Czasem należy ściśle zarządzać, jak pieniędzmi. […] Przestrzegając uczniów, żeby nie inwestowali czasu w nieistotne szczegóły, tłumaczyłem im: „To bez znaczenia, jak dokładnie wypolerujecie spodnią część balustrady”. Możecie zawsze zmienić swój plan, ale tylko wówczas, kiedy nim dysponujecie.
Żywię głęboką wiarę w celowość sporządzania listy wszystkiego, co zamierza się zrobić. Dzięki temu można podzielić życie na małe kroki. Kiedyś umieściłem na swojej liście pozycję „dostać etat akademicki”. Było to naiwne. Najbardziej użyteczna lista zawiera kolejne etapy zadania, które sobie postanowiliśmy. Podobnie zachęcam Logana, by posprzątał swój pokój, podnosząc po jednej zabawce na raz.
Zadajcie sobie pytanie: czy poświęcacie czas na właściwe rzeczy? Mogą Wam przyświecać różne cele, możecie przejawiać różne zainteresowania, możecie mieć różne powody. Czy są w ogóle warte zachodu? Od dawna przechowuję wycinek pewnej gazety wydawanej w Roanoke w Wirgini. Jest tam zdjęcie ciężarnej kobiety, która zaprotestowała przeciwko jakiejś lokalnej budowie. Martwiła się, że huk młotów pneumatycznych szkodzi jej nienarodzonemu dziecku. Oto ciekawostka: kobieta na fotografii trzyma papierosa. Gdyby troszczyła się o swoje dziecko, wiedziałaby, jak spożytkować czas, i zamiast pomstować na młoty, rzuciłaby palenie.
Opracuj dobry system katalogowania. Kiedy powiedziałem Jai, że chcę mieć w domu miejsce, gdzie mógłbym przechowywać wszystko w porządku alfabetycznym, oświadczyła, że jestem jak na jej gust zbyt obsesyjny w pewnych sprawach. Odparłem: „Przechowywanie rzeczy w porządku alfabetycznym jest lepsze niż bieganie w kółko ze słowami: wiem, że to jest niebieskie i że akurat jadłem, kiedy się tym zajmowałem.
Traktuj telefon z rezerwą. Żyję w kulturze, która zmusza mnie do trzymania słuchawki w ręku i słuchania uwag w rodzaju: „Pański telefon jest dla nas bardzo ważny”. No tak, racja. Przypomina mi to faceta, który daje dziewczynie na pierwszej randce w twarz i mówi: „Naprawdę Cię kocham”. A jednak tak właśnie funkcjonuje taki czy inny dział obsługi klienta. Nie znoszę tego. Nigdy nie trzymam słuchawki przy uchu. Zawsze korzystam z zestawu głośnomówiącego, tak aby mieć wolne ręce i robić w tym czasie coś innego.
Opracowałem także techniki, które pozwalają maksymalnie skrócić nieistotne rozmowy. Jeżeli siedzę, rozmawiając przez telefon, nigdy nie opieram stóp o biurko. Prawdę powiedziawszy, lepiej jest wtedy stać. Człowiek jest wówczas bardziej skłonny przyspieszyć sprawę. Lubię też widzieć w takiej chwili coś, co znajduje się na moim biurku, a czym chciałbym się zająć, odczuwam więc potrzebę jak najszybszego dogadania się z rozmówcą.
W ciągu tych lat opracowałem także inne metody. Chcesz się szybko pozbyć telemarketera? Przerwij rozmowę, kiedy mówisz, a on słucha. Dojdzie do wniosku, że połączenie zostało przerwane, i zacznie wydzwaniać do kogoś innego. Chcesz odbyć z kimś krótką rozmowę? Zadzwoń do niego o 11.55, tuż przed lunchem. Będzie mówił szybko. Może wyobrażasz sobie, że jesteś interesujący, ale nie bardziej niż lunch.
Udzielaj pełnomocnictw. Jako profesor dość wcześnie się zorientowałem, że mogę powierzać bystrym dziewiętnastoletnim studentom powierzać klucze do swojego królestwa, i w większości przypadków postępowali odpowiednio i robili dobre wrażenie. Nigdy nie jest za wcześnie, by pozwolić komuś na samodzielne działanie.
_____
Artykuł opracowany został na podstawie fragmentu książki „Ostatni wykład” Randy’ego Pauscha. Książka jest dostępna na www.sklepmlb.com w dziale „Fabularnie o motywacji”.
Ostatni wykład pod tytułem „Jak spełniłem swoje marzenia z dzieciństwa” błyskawicznie stał się jednym z najchętniej oglądanych nagrań w serwisie YouTube. Bo wykład, który uczynił ze skromnego specjalisty od programów komputerowych osobę znaną i podziwianą, nie był jednak całkiem zwykły – pisze Renata Kim, publicystka Dziennika.
Umieram, ale nadal dobrze się bawię i zamierzam cieszyć się życiem do końca dni, jakie mi jeszcze pozostały
– oświadczył Pausch, a sala wręcz eksplodowała oklaskami.
A potem dodał, że przeprasza wszystkich, którzy uważają, że powinien być bardziej przygnębiony i… dziarsko wykonał kilkanaście pompek.
Ci, którzy nadal mi współczują, niech wskoczą na scenę i pokażą, czy potrafią mnie przebić
– oświadczył i zebrał lawinę oklasków.
Przez kolejne 74 minuty Randy Pausch tłumaczył zasłuchanym studentom, jak należy żyć. Randy Pausch w wieku 46 lat zrealizował większość ze swoich marzeń, i o tym jak je zrealizował jest też jego wykład. Dał wszystkim słuchaczom więcej niż jakiekolwiek podręczniki motywacji. Zachwycona publiczność wielokrotnie przerywała mu wybuchami śmiechu i owacjami.
[next_message styles=”4″ title=”Zamów książkę: „]http://sklepmlb.com/115-ostatni-wyklad.html[/next_message]