„Pewien mężczyzna uważał, że jest samotny, a jego życie jest pełne smutku. Postanowił, więc dowiedzieć się czym różni się smutek od radości. Wybrał się do Muzeum Radości.
W muzeum tym były tylko dwie sale. Pierwsza podpisana „Smutek”, a druga „Radość”.
Ujrzał setki osób siedzących przy wielkim okrągłym stole. Na środku stołu leżały najlepsze potrawy z całego świata. Każda osoba miała na stałe przyczepioną do ręki bardzo długą łyżkę. Każdy człowiek mógł nabrać na łyżkę potrawę jaką tylko chciał, jednak wszyscy umierali z głodu i bardzo cierpieli. Nie mogli jeść, ponieważ każda łyżka była dwa razy dłuższa niż ludzkie ramię. Każdy mógł nabrać na łyżkę dowolną potrawę, jednak nie mógł jej skierować do swoich ust. Wszyscy byli bardzo smutni i narzekali na swój los. Mężczyzna opuścił salę Smutku.
Oto, co ujrzał w sali „Radość”. Tutaj też był okrągły stół, a przy nim setki osób. Na środku stołu znajdowały się przysmaki z całego świata. Również każdy człowiek miał przytwierdzoną do dłoni bardzo długą łyżkę. Jednak tutaj nikt nie głodował, nie narzekał, ani nie jęczał z bólu. Tutaj wszyscy jedli, a w przerwach popijali wino i opowiadali żarty.
Spytasz jak to możliwe? Po prostu każdy karmił swojego sąsiada, a sąsiad jego. Oni świetnie dogadywali się i bardzo dobrze współpracowali ze sobą. Nawet nie zauważyli przeszkody jaką były zbyt długie łyżki.
Pamiętaj, że przepis na radość, to porozumiewanie się i współpraca.
Maria Tarczyńska