Około 1,1 miliona ludzi w Polsce używa tabletów, 10 procent z nich, czyli 110 000 osób dokonuje za jego pośrednictwem zakupów w Internecie. Natomiast za pomocą smartfonów, według raportu IAB Polska Mobile, w sieci kupuje 31 procent ich posiadaczy, a obie liczby bardzo szybko rosną. To wszystko sprawia, że obroty na rynku m-commerce zwiększają się o niemal 100 procent rocznie! To z kolei stawia nowe wyzwania, ale i otwiera nowe możliwości przed właścicielami e-sklepów.
Kupowanie on-line stało się już w Polsce bardzo popularną formą robienia zakupów, cenioną za oszczędność czasu i pieniędzy. W sklepach internetowych najchętniej kupujemy ubrania i dodatki, a także książki, płyty i urządzenia gospodarstwa domowego. W związku z tym wartość rynku e-commerce ciągle rośnie (w 2012 roku jego obroty wyniosły około 23 miliardów złotych), a e-sklepy rosną jak grzyby po deszczu. Naturalną koleją rzeczy pojawił się już w Polsce rynek m-commerce, a konsumenci coraz chętniej kupują za pośrednictwem urządzeń mobilnych.
Polska kontra reszta świata
Na świecie liderem pod względem ilości zakupów wykorzystujących m-commerce jest Wielka Brytania, gdzie kanał ten stanowi aż 18 procent całkowitej sprzedaży w Internecie. W 2012 roku mobilna sprzedaż wzrosła tam o ponad 200 procent! Z kolei w Stanach zjednoczonych każdy dolar zainwestowany w rozwiązania mobilne przynosi 20 dolarów zysku, a w zeszłym roku m-konsumenci dokonali zakupów za około 12 miliardów dolarów. Według statystyk w Europie Zachodniej co 15 sekund ktoś dokonuje zakupu za pomocą smartfona lub tabletu.
Liczba polskich m-klientów jest rzecz jasna o wiele niższa niż w krajach bardziej rozwiniętych – według różnych badań waha się od 8 do 16 procent – ale możemy spodziewać się jej szybkiego wzrostu w następnych latach.
W chwili obecnej ruch w sklepach internetowych generowany poprzez urządzenia mobilne wynosi około 9 procent. Mobilni konsumenci najczęściej kupują produkty z kategorii moda (prawie 20 procent), RTV i AGD (około 6 procent), usług telekomunikacyjnych (2,7 procent). Ponadto interesują się książkami i grami (2,4 procent), artykułami spożywczymi (2,3 procent) oraz akcesoriami z kategorii zdrowie i uroda (2 procent).
W Polsce, odwrotnie niż w Wielkiej Brytanii, niemal 73 procent ruchu na rynku m-commerce jest generowanych przez użytkowników smartfonów, pozostałe 27 procent zapewniają właściciele tabletów. Najpopularniejszymi systemami operacyjnymi urządzeń mobilnych są Android, iOS, Windows Phone.
„Mobile first”
Rok 2014 zapowiada się naprawdę interesująco – to czas, w którym rywalizacja o m-konsumenta zacznie się na dobre. Na co powinni zwrócić uwagę właściciele sklepów internetowych? Z pewnością należy trzymać rękę na pulsie i wdrażać nowe narzędzia i technologie. Jednym z ciekawych rozwiązań są „smart prices”, czyli ceny zmieniające się w zależności od dnia, godziny, a nawet lokalizacji klienta. Sklepy wprowadzają również możliwość rezerwacji towaru i jego późniejszego odbioru na miejscu, co jest dobrą okazją do zwiększenia obrotów dla sklepów tradycyjnych.
Technologie mobilne, już dostępne, ale jeszcze rzadko wykorzystywane jak np. kody QR czy znaczniki NFC pomogą wesprzeć sprzedaż on-line, a e-sklepom umożliwią wejście do „realu”. Ciekawym rozwiązaniem dla m-commerce są aplikacje przygotowane specjalnie z myślą o tym kanale sprzedaży, wykorzystujące między innymi grywalizację. Takie aplikacje pozwolą zaprezentować ofertę sklepu na specjalnych czasowych stoiskach rozlokowanych w przestrzeni miejskiej.
Jeszcze jednym kluczowym trendem będą zmiany w systemach płatności – w interesie banków i systemów szybkich płatności będzie dostosowanie się do potrzeb użytkownika mobilnego.
Warto zaspokajać potrzeby nowo powstającej w Polsce grupy m-klientów, bo według szacunków wartość tego sektora podwoi się w tym roku, osiągając wartość niemal miliarda złotych. Oczywiście wzrost zainteresowania kupowaniem za pomocą smartfonów czy tabletów zależy od tego jak szybko i efektywnie polskie e-sklepy wdrożą mobilne rozwiązania ułatwiające takie zakupy. A z pewnością jest o co walczyć…
„Co prawda, na chwilę obecną inwestycja w mobilną stronę, aplikację czy sklep może wydawać się jedynie atrakcyjnym wyróżnikiem na tle konkurencji. Jednak jak pokazuje przykład rynków zachodnich, w ciągu najbliższych miesięcy stanie się wymogiem. Dlatego, zamiast wstrzymywać się z wdrożeniem rozwiązań mobilnych, warto pomyśleć o tym już dziś. Nawet kilkumiesięczna zwłoka może okazać się dystansem trudnym do nadrobienia” – mówi Piotr Krawiec z mGenerator.pl
Aplikacja czy strona mobilna?
Trzy czwarte polskich sklepów internetowych nie wprowadziło jeszcze ani strony, ani aplikacji mobilnej, ale tylko 18 procent nie planuje wdrożenia żadnego z tych rozwiązań. Obecnie to strony mobilne są popularniejsze – być może dlatego, że są po prostu tańsze. Warto jednak zwrócić uwagę, że z aplikacji mobilnych korzysta 35 procent użytkowników smartfonów, a liczba ta zapewne będzie rosła. W związku z tym wzrasta też opłacalność inwestycji w aplikacje.
Aplikacje mobilne mają wiele zalet. Poza łatwą obsługą charakteryzują się interaktywnością, dzięki czemu przykuwają uwagę użytkownika na dłużej. W odróżnieniu od strony mobilnej pozwalają na wykorzystanie aparatu fotograficznego (np. do odczytania kodu QR) oraz modułu NFC, który umożliwia komunikację zbliżeniową. Ponadto użytkownik może pobierać dane z innych aplikacji.
Z kolei strona mobilna, poza niewątpliwą zaletą, jaką jest jej niższa cena, jest dostępna na różnych platformach. Przygotowuje się ją szybko na bazie zwykłej strony www; można tez stworzyć ją od nowa (i takie rozwiązanie jest zdecydowanie lepsze), tworząc subdomenę. Najczęściej stosuje się nazwę z literą „m” jak np. m.nazwadomeny.pl lub wyrazem „mobile” mobile.nazwadomeny.pl.
Optymalnie byłoby wprowadzić oba rozwiązania równocześnie. Dzięki temu nie tylko zwiększymy dostępność sklepu i dostosujemy go do wymagań klientów, ale także będziemy postrzegani jako nowocześni i innowacyjni. Za tym wszystkim idzie oczywiście zwiększenie sprzedaży, a w konsekwencji zysków. Wartością dodaną rozwiązań mobilnych są dane o lokalizacji klientów, nowe formaty reklamowe i wsparcie w zakupach tradycyjnych.
Przy wprowadzaniu rozwiązań ułatwiających m-klientowi zakupy w danym sklepie należy zwrócić uwagę na ich funkcjonalność, szybkość ładowania (zniecierpliwiony klient to klient stracony). W wersji dla tabletów warto pomyśleć o wprowadzeniu większych przycisków, które łatwo będzie nacisnąć palcem. W przypadku aplikacji mobilnej trzeba przede wszystkim wybrać system operacyjny. Obecnie najbardziej popularny jest wspomniany wyżej system Android, na drugim miejscu jest iOS, z którego często korzystają zamożniejsi klienci. W przypadku tabletów 80-procentowy udział w rynku ma iPad, Android z ponad 10-procentowym wynikiem jest na drugiej pozycji.
Jak podkreślają autorzy raportu „M-commerce w praktyce” dzisiaj handel mobilny w Polsce przypomina rynek sprzedaży internetowej dziesięć lat temu. Wnioski każdy może wyciągnąć sam…
Źródła:
http://www.egospodarka.pl/104207,M-commerce-w-Polsce-trendy-2014,1,39,1.html
http://socialpress.pl/2013/12/perspektywy-m-commerce-w-polsce-czy-warto-juz-inwestowac-w-ten-rynek/
http://mgenerator.pl/Raport_m-commerce_w_praktyce_wrzesie%C5%84_2013_mGenerator.pdf