Z pewnością nieraz chciałaś spełniać swoje marzenia i żyć po swojemu. Czy za tymi planami pojawiała się myśl: „Nie, nie dam rady”? Spokojnie. Mimo tego, że przez chwilę wątpimy, to również wierzymy, a będąc mamami posiadamy bardzo silną motywację do zmian. Tą motywacją są nasze dzieci. Tak też jest ze mną. Nie jestem i nie potrzebuję być idealna. Czasami mam taki dzień, w którym zdarza mi się powiedzieć do siebie: „Karolina, chyba nie dasz rady, to nie dla Ciebie”. Przyznam szczerze, że wtedy wystarczy jedno spojrzenie mojej najmłodszej córki. Wstaję wtedy szybko „na nogi” i powtarzam w kółko: „Hej, dziewczyno, przecież możesz wszystko!”

Zastanawiasz się nadal nad tym, jak ja to robię? Doskonale wiem, że wszystko w moim życiu jest kwestią wyboru. W sytuacji, kiedy chodzi o moje zdrowie, jak również szczęście i powodzenie w biznesie. Czy zawsze było łatwo? Absolutnie nie. Czy teraz jest już z górki? Czasami tak, czasami nie. Życie jest przewrotne i lubi nas zaskakiwać. Dlatego dla mnie sam problem nigdy nie jest problemem, a raczej podejście do niego. Kiedy to sobie uświadomiłam,  życie stało się lżejsze. Za każdym z nas stoi pewna historia. Za mną również. Dzięki tym wszystkim doświadczeniom buduję dzisiaj swój wizerunek, m.in. „mamy w roli głównej”.

Od dziecka snułam w głowie opowieści o biznesach, które będę prowadziła w przyszłości, jak już dorosnę.

W dziecięcych planach była kancelaria prawnicza, instytut psychoterapii, sieć sklepów z galanterią damską itd. Jednak zamiast prawa, studiowałam psychologię zarządzania biznesem, a pierwszym krokiem w świat niezależności był sklep odzieżowy. Poszło to na tyle sprytnie, że w wieku 20 lat otworzyłam kolejny, z damską galanterią. Tak, zaczęłam bardzo szybko. Pierwszą działalność otworzyłam mając 19 lat. Pewnie dlatego, że od dziecka kochałam niezależność, w tym finansową. Zawsze dawało mi to poczucie wewnętrznej wolności. Później były dwie restauracje, a na końcu biznesu tradycyjnego firma produkcyjna związana z florystyką. To był czas wielu doświadczeń, cennych lekcji a w tym bankructwa. Był to również, czas, w którym zostałam mamą i rozpoczęłam największą przygodę swojego życia. Pewne momenty nie były łatwe, zwłaszcza ten, w którym jako młoda mama trójki dzieci, zdecydowałam się na ich samodzielne wychowanie. Po drodze poważnie zachorowałam. To był okres, kiedy dwa razy prawie umarłam, fizycznie i mentalnie.

Był to czas wielkiej zmiany świadomości, patrzenia na świat, model rodziny, jak i biznes. Przeczytałam kilka flagowych książek biznesu MLM, opisywanego jako biznes XXI wieku i wiedziałam, że to jest moje. Pozostało znalezienie odpowiedniej firmy i tak zaczęłam budować swoją niezależność finansową. Przekonałam się, że podróż zaczyna się właśnie od pierwszego kroku. Jako mama zdobywałam cały czas doświadczenia w  organizacji domowego życia. To właśnie dzieci pokazały mi wtedy, że kiedy upadniesz, zaraz wstajesz i stawiasz kolejny krok. Robią to do dziś i za to jestem im bardzo wdzięczna. Dlatego uważam, że mama w Multi Level Marketingu jest ponad wszelkimi podziałami. Być może dlatego kobiety to spora większość marketingu sieciowego.

Zdecydowałam się na biznes MLM dlatego, że…

Dla mnie jest po prostu lepszy od biznesu tradycyjnego. Jako mama na „pełny etat” potrzebuję czasu, pieniędzy, spełnienia, rozwoju i to właśnie tu znajduje. Szanuję standardowe przedsiębiorstwa, jednak dobrze pamiętam, jak skradały mi one właśnie czas. Z pełną odpowiedzialnością również dodam, że dzięki rozwojowi jestem „tu i teraz”. Bardzo ważnym argumentem, dla którego warto pochylić się nad marketingiem sieciowym, jest rozwój i praca nad sobą, na pokonywaniu swoich ograniczeń. Rola matki, w którą potrzebowałam wchodzić każdego dnia odpowiedzialnie i rozwój osobisty pozwoliły mi się znaleźć właśnie w tym miejscu. To znaczy, w momencie życia, kiedy na co dzień jestem mamą, partnerką biznesową i nowoczesną podróżniczką. Dzięki współpracy z firmą Multi Level Marketingu poznaję świat ze swoimi dziećmi i godzę biznes z życiem codziennym. Z pewnością podróże stały się moim sposobem na życie, a bycie mamą to najważniejsza z tych podróży.

Intensywny rozwój naszej cywilizacji, spowodował duże zmiany na świecie – na szczęście. Dziś czymś normalnym jest sytuacja, kiedy kobieta zajmuje się biznesem i robiąc karierę, gromadzi finanse, a przy tym zajmuje się domem i dziećmi. Czy to jest mimo wszystko łatwe? Absolutnie nie, natomiast zawsze uważałam, że przeciętność jest nudna a my, jako kobiety możemy wszystko, zwłaszcza przy swoim wsparciu. Mocno się przekonałam, że chcieć to móc. Podobnych historii jest wiele, dlatego wiem, że Polki potrafią.

Autor: Kobieta i mama w MLM w roli głównej- Karolina W Pułjan

Artykuł Polka potrafi – mama w roli głównej – Karolina W Pułjan pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

Kiedy cel przestaje mieć sens

Jest to nieprzyjemne uczucie i może pojawić się na różnych etapach realizacji naszego planu (zwykle pod koniec poszczególnych etapów osiągania celu). Gdy już niewiele brakuje do zamknięcia etapu, gdy już wiemy, że wystarczy postawić brakującą kropkę nad „i” – okazuje się, że zupełnie przestaje nam na tym zależeć.To bardzo trudny moment. Można zaryzykować stwierdzenie, że to główna przyczyna naszych niepowodzeń.

Z jednej strony – jak można osiągnąć sukces, jeśli się wszystko zaczyna i niczego nie kończy? Z drugiej zaś strony – jak można zmusić się do skończenia czegoś, co nie ma już dla nas sensu?

Jest jeszcze druga przyczyna zniechęcenia – narzucenie zbyt szybkiego tempa podczas procesu planowania drogi do obranego celu. Jeśli do planowania przystępujemy zbyt wcześnie (natychmiast po ustaleniu celów) tworzymy plany zbyt szybkie i zbyt napięte pod względem czasowym.

Efekt przepracowania przy osiąganiu celu

Entuzjazm wywołany ustaleniem swojej drogi życiowej, nadaniem sensu swojemu życiu potrafi „nakręcić” nas do tego stopnia, że niemal w rok lub dwa chcemy zrobić wszystko. Wówczas pojawia się typowy efekt przepracowania, czyli nagły spadek energii do działania. Metoda zwalczania takiego zniechęcenia, jaką zaproponujemy, jest dość prosta i skuteczna.

Po pierwsze – nie katuj się dalej. Skoryguj plany – zrób sobie kilka dni przerwy. Nie: Przerwy na wyrzuty sumienia, podczas której będziesz się dręczył, że nic nie robisz. Niech to będzie przerwa planowana, podczas której nawet nagłe natchnienie nie będzie w stanie zmusić Cię do działania. Obiecaj sobie, że się nie ugniesz. Ustal ramy czasowe. W pierwszy dzień „urlopu” nie rób nic – odpocznij psychicznie, ale już następnego dnia chwyć w rękę jakąś inspirują książkę, poczytaj o ludziach sukcesu, prześledź historię największych postaci z interesującej Cię branży, sięgnij po wszelkie dostępne materiały (CD, DVD, audiobooki itp), porozmawiaj z kimś, kto ma na ciebie pozytywny wpływ, napisz maila do takiej osoby… rób cokolwiek, co pozwoli Ci „naładować baterie”. Wiedz, że każdy lider pomoże Ci osiągnąć niezalezność finansowa.

Seminaria motywacyjno-szkoleniowe

W wielu firmach marketingu sieciowego kilka razy do roku organizowane są seminaria motywacyjno-szkoleniowe, gdzie wykładowcami są najwięksi milionerzy marketingu sieciowego. Kto może bardziej zmotywować niż zawodowi zwycięscy? W wielu firmach cyklicznie organizowane są wyjazdy integracyjne, gdzie szkolenie schodzi na plan dalszy ustępując zabiegom motywacyjnym i zarażaniu pracowników wielkimi i szczytnymi celami organizacji.

Zaplanuj takie cykliczne „ładowanie akumulatorów” również i dla siebie. Przypomnij sobie wówczas swoje plany, odśwież sobie swój cel – napisz go na kartce do codziennego odczytywania (rano lub wieczorem); miej zawsze pod ręką jakąś inspirującą książkę. Nawet 15 minut czytania dziennie potrafi utrzymać twoją motywację na odpowiednio wysokim poziomie; poszukaj płyt z wykładami czołowych motywatorów – oni przypomną Ci twoje „dlaczego”.

Drugą rzeczą, którą możesz zrobić, jest nauczyć się być wdzięcznym za to, co już osiągnąłeś. Jeśli nie umiesz doceniać tego, co już masz, nie osiągniesz niczego wielkiego w swoim życiu, bo za każdym razem przy dochodzeniu do kolejnego celu, będzie on tracił dla ciebie jakiekolwiek znaczenie.

I ostatnia – najważniejsza rzecz: NIGDY NIE REZYGNUJ !!!!!

Poczytaj o Edisonie i o jego próbach z włóknem żarówki, poczytaj o Fordzie i jego uporze w dążeniu do celu. Przykładów nie trzeba daleko szukać.

Sukces zwykle wymaga popełnienia wielu błędów. Nie ma dróg na skróty. Chcesz go osiągnąć szybciej? Szybciej popełniaj swoje błędy i skróć czas podnoszenia się po porażkach (to jedyny czas, który możesz świadomie skrócić). Cele w biznesie realizują ci nieliczni, którzy podnieśli się czasem tylko raz więcej, niż rzesza innych, którzy woleli zrezygnować ze wspinaczki, nie wierząc w to, że są tuż pod samym szczytem.

Nie rezygnuj, żeby Ciebie to samo nie spotkało. NIGDY NIE REZYGNUJ !!!

Źródło: www.AndrzejGos.pl

Artykuł Cele w biznesie – jak je osiągać? pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.