Lubimy myśleć, że społeczeństwo – nasz praca, pozycja, rodzina lub jeszcze inne czynniki zewnętrzne, wstrzymują nas przed manifestowaniem naszego prawdziwego sukcesu. Możesz także używać argumentu, że tym, co w rzeczywistości Cię ogranicza, jest społeczeństwo, które nie pozwala Ci na bycie sobą w sposób całkowity. To naprawdę świetny argument. Tyle tylko, że nieprawdziwy.
Obawiasz się, że gdyby w Twojej firmie dowiedziano się, ze jesteś homoseksualny, zahamowano by Twoją karierę.
Myślisz, że jeśli nie przykryjesz swojej blizny tatuażem, ludzie uznają Cię za osobę nieatrakcyjną.
Boisz się powiedzieć swojej drugiej połówce o fetyszu, który naprawdę Cię kręci.
Bagatelizujesz, a nawet ukrywasz swoje przekonania religijne (albo swój ateizm), ponieważ boisz się, że wywołają tarcia z innymi.
Obawiasz się, że gdybyś nie używał inicjałów po swoim imieniu albo nie miał odpowiedniego tytułu, nie cieszyłbyś się takim szacunkiem na jaki zasługujesz.
We wszystkich tych powyższych przykładach (i tysiącach innych, które mógłbym wymienić) prawdziwym problemem jesteś Ty sam. Pozwalasz bowiem opiniom innych ludzi wypływać na Twoje poczucie własnej wartości. Zmieniasz siebie w taki sposób, aby sprostać oczekiwaniom osób z Twojego otoczenia, ich wymaganiom lub życzeniom. Ale samorealizujące się osoby nigdy tak nie postępują.
Owszem, istnieją ludzie, którzy będą próbowali Cię dyskryminować, powstrzymywać, zaszkodzić Ci, a nawet Cię zabić, tylko z powodu tego, kim jesteś. Ale mają oni moc tylko wtedy, kiedy sam im ją dasz. Musisz chcieć stawać w swojej obronie, nawet (i zwłaszcza) wtedy, kiedy oznacza to utratę pracy, upominanie się o swoje, stawianie oporu lub ucieczkę. Ponieważ jeśli nie możesz żyć będąc sobą, umierasz po trochę każdego dnia.
Jeśli jesteś kobietą w kraju kontrolowanym przez talibów, transseksualistą w Rosji, dzieckiem z nadwagą napastowanym w szkole albo w podobnie trudnej sytuacji – chroń siebie przede wszystkim. Ale szukaj pomocy, a jeśli nie możesz jej nigdzie dostać, unikaj takich sytuacji lub otoczenia. Odmawiaj pozostawania w jakimkolwiek środowisku, które nie pozwala Ci na bucie sobą.
To nie społeczeństwo powstrzymuje Cię przed byciem sobą w pełni. To ty powstrzymujesz sam siebie przed byciem sobą w pełni.
Tekst jest tłumaczeniem artykułu „Be Yourself” z oficjalnego bloga Randy’ego: http://www.randygage.com/be-yourself/