Przyjrzyjmy się pewnemu wzorowi.
S = C + B + E
Cóż on może oznaczać? Nic innego jak: Sukces = Cel +Biznes +Edukacja. Każdy z nas operuje innym pojęciem sukcesu. Dla niepełnosprawnego będzie to wstanie z wózka inwalidzkiego, dla sportowca – wygrana w olimpiadzie, dla studenta – otrzymanie tytułu magistra, a w niektórych przypadkach po prostu pozytywne zaliczenie egzaminów. Dla biznesmena sukcesem może być zarobienie pierwszego miliona bądź założenie filii firmy za granicą. I to właśnie jest ważne – dla każdego człowieka sukces ma inny wymiar, w zależności od tego z jakiej pozycji startuje oraz do czego dąży. Właśnie dlatego pierwszą zasadą powinno być dla nas zdefiniowanie sukcesu, a dokładniej odpowiedzenie sobie na pytanie – czym jest dla mnie sukces? Bo jeśli nie wiemy, co ma być szczytem naszych osiągnięć, to nie będziemy w stanie tam dotrzeć.
Więcej o planowaniu celów przeczytasz w moim e-booku pod tytułem właśnie „Planowanie celów” część I, który znajdziesz tutaj:
http://www.rankingmlm.com/announcements/bookList/planowanie_celow_czesc_pierwsza
Zrób więc listę swoich celów, polecam zmieścić ich więcej niż jeden, na przykład około dwudziestu oraz dotyczących różnych obszarów naszego życia, a więc celów zarówno prywatnych jak i zawodowych, krótkoterminowych jak i tych, na dłuższy okres czasu. Bez względu na to, czego będą one dotyczyły muszą być jasno i precyzyjnie zdefiniowane.
Jeżeli więc twoim celem jest uzbieranie miliona złotych na koncie, to musisz znaleźć sposób jak ten stan osiągnąć. Na początek radziłbym postawić sobie pytanie – czy to, co robię teraz sprawi, że będę miał milion złotych na koncie? Jeżeli odpowiedź brzmi „tak” – po prostu rób to dalej. Natomiast kiedy odpowiadasz „nie”, musisz zadać sobie kolejne pytanie – co trzeba zrobić oraz co trzeba zmienić, aby ten milion zarobić?
Czasami, choć posiadasz dobry biznes nie przynosi on zadowalających dochodów. Zanim jednak zaczniesz go przekształcać w coś zupełnie innego, zastanów się, co można zrobić, żeby podnieść efektywność i zyskowność dotychczasowej działalności. Dopiero gdy wdrożenie udoskonaleń się nie powiedzie, należy się zastanowić na co zmienić felerny biznes.
Następną kwestią jest edukacja. Tutaj rozumiemy ją jako ustawiczne kształcenie się, doskonalenie. Dawniej uczono się do 20 lub 25 roku życia, kiedy kończono szkołę zawodową, średnią lub studia i na tym poprzestawano. Dziś w kwestii kształcenia dysponujemy zupełnie innym podejściem. Najlepszym dowodem na to jest fakt, że co dwa lata zasoby naszej wiedzy ulegają podwojeniu. Dlatego też stale potrzebujemy dostępu do świeżej wiedzy, do informacji. Każdego roku pojawiają się setki innowacji – od systemów informatycznych po coraz to bardziej skomplikowane modele samochodów, możemy z nich korzystać albo dalej obracać się wśród utartych schematów, wybór należy do nas. Edukujemy się głównie poprzez czytanie. Czytanie ciekawych książek oraz artykułów zarówno w prasie jak i na portalach internetowych z zakresu, który nas interesuje. Innym sposobem edukacji jest uczestnictwo w szkoleniach.
Niestety nawet przy kształceniu się ludzie popełniają błędy. Główny z nich, to uczenie się wszystkiego. Czytam wszystkie możliwe książki z różnych dziedzin, w nadziei, że posiądziemy wiedzę uniwersalną, niejako na każdy temat. Są to niestety nadzieje płonne, ponieważ wiedza taka ma charakter wyjątkowo ulotny i krótkotrwały, przede wszystkim dlatego, że jest niewykorzystywana w praktyce. I to jest właśnie bardzo ważny aspekt edukacji. Jeżeli chcemy być ekspertami w jakiejś dziedzinie, to oprócz tego, że przeczytamy na ten temat wszystkie książki musimy starać się wcielać to w życie. Jeżeli na przykład chcesz się kształcić w zakresie sprzedaży, przewaliłeś już tony literatury na ten temat i wydaje ci się, że wiesz praktycznie wszystko, to nie pozostaje ci nic innego, jak iść do klienta i sprzedawać. Im częściej będziesz praktykował swoje umiejętności, tym szybciej przekształcą się one w nawyk i staną się oczywistością. Właśnie te trzy elementy: Cele, Biznes i Edukacja współgrające ze sobą są w stanie zaprowadzić cię do bram sukcesu.
Daniel Kubach