Pisanie o komunikacji jest niezwykle niewdzięczne. Przeciętny człowiek w komunikowaniu się z innymi nie widzi niczego trudnego lub wręcz uważa się za eksperta w tej dziedzinie. Takie podejście nie ma widocznego wpływu na codzienne życie naszego „eksperta”. Sytuacja ulega zmianie, kiedy taka osoba próbuje swoich sił w biznesie, a w szczególności w sprzedaży bezpośredniej, gdzie dobra komunikacja jest odpowiedzialna za lwią część zawieranych transakcji. „Mistrz komunikacji” ma pokazać jak bardzo niebezpieczna może być ignorancja i nauczyć każdego, jak jej unikać.
Adam Ubertowski, autor omawianej dzisiaj książki, od lat konsekwentnie budował na polskim rynku wizerunek utalentowanego pisarza. Od dwóch dekad jest cenionym prozaikiem, posiadającym na koncie sześć tytułów. Przełomowy w karierze pisarza był rok 2011, kiedy spróbował swoich sił w literaturze biznesowej i stworzył ciepło przyjętą publikację, ściśle związaną z jego zawodem, „Psychologia biznesu”. Kolejnym krokiem było wydanie książki dotyczącej brandingu osobistego „Ja.com”. „Mistrz komunikacji” nie jest więc pierwszym podejściem gdańszczanina do biznesowej literatury, kluczowym jednak pytaniem jest to, czy trzyma ona wysoki poziom swoich poprzedników.
Mistrz komunikacji potrafi mówić o poważnych sprawach zwięźle
Pozwólcie, że od razu odpowiemy na powyższe pytanie: tak, książka zdecydowanie trzyma wysoki poziom swoich poprzedników. „Mistrz komunikacji” jest niesamowicie lekką pozycją, lecz jednocześnie wnosi wiele nowego w tematyce biznesowej.
Główną nauką, jaka płynie z lektury, jest konieczność doceniania potęgi dobrej komunikacji. Dobry biznesmen nie może po prostu być obojętnym wobec tego, w jaki sposób się wyraża, co sobą reprezentuje, a nawet jak się porusza. Już we wstępie Ubertowski zwraca uwagę na ten fakt i do samego końca konsekwentnie przypomina o nim czytelnikowi. W marketingu wielopoziomowym jest to prawdopodobnie najważniejsza rzecz. Ktoś, kto reprezentuje sobą wysokiej jakości produkt, sam musi sprawiać wrażenie wysoko wykwalifikowanego profesjonalisty.
Już pierwszy rzut oka na drugą osobę może zadecydować o tym, czy uda nam się namówić kogoś do współpracy. Według autora jest to na tyle ważne, że jeśli tylko wywarliśmy na kimś bardzo dobre pierwsze wrażenie, możemy później pozwolić sobie na siedem pomniejszych gaf, bez obaw o to, czy nasz rozmówca nadal będzie chciał nas „rozgrzeszać”. O wiele trudniej jest zmienić w naszym potencjalnym współpracowniku opinię o nas, jeśli na samym początku wywarliśmy na nim złe wrażenie. Zostaje ono z nami znacznie dłużej i długo trzeba pokutować, by zmienić opinię drugiej osoby wobec nas – należy zrobić aż dwadzieścia jeden pomniejszych uczynków, których spodziewa się po nas nasz rozmówca.
Mistrz komunikacji wie, jak napisać książkę
Powyższa nauka wydaje się być banałem, znanym każdemu miłośnikowi nauk o biznesie. Co więcej, książka jest pełna takich „banałów”. Są to jednak tylko pozory. Mimo, że wiele osób pisze – przykładowo – o wspomnianej wyżej potędze pierwszego wrażenia, to niewielu z nich potrafi przedstawić to w tak innowacyjny sposób jak Adam Ubertowski. Brak tutaj sztuczności lub infantylizmu, tak często obecnych w książkach z naszej branży. W sposobie wyrażania myśli przez autora widać jego wieloletnie doświadczenie w pisaniu prozy. „Mistrza komunikacji” czyta się niczym najlepsze powieści i zawsze ma się ochotę „na tą jeszcze jedną stronę”. Jednak wraz z ich upływem, zamiast odpowiedzi na kolejne zagadki Sherlocka Holmesa, dostajemy coś znacznie cenniejszego: wiedzę, którą z pewnością kiedyś wykorzystamy.
Pomaga nam w tym również również kilka trików zastosowanych przez autora. Bawi się z treścią i nie boi się zastosować oryginalnych sposobów przedstawienia przykładów. Oprócz typowych już wykresów, autor sięga po dialogi. Sytuacje z życia wzięte znacznie ułatwiają nam przyswajanie nauki. Płynie ona ze zwykłej rozmowy dwóch osób. Jest to miła odmiana wobec sztywnych, encyklopedycznych przedstawień problemów.
Mistrz komunikacji słucha i niekoniecznie „ma gadane”
Bardzo dobrym elementem książki jest zwrócenie uwagi na fakt, że komunikacja to nie tylko wyrażanie swoich myśli i prezentowanie samego siebie. Równie ważnym czynnikiem jest słuchanie, przyswajanie nowych informacji. Autor twierdzi, że ludzie na ogół nie słuchają innych. Podczas rozmowy przeciętny słuchacz, nawet jeśli stara się zwracać uwagę na rozmówcę, wyłapuje z rozmowy tylko najważniejsze – według niego – treści. Niejednokrotnie udaje on zainteresowanie, czekając tylko na chwilę, aż sam zabierze głos. Adam Ubertowski określa to jako jeden z najważniejszych błędów, które prawdopodobnie każdy z nas popełnia. Dzięki jego książce nauczymy się jak ich unikać.
Celowo na sam koniec zostawiłem coś, co w książce zrobiło na mnie największe wrażenie. Umiejętność prowadzenia długiej rozmowy na każdy temat wydaje się czymś niezbędnym u osoby, która przedstawia się jako „mistrz komunikacji”. Ubertowski szybko wyprowadza nas również z tego błędu, mówiąc, że w MLM nie jest to kluczowa umiejętność. Po pierwsze można się tego nauczyć, a po drugie i tak najważniejszym aspektem rozmowy jest (wspomniane już) słuchanie oraz to, by mowa naszego ciała była zgrana z tym, co mówimy.
[next_button color=”yellow” link=”http://alterbusinesshop.com/76-mistrz-komunikacji.html”]Zamów „Mistrza komunikacji”[/next_button]
Po przeczytaniu, „Mistrz komunikacji” wywołuje u nas wrażenie „bycia mądrzejszym”. W odróżnieniu do innych biznesowych pozycji, książka ta jest znakomitą lekturą dla każdego, bez problemu może robić za dobry prezent dla bliskiej nam osoby. Komunikowanie się z innymi jest przecież nieodzowną częścią życia każdego człowieka. Czemu więc nie robić tego w dobrym stylu, od początku do końca sprawiając pozytywne wrażenie na rozmówcach? Warto odpowiedzieć sobie na to pytanie i zainteresować się książką Adama Ubertowskiego. My tymczasem z niecierpliwością czekamy na kolejne dzieła autora.
Wojciech Latos