Kiedyś, dawno temu, przeczytałem fantastyczną książkę! Kiedy piszę to zdanie, od razu przypomina mi się kultowa scena z filmu „Chłopaki nie płaczą”, gdzie podczas akcji w ZOO, aktor wypowiedział słynną już kwestię: „przeczytałem w życiu dwie książki, a jedną z nich był Ojciec Chrzestny”. To były czasy, gdy na polskie filmy jeszcze chciało się iść do kina. Ale tym razem to nie o tę książkę chodzi. Nie zdradzę ani tytułu, ani autora książki, która wciąż chodzi mi po głowie. I to nie dlatego, że wdrożyłem w życie fantastyczne i co ważniejsze prawdziwe powiedzenie: „jak nie potrafisz być miły, to przynajmniej spróbuj być tajemniczy”. Nie, po prostu tytułu ani autora nie pamiętam, ale cenię go za wyobraźnię i sposób, w jaki przelał myśli na papier, obrazując rzeczywistość, którą zapamiętałem do dziś.
Książka ta opisywała przyszłość w sposób realistyczny na tyle, bym jako czytelnik uwierzył w nią. Akcja toczyła się „dzisiaj”, jak gdyby nigdy nic. Jakbym powinien wiedzieć, że samochody latają i jest rok 2052. Jej bohaterowie nie musieli jadać posiłków, gdyż zamiast nich wystarczały odżywcze pigułki o różnych kolorach, dzięki czemu nie istniały choroby związane z niezdrowym odżywianiem, niedoborem witamin, czy nadwagą. W książkowym świecie ludzie nie potrzebowali snu, ponieważ specjalna maszyna usypiająca na dwadzieścia minut zapewniała taki sam efekt wyspania i relaksu, jak cała noc pod kołdrą. Kiedy czytałem tę książkę, nie miałem jeszcze zielonego pojęcia, że istnieje coś takiego jak marketing sieciowy. Za to kiedy dziś sobie o niej przypominam, uważam, że ten świat ma prawo być właśnie taki, jak w książce, właśnie dzięki MLM. Dlaczego? Ponieważ światowa ekonomia mówiąc wprost „zwariowała”!
Podam teraz kilka przykładów dlaczego tak uważam, a pierwszym z nich jest wspomniany na wstępie film i cała kinematografia. Jeśli prześledzimy polskie kino okazuje się, że najlepsze czasy mamy już za sobą i nic nie wskazuje na to, by cokolwiek się zmieniło. Co prawda byłem niedawno na filmie „Mój rower”, który zaskoczył mnie pozytywnie, a wiadomość o nim, sprawiła, że poszedłem do kina na polski film po raz pierwszy od czterech lat. Mimo to „Mój rower” nie był w stanie wskrzesić polskiego kina, ponieważ już dawno gwóźdź do trumny przybił „Kac Wawa”.
Sytuacja jest podobna, jeśli przyjrzymy się rynkowi motoryzacyjnemu. Mercedes-Benz wypuścił kiedyś znany model, tzw. „beczkę”, której kierowcy nadali przydomek „niezniszczalna”. Samochód ten nie wymagał praktycznie żadnych napraw i był w stanie przejechać spokojnie ponad milion kilometrów przy normalnej eksploatacji. Dla tych którzy nie wiedzą, ważny wpływ finansów do kasy firm motoryzacyjnych to serwis, sprzedaż części i regularne naprawy. Dzięki niemalże doskonałemu produktowi, Mercedes-Benz znalazł się w pewnym momencie na skraju bankructwa. Obecnie żywotność samochodów większości marek obliczana jest na 150-200 tysięcy kilometrów, po czym powinny rozpaść się na małe kawałeczki, które można zamieść pod dywan. To zupełnie jak z telewizorami, lodówkami i pralkami, które psują się dokładnie tydzień po upłynięciu okresu gwarancyjnego.
Zmierzam do tego, że produkty konsumpcyjne mają przynosić stałe zyski producentom. Nie mają wystarczać nam na więcej niż kilka lat. Im częściej kupujemy, tym producent więcej zarabia. W tym celu stosuje się strategię technologiczną produktów, obliczoną na krótkotrwałą żywotność, dlatego wcale nie są one tak dobre i niezawodne, jak mogłyby być i jak były kiedyś, zanim jeszcze wprowadzono tego typu metody.
Uważam, że branża marketingu wielopoziomowego jest jedyną na świecie, gdzie tego typu zachowanie jest niemożliwe. System sprzedażowy MLM jest oparty o rekomendację i nie mógłby być możliwy, gdyby jakość wyrobów była specjalnie zaniżana. Ponad to uważam, że wysokiej jakości produkty, uwzględniające wykorzystanie zaawansowanej technologii i bogatego doświadczenia przypominają mi wzorową postawę i misję, którą kieruje się zdecydowana większość firm tej branży. Polityka wewnętrzna oraz zależności ekonomiczne nadal funkcjonują tak, jak w tradycyjnej ekonomii XIX wieku, gdzie dział rozwoju pracuje nad ulepszeniem produktów i wdrażaniem ich w rynek, pomijając tym samym nieetyczne sztuczki marketingowo-technologiczne.
To tylko jeden z miliona powodów, dla których powinno wybrać się produkty branży MLM, jeśli chcemy zająć się poważnym i przyszłościowym biznesem. Mam nadzieję, że przykład ekonomiczny, który przedstawiłem powyżej, zobrazowałem na tyle przejrzyście, by każdy z moich czytelników był w stanie poznać neutralny punkt widzenia, poparty wiedzą i analizą światowej ekonomii. Pozwól, że w ramach podsumowania, przytoczę cały fragment najnowszej publikacji Roberta Kiyosaki „Biznes XXI wieku”, ponieważ uważam, że w takim samym stopniu jak powyższy artykuł dotyczy naszej przyszłości, a więc:
„Przez lata ciężko pracowałeś wspinając się po korporacyjnej drabinie. Może wciąż jesteś prawie na początku, a może niedaleko widzisz już szczyt. Tak naprawdę to nie istotne, na którym szczeblu drabiny właśnie stoisz. Znaczenie ma jedynie pytanie, którego zapewne nie zadałeś sobie zanim zacząłeś się wspinać i wkładać w to cały wysiłek: gdzie ta drabina stoi? Jak zauważył Stephen R. Covey, nie ma znaczenia jak szybko wspinasz się po drabinie, ani jak wysoko jesteś, jeśli drabina stoi przy niewłaściwej ścianie”.
Podziel się swoją opinią. Napisz komentarz. Poleć artykuł znajomym.
Michał Rusek
www.MarketingDlaCiebie.pl