Najważniejszy w każdym działaniu jest początek
– Platon
Pierwsze 90 dni – to podobno kluczowy czas dla każdego nowicjusza w marketingu sieciowym czy sprzedaży bezpośredniej. Znajduje się on wtedy na prawdziwej huśtawce emocji – od entuzjazmu i podekscytowania po zwątpienie i strach. Jeżeli przez pierwsze trzy miesiące nie odniesie choćby jednego, niewielkiego sukcesu, najprawdopodobniej zniechęci się i odejdzie z firmy. Na szczęście specyfiką marketingu sieciowego jest współodpowiedzialność za osiągnięcia nowego przedstawiciela, a rozkłada się ona pomiędzy firmę i jej politykę odnośnie „zielonych”, sponsora i samego nowicjusza.
Prowadzisz własny biznes, ale nie jesteś sam
Tak mniej więcej powinien brzmieć przekaz firmy. Inaczej niż w tradycyjnym biznesie, w MLM firmie zależy na nowym współpracowniku co najmniej tak samo mocno, jak jemu na nowej pracy. W związku z tym, aby odnieść sukces, obie strony muszą się postarać. Co to oznacza dla firmy? Musi odpowiednio wykorzystać pierwsze 90 dni największego entuzjazmu i chęci do nauki, aby przekonać nowego dystrybutora, że warto z nią współpracować.
Zadaniem firmy, a właściwie sponsora, jest nauczenie „nowego” takich zachowań i wyrobienie w nim takich nawyków, które sprawią, że jego biznes potrwa dłużej niż trzy miesiące. Trzeba pamiętać, że ludzie, którzy po raz pierwszy pracują w systemie MLM i nie znają niczego poza tradycyjnym etatem, nie będą potrafili sami się zmotywować, a nawiązywanie kontaktów i sprzedaż mogą ich początkowo przerażać. Niejednokrotnie będą musieli wychodzić poza swoją „strefę komfortu” i podejmować zupełnie nowe wyzwania, a to oznacza, że będą potrzebowali wsparcia.
Ponadto mogą poczuć się nieco przytłoczeni – mają przecież swoje życie, a w nim rodzinę, hobby, psa, o 40 godzinach pracy w tygodniu nie wspominając. Własny biznes MLM to zatem również wyzwanie natury organizacyjnej, wymagające samodyscypliny. Aby się powiodło, dobra motywacja jest niezbędna.
Praca u podstaw
Firmy marketingu sieciowego i DS w swojej polityce odnośnie rekrutacji i wprowadzenia nowych ludzi do biznesu nie mogą zapominać, że ludzie ci nie są tacy sami – różni ich wiek, doświadczenia, poglądy, motywacja. To wszystko trzeba mieć na uwadze. Są jednak pewne podstawy, które sprawdzają się w każdym przypadku. Priorytetem podczas pierwszych 90 dni jest wykorzystanie entuzjazmu „nowych” – to najlepszy moment na szkolenia i wprowadzanie w tajniki działania firmy; rozwiewanie ich obaw i wątpliwości, a więc rzeczowe rozmowy, gotowość do wyjaśniania trudnych kwestii, wsparcie psychiczne, tłumaczenie wszystkiego krok po kroku i stawianie odpowiednich wymagań – możliwych do wykonania, ale na tyle trudnych, aby ich realizacja dawała satysfakcję, która buduje poczucie pewności siebie. Po trzecie zapoznanie z produktami lub usługami, a po czwarte – zaprezentowanie nowicjuszom przedsmaku tego, jak będzie wyglądał ich biznes jeśli przetrwają (i dobrze wykorzystają!) ten pierwszy, trudny okres.
Alexia Vernon, autorka książki „90 Days, 90 Ways” stworzyła listę pięciu najważniejszych rzeczy, których każdy „świeżak” potrzebuje najbardziej podczas pierwszych 90 dni w nowej firmie:
- Plan rozwoju kariery. Nowi chcą wiedzieć dokąd zmierzają i jak mają to osiągnąć
- Informacja zwrotna (feedback). Podana w sposób, jakiego potrzebują oraz podkreślanie największych osiągnięć
- Wsparcie całego zespołu – w tym także ludzi, którym niekoniecznie zależy na ich sukcesie (nie mają z tego tytułu żadnych zysków). Nowicjusze potrzebują mentorów, kibiców i całej społeczności, która rozwieje ich obawy i odpowie na wszelkie pytania
- Doraźne nagrody. Niekoniecznie finansowe, może to być również zwykła kartka z wyrazami uznania za szczególne osiągnięcie.
- Jasne wskazówki, czyli konkretne sformułowanie oczekiwań firmy.
Firmy powinny opracować jak najprostsze metody pracy z nowicjuszami i komunikować się z nimi w sposób zrozumiały. Mimo że zmieniają się metody komunikacji, która często odbywa się on-line, podstawy pozostają bez zmian – uczenie podstaw, wyjaśnianie zasad, motywowanie, a następnie powtarzanie, powtarzanie i powtarzanie…
Jak zmotywować nowicjusza?
Niektóre firmy wprowadzają specjalne programy z myślą o nowych dystrybutorach. ViSalus na przykład wprowadziła „Project 10”, którego hasło brzmi:
Schudnij 10 funtów dzięki produktom ViSalus, nagraj filmik Przed i Po, i zakwalifikuj się do cotygodniowego losowania, dzięki któremu możesz wygrać 1000 dolarów. W dodatku jeśli uda ci się schudnąć, firma zasponsoruje 30 mlecznych posiłków dla dzieci zmagających się z nadwagą. Następnie podziel się swoją historią, a to pomoże w sprzedaży produktów – wszystko to w ciągu pierwszych trzech miesięcy współpracy.
Proste i motywujące, prawda?
Inna metodę wykorzystuje firma Nerium. Nowi konsultanci dostają listę aktywności – jak pisanie e-maili, spotkanie, rozmowa telefoniczna z klientem, udział w webinarze, przeczytanie artykułu branżowego, etc. – za które przyznawane są punkty. Chodzi o to, aby zdobyć 8 punktów dziennie, 40 tygodniowo. Ta metoda działa, ponieważ wymaga niewielkiego, ale systematycznego wysiłku i pomaga budować nowe nawyki, które zostają i procentują w przyszłości.
Z kolei Akuna wprowadziła niedawno program „Akuna Start”, który ma zachęcić do aktywnej współpracy dystrybutorów, którzy przestali działać oraz nowych współpracowników. Program zapewnia proste zasady, łatwiejsze warunki kwalifikacji i pieniądze już na samym początku. Jednym słowem ma zachęcić nowych (chociaż nie tylko) dzięki szybkim zarobkom i możliwości jeżdżenia nowym Oplem.
Pierwsze miesiące w marketingu sieciowym – miniporadnik dla zielonych
Nawet najlepiej przygotowana na współpracę z nowymi ludźmi firma network marketingu i nawet najlepsi sponsorzy nie rozkręcą Twojego biznesu za Ciebie – mogą Ci tylko w tym pomóc. Jednak to od Ciebie – nowicjusza zależy, jak potoczą się Twoje losy w danej firmie. Musisz być przygotowany na różne reakcje otoczenia, na sukcesy i porażki, chwile zwątpienia i satysfakcji, gdy uda Ci się osiągnąć choćby niewielki sukces. Oto kilka porad, jak przetrwać pierwsze miesiące w MLM:
- Nie oczekuj niemożliwego
W ciągu trzech miesięcy nie staniesz się milionerem. Wyznaczaj sobie cele możliwe do osiągnięcia i konsultuj je ze swoim sponsorem.
- Ucz się, ucz…
Musisz wchłaniać wiedzę niczym gąbka. Każde szkolenie, książka, webinar są dla nowicjuszy na wagę złota. Uczysz się również, obserwując innych, a przede wszystkim – działając. W końcu praktyka czyni mistrza.
- Nie bój się marzyć
Twoje marzenia zamienią się w cele, a cele można zrealizować. Innymi słowy marzenia są Twoim paliwem napędowym, motywującym Cię do pracy, nawet wtedy, kiedy ponosisz porażki.
- Nastaw się pozytywnie
Optymizm to klucz do sukcesu. Z każdego błędu można wyciągnąć naukę i pójść dalej, zamiast go rozpamiętywać. Ludziom uśmiechniętym łatwiej nawiązywać relacje – od naburmuszonego lub zdołowanego sprzedawcy klient nic nie kupi.
Źródła: