Natalia Ryńska
Od 2005 roku współpracuje z polską firmą FM GROUP, mającą siedzibę we Wrocławiu. Swoją tożsamość zbudowała na zaangażowaniu, samodyscyplinie, cierpliwości, wytrwałości, życzliwym stosunku do drugiego człowieka. Jej struktura liczy kilkadziesiąt tysięcy osób w wielu krajach świata! Natalia Ryńska osiągnęła imponujące sukcesy, dlatego nasza redakcja postanowiła przybliżyć Wam, Drodzy czytelnicy sposób działania kolejnej fascynującej kobiety w branży MLM.
Natalia, jak trafiłaś do MLM?
Hm… To moja życiowa misja. Niekiedy myślę, że to MLM znalazło mnie, bym mogła propagować jego ideę. A tak na poważnie, kiedy byłam jeszcze studentką, znajomi pokazali mi biznes MLM po raz pierwszy. To była miłość od pierwszego wejrzenia. Poznałam wspaniałych, wartościowych ludzi, którzy byli w tym biznesie liderami. Podobał mi się ich styl życia. Wiele się od nich nauczyłam. Przede wszystkim biznesowej postawy. Wtedy nie byłam gotowa, by prowadzić swój biznes, ale ziarenko MLM zakiełkowało w moim sercu i pozostało w nim na wiele lat, a styl życia stał się moimi marzeniami. Dzisiaj je realizuję…
Dlaczego wybrałaś firmę FM Group?
Mam dobrą intuicję. Wiele czynników zadecydowało o tym, że podjęłam taką decyzję. Przede wszystkim byłam już zmęczona korporacją. Mimo licznych awansów, a co za tym idzie zwiększeniem obowiązków, zarobki nie rosły jednak proporcjonalnie. Czułam, że życie przecieka mi przez palce. Dobrze wiedziałam, że pracując na etacie, nie spełnię swoich marzeń. Znałam już system pracy w MLM, wiedziałam jakie możliwości daje, a firma FM Group miała atrakcyjne, a zarazem proste warunki współpracy, więc nie potrzebowałam czasu do namysłu. Pomyślałam, że przecież większość moich znajomych używa perfum, więc mogę im pokazać moje. Bardzo szybko zyskałam wielu wielbicieli FM- owych zapachów i tak zbudowałam ogromną strukturę. Do dzisiaj uważam, że biznes MLM najłatwiej się robi z firmą FM Group. Obserwując rozwój branży MLM, a przede wszystkim zmianę w jej konsumencki charakter, to moim zdaniem najłatwiej zbudować biznes z firmą, która ma w ofercie około tysiąca produktów codziennego użytku. Łatwiej o powtarzalność zakupów i o dalsze polecenia.
Wielu liderów odeszło z firmy FM Group. Dlaczego Ty zostałaś?
Rozmawiamy w 15-stą rocznicę mojego przystąpienia do współpracy z FM Group. W październiku ubiegłego roku odebrałam z tej okazji 10. diamentową statuetkę. Poza tym w ciągu ostatnich 12 lat stałam się posiadaczką 7 luksusowych Mercedesów. Co roku wyjeżdżam z firmą FM Group na egzotyczne wakacje. Tylko w 2019 byłam na Malediwach, w Jordanii i w Singapurze. Co miesiąc otrzymuję diamentową prowizję. Po co miałabym to zmieniać? W każdej firmie MLM trzeba wykonać pracę i to bardzo ciężką pracę. Szanuję to, co zrobiłam do tej pory i to, co robią moi ludzie. W mojej strukturze mam bardzo wiele osób, które są ze mną od samego początku i włożyli w swój biznes bardzo dużo pracy. Każde przejście do innej firmy wiąże się z pracą od podstaw. I kiedy niektórzy liderzy „przenoszą struktury” do nowych firm i ponownie zaczynają od nowa, inni osiągają kolejne pozycje w III planie marketingowym w firmie FM Group. Ja należę do tej drugiej grupy Liderów. Nadal chcę rozwijać się z firmą.
Opowiedz nam proszę o swoich największych sukcesach.
Myślę, że sporym sukcesem jest mój staż w firmie FM Group. Należę do bardzo wąskiego grona liderów, którzy byli z firmą związani prawie od początku jej istnienia. Nadal aktywnie pozyskuję nowe osoby do biznesu i buduję nowe struktury. Utrzymywanie pozycji diamentowej orchidei nie jest łatwym zadaniem, więc ten fakt uważam za swój sukces. Nie byłby on możliwy gdyby nie liderzy, z którymi pracuję. Wspaniali i wartościowi ludzie. Kocham mój zespół, jesteśmy ze sobą bardzo zżyci, a to wszystko dzięki atmosferze, jaką udało nam się przez tyle lat stworzyć. Ludzie w naszej strukturze czują się dobrze, mogą robić biznes bez presji sponsora, w dowolnym dla siebie tempie. Bardzo miło również wspominam swoje wystąpienie podczas III międzynarodowej konferencji GNF. I chociaż dobrze czuję się na scenie, to jednak 5-tysięczna widownia zobowiązuje. Słowa uznania, jakie otrzymałam od uczestników konferencji, do dzisiaj napawają mnie dumą.
A tak prywatnie, to mam poczucie bycia fajną mamą i świetną życiową partnerką. W jednej i w drugiej roli spełniam się doskonale. Do tego robię to, co kocham. Czego chcieć więcej?
Jak budujesz MLM w Polsce?
Zaczynając budowę biznesu MLM, odwiedzałam znajomych, pokazując im nasze produkty. Organizowaliśmy domowe spotkania i pokazy produktów. Spędziłam tysiące kilometrów za kierownicą, spotykając się z ludzi i pijąc z nimi kawę. Dzisiaj, w dobie SM, bardzo zmienił się styl naszej pracy. Początki nie były łatwe, ale można narzekać na technikę albo się z nią zaprzyjaźnić. Wybrałam drugą opcję. Obecnie pracuję również przez internet. Łączę dwa style pracy: nadal piję kawę z moimi liderami w kawiarni, ale coraz częściej również przez internet.
Jak pracujesz z ludźmi? Chodzi nam o Twój system pracy.
Hmm, daleka jestem od systemów. Kojarzą mi się z pracą w korporacji, procedurami itp. Uważam, że biznes MLM powinien być jej przeciwieństwem. W zarządzaniu moją strukturą wprowadzam dużo swobody. Pozwalam ludziom na osobistą kreację, na realizowanie własnych pomysłów. Konsultujemy je, omawiamy, a potem wcielamy w życie. W każdy poniedziałek nowego miesiąca spotykamy się, by podsumować poprzedni okres i omówić nowe plany. Rozdzielamy wśród liderów pracę na cały miesiąc, ustalamy terminarz live, spotkań na ZOOM itp. Dwa razy w roku organizujemy konferencje wyjazdowe oraz wypady integracyjne. Właśnie przedwczoraj wróciliśmy z balu przebierańców. Ostatni typ wyjazdów jest jakiś magiczny… Podczas podróży nie rozmawiamy o biznesie, ale po powrocie jakoś bardzo wzrasta aktywność liderów! Tak to już jest, bo w miłej atmosferze dobrze się pracuje. Poza tym prowadzę indywidualne spotkania przy kawie, zapraszając nowe osoby do biznesu. Wiele nowych osób pozyskuję również przez internet. Jak wspominałam wcześniej, łączę te dwa sposoby pracy.
Co Cię w życiu motywuje?
Kocham luksus! Lubię mój obecny standard życia i mam już kilka pomysłów na podniesienie sobie poprzeczki. Mam w sobie dużo samodyscypliny i od samego początku moją działalność w FM Group traktowałam jak biznes. Moja rada „codziennie zrób coś dla swojego biznesu” jest cały czas aktualna. Motywuje mnie praca z fajnymi ludźmi, pomaganie im w realizacji życiowych celów. Mam ogromną frajdę z możliwości pokazania ludziom lepszego życia, jakie mogą wieść, pracując w MLM.
Jakie książki mogłabyś nam polecić?
Moja biblioteczka jest bardzo bogata. Czytam po kilka książek naraz, niektóre w całości, inne tylko wybrane rozdziały… Obecnie kończę czytać „Życie jako Święty kontrakt” autorki Caroline Myss. Po raz kolejny utwierdziłam się w tym, że mój życiowy kontrakt to MLM. Polecam książki prof. Józefa Maciuszka, dotyczące szczęścia, udanego życia itp. Polecam również literaturę Dawida Hawkinsa, z którą można przejść wewnętrzną metamorfozę. I na koniec mój ulubieniec, Brian Tracy. Uwielbiam go czytać i słuchać. Kiedyś chciałabym być takim mówcą jak on.
Opowiedz nam o swoich planach zawodowych.
Jestem w drodze do uzyskania jaspisowej gwiazdy. To kolejny poziom w III planie marketingowym. Z wykształcenia jestem psychologiem biznesowym i coachem, więc na pewno dalszy rozwój zawodowy w tym kierunku. Na pewno w dalszym ciągu chcę rozwijać się w działalności w SM i te umiejętności będę jeszcze pogłębiać. Kilka lat temu napisałam książkę o MLM, której nie wydałam… I właśnie przerabiam ją na e-booka. Wiele informacji w niej już się zdezaktualizowało, więc trochę piszę ją na nowo. Wiele planów i pomysłów, na pewno nie będę się nudzić.
Czym nas jeszcze zaskoczysz?
Niespodzianka! Jeszcze nie wiem, ale cały czas mam wrażenie, że mój życiowy sukces dopiero przede mną… Przyjmę go z radością i na pewno się z Wami nim podzielę.