Grecja to wyobrażenie pięknych plaż, ekskluzywnych hoteli i słonecznych dni. Jednak od kilku lat ten wizerunek blednie przy hasłach takich jak kryzys, bezrobocie, bankructwo. Czy Grexit, czyli potencjalne wyjście tego państwa ze strefy euro, może zachwiać strukturą systemu? Czy obecna sytuacja gospodarczo-ekonomiczna tego rajskiego ogrodu wpłynie na polski rynek?
Europejska pięta Achillesa
Od 2012 roku mówi się, że Grecja bankrutuje. Rok później odnotowano gwałtowny spadek poziomu zatrudnienia, a co za tym idzie, wzrost bezrobocia. Według Greckiego Urzędu Statystycznego w pierwszym kwartale 2015 roku stopa bezrobocia wynosiła 26,6%, co ponad dwukrotnie przewyższa europejskie normy (9,6% – dane z http://ec.europa.eu/eurostat). Grecy od dawna żyją na kredyt. Zarówno obywatele, jak i politycy przywykli do określonego poziomu życia, więc żadne ograniczenia nie wchodziły w grę. Nieudolne rządy i rozbudowane świadczenia społeczne sprawiły, że ateński skarbiec zaczął się kurczyć. Przez ostatnie lata Grecja budowała własne bezpieczeństwo finansowo-ekonomiczne z pieniędzy unijnych podatników, nie troszcząc się o wypracowanie własnej strategii rozwoju gospodarczego.
Jak upadał Kolos?
Kolejne pożyczki znikały równie szybko jak się pojawiały, a cierpliwość kredytodawców zaczęła topnieć. Zachód postawił warunki. Grecja dostanie kolejne pieniądze, jeśli rząd przeprowadzi reformy i zacznie oszczędzać. We wtorek 30.06 minął termin, w którym Grecja miała spłacić ratę w wysokości 1,5 mld Euro Funduszowi Walutowemu. Propozycja Komisji Europejskiej, Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Europejskiego Banku Centralnego, która ubodła dumę narodową Greków, została szybko odrzucona. Rząd zapowiedział referendum, dając obywatelom możliwość zadecydowania, czy przystać na żądania wierzycieli. W międzyczasie zamknięto greckie banki, a na wypłaty z bankomatów i transakcje online narzucono limit 60 euro dziennie na osobę.
Dokąd zmierzasz Grecjo?
W niedzielę, 5 lipca, naród grecki przemówił. W referendum, w którym frekwencja wyniosła 62,5%, opowiedzieli się własną niezależnością. Ale czy właściwie zrozumieli pytanie widniejące na karcie głosowania?
Czy należy przyjąć propozycję przedłożoną przez Komisję Europejską, EBC i MFW na spotkaniu Eurogrupy 25 czerwca 2015 r., która składa się z dwóch części stanowiących wspólnie pełną propozycję?
Pytanie to w żaden sposób nie ułatwiło udzielenia odpowiedzi. Grecy postawieni zostali przed wyborem: akceptacja oferty eurolandu, czy jej odrzucenie. Ale jakie propozycje dają pożyczkodawcy, tego mieszkańcy Grecji mogli się tylko domyślać. Idąc głosować, szli za głosem premiera Aleksisa Ciprasa. „TAK” oznacza ich dalsze upokorzenia i kolejne cięcia budżetowe, które wiążą się z ich przynależnością do strefy euro, „NIE” natomiast symbolizuje wyzwolenie i nową walutę. Dlatego też 61,31% głosujących wybierając podstawiło krzyżyk przy „NIE”, a 38,69% poparło europejskie warunki. Taki sukces greckich populistów wywołał różne reakcje w Europie. Dla niektórych oznacza to koniec Grecji, jej pewne opuszczenie strefy euro, a także początek końca samej Unii Europejskiej. Eurosceptycy zacierają ręce, z satysfakcją głosząc „A nie mówiłem!” Drudzy natomiast uważają, że Grecja ma teraz szansę się odrodzić z nową siłą i zrzucić z barków UE zbędny balast. A jak będzie? Dziś rząd w Atenach zapowiada zmiany! Już od przyszłego tygodnia mają wejść w życie reformy podatkowe i emerytalne, jako pierwszy krok do poprawy sytuacji.
Pytanie za miliard – co dalej?
Czy Europejski Bank Centralny będzie zmuszony podpiąć greckie banki do aparatury podtrzymującej życie? Czy nastąpi efekt domina i inne kraje też będą upadać? Czy Grexit pociągnie za sobą wystąpienia innych państw ze strefy euro? W obecnej sytuacji możemy zaobserwować wahania i niepokoje na rynkach finansowych. Większość międzynarodowych korporacji, udziałowców i inwestorów już kilka lat temu sprzedała swoje greckie obligacje, więc dziś czują się bezpiecznie. Odpowiednie kroki zawczasu przedsięwzięły również rządy Portugalii, Irlandii, Francji, Włoch czy Hiszpanii, dlatego dziś ich gospodarki są znacznie mniej podatne na zagrożenia, niż jeszcze kilka lat temu. Jednak miliony ludzi mieszkających w Bułgarii, Macedonii, Albanii, Serbii czy Rumunii już nie. Większość z nich ma depozyty w bankach, będących własnością greckich pożyczkodawców. Boją się, że rozprzestrzeniający się kryzys uderzy także w nich. Aby temu zapobiec, banki centralne w Macedonii i Serbii wprowadziły ograniczenia w przepływie kapitału pomiędzy spółkami lokalnymi, zależnymi od spółek greckich (spółki matki-córki). Polska gospodarka wydaje się być bezpieczna. Nie mamy zbyt silnych powiązań handlowych i bankowych z Grecją, dlatego fala, która rodzi się wśród greckich mórz, nie odbije się przy naszych brzegach. Premier Ewa Kopacz uspokaja! Ewentualny Grexit nie jest w stanie zachwiać bezpieczeństwem finansowo-ekonomicznym Polski. Boją się jednak polscy frankowicze. Wahania na rynku walutowym pogarszają ich, już i tak ciężką sytuację i spłatę kredytów branych w obcej walucie, głównie we frankach.
Solidarność internautów
Cierpliwość Brytyjczyka Thoma Feeney sięgnęła granic. Ten 29-letni mieszkaniec Londynu miał dość słuchania w telewizji ciągłych komunikatów dotyczących kryzysu w Grecji. Cały świat komentuje, co dzieje się na południu Europy, ale nikt nie wyciąga pomocnej dłoni. Sprzedawca ekskluzywnych butów pokazał, że siła leży w ludziach i w solidarności. Rozpoczął zbiórkę pieniędzy popularnym serwisie crowdfundingowym IndieGoGo. Wystarczy, że każdy Europejczyk wpłaci kilka euro, a uda się uzbierać całą kwotę greckiego długu. Fundatorzy mogą liczyć na nagrody: za 3 euro mogą otrzymać pocztówkę z Grecji, za 6 euro – sałatką grecką, za 10 euro – małą butelką ouzo, tradycyjnego greckiego alkoholu, a za 25 euro – butelkę greckiego wina. Na tych, którzy lubią dzielić się swoimi pieniędzmi czeka kosz z greckim jedzeniem (160 euro) lub tygodniowy pobyt dla dwóch osób w Atenach (5 000 euro). W kilka dni ideę poparło ponad 72 000 osób ze 167 krajów zbierając ponad milion euro! A największa grupa darczyńców pochodzi z Niemiec! Najczęściej wybieraną opcją jest pakiet za 3 euro. Pomysłodawca przyznaje, że nie jest pewny czy uda im się uzbierać całą kwotę, ale przesłanie i idea solidarności jest, w tym wypadku, tak samo ważna jak fundusze, a Grecy to doceniają.
Kryzys a marketing sieciowy
Obecna sytuacja w Grecji silne uderzyła w jej gospodarkę, szczególnie w małe i średnie przedsiębiorstwa. Głównym problemem jest blokada finansowa, w szczególności internetowe przelewy zagraniczne, których celem jest kontrola kapitału. Bo chociaż firmy pieniądze mają, to niestety, nie mogą zapłacić importerom, kontrahentom czy pracownikom. W lipcu 2014 roku na naszym portalu Alterbusiness.info ukazał się artykuł dotyczący marketingu sieciowego w Grecji. Jest on popularną metodą zarabiania pieniędzy na południu Europy. Dotyczy to w szczególności gospodyń domowych, które potrzebują dodatkowych pieniędzy, aby zasilić rodzinny budżet, studentów i młodych ludzi, którzy nie mogą znaleźć żadnej pracy (odsetek bezrobotnych wśród osób do 25 roku życia jest najwyższy i wynosi obecnie ponad 60 procent) oraz wszystkich tych osób, których pensje zostały z powodu kryzysu obniżone, często o ponad połowę. Marianna Nanou, Prezes greckiego Stowarzyszenia Sprzedaży Bezpośredniej podkreśla, że sprzedaż bezpośrednia i marketing sieciowy mają w Grecji perspektywy dynamicznego rozwoju. Działania Stowarzyszenia skupią się więc na zwiększaniu ilości klientów i budowaniu z nimi relacji między innymi dzięki mediom społecznościowym, a także ciągłemu dbaniu o podnoszenie jakości produktów sprzedawanych przez firmy marketingu wielopoziomowego obecne na rynku greckim.
Obecna sytuacja Grecji stawia pytania, na które Europa szuka odpowiedzi. Wśród wielu znaków zapytania nie ma żadnych pewności odnośnie tego, co przyniesie przyszłość. Obywatele świata sprzymierzyli się, by pomóc tam, gdzie europejskie rządy nie dają sobie rady. Na efekty tych działań trzeba jeszcze poczekać, bo na naszych oczach tworzy się historia. To pewne, że dojdzie do przełomu. Jakiego? Czas pokaże!
Źródła:
- http://www.statistics.gr/portal/page/portal/ESYE
- http://tvn24bis.pl/z-kraju,74/kopacz-uspokaja-polska-jest-bezpieczna-nasze-banki-tez,555616.html
- http://alterbusiness.info/marketing-sieciowy-grecja/
- http://www.crowdfundinsider.com/2015/07/70521-indiegogo-backers-raise-nearly-1-3m-to-help-greece-during-financial-crisis-infographic/
- http://www.businessinsider.com/report-greece-just-laid-down-its-plans-for-another-3-year-bailout-2015-7
Dominika Szafrańska