LaFoye i zajmijmy się Panem Wielowiejskim oraz innymi ludźmi biznesu. Jakie znaczenie, Pańskim zdaniem, odgrywa umiejętne kreowanie wizerunku właśnie w biznesie?

Bez wątpienia obok gruntownego wykształcenia, wiedzy ekonomicznej i czegoś, co na własny użytek nazywam szóstym zmysłem biznesowym, dla każdego człowieka interesu kreowanie własnego wizerunku stanowi klucz do sukcesu. Nie jedyny to klucz, ale jeden z najważniejszych. Przecież opinia o firmie czy prowadzącym ją właścicielu bądź prezesie, to podstawa do nawiązania kontaktu. Biznes niemal zawsze zaczyna się od spotkania i rozmowy. Zanim jednak do takiej rozmowy dojdzie kontrahenci sprawdzają się wzajemnie. Zasięgają opinii o sobie nawzajem. Upewniają się czy aby ten czy ów biznesmen jest godny zaufania. Bo przecież na czymś trzeba się oprzeć i tym czymś zazwyczaj są opinie innych. Na te opinie wpływamy właśnie poprzez świadome, przemyślane i skrupulatnie zaplanowane kreowanie wizerunku. Obrazu nas i naszych firm w oczach innych.

W przypadku branży MLM, do której skierowany jest nasz portal, wizerunek publiczny jest szczególnie istotną sprawą. Jak Pan sądzi, dlaczego?

Jestem przekonany, że wynika to przede wszystkim ze specyfiki Państwa branży. Jej istotą są przecież bezpośrednie kontakty międzyludzkie. Państwo się spotykacie, razem pracujecie, szkolicie siebie i innych. Bez zaufania opartego na dobrze zaprojektowanym i skutecznie utrwalonym wizerunku nie dałoby się robić dobrych interesów. Kolejna rzecz, to nowi ludzie. MLM polega przecież na rozbudowie struktur. Przychodzą nowe osoby, które nikogo nie znają i których nikt nie zna albo zna słabo. W nawiązaniu lepszego kontaktu pomaga nienaganny wizerunek, o który trzeba dbać. Na tej podstawie budują się silne i trwałe relacje, które wszystkim przynoszą ostateczny sukces. Raczej nie wyobrażam sobie sytuacji, w której nowicjusz – kandydat do współpracy, przychodzi na pierwsze spotkanie w dresie, z reklamówką pod pachą i wielobarwnymi, kręconymi włosami na głowie. Taki fristajl raczej nie wzbudziłby niczyjego zaufania. Nie o taki wizerunek tu chodzi.

Świetnie, że wspomniał Pan o tym kolorowym nowicjuszu, bo chciałam zapytać o to czy i jak w Pana oczach zmieniła się branża MLM na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat właśnie jeśli chodzi o podejście do kreowania własnego wizerunku?

Mogę to ocenić w dwojaki sposób. Jeśli chodzi o wszelkie , że się tak wyrażę, zewnętrzności – wygląd, ubiór, zachowanie, kultura osobista itp. – to muszę powiedzieć, że menedżerowie przeszli zakrojoną na szeroką skalę metamorfozę. Nie mówię w tym momencie wyłącznie o tym, że lepiej się ubierają czy wysławiają, ale także o tym, że świadomie przywiązują wagę do tego, jak postrzegają ich inni. Niektórzy wprost zaczęli kreować swój wizerunek, dbać o prestiż swoich firm i ich znaczenie nie tylko pod względem potencjału ekonomicznego, ale widziane w szerszym, społecznym kontekście. Udzielają się na przykład w regionalnych samorządach gospodarczych, wspierają inicjatywy charytatywne. Czynnie uczestniczą w publicznym życiu. Przestali zajmować się wyłącznie sobą i swoim biznesem. Niektórzy, ci najbardziej moim zdaniem ambitni, postanowili udowodnić, że MLM, to biznes z klasą. Osobiście znam człowieka z tej branży, który zasiada w jednej z regionalnych lóż Business Centre Club. Ta metamorfoza, to naprawdę wielka wartość.

To są te pozytywy, które Pan dostrzega, a co z negatywnymi stronami?

Cha! Widzę, że nie udało mi się owinąć tematu w bawełnę, No cóż, skoro Pani pyta, to oczywiście odpowiem, choć przyznam szczerze, że nikomu nie lubię wytykać błędów. Nie lubię, ale to nie znaczy, że ich nie widzę. Sądzę, że jednym z problemów związanych ze sprawami wizerunkowymi w branży MLM jest kwestia odnoszenia się poszczególnych graczy tego rynku do siebie nawzajem. Powiem wprost, że chodzi mi o zawiść. Bezinteresowną, bardzo zresztą polską, zawiść połączoną z niepotrzebnie werbalizowaną i upublicznianą frustracją. Komuś coś się udało, a ja sam cienko przędę, to chociaż dokopię temu, który tak dobrze sobie radzi. Niech wie, że ja tu też jestem ważny. Moim zdaniem taka postawa szkodzi wszystkim, szkodzi całej branży i jej wizerunkowi. Zamiast czerpać inspirację i wzorować się na kimś, komu dobrze idzie, lepiej jest dokopać i podeptać nowe inicjatywy. Osoby, które tak się zachowują – jest ich na szczęście mało – potrafią skutecznie psuć opinię o całym środowisku.

By nie kończyć tak pesymistycznie, jakich rad udzieliłby Marek Łuszczki osobom zajmującym się marketingiem sieciowym odnoście kwestii budowania wizerunku?

Przede wszystkim – i tu znów częśćodpowiedzi zawarła się już w Pani pytaniu – zachęcałbym do konsekwentnego budowania tego wizerunku. Do świadomego i przemyślanego kreowania opinii o sobie w gronie klientów, kontrahentów i partnerów biznesowych. Nie powinniśmy sobie pozwalać na lekceważenie tego, co inni mówi i piszą o nas. Umiejętne wyrabianie pozytywnej opinii na swój temat, to część taktyki i strategii biznesowej każdego rasowego biznesmena.

To instrument prowadzenia interesów i wspierania ich rozwoju. Dobra opinia, renoma, wysoka lub przynajmniej rosnąca pozycja szybko owocują dobrymi rekomendacjami, z krórych rodzą się zamówienia i zlecenia. Jak budować wizerunek? Świadomie działać na kilku płaszczyznach – od wyglądu zewnętrznego i zachowania począwszy, na doskonaleniu i podwyższaniu swoich kompetencji i kwalifikacji skończywszy. To cały pakiet zadań i działań, nad którymi jednak łato zapanować i które stosunkowo szybko można przeobrazić w nowe, dobre nawyki. Tak jak myjemy zęby i bierzemy prysznic, by się odświeżyć, tak dbajmy o swoją reputację i renomę, by nas chwalono i polecano. Niech nam to wejdzie w krew.

 

Dziękuję za rozmowę.    

Marek Łuszczki

Artykuł Marek Łuszczki „Wizerunek, to po prostu my. My, widziani oczami innych” pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>