Niedawno pisaliśmy o tym, jak MLM zmienia życie, szczególnie mieszkańców nierozwiniętych gospodarczo i ekonomicznie rejonów – takich, jak Zimbabwe. Sukcesy na afrykańskim rynku odnosi luksusowa firma Global Wealth Trade, której współpracownicy zarabiają po klika tysięcy dolarów miesięcznie, a nawet… tygodniowo! Co o sukcesie firmy w Afryce ma do powiedzenia jej założyciel i CEO – Ramin Mesgarlou?
To niesamowite doświadczenie – odkrywanie nowych rynków, takich jak Karaiby czy Afryka – przypomina mi to początki marketingu sieciowego we wczesnych latach 90-tych w Kanadzie, kiedy ludzie byli zaintrygowani branżą, ale nie widzieli w niej możliwości realnego zarabiania. Chodzi mi o to, że ludzie nie patrzą na MLM tak samo jak na tradycyjny biznes, w którym inwestujesz swój kapitał. Chcę przez to powiedzieć, że ludzie zdają sobie sprawę, że w tradycyjnym biznesie muszą zainwestować, zarówno swój czas jak i pieniądze, by osiągnąć sukces, ale nie przyjmują takiej opcji, kiedy mowa o marketingu sieciowym.
Zapytany o to, dlaczego jego zdaniem tak właśnie jest, Ramin Mesgarlou odpowiada:
W krajach, w których MLM dopiero się rozwija, zauważyłem tendencję do traktowania tego systemu zarabiania jako swoistego klubu towarzyskiego, w którym słowa BOGACTWO i ŁATWOŚĆ ZAROBKU idą w parze. A jak wiemy, to nie jest prawdą i powoduje upadki nawet największych firm.
Jak udało mu się wznieść na wyżyny popularności jego własną firmę?
W GTW mamy szereg szkoleń w ramach Forensic Networker Advanced MLM University, dlatego bardzo szybko na każdym nowym rynku wprowadzamy zasadę „GET THEM IN & KEEP THEM IN” (zdobądź i zachowaj), która pozwala nam osiągać sukcesy. Początek na nowych rynkach jest zawsze pełen entuzjazmu, więc zespoły szybko rosną, co jest częścią GET THEM IN planu. Jednak bez drugiej połowy, czyli utrzymania, którą według nas są szkolenia współpracowników, pęd rozwoju firmy szybko się zatrzymuje. W naszej firmie obowiązuje filozofia „Nikogo nie zostawiamy w tyle”, dlatego nasi konsultanci wiedzą, że oczekuje się od nich szkolenia i wspierania swoich zespołów.
Chętnie odpowiada również, z jakimi wyzwaniami przyszło mu się mierzyć:
Jeśli chodzi o Afrykę, mieliśmy trochę problemów logistycznych. GTW oferuje luksusowy program samochodowy. W Nigerii np. nie ma takiej opcji jak leasing samochodów. Więc jak już współpracownik zakwalifikuje się do programu samochodowego, musimy wspólnie znaleźć kreatywne rozwiązanie, by dostarczyć mu luksusowy pojazd, na który zapracował. […] Szczególnie bankowość i wypłacanie prowizji naszym współpracownikom może być prawdziwym wyzwaniem ze względu na światowe sankcje bankowe nałożone na niektóre kraje, gdzie nie istnieją MasterCard czy Visa.
Tajemnicą handlową CEO okrywa sposób wypłacania prowizji współpracownikom w tych krajach. Zapytany o wskazówki dla innych przedsiębiorców, którzy chcieliby rozszerzyć swoją działalność na rynek afrykański, odpowiada:
Przede wszystkim przygotujcie się na inwestycje i myślenie długoterminowe. Musicie również szybko zrozumieć różnice kulturowe i otworzyć swoje umysły, a wtedy wasze firmy mają szansę osiągnąć sukces w Afryce.
Źródło: