Jarosław Rosina – lider firmy Lyoness rozmawiał z Redakcją RankingMLM.
Panie Jarosławie, czym zajmował się Pan przed wejściem do branży MLM?
Zajmowałem się aktywnie sportem. Do 26-go roku życia grałem zawodowo w piłkę nożną. Jednak po kontuzji kolana zakończyłem karierę zawodową.
Jak rozpoczęła się Pańska historia z firmą Lyoness?
Pierwsze informacje na temat Lyonessa usłyszałem w 2003 r, od tego czasu długo obserwowałem rozwój tego systemu, a na wiosnę 2008r zdecydowałem się na przystąpienie do wspólnoty zakupowej, aktywne uczestnictwo poprzez propagowanie go na całym świecie – a dokładnie – aktywne tworzenie struktury.
Jakie atuty firmy Lyoness przekonały Pana do podjęcia współpracy?
Głównie przekonało mnie to, że podstawą idei jest partnerstwo, które powoduje obopólne korzyści, płynące dla wszystkich uczestników systemu. W mojej osobistej praktyce oznacza to konsekwentne stosowanie zasady win-win-win. Jak i zakres możliwości, z których może korzystać zupełnie każdy.
Pochodzi Pan ze Słowacji. Jakie trudności napotkał Pan na swojej drodze, rozpoczynając biznes w Polsce?
Ważnym krokiem jest poznanie mentalności ludzi, którym się oferuje współpracę, a poza tym z bardziej technicznych spraw to ze względu na to, że Polska jest dużym krajem stwarza niekiedy trudności logistyczne ( duża odległość miedzy miejscami spotkań= poświęcony czas dojazdom, podróży)
Czym różni się rynek słowacki od rynku polskiego?
Różnica polega na wielkości, aktywności i zaangażowaniu. Polacy mają u nas opinię aktywnych, dążących do osiągnięcia sukcesu przedsiębiorców. W odróżnieniu od Polaków Słowacy są mniej aktywni, dlatego doświadczenie zdobywałem w Polsce.
Robi Pan biznes międzynarodowy, jakich rad mógłby Pan udzielić Polakom przed wejściem na zagraniczne rynki. Na co zwrócić uwagę i czego się wystrzegać?
Uważam, że Polacy mają większe doświadczenie w prowadzeniu interesów międzynarodowych, dlatego ciężko mi doradzać w tym temacie. Jednak gdybym mógł coś przekazać to to, że wszędzie najważniejsze jest zaufanie.
W jaki sposób rekrutuje Pan ludzi w innych krajach czy rekrutacja różni się od tej prowadzonej w Polsce?
W rekrutacji ludzi ze względu na kraje nie widzę różnic. Uważam, że wszędzie jest podobnie. Ewentualna różnica może wynikać z grup docelowych. Ważne jest, z kim rozmawiamy i czego oczekujemy, czyli podejście do danego człowieka, nasze propozycje i oczekiwania.
Co oznacza dla Pana pojęcie „wolność finansowa”?
Szczerze mówiąc to nie wiem czy coś takiego istnieje, ponieważ wszyscy jesteśmy w pewnym sensie wzajemnie zależni od siebie. Wolność finansowa to tylko aktywny styl życia w przeciwieństwie do tak zwanej bierności.
Jak postrzegana jest branża MLM w Pana rodzinnym kraju?
Większość ludzi, tak jak w całej Środkowo-Wschodniej Europie, odbierają branże MLM negatywnie. Niestety wynika to z braku odpowiedniej wiedzy na temat zasad jej funkcjonowania.
Jakie było Pana nastawienie do Marketingu Sieciowego przed przystąpieniem do tego biznesu?
Bardzo pozytywne ze względu na moje 15-letnie doświadczenie w tej dziedzinie, ponieważ już podczas kariery sportowej wolny czas wykorzystywałem na prace w MLM.
Jakich zagranicznych liderów MLM mógłby Pan wymienić i dlaczego uważa ich Pan za liderów?
Jest ich wielu, jednak skłaniałbym się tu ku jednemu Panu, jest nim Ales Buksa z firmy LR COSMETICS. Stworzył on olbrzymią, stabilnie prosperującą sieć i potrafi nadal dynamicznie ją rozwijać.