ARTYKUŁ KONKURSOWY
ARTYKUŁ KONKURSOWY LICZBA ODDANYCH GŁOSÓW : 55
Czy MLM to jest biznes?
– Nie!
– Tak!
Która z tych odpowiedzi jest dobra? Jedna i druga!
Jak idziesz do sklepu to czy to jest dla Ciebie biznes? Nie.
Czy jak jesteś właścicielem sklepu to jest to dla Ciebie biznes? Tak.
No to w końcu sklep jest czy nie jest biznesem do jasnej cholery?! No jest… i nie jest…
Wszystko zależy od tego, z której strony lady stoisz!
No a MLM – jest czy nie jest biznesem? To zagadnienie podnieca wiele osób. Zwolennicy twierdzą, że to świetny pomysł na biznes i możliwość zarobienia dużych pieniędzy. Przeciwnicy wieszają psy na MLM, że omamia ludzi i obiecuje im złote góry.
Przypomina mi to trochę odwieczną walkę o to, co jest lepsze – masło czy margaryna. Raz wygrywa masło, za chwilę margaryna. I tak w kółko. A to wszystko i tak zależy od tego, kto się wypowiada… Producent margaryny nie powie raczej, że masło jest lepsze, albo?
No ale jest jeszcze jedno oczko w tym łańcuchu – my sami! Każdy z nas ma swój rozum, więc niech go zacznie używać, zamiast tylko ulegać panującym trendom i skłaniać się ku temu, który głośniej krzyczy! Jeśli coś dla mnie działa, to to stosuję, jeśli mi szkodzi – to tego unikam. Co z tego, że ktoś mówi mi, że masło jest lepsze, skoro ja go nie trawię i mam (za przeproszeniem) sraczkę? Albo co mi z tego, że wg prof. Jakiegośtam margaryna doda mi energii i witalności, jeśli ja po niej nie mam na nic ochoty?
Masz swój rozum, to z niego korzystaj. Zdobądź informacje z różnych źródeł, a później przepuść to jeszcze przez własny rozum i organizm!
Powtórzę więc pytanie – czy MLM jest czy nie jest biznesem?
I jest i nie jest. Może nim być, ale nie musi. Zależy jak go traktujesz. Jeśli tylko kupujesz produkty dla siebie to nie jest. Jeśli je sprzedajesz – jest. Jeśli skutecznie polecasz innym, by je kupowali dla siebie i/lub polecali dalej – jest. Wielkie mi odkrycie.
Po cholerę się więc zacietrzewiać i na siłę udowadniać, że druga strona jest w błędzie? Jakież to polskie, że “moja prawda jest najprawdziwsza a Ty tylko głupio pie*dolisz!”
Czy kij nie ma dwóch końców? Pięknym tego przykładem jest polityka, gdzie nie skupia się na tym co ja chcę zrobić i jak chcę tego dokonać, tylko na obalaniu pomysłów innych i uczepianiu się ich błędów. To prowadzi donikąd – no może oprócz tego, że działa na emocje tłumu. Na te negatywne, rzecz jasna!
Ja jestem zwolennikiem MLM, Ty możesz uznać to za głupi pomysł. Jak dla mnie – OK! Czy to musi zaraz oznaczać, że musimy na siebie najeżdżać i przekonywać się na siłę do swoich racji? Bzdura!
Jaki efekt daje to, gdy rodzic chce na siłę coś wymóc na dziecku? Raczej odwrotny. Bo nawet jeśli to zrobi, to już obmyśla plan zemsty a i panująca atmosfera przypomina raczej “zimną wojnę” niż “ciepło domowego ogniska”… Co innego jak się pokaże, wytłumaczy, porozmawia – będzie chciało to skorzysta, nie to nie, ale wszystko toczy się w pozytywnej atmosferze empatii i zrozumienia.
Każdy ma prawo do swojego zdania i każdy ma prawo mieć swoje racje. Nie musimy z tego powodu od razu drzeć z kimś kotów. Wymieńmy się swoim zdaniem, spójrzmy z innego punktu widzenia, przyjmijmy argumenty innych – wszystko w normalnej atmosferze.
Używaj zarówno serca jak i rozumu. Uleganie samym emocjom nie wróży sukcesu, tak samo jak tylko i wyłącznie logiczna analiza wszystkiego. Połącz oba te czynniki, a wszystko zacznie się układać w spójną całość.
Daniel Janik
Daniel Janik – pasjonat życia, przedsiębiorca, sportowiec, autor, szkoleniowiec.
Strona Daniela: www.danieljanik.com