Branża MLM nie ma granic. Okazuje się idealna dla młodych kobiet, które chcą zdobywać pierwsze zawodowe szlify.
Młode dziewczyny rzucone w MLM odnajdą się szczególnie łatwo, bo która pogardziłaby obcowaniem z kosmetykami w takich ilościach i tak różnorodnym asortymencie? Aż chciałoby się powiedzieć, że to praca – marzenie. Wystarczy wspomnieć o takich markach jak Avon czy Oriflame. Jeśli więc można zajmować się czymś, co nas interesuje, a w dodatku robić to w czasie nie kolidującym z edukacją i jeszcze na tym zarabiać, to chyba nie ma się nad czym zastanawiać. Szczególnie, że bez względu na wiek, kobieta i kosmetyki to rewelacyjny tandem:
http://www.rankingmlm.com/articles/article/kobieta_w_mlm_i_kosmetyki_%E2%80%93_najlepszy_tandem
Doświadczenie i kontakty
Decyzja o rozpoczęciu pracy w marketingu wielopoziomowym, to nie tylko gwarancja osiągnięcia mniejszej lub większej stabilności finansowej. MLM to szkoła życia, która zaprocentuje w każdym jego obszarze. Dlaczego? MLM to przede wszystkim stały kontakt z ludźmi. Szlifowanie umiejętności interpersonalnych, a zatem to nasza codzienność. Z budowaniem własnej bazy klientów problemów nie powinny mieć studentki kierunków sfeminizowanych, czyli głównie humanistycznych, na których aż roi się od potencjalnych klientek. W takiej grupie bardzo łatwo polecić jakiś kosmetyk, choćby mimochodem na przerwie między zajęciami, w czasie studenckich imprez czy wagarów. Jest wiele okazji, by zdobywać i powiększać grono zaufanych klientek.
Kolejna jakże istotna kwestia, to trenowanie tzw. umiejętności miękkich, których nabywamy wyłącznie poprzez doświadczenie, a nie podręcznikowe formułki wbite do głowy. Praca w MLM to zatem również okazja do kształtowania niezwykle przydatnych cech, np. umiejętności negocjacyjnych czy zarządzania czasem.
Trudno nie stwierdzić, że praca w MLM, to świetna inwestycja w siebie. A czy Wy polecilibyście młodym osobom MLM, jako pierwsze źródło przynoszące nie tylko finansowe profity?
Katarzyna Stec