Avon Products to powszechnie znana firma, jeden z gigantów branży o rocznych przychodach na poziomie 10 miliardów dolarów, obecny na ponad 135 rynkach na całym świecie i współpracujący z sześcioma milionami konsultantek. Firma produkuje i sprzedaje głównie kosmetyki. Została założona w 1886 roku w Stanach Zjednoczonych, a jej główna siedziba mieści się w Nowym Jorku.
Rok 2012 nie był najlepszym okresem dla tej firmy. W tym czasie została ona oskarżona o wprowadzanie w błąd konsumentów poprzez zatajenie informacji o prowadzeniu testów na zwierzętach oraz agresywnej, choć bazującej na niepotwierdzonych naukowo faktach, kampanii reklamującej kosmetyki przeciwstarzeniowe.
1. Testy na zwierzętach
—
POWÓD: Marina Beltran
POZWANY: Avon Products, Inc.
Dawno, dawno temu prawie każdy kosmetyk przechodził testy toksyczności na zwierzętach. Jednak po licznych kampaniach społecznych świadomość konsumentów w tym zakresie znacznie wzrosła, w związku z czym większość producentów zrezygnowała z wkrapiania w oczy i rozsmarowywania na uszkodzonej skórze królików swoich kosmetyków. Duży wpływ na to miała amerykańska organizacja PETA (People for the Ethical Treatment of Animals), która stworzyła czarną listę firm prowadzonych badania na zwierzętach i nagłaśniała ich działania.
Avon zakazał testów na zwierzętach po kampanii PETA „Avon Killing” w 1989 roku i od tamtej pory przez ponad 20 lat znajdował się na liście firm, które unikają tego typu działań. Niestety, w marcu 2012 roku PETA ogłosiła, że Avon, Mary Kay oraz Estee Lauder wróciły do przeprowadzania badań na zwierzętach. Powód był prosty – naciski ze strony rządu Chin, który wymaga od producentów kosmetyków zarówno testów skórnych, jak i ocznych niektórych produktów. Firmy nie poinformowały swoich klientów o tej zmianie.
Marina Beltran, klientka firmy Avon, nie mogła puścić tego płazem. Złożyła pozew zbiorowy, w którym oskarżyła firmę o wprowadzanie w błąd klientów poprzez zapewnianie, że nie prowadzi testów na zwierzętach. Gdyby Beltran i inne klientki wiedziały, że Avon prowadzi w Chinach testy na zwierzętach, natychmiast przestałyby kupować kosmetyki tej firmy. Równocześnie Beltran wytoczyła proces Mary Kay oraz Estee Lauder, zarzucając im dokładnie to samo. Od każdej z firm domagała się ponad 100 milionów dolarów zadośćuczynienia i kary pieniężnej.
We wrześniu 2012 roku sędzia okręgowy centralnej Kalifornii, Cormac J. Carney, uznał, że powódka nie dostarczyła wystarczających dowodów na poparcie oskarżenia o fałszywą reklamę. Sędzia nie oddalił jednak pozwu całkowicie. Beltran zmodyfikowała oskarżenia i dodała Renee Tellez i Nichole Gutierrez jako powódki. Razem zarzucały firmie pogwałcenie kalifornijskiego prawa o uczciwej konkurencji oraz oszustwo, twierdząc, że Avon został zobowiązany do ujawnienia swojej polityki testów na zwierzętach.
Avon bronił się, argumentując, że na oficjalnej stronie internetowej firmy umieszczono informację na temat badań na zwierzętach. Wynika z niej, że Avon unika takich testów, z wyjątkiem sytuacji, kiedy jest to niezbędne, aby sprzedawać produkty na konkretnych rynkach. W takich przypadkach firma najpierw próbuje przekonać władze do zaakceptowania testów bez udziału zwierząt.
Sprawa nie zakończyła się wyrokiem. Sędzia oddalił pozew, a powódki zgodziły się zakończyć sprawę po tym jak Avon złożył wniosek w opozycji do pozwu zbiorowego. Pozostałe dwie sprawy (przeciwko Mary Kay i Estee Lauder) są w toku.
2. Produkty przeciwzmarszczkowe przereklamowane?
—
POWÓD: Pozew zbiorowy, reprezentowany przez prawników Rolanda Tellisa i Marka Pfifko
POZWANY: Avon Products, Inc.
Trwający obecnie proces przeciwko firmie Avon opiera się na zbiorowym pozwie jej klientów, którzy oskarżają producenta kosmetyków o wprowadzenie w błąd konsumentów dotyczące niektórych produktów przeciwstarzeniowych, a konkretnie kosmetyków z serii Anew (takich jak Anew Clinical Advanced Wrinkle Corrector, Anew Reversalist Night Renewal Cream, Anew Reversalist Renewal Serum, czy Anew Clinical Thermafirm Face Lifting Cream).
Według pozwu Avon wprowadza w błąd konsumentów deklarując, że produkty Anew opierają się na formułach, które rzekomo pobudzają wytwarzanie kolagenu, odmładzają skórę oraz wzmacniają uszkodzone tkanki. Nie istnieją jednak potwierdzone naukowo przesłanki pozwalające uwiarygodnić te twierdzenia, w związku z czym firmie zarzuca się, że wszystkie jej zapewnienia odnośnie ponadprzeciętnych właściwości kosmetyków Anew są nieprawdziwe, zwodnicze i mylące, a działania marketingowe mają na celu wyłącznie skłonienie konsumentów do płacenia zawyżonych cen za produkty, które nie spełniają obiecanych warunków.
W pozwie możemy zatem przeczytać, że „Avon używa agresywnych strategii marketingowych, aby wprowadzić w błąd klientów i przekonać ich, że produkty przeciwstarzeniowe tej firmy są rozlewane do butelek wprost z fontanny młodości” oraz „Avon poluje na konsumentów, którzy boją się efektów starzenia i wierzą, że istnieją produkty, które mogą odmłodzić ich skórę i rysy twarzy oraz zatrzymać lub zawrócić nieuchronny upływ czasu”.
W październiku 2012 roku FDA (Agencja Żywności i Leków) wystosowała ostrzeżenie do firmy Avon, twierdząc, że produkty przeciwstarzeniowe są prezentowane w sposób, który wprowadza konsumentów w błąd. FDA domagała się, aby Avon stonował swoje wypowiedzi odnośnie tych kosmetyków. Według jej oświadczenia „nie zostały one uznane przez ekspertów za bezpieczne i efektywne”. Aby firma mogła je sprzedawać jako leki musiałaby mieć zgodę FDA, co oznacza szczegółowe testy i może potrwać lata.
Tymczasem w katalogach Avonu wciąż możemy znaleźć przeczytać o „kosmetycznej alternatywie dla liftingu chirurgicznego”, „przełomowych rezultatach w walce ze zmarszczkami” i produktach, które „już po dwóch tygodniach sprawiają, że zmarszczki stają się zdecydowanie mniej widoczne” ponieważ „wypychają zmarszczki od wewnątrz, by zredukować je w trzech wymiarach”. Kto ma rację? Pokaże czas… i testy.
Źródła:
http://baronandbudd.com/areas-of-practice/deceptive-advertising/avon-anti-aging-products/