Czas na drugą część starcia tytanów! W poprzednim artykule w ringu portalu RANKING MLM stanęło dwoje wybitnych i ambitnych zawodników – Daniel Konieczny vs Kris Kowal. Opanujcie emocje, przed nami jeszcze 6 rund. Przypominamy, że założeniem ringu jest zderzenie dwóch różnych osób zarabiających w internecie, ale inaczej patrzących na świat, tak różnych i tak podobnych zarazem. Panowie z pewnością zrobią wszystko, by zapisać na swoim koncie zwycięstwo. Trzymamy kciuki!
Daniel Konieczny
- Wymarzona, kochana rodzina (2 córeczki Emily i Sophie oraz wspierająca żona Dorotka)
- Złamał kręgosłup (9 kręgów, 14 małych kości) oraz przebił płuca. Lekarze dawali mu 5% szansy na to, by mógł chodzić. 3 miesiące po wypadku wrócił do zdrowia
- Przebiegł maraton w nowej Zelandii mimo cukrzycy
Kris Kowal
- Miłość – 18 lat razem, wspaniała córka, cudowna rodzina
- Współpraca z Tomaszem Pawlakiem i wspólne osiągnięcie w pięć miesięcy 5000 osób w strukturze
Runda 7: Jak zaczynałeś swoją przygodę z biznesem?
Daniel
Zaczynałem od ciężkiej pracy i wiedziałem, że aby coś osiągnąć muszę zająć się biznesem. Los chciał, że zacząłem na wyspach. Najpierw mikro biznes, potem nieruchomości aż do właściciela firmy MLM.
Kris
Pochodzę z rodziny, gdzie było mało pieniędzy. Kiedy wchodziłem w dorosłe życie, moją pierwszą pracą było bycie Agentem Ochrony TP SA, zarabiałem 640 PLN. Wtedy też poznałem miłość mego życia – Asię… zaznaliśmy w życiu biedy i wolności finansowej, dlatego też doceniamy każdy dzień i za każdy dzień jesteśmy wdzięczni. Wiedziałem, że nie utrzymam rodziny za tak niską pensję, więc zacząłem szukać dostępnych rozwiązań na rynku. Tak trafiłem na branżę ubezpieczeń. Spróbowałem i tak zostałem agentem ubezpieczeń, z głową przepełnioną marzeniami o sukcesie.
Runda 8: Jakich technik rekrutacji używasz? Osobiście, online lub ze sceny?
Daniel
Pieniądze są na scenie, więc pokazuje swoją drogę i możliwości w biznesie. Najpierw sprzedaję siebie, potem model biznesowy i produkt. Kiedy rekrutuję liderów, daję im ofertę stania się naszym wspólnikiem. Tych najlepszych to interesuje.
Kris
Działam na social mediach i stamtąd odzywa się do mnie wiele osób. Dumny jestem z tego, że nie wykonałem ani jednego telefonu, by zbudować organizację liczącą ponad 5000 osób. Cały ruch pochodził z internetu lub jako polecenia od współpracowników.
Runda 9: Jakie sytuacje w Twoim życiu wpłynęły na to, że znajdujesz się dziś w MLM?
Daniel
W domu się nie przelewało. Wiedziałem, że muszę się wybić. Poznałem wielu liderów MLM, którzy byli tam, gdzie ja kiedyś chciałem być. Postanowiłem otworzyć umysł i stać się taki jak oni. Potem pomyślałem, że chcę być właścicielem firmy MLM i zarabiać nie tylko na prowizjach, lecz także na wzroście wartości firmy, wzroście wartości marki, brać dywidendę i móc docelowo sprzedać swoją firmę, kiedy będę przechodził na emeryturę. Dodam, że na razie o niej nie myślę.
Kris
Zrozumienie książki „Kwadrant Przepływu Pieniędzy”. Jaki biznes da Ci współpracowników bez konieczności opłacania za nich ZUS? Jaki biznes da Ci skalę? Jaki biznes zapłaci Ci za efekty twoich treningów?
Runda 10: Czego się boisz?
Daniel
Boję się, rzeczy na które nie mam wpływu. Z resztą sobie poradzę.
Kris
Swoich słabości. Trzeba z nimi walczyć każdego dnia.
Runda 11: Dlaczego ktoś miałby pracować akurat z Tobą?
Daniel
Kris
Dajemy z Tomkiem serce, zaangażowanie w rozwój ludzi i grupy Big WoW. Zbudowaliśmy całe Know How, czyli prowadzenie nowej osoby od A do Z, bez konieczności doświadczenia sprzedażowego, czy tez network’owego. Jak to mawiał Napoleon Hill „Liczy się żarliwe pragnienie osiągnięcia sukcesu”.
Runda 12: Jakich ludzi cenisz a jakich nie?
Daniel
Kris
Cenię sobie ludzi komunikujących się wprost, szczerze, nawet do bólu. Cenię ludzi, którzy uczą innych na bazie doświadczenia, praktyki, a nie teorii książkowych, które często nie mają zastosowania w prawdziwym życiu, w prawdziwej sprzedaży. Nie znoszę, bajkopisarzy, którzy mało robią, a dużo gadają. Nie lubię też technik rekrutacyjnych typu „wpisz się i sobie radź, bo ja nie mam czasu”. Osiągnąłem sukces, bo ktoś zaangażował we mnie swój czas. Dziś ja angażuję czas dla innych. Tak to działa. 🙂
Dotarliśmy do końca walki. Komu Waszym zdaniem należy się wyższa nota? Na co dzień Panowie pokonują samych siebie i stawiają czoło swojemu największemu strachowi; robią coś, na co w innym przypadku nigdy by się nie odważyli; ryzykują, by zdobyć to, czego chcą, co jest dla nich w życiu cenne. Wyłonienie zwycięzcy pozostawiamy Wam – dla naszej redakcji obaj Panowie są wygrani.
Jeżeli chciałbyś/chciałabyś zmierzyć się w ringu z najlepszymi – zgłoś się w komentarzu lub napisz do nas e-mail!