W poprzednich częściach cyklu „Edukacja finansowa” pisaliśmy o dwóch pierwszych finansowych nawykach. Potrafisz już uporządkować swoje wydatki oraz w podstawowy sposób zarządzać swoim domowym budżetem; zanim pokażemy Ci, jak pomnażać pieniądze, warto przyjrzeć się, jaki wpływ na Twoje wydatki mają dzieci.
Twoje dzieci mają większy niż myślisz wpływ na Twoje zakupy…
Pewnie wyda Ci się to dziwne, ale… tak właśnie jest. Kłóci się to ze znanym polskim porzekadłem – „dzieci i ryby głosu nie mają”. Może głosu nie mają, ale na zakupy wpływają. Okazuje się, że między Odrą a Bugiem istnieje duży wpływ dzieci na zakupy rodziców. Jak duży?
[next_message styles=”4″ title=”Otóż dzieci wpływają w:„]
- 78% na zakup zabawek,
- 70% na zakup żywności,
- 24% na zakup książek,
- 19% na wydatki czasu wolnego,
- 17% na zakup ubrań,
[/next_message]
Jak widzisz zatem – niekoniecznie sam decydujesz o tym, jak wydajesz pieniądze!
Co jesteś winny dzieciom?
Coraz częściej mówi się o nowym pokoleniu – „Z”. Zetki to dzieci urodzone po 1995 r., a zatem dzieci Ery Informacyjnej. Myślisz, że tak łatwo znajdziesz język porozumienia z kimś, kto wychował się na grach komputerowych, tabletach i smartfonach, gdy Ty spędzałeś dzieciństwo na trzepaku i bawiłeś się gumową kaczuszką? Ten sposób i styl życia odcisnął także piętno na strukturach myślenia. Ty musisz się przespać z problemem, bo żyłeś w świecie offline. Dla pokolenia Z nawet Facebook jest przestarzały, bo liczy się snapchat. Zapewne nie masz pojęcia…
…co to jest snapchat?
To komunikator internetowy. Korzysta z niego obecnie ponad 100 milionów aktywnych użytkowników na świecie. Przesyłają między sobą dziennie ponad 700 milionów zdjęć i filmów. Komunikator ten w przeciwieństwie do innych i podobnych w działaniu bardzo ułatwia szybką wymianę plików multimedialnych. I co najdziwniejsze – kasuje je zaraz po tym, gdy obejrzał je odbiorca. Takie jest dzisiejsze tempo życia.
Czy jest zatem coś, co jeszcze możesz dać dzieciom, bo pozostało to niezmienne?
Owszem, jest. Współczesna technologia rozleniwia i uzależnia. Kiedyś, kiedy przepisywałeś notatki – uczyłeś się. Dziś młodzież myśli, że się uczy, gdy kopiuje. Struktury głębokie wiedzy wymagają jednak długotrwałego i pogłębionego wysiłku. Niegramatyczne SMSy nie wykształcą. A szczególnie w jednej kwestii tej wiedzy i umiejętności brak. Tą dziedziną są finanse, a zdobywa się ją niestety podobnie, jak edukację seksualną. Tę drugą nabywamy częściej słuchając opowieści starszych kolegów i oglądając filmy w Internecie niż z rozmawiając z rodzicami. Edukacji finansowej też nie zdobędziemy w domu. Uczy się jej z reklam sprzedażowych i gangsterskich filmów. Albo legend takich jak Robin Hood czy Janosik. Ukraść tym co mają, i dać tym, co nie mają. Takie tezy głosił pewien brodaty wariat w końcówce XIX wieku. A w czyn wprowadził je łysy brodacz, na początku XX w. Za karę leży teraz kiepsko zabalsamowany w Mauzoleum na Placu Czerwonym.
[next_message styles=”4″ title=”Jaką wiedzę finansową przekazujesz dzieciom, skoro nie masz jej sam?„]
- Czy robisz sesje rodzinnego coachingu finansowego dla swoich dzieci?
- Czy rozmawiasz z dziećmi o pieniądzach?
- Czy dajesz im instrukcję obsługi pieniędzy?
- Czy uczysz je budżetowania?
- Czy potrafisz wytłumaczyć wartość pieniądza w czasie?
- Czy umiesz pokazać siłę dyskontowania w zarządzaniu finansami?
- Czy pomagasz w planowaniu finansowym?
[/next_message]
Nie będę mnożyć tych pytań, bo i tak na wszystkie odpowiadasz – nie. Jeśli zależy Ci na edukacji finansowej własnych dzieci – zacznij od siebie. A masz doskonałe narzędzie do edukacji zarówno własnej jak i rodzinnej. Sprawdź sam, czy jesteś otwarty na wiedzę. Efekt osiągniesz, kiedy zagrasz 100 razy w EuroCash. Najpierw sam, później z dziećmi. Zastanów się zatem, czy chcesz się czegoś nauczyć o finansach, aby przekazać to dzieciom? A może po prostu wolisz udawać, że i tak kontrolujesz sytuację i nikt nie wywiera na Ciebie wpływu? Czyli… tak jak przy zakupach?
Ale z drugiej strony patrząc, zawracam Ci głowę niepotrzebnymi informacjami. Czy musisz się uczyć edukacji finansowej? Czy musisz ją przekazywać dzieciom? Oczywiście, że nie. Bo jak zawsze powtarzam – każdy ma prawo tracić własne pieniądze w sposób, który uzna za właściwy i w tempie, które przyjmie za dogodne…
Pozdrawiam serdecznie, Finansowy Doktor EuroCash
Dr Andrzej Fesnak
Master trener, Licencjonowany Doradca Finansowy EFC®, dziennikarz, licencjonowany pośrednik nieruchomości, spiker, motywator, twórca Interkulturowego Coachingu Finansowego. Felietonista piszący w Polsce i za granicą, autor książek, pracownik akademicki, autor wielu edukacyjnych projektów finansowych oraz programów szkoleniowych. Jako pierwszy w Polsce trener prowadził licencjonowany kurs Dale Carnegie Association „Lider wśród managerów”. Od wielu lat zajmuje się edukacją i finansami oraz ubezpieczeniami. Pracuje na Uniwersytecie Ekonomicznym w Katowicach (dawniej Akademia Ekonomiczna). Dziś jest Doradcą Finansowym EFC®, robi plany finansowe. Ponadto jako adiunkt prowadzi zajęcia w Katedrze Finansów i Ubezpieczeń UE. Prowadzi seminaria magisterskie oraz dyplomowe, wypromował jako promotor ponad 50 magistrów i dyplomantów (2011), a kolejne dziesiątki są w trakcie. Doświadczenie zawodowe zdobywał nie tylko w Niemczech, ale także dzielił się umiejętnościami w Serbii, gdzie dla Towarzystwa Dunav Osiguranje w ramach restrukturyzacji prowadził projekt szkoleniowy i wypromował kilkudziesięciu trenerów ubezpieczeniowych.