O autorze
Mariusz Szuba jest jednym z czołowych mówców motywacyjnych i trenerów szeroko pojętego rozwoju osobistego w Polsce, który reprezentuje spójność i maksymalny poziom etyki w pracy szkoleniowca.
Automatyczne powtarzanie pewnych zachowań to swojego rodzaju klucz do zrozumienia myślenia tych, którzy osiągają sukcesy i całej reszty. Nawyki – klątwa czy błogosławieństwo? Jaka jest Twoja granica bólu? Nie chodzi mi o ból fizyczny, tylko o radzenie sobie z wizją porażki.
Krótka rozmowa, która może dać do myślenia nawet największym sceptykom
– Co doprowadziło Pana do takiego sukcesu?
– Dobre decyzje.
– A skąd te dobre decyzje?
– Dzięki dużemu doświadczeniu oczywiście.
– A jak Pan zdobył takie doświadczenie?
– Dzięki złym decyzjom.
Na czym więc polega osiąganie sukcesu, który ma tak wiele twarzy? Na ciągłym wygrywaniu, czy może testowaniu tego, co działa i „parzeniu” się w palce przy każdej próbie? Nie każdy człowiek jest gotowy na spektakularne zwycięstwa, bo nie jest wystarczająco odporny na ponoszenie serii porażek. I tutaj pojawia się kolejne pytanie, nad którym warto się zastanowić. Czy bardziej boli przegrana na „polu walki”, czy może świadomość, że nie zrobiliśmy absolutnie nic?
Marek siedział w restauracji, popijając ulubioną herbatę. Siedział przy wielkim oknie, patrząc na spieszących się do pracy ludzi. Był tam zupełni prywatnie, nie zaplanował żadnych spotkań na ten ranek, zostawił w domu telefon i komputer, żeby wreszcie zrelaksować się w ten słoneczny dzień. Odkładając filiżankę, spojrzał jeszcze raz na przepełniony chodnik i zauważył człowieka, który wyróżniał się z tłumu sposobem poruszania się, ubiorem i spokojem.
– To on! – pomyślał Marek – ale numer!
Zobaczył kogoś, kogo znał tylko z mediów. Człowieka biznesu, z którym bardzo chciał się poznać i nawiązać współpracę. Czas jakby zwolnił, a sylwetka biznesmena przesuwała się wzdłuż witryny, przy której siedział Marek. Chciał wstać, puknąć w szybę, żeby zwrócić na siebie uwagę, wybiec na zewnątrz i zagadać. Wstał w krzesła i…
Ilość szans, które spotkają nas w życiu, nie jest porażająca, ale kiedy już zupełnie „przypadkiem” pojawia się taka chwila… nie korzystamy z niej! Dlaczego?
Co się zadziało w głowie Marka?
Zobaczył kogoś ważnego dla swojej przyszłości i dzięki zbiorowi wiedzy, którą miał w głowie stworzył wizję pozytywną, kiedy to wybiega z restauracji i wita się serdecznie z biznesmenem, który odwzajemnia empatię i daje się zaprosić na kawę. W trakcie rozmowy rodzi się wspólny projekt i olbrzymie zainteresowanie na współpracę. Kalejdoskop zdarzeń w głowie Marka biegnie w dalszą przyszłość, jak zbiera benefity tej rozmowy i osiąga swój wymarzony sukces. Zaraz potem pojawia się pytanie: „A co jeśli się nie uda, i nawet nie poda mi ręki?
Dlaczego miałby w ogóle zainteresować się tym, co mam do zaproponowania, skoro ma już tyle sukcesów, pieniędzy… Kim ja jestem, żeby zaczepiać takie persony, które mają całe sztaby ludzi. Bez sensu. Może kiedyś…”
Marek wraca do domu i chwali się żonie, kogo widział dzisiaj rano.
– Poznałeś się z nim wreszcie? – krzyczy z zachwytem żona.
– Nie.
– To przecież był ON! – pyta zdziwiona.
– Ale był chyba zajęty. Poza tym jeszcze nie pora.
– Myślisz, że taka szansa się jeszcze powtórzy?
Marek idzie do łazienki i patrzy w lustro.
Co widzi? Będzie się przed sobą usprawiedliwiał? Znajdzie „logiczny” argument, którym wytłumaczy przed samym sobą to, czego nie zrobił? Czy szybko o tym zapomni? Czy pomyśli „Znowu to zrobiłeś…”
Marek doświadczył kolejnej porażki. To nic innego jak nawykowe działanie, które nauczyło go poczucia fałszywego bezpieczeństwa.
Nawyki. Klątwa czy błogosławieństwo?
Pomyśl o tym w ten sposób:
Co jeśli biznesmen wyszedł tego ranka na spacer w poszukiwaniu weny na kolejny biznes i usiadł w restauracji dwie przecznice dalej, zastanawiając się gdzie zainwestować pieniądze? Może Marek był odpowiedzią. Możemy teraz gdybać „Gdyby szafa miała sznurek, to by była windą”, ale gdybanie w kierunku negatywnym zawsze sprowadzi nas przed lustro, w które będziemy patrzeć każdego ranka.
Patrzyłem w ten sposób dość długo, zanim nauczyłem się czegoś, co chciałbym przekazać Ci osobiście. Jest to cała seria technik, które nie są tylko motywacyjne tylko potężnie skuteczne w takich sytuacjach, w jakiej był Marek. W jakich byłeś i będziesz też Ty.
„Podróż Bohatera”
Podczas wydarzenia „Podróż Bohatera” docieramy do tych poziomów myślenia, które nie pozwalają na to, żeby usiąść, kiedy trzeba wstać i działać. Nie pozwalają odwracać głowy od szans i dają mocnego kopniaka, który wreszcie budzi w nas kogoś, kto chce testować, doświadczać i podejmować te decyzje, które zakończą się sukcesem. To nic innego jak stworzenia nowego nawyku. Nauczymy Cię jak:
- uciszyć wewnętrznego krytyka raz na zawsze
- czerpać przyjemność z przegranej
- obudzić w sobie odwagę
- zbudować w sobie nawyk działania i przestać odpuszczać
Jeśli kiedykolwiek staniesz przed drzwiami z napisem szansa – nie pukaj. Otwórz je z kopyta, uśmiechnij szeroko i przedstaw się ładnie.
Ricky Martin
Tu masz drzwi: www.123teraz.pl i kupon rabatowy na 20%: „RANKING”.
Miejsce i czas wydarzenia:
Wrocław 26.10.2019 r.
Hotel Terminal
ul. Rakietowa 33,
54-615 Wrocław
Sprawdź jak mocno może wpłynąć na Twoją przyszłość jeden dzień utkany z poukładanych krok po kroku praktycznych technik, które możesz wykorzystać natychmiast.