Już w starożytnych czasach jednym z najbardziej rozpowszechnionych pojęć w obszarze funkcjonowania człowieka było poznanie siebie, co głosił nawet napis („gnothi seauton”) przy wejściu do świątyni Apollina w Delfach. W samej psychologii, na przełomie lat, powstało sporo synonimów określających owe poznanie siebie: konstrukt ja, obraz siebie, samoocena, poczucie własnej wartości, pewność siebie, wiara w siebie, które wskazują na relacje z samym sobą.
Poczucie własnej wartości jest niczym układ odpornościowy naszej świadomości, który dostarcza nam sił obronnych i możliwości regeneracji. To połączenie wiary we własną skuteczność z szacunkiem do siebie. Wiara generuje poczucie kontroli nad własnym życiem, wyraża się w zaufaniu do swojego myślenia, umiejętności, dokonywanych wyborów. Przekonanie o własnej skuteczności nie oznacza pewności, że nigdy nie popełniamy błędu, lecz że potrafimy pomyśleć, ocenić, będziemy naprawiać swój błąd. Natomiast szacunek do siebie, to ochrona własnych wartości, afirmacyjna postawa do własnego życia i bycia szczęśliwym, poczucie komfortu w procesie obrony swoich przekonań, chęci i potrzeb. Umożliwia to życzliwe poczucie wspólnoty z innymi ludźmi, oparte na niezależności i wzajemnym szacunku.
Sprzedaż przez wielu uważana jest za ciężki kawałek chleba, ponieważ ciągle trzeba wychodzić naprzeciw swoim demonom-lękom, które przy każdej porażce mają okazję uaktywnić się, a co gorsza umocniać. Sprzedaż wymaga olbrzymich pokładów wytrwałości, wiary w siebie, w swoje kompetencje, w szczególności na początkowym etapie zbierania doświadczeń, kiedy to trzeba wielokrotnie stanąć w obliczu porażki, potem zachłysnąć się przez chwilę triumfem sukcesu, by następnie znów spotkać się z odrzuceniem. Niska samoocena wiąże się z wątpieniem w swoje możliwości, dużą wrażliwością na krytykę i negatywne opinie innych, jak również dużo gorszym radzeniem sobie z trudnościami i stresem, co w sprzedaży jest chlebem powszednim. Warto pamiętać, że nasz brak wiary w siebie jest wypisany na twarzy, przekłada się istotnie na to, jak się zachowujemy w kontakcie z klientem, co nasz rozmówca intuicyjnie odbiera – jeszcze nie będzie wiedział, co mu nie pasuje, ale już to będzie czuć. Niska samoocena nadwyręża nasz układ odpornościowy, pomału odbiera siłę, aż w końcu zalewa nas masa negatywnych myśli, przekonań, wątpliwości i następuje rezygnacja, wypalenie.
Zatrzymajmy się w tym miejscu jeszcze na chwilę i zastanówmy, jakie znaczenie będzie miało poczucie własnej wartości dla skutecznego menadżera. Ci najlepsi potrafią pozytywnie wpływać na innych, potrafią zadbać o silną motywację podwładnych, odpowiednio poprowadzić ich w procesie rozwoju konkretnych kompetencji, osiągania coraz to wyższych celów. A prawdziwi liderzy potrafią skutecznie zainspirować, by ich podwładni sami chcieli podążać za nimi. Wiara w siebie, pewność siebie i odpowiedzialność, to najważniejsze atrybuty przywódcy. Tylko kiepski przywódca czy duże grono niekompetentnych menadżerów godzi się na niską samoocenę u swoich podwładnych, ci dobrzy zadbają o to, by systematycznie podnosić poziom samooceny pracowników, który ma kluczowe znaczenie dla ich odpowiedzialności, samodzielności, motywacji, jednym słowem dla wydobycia z nich potencjału. Wielokrotnie ci menadżerowie, którzy nie dbają o samoocenę podwładnych, wykazują nieadekwatną, zawyżoną i niestabilną samoocenę, która często utożsamiana jest z egocentryzmem czy arogancją. W przypadku branży MLM temat poczucia własnej wartości nabiera większego znaczenia ponieważ dystrybutor, by osiągnąć sukces, musi być świetnym liderem. Sam nie ma zby wielu narzędzi formalnych, liczy się jego osobowość i kompetencje, które odpowiednio przyciągną i zatrzymają diamenty w strukturach.
Pozytywna samoocena jest kluczem do motywacji, stawiania i osiągania celów, istnieje istotna zależność pomiędzy nią, a naszymi zachowaniami. Mając pozytywny obraz siebie, jesteśmy bardziej wytrwali w pokonywaniu trudności, bardziej ambitni, optymistyczni, wierzymy w siebie i mamy siłę do walki, jak również nastawieni na otwartą komunikację z innymi. To wszystko przekłada się na świetne rezultaty i sukces życiowy.
To, w jaki sposób o sobie myślimy, czujemy i co robimy, jest samonapędzającym się mechanizmem ponieważ poziom samooceny oraz samoakceptacji inspiruje nas do określonych działań, które z kolei zwrotnie wpływają na to, w jaki sposób oceniamy siebie. W tym wypadku osoby z wysoką samooceną, obserwując efekty swoich działań, wzmacniają ją, a dzięki temu będą podejmować inicjatywę i osiągać coraz więcej. Analogicznie, osoby o niskiej samoocenie czyli negatywne myślące na swój temat i niewierzące we własne możliwości, nie będą podejmować działań pozwalających im osiągać sukcesy. Będą wkładać mniej wysiłków w te działania, co z kolei prowadzi do słabych efektów pracy, przez co wzmacnia się negatywne mniemanie o sobie.
Druga część artykułu już za tydzień.
Aleksandra Mroczkowska – trener umiejętności miękkich, coach, psycholog (SWPS, UW), społecznik, menadżer, badacz poczucia własnej wartości, asesor, założyciel i prezes (2004-2006) fundacji Experiential Education Foundation, członek Stowarzyszenia NLP, członek Klubu Trenerów Matrik. Swoje doświadczenia praktyczne zdobyła m.in. jako: Dyrektor Regionu, Client Service Manager, Project Manager, Client specialist, Sales Representative – posiada siedmioletnie doświadczenie w zakresie budowania pozytywnych relacji z klientem. Specjalizuje się w szkoleniach z zakresu psychologii zarządzania: sprzedażowych, menadżerskich, zespołowych oraz treningach rozwojowych: komunikacja, emocje, kształtowanie obrazu siebie (samowiedza, samoakceptacja, poczucie własnej wartości), motywacyjnych oraz z zakresu planowania i realizowania celów.