Czasami każdy ma ochotę spędzić dzień przed telewizorem, który na potrzeby tego artykułu posłuży nam za metaforę spokoju, niezmienności, niepodejmowania działań oraz braku ryzyka. Co wtedy trzyma nas za nogi i podsuwa uzasadnienia bezczynności? To nasz mózg emocjonalny, troskliwy opiekun.
Mózg emocjonalny (inaczej: układ limbiczny) ma do dyspozycji dwa potężne narzędzia: strach i lęk. Pierwszy z nich informuje o zagrożeniu, natomiast drugi – lęk – często pojawia się bez wyraźnego powodu i przeszkadza w realizacji marzeń. W jaki sposób? Karmi naszą świadomość wspomnieniami i wyobrażeniami o przeszłości, zniechęcając do podjęcia jakiegokolwiek działania. A Ty konsekwentnie przekładasz realizację swoich celów na jutro.
Gdy ktoś zadaje nam fizyczny lub psychiczny ból po raz pierwszy, pojawiają się fizjologiczne reakcje organizmu: przyspieszony puls, spocone i drżące dłonie. Gdy sytuacja, w której znajdziemy się ponownie przypomina, nawet pozornie, tamto wydarzenie z przeszłości, pojawia się wyuczony strach. Lęk, będący przyczyną skojarzenia dwóch sytuacji splata się również z innymi wydarzeniami, w których obecności występuje. Krok po kroku obejmuje coraz większy zakres doświadczeń.
Znany psychoterapeuta zajmujący się tym tematem, Allan Loy McGinnis, tłumaczy, że lęki to nic innego, jak źle użyta wyobraźnia. Wspomniany terapeuta spotkał na swojej zawodowej drodze biznesmena, który nieustannie się czymś zamartwiał. McGinnis przeanalizował jego obawy. Okazało się, że 40% z nich dotyczy czegoś, co prawdopodobnie nigdy nie nastąpi, 30% zmartwień dotyczyło decyzji pojętych w przeszłości, których nie można zmienić, 12% to krytyka pochodząca od innych ludzi (niewiele znacząca), 10% to zmartwienia mające źródło w trosce o zdrowie, a 8% było uzasadnionych. Allan Loy McGinnis radzi: zredukujmy nasze troski o 92%, a staniemy się w 99% panami samych siebie.
Nasz mózg emocjonalny jak dziecko układające puzzle dopasowuje wcześniejsze doświadczenia do nowych sytuacji. Jest niezwykle pamiętliwym opiekunem – przechowuje 100% tego, co kiedykolwiek poczuliśmy. Niejednokrotnie sytuacja, w której czujemy strach jest niegroźna, a emocja wywołana jest przez niekoniecznie pasujące do siebie fragmenty układanki. W psychologii to zjawisko nosi nazwę efektu potwierdzenia. Jak z nim walczyć? Nie warto się stresować, dopóki nie poznamy faktów.
Z karierą zawodową w marketingu sieciowym wiąże się rosnące poczucie odpowiedzialności. To odpowiedzialność jest źródłem strachu i wywołuje stres. Wynika on z konieczności przewidywania konsekwencji własnych decyzji, jest następstwem wzrostu oczekiwań, gdy osiągamy sukces. Jednym z najpoważniejszych stresogennych czynników bywa w marketingu wielopoziomowym lęk przed porażką. Każda nowa sytuacja, również zdobycie awansu lub nowej pozycji w firmie, wymaga podjęcia działań adekwatnych do nowych okoliczności, zmusza nas, abyśmy znowu poczuli się uczniami. Czasami warto w takiej sytuacji zadać sobie pytanie: „Co zrobiłbyś/zrobiłabyś, gdybyś wiedział/wiedziała, że w tym wypadku porażka jest niemożliwa?”
Prokrastynację, inaczej zwlekanie, psychologowie zaliczają do podstawowych strategii utrudniania sobie życia. Dlaczego tak postępujemy? Świadomie oszukujemy się, że rozpoczęcie działania będzie bardziej bolesne niż uniknięcie go. Gdy jednak wykonasz ten pierwszy krok – zmieni się perspektywa, pojawią się nowe opcje, a co najważniejsze – lęk przed podjęciem działania ustąpi. Jeżeli poświęcisz tyle czasu na działanie, ile na myślenie o nim, będziesz miał sukces w kieszeni.
Niegdyś Artur Roche napisał: „Niepokój jest wąskim strumykiem strachu, sączącym się przez umysł. Jeżeli stworzysz mu odpowiednie warunki, zbuduje kanał, do którego odpłyną wszystkie inne myśli”. Wielką sztuką jest umiejętność odgrodzenia się od negatywnych wspomnień, ale nagrodą za opanowanie jej jest życie wolne od strachu i lęku. Czas zabrać naszemu układowi limbicznemu niepożądane fragmenty układanki, tak, aby na ich miejsce mógł użyć tych pożądanych i pozytywnych wspomnień.
■
Źródła:
Joseph Wolpe, David Wolpe, „Wolni od lęku”
Dale Carnegie, „Przestań się martwić i zacznij żyć”
Paweł Fortuna, „Pozytywna psychologia porażki. Jak z cytryny zrobić lemoniadę”
Martyna Ubych,
Redaktor naczelna Ranking MLM,
Manager MLM