„Blask w oczach kobiet, którym dotychczas wykonałam makijaż, staje się dla mnie samej ogromnym zapalnikiem do działania. Widzę, że profesjonalny makijaż otwiera kobiety na piękno, jakie noszą w sobie. Mam wówczas poczucie – tak, to jest to!”. Pasja, entuzjazm, energia – wszystko to posiada Magda. To kluczowe cechy potrzebne do osiągnięcia sukcesu. Choć strukturę rozwija dopiero od kilku miesięcy, to można pokusić się o postawienie tezy, że jest wschodzącą gwiazdą polskiego MLM-u.
Współpracujesz z FM Group od listopada ubiegłego roku. Jednak już kiedyś byłaś dystrybutorką tej firmy, po czym zrezygnowałaś ze współpracy. Co było tego powodem?
Moja pierwsza współpraca z FM Group była przypadkowa. Tak naprawdę nie zrozumiałam wówczas istoty działania firmy w oparciu o MLM. To, co do mnie wówczas przemówiło, aby zostać dystrybutorką, to przede wszystkim niższe ceny bardzo dobrych jakościowo produktów perfumeryjnych. Byłam przekonana, że najważniejsze to sprzedawać. Pomimo, iż zasponsorowałam kilka osób, nie byłam liderem, ani tym bardziej osobą, która potrafiłaby poprowadzić swoich dystrybutorów ścieżką sukcesu. Brak pełnej i jasnej informacji o możliwościach, jakie daje FM Group, jak również brak wiary we własne możliwości i siebie, ostatecznie poskutkowało rezygnacją z dalszej współpracy.
Przy drugim podejściu w sposób świadomy wybrałaś osobę wprowadzającą. Jakimi kryteriami się kierowałaś?
Zależało mi, aby to była kobieta, a dokładniej kobieta sukcesu. Te dwa kryteria spełnił mój aktualny sponsor. Zdecydowanie łatwiej odnieść sukces duplikując kogoś, kto już go osiągnął. A dlaczego kobieta? Bo to, że mężczyźni są biznesmenami to normalne, a że kobiety też mogą – to wyjątkowe.
Od samego początku prowadzisz prezentacje samodzielnie i masz przy tym bardzo dobre efekty. Z czego wynika Twoja wysoka skuteczność?
Przede wszystkim wiara w siebie i zamiłowanie do tego, co się robi. Jestem otwartą osobą i bardzo lubię ludzi i pracę z nimi. FM Group daje mi możliwość połączenia przyjemnego z pożytecznym. Niesamowicie istotnym jest również entuzjazm oraz wyczulenie na potrzeby innych. W moim przypadku jest o tyle łatwiej, że w pierwszej pracy etatowej miałam do czynienia z obsługą klienta. Przeprowadzałam dermokonsultacje, czyli badanie skóry, celem doboru właściwych kremów i preparatów do pielęgnacji twarzy. Dziś zdobyte doświadczenie bardzo owocuje. Z pewnością pomocne są wszelkiego rodzaju poradniki związane z właściwą interpretacją potrzeb drugiego człowieka, z których również czerpię przydatną wiedzę i wdrażam w swoje działania. Fakt korzystania z produktów uważam za niezbędny. Wtedy promowanie ich i dzielenie się własną opinią jest naturalne i jednocześnie wiarygodne.
Co dla Ciebie oznacza stwierdzenie, że jesteś żywą reklamą FM Group?
To, jak pachnę, jaki mam makijaż, jak pachnie mój dom, zawdzięczam produktom FM Group. Niejednokrotnie ktoś pytał, jakich perfum użyłam, czy też z jakich cieni lub kredki do powiek skorzystałam. Przełożyło się to na to, że ktoś też chciał mieć takie same produkty. To już pierwszy krok do tego, aby mieć nowego klienta. Korzystanie na co dzień z oferty produktów, bardzo ułatwia ich prezentowanie oraz polecanie, a gdy stajemy się ich reklamą, to już kwestia czasu, by zainteresować ofertą osoby, które również tak jak my, zamienią dotychczasowe produkty, na produkty FM.
Na prezentacjach produktowych wykonujesz makijaż jednej z kobiet w nich uczestniczących. Jakie dzięki temu osiągasz efekty?
Moment, kiedy po omówieniu produktów przystępuję do wykonania makijażu, jest tak naprawdę kluczowym. Wówczas wszelkie superlatywy o produktach, jakie mogą usłyszeć znajdujący się na prezentacjach, przekładają się na widoczne gołym okiem potwierdzenie. Efekt jest natychmiastowy. Blask w oczach kobiet, którym dotychczas wykonałam makijaż, staje się dla mnie samej ogromnym zapalnikiem do działania. Widzę, że profesjonalny makijaż otwiera kobiety na piękno, jakie noszą w sobie.
Dzięki produktom FM Make Up potrafię realizować to, czego zawsze bardzo pragnęłam – mianowicie wzbudzenie iskry w kobietach, które nie potrafią odnaleźć w sobie siły. Ta pewność, jaką nabierają, wyprostowana sylwetka oraz zauważalne: „jestem piękna, podobam się sobie”, jest dla mnie bezcenne i staje się najwyższą zapłatą. Mam wówczas poczucie – tak, to jest to! Dokonała się przemiana! Nie tylko wizualna, którą łatwo można dostrzec gołym okiem, ale wewnętrzna, w której kobieta czuje się atrakcyjna i podziwiana.
Z Magdaleną Stach rozmawiał Tomek Nawrot
Magdalena Stach posiada wykształcenie średnie o kierunku administracyjno-ekonomicznym. Pracowała na stanowisku konsultantki w drogerii, a następnie zastępcy kierownika. Aktualnie jest specjalistą do rozliczeń projektów dofinansowanych z funduszy UE. Jej największą pasją jest śpiew, a zaraz po nim Salsa, która obudziła w niej ogromną energię. Do życia i swoich zajęć podchodzi z sercem, angażując się całą sobą w to, do czego ma pełne przekonanie. Jej znakiem szczególnym jest uśmiech, a mottem słowa Audrey Hepburn:
„Aby mieć ładne usta, wypowiadaj miłe słowa,
aby posiadać piękne oczy, poszukaj dobra w ludziach,
(…) aby zachować równowagę, podążaj z wiedzą, z którą to nigdy nie będziesz iść sam”.