Historię Kyäni tworzą niezwykli ludzie. Jednoczy ich wspólna wizja, którą chcą dzielić się z całym światem – pisaliśmy w 10 numerze kwartalnika „Manager MLM”. Dzisiaj, na potwierdzenie tej tezy, zapraszamy na pierwszą część wywiadu ze współpracownikami firmy, którzy odnieśli prawdziwy sukces. Trzy wspaniałe Diamenty Kyäni i Szafir w rozmowie na temat możliwości biznesowych i produktów Kyäni – firmy, której potęga możliwości leży właśnie w sile jej produktów i ludzi, którzy je reprezentują. Trójkąt Zdrowia, na który składają się Kyäni Sunrise, Kyäni Sunset i Kyäni NitroFX zapewniają odnowę biologiczną, energię oraz życie w poczuciu wolności.
Pytania zadaje Martyna Ubych, red. naczelna Rankingu MLM
W wywiadzie biorą udział:
—
Edina Szabó – Purple Diamond
Norbert Pőcze – Diamond
Csaba Ungvári – Diamond
Krzysztof Pajor – Zafir
Martyna Ubych: W jaki sposób i w jakich okolicznościach dowiedzieli się Państwo o firmie Kyäni? Czy od razu wiedzieli Państwo, że z tą firmą zwiążą Państwo swoją przyszłość?
Ednia Szabó: Kyäni poznałam przez moich przyjaciół – Teresę i Mihalya Mathe. Najpierw ich wyśmiałam, a pracując jako specjalista w służbie zdrowia – tym bardziej byłam zdecydowanie kontra. Zaczęłam jednak używać produktów, myśląc, że na coś się przydadzą.
Norbert Pőcze: Jeden z członków mojej rodziny – mama mojej żony – zaproponowała mi produkty Kyäni, kiedy dochodziłem do siebie po ciężkim wypadku. Pomimo tego, że po używaniu produktów przez 4-5 dni miałem już bardzo dobre doświadczenie, nie mogłem sobie wyobrazić, żebym odegrał jakąkolwiek rolę w sieci MLM. Zawsze byłem bardzo sceptycznie nastawiony do network marketingu, jednak pozytywne doświadczenia z produktami obudziły moje zainteresowanie firmą Kyäni. Poznałem firmę, strategie biznesu, i dopiero po tym podjąłem decyzję, że rozpocznę współpracę z firmą Kyäni. W mojej decyzji główną rolę odegrało to, że w Kyäni jest prosty i łatwy do powielenia system pracy, co jest fundamentem w MLM-ie.
Ungvári Csaba: Ja dopiero po 3 miesiącach powiedziałem „tak” Kyäni…
Krzysztof Pajor: Mając kilka lat po 40-tce, doszedłem do wniosku, że powinienem korzystać z suplementów. Doskonale wiem, że w produktachkupowanych w sklepach brakuje wielu witamin. Rozglądając się po rynku suplementowym, zacząłem testować niektóre z nich, jednak nie byłem zadowolony. Od pewnego czasu moja znajoma, Teresa Horvath,wspominała mi o wspaniałych suplementach Kyäni. Przyznam, żetrochę zwlekałem z rejestracją, mając wcześniejsze doświadczenia, ale wkońcu dałem się namówić i zarejestrowałem się w firmie Kyäni, abyprzetestować te produkty. Produkty zdały egzamin, a dodatkowozauważyłem ciekawy plan marketingowy.
Martyna Ubych: Co osiągnęli Państwo w Kyäni i dzięki Kyäni?
Ednia Szabó: Szybko zostałam trzecią osoba z najwyższą w Europie rangą, kilkadziesiąt tysięcy dystrybutorów jest w mojej sieci. Podróżowałam po świecie, docierając w takie miejsca, o których można tylko pomarzyć, bo niewielu ludzi ma taką sposobność. Teraz Kyäni jest moim zabezpieczeniem.
Norbert Pőcze: Bardzo dobre pytanie, wydaje się, ze łatwo na nie odpowiedzieć, ale jest też w nim głęboka myśl.
Od rozpoczęcia mojej współpracy z firmą w ciągu 13 miesięcy osiągnąłem pozycję Diament w Kyäni. W drodze do sukcesu nauczylem się nowego zawodu i nowego nastawienia do wielu rzeczy. Ogromnie zmieniła się moja osobowość. Osoby w moim otoczeniu mówią, że na lepsze. Znalazłem wielu przyjaciół, zobaczyłem, że można pracować, aby osiągnąć własny cel, ale nie kosztem innych. Tylko w MLM-ie spotkałem się właśnie z takim zjawiskiem. Ja zawsze za najważniejsze uważam sukcesy moich partnerów i uczę ich tego samego postepowania. Wierzę, że jeśli mamy partnerów odnoszących sukcesy, to jest to podstawa naszego sukcesu.
Ungvári Csaba: Pozycję Diament osiągnąłem w 10 miesięcy, znalazłem wielu przyjaciół i poznałem wiele fantastycznych osób.
Krzysztof Pajor: Przede wszystkim od momentu korzystania z produktów Kyäni – mówimy tutaj o Trójkącie Zdrowia – nie miałem jeszcze nawet kataru. Uprawiam sport, korzystam z fitnessu i często chodzę na pływalnię, a produkty Kyäni dodają mi dużo energii.
Martyna Ubych: Ludzie lubią mówić, że ten biznes buduje się sam, nie zważając na to, że liderzy często okupują sukcesy ciężką pracą. Jak dużo pracy włożyli Państwo w budowanie sukcesu w Kyäni i ile czasu to Państwu zajęło?
Ednia Szabó: Ja dałam sobie pewien okres czasu, i powiedziałam, że w tym okresie dam z siebie wszystko, a jeśli do końca wyznaczonego terminu nie uda mi się osiągnąć ustalonego celu, i tak mogę powiedzieć, że uczciwie pracowałam do końca. Dałam sobie jeden rok. Nadal pracuję, uwielbiam moją pracę. Z tą różnicą, że teraz mogę mieć wolny czas kiedy chcę i ile chcę, jeśli mam taką potrzebę. Bywa, że pracuję 8 godzin dziennie, ale bywa, że wcale nie pracuję. To dzięki temu, że pierwszy rok zdyscyplinowanie pracowałam. Jeden rok z życia wzięty? To nic! Wielu ludziom mija rok, w którym nic się nie wydarzy, ale i też nic się nie zmieni!
Norbert Pőcze: Nie dokładnie tak wygląda prawda. Ten biznes może budować się sam, jeśli znajdziemy liderów, którzy chcą budować swój własny biznes. Ale do tego czasu musimy ciągle szukać. I tu najważniejsza jest wytrwałość! Na początku traktowałem Kyäni jako dodatkowe zajecie przy mojej pracy. Tak doszedłem do pozycji Diamenta. To znaczyło pracę 2-3 godziny dziennie, nieraz 4. Po półtora roku podjąłem decyzję, że przechodzę na zawodowstwo w MLM. Powodem było to, że w tej działalności włożone 8-9 godzin pracy zaowocowało dużo lepszymi rezultatami. W Kyäni, w niewiele ponad rok pracy, zbudowałem międzynarodowy biznes, w którym mam już około 8.000 partnerów. W moim tradycyjnym biznesie przez 16 lat nie udało mi się zrobić nawet w części czegoś podobnego, choć zawsze uważałem się za człowieka sukcesu!
Ungvári Csaba: Tak, ten biznes buduje się sam, potem, po 5 latach. Ja wciąż pracuję 8 godzin każdego dnia.
Krzysztof Pajor: Powiem tak – to od nas zależy, jak potraktujemy naszą współpracę z daną firmą, a tutaj mówimy o Kyäni. Od tej chwili to jest nasz biznes, więc podwijam rękawy i zabieram się do pracy, bo od tego zależą moje efekty. Oczywiście dla mnie również ważny jest sponsor, zespół z którym współpracuję, dzięki czemu możemy nawzajem się uzupełniać.
Martyna Ubych: Po jakim czasie pracy w Kyäni adept może spodziewać się wynagrodzenia przybliżonego do polskiej średniej krajowej? Od czego zależy w tym biznesie sukces?
Ednia Szabó: Już po tygodniu można zarobić. I może być to tyle, ile wynosi średnia płaca w Polsce. I to nie tylko u mnie tak było, ale u tysięcy osób w mojej grupie, niezależnie od tego, w jakim kraju żyją.
Norbert Pőcze: Pytanie powinno być sformułowane inaczej – nie po jakim czasie możemy liczyć na taki dochód, ale ile chcemy pracować, aby go osiągnąć. Jeśli dobrze rozumiem, w Polsce na takie wynagrodzenie ludzie muszą pracować po 8 godzin dziennie. Nieraz jest to nawet 10-12 godzin. U nas w Kyäni, jeśli ktoś pracuje 10-12 godzin dziennie, może uzyskać dochód kilku, kilkunastu czy kilkudziesięciu tysięcy dolarów. A 1.200 dolarów dochodu można już uzyskać po 4-5 godzinnej pracy tygodniowo. Ale sukces jest uzależniony od wytrwałości! Cel ma większość ludzi, ale wielu z nich nie jest wytrwałych w pracy, dlatego często sukces zostaje tylko marzeniem. Każdego dnia trzeba coś zrobić dla osiągniecia sukcesu. Tylko nie wszystko jedno, co. My w Kyäni tylko testujemy produkty i rozmawiamy z ludźmi. To jest nasza praca. Każdy jest do tego zdolny i potrafi to zrobić.
Ungvári Csaba: W ciągu 1 – 2 miesięcy już mogą być widoczne efekty. Kluczem do sukcesu jest wytrwałość, cel i działanie.
Krzysztof Pajor: Plan marketingowy firmy Kyäni jest wyjątkowy, zwiera kilka sposobów wynagrodzeń, jednym z pierwszych jest bonus rekrutacyjny, który wypłacany jest od $40 do $110 przy rejestracji z pakietem biznesowym. Muszę dodać, że jest to najlepszy pakiet, jeżeli chodzi o szybkie i stabilne budowanie zespołu, ponieważ dołączając do naszej grupy przy osobistym zaangażowaniu i wspólnej pomocy w 31 dni można osiągnąć pozycję JADE, dzięki której zwraca się większa część inwestycji we własny biznes. Jeżeli chodzi o sukces, to w dużej mierze zależy on od pracy całego zespołu. Organizujemy spotkania na Skype dla nowych osób, posiadamy strony personalne, Automatyczny System Zapraszania, gotowe wiadomości, szkolenia techniczne itd. Jednak musimy pamiętać, że efekty naszej pracy będą zależały przede wszystkim od nas samych.
—
Już w następnym tygodniu ukaże się druga część wywiadu „Opowieść o ludziach Kyäni, którzy odnieśli sukces!” Zapraszamy!
Opracowanie wywiadu: