Drodzy Czytelnicy! W nowym cyklu artykułów przybliżymy Wam sylwetki największych autorów i mówców motywacyjnych, którzy podbili serca ludzi związanych z branżą MLM. Jako pierwszy – legendarny już autor bestsellera wszech czasów „Myśl i bogać się” i równie słynnej maksymy „Co umysł ludzki potrafi wymyślić i w co uwierzy, tego potrafi także dokonać”.
Życie Napoleona Hilla przypomina nieco wędrówkę mitycznego Syzyfa – za każdym razem, kiedy udało mu się odnieść sukces zdarzało się coś, co sprawiało, że po raz kolejny tracił wszystko i musiał zaczynać od początku. W ciągu swojego długiego, bo 87-letniego życia, Hill trzykrotnie brał ślub, kilka razy bankrutował i 10 razy zmieniał miejsce zamieszkania, a raz o włos uniknął śmierci z rąk mafijnych gangsterów. W międzyczasie zainspirowany przez Andrew Carnegie’go przeprowadził wywiady z setkami ludzi sukcesu, odkrywając sekret ich powodzenia i wydał kilka książek poświęconych filozofii sukcesu, które niemal natychmiast stawały się bestsellerami. Historia życia Hilla to również opowieść o tym, jak wielki wpływ na nasze losy mają ludzie, których spotykamy po drodze.
Six-shooter i Martha
Napoleon Hill urodził się w 1883 roku w małym miasteczku Wise County w stanie Virginia. Miasteczko było biedne, a jego mieszkańcy, w większości analfabeci, zabobonni i zacofani. W wieku 10 lat spotkała go pierwsza tragedia – zmarła jego matka. Nastoletni Nap, bo tak go nazywano, spędzał kolejne dni włócząc się po okolicach i terroryzując mieszkańców swoim six-shooterem. Na szczęście jego ojciec ożenił się powtórnie, a młodym Napoleonem zajęła się jego macocha Martha. To ona dostrzegła inteligencję i bujną wyobraźnię chłopca i namówiła go, aby zajął się pisaniem. Martha, kobieta dobrze wykształcona, stała się dla niego nauczycielką i autorytetem. Kiedy zaproponowała mu kupno maszyny do pisania w zamian za to, że pozbędzie się pistoletu, zgodził się.
Spotkanie z Carnegie’m
W wieku 15 lat Hill rozpoczął współpracę z lokalnymi gazetami, aby kilka lat później dostać posadę w Bob Taylor’s Magazine, popularnym czasopiśmie poświęconym tematyce bogactwa i sukcesu. Jednym z pierwszych zadań młodego reportera było przeprowadzenie wywiadu z amerykańskim przemysłowcem, jednym z najbogatszych ludzi na świecie – 73-letnim wówczas Andrew Carnegie’em. Może zabrzmi to banalnie, ale to spotkanie zmieniło życie Napoleona.
Podczas rozmowy Carnegie zauważył, że każde pokolenie musi od nowa odkrywać drogę do sukcesu metodą prób i błędów, podczas gdy zasady nią rządzące są jasne i niezmienne. Zasugerował też, że światu potrzebna jest filozofia sukcesu. Następnie postawił przed młodym Hillem prawdziwe wyzwanie – spotkanie się z ludźmi, którzy odnieśli prawdziwy sukces i zdobyli bogactwo (rozumiane nie tylko jako pieniądze), i spisanie ich osobistej teorii sukcesu. Ze swojej strony Carnegie miał przedstawić Napoleona największym osobistościom owych czasów, Hill z kolei zobowiązał się poświęcić następne 20 lat na tę pracę, nie biorąc za nią ani pensa.
Carnegie zaraził również Hilla przekonaniem, że jeśli człowiek naprawdę wie, czego chce, nic nie jest w stanie mu przeszkodzić. Napoleon realizował tę zasadę również we własnym życiu, mimo że nieraz dało mu ono nieźle w kość. W ciągu kolejnych lat spotykał się między innymi z Thomasem Edisonem, Theodorem Rooseveltem, Johnem Rockefellerem, Henrym Fordem, Aleksanderem Bellem i wieloma, wieloma innymi.
Z możliwością małżeństwa
Nie oznacza to bynajmniej, że zrezygnował z życia osobistego. Wręcz przeciwnie, w wieku 25 lat uznał, że najwyższa pora zacząć się rozglądać za przyszłą panią Hill. W związku z tym w jednej z waszyngtońskich gazet (tam wtedy mieszkał) umieścił anons, że poszukuje młodej damy „w celu zaprzyjaźnienia się z możliwością małżeństwa”. W ten sposób poznał swoją pierwszą żonę, Florence, którą poślubił w 1910 roku. W ciągu kolejnych ośmiu lat urodziło mu się trzech synów: James, Napoleon Blair i David.
I chociaż kochał swoją rodzinę, nie potrafił usiedzieć w miejscu. Już dwa lata po ślubie w poszukiwaniu nowych możliwości przeniósł się do Chicago, a przez kolejnych 17 lat z żoną i dziećmi widywał się sporadycznie. W Chicago pracował jako copywriter, właściciel sklepu ze słodyczami i nauczyciel korespondencyjnego kursu sprzedaży. Kiedy Stany przystąpiły do I wojny światowej, Napoleon napisał do prezydenta Wilsona, oferując mu swoje usługi, a ten zatrudnił go przy tworzeniu materiałów propagandowych.
Po zakończeniu wojny Hill wiedział już, że chce żyć z pisania. W Chicago stworzył magazyn poświęcony filozofii sukcesu, który szybko okazał się hitem. Jego artykuły były mieszanką psalmów biblijnych i nauk Ewangelii (Hill był gorliwym protestantem) oraz przemyśleń, którymi dzielili się z nim najbogatsi ludzie sukcesu. Niestety w 1920 roku Hill popadł w konflikt z wydawcą magazynu. W rezultacie przeprowadził się do Nowego Jorku, aby tam zacząć wszystko od nowa. Udało mu się pozyskać sponsorów i wydać kolejny magazyn, który okazał się jeszcze większym sukcesem. Nazwisko Hill stawało się coraz bardziej rozpoznawalne.
Mellet i płatni zabójcy
Niestety, jego dziennikarze wplątali się w podejrzane interesy. Reklamodawcy się wycofali, wydawanie czasopisma wstrzymano, a Napoleon został z długami. Musiał zaczynać od nowa po raz kolejny. Tym razem przeniósł się do Ohio, gdzie prowadził szkołę biznesu, oferując różnego rodzaju kursy. I wtedy spotkał Dona Melleta, kolejną ważną osobę w swoim życiu. Wydawca ten namówił Hilla do napisania książki o regułach sukcesu, podsumowująca jego dotychczasowe badania.
Niestety mniej więcej w tym samym czasie Mellet odkrył działalność gangsterów, którzy handlowali alkoholem i narkotykami mimo obowiązującej wówczas prohibicji przy cichym przyzwoleniu policji i opisał to w swojej gazecie, a Hill udał się do gubernatora z prośbą o wyjaśnienie sprawy. Wkrótce Meellet został zastrzelony, a Napoleon przeżył tylko dlatego, że w drodze do domu (gdzie już czekali płatni zabójcy) zepsuł mu się samochód. Gdy dowiedział się o śmierci przyjaciela, spakował się i poleciał do Virginii.
Koło fortuny
Tym razem nie było mu łatwo stanąć na nogi – pogrążył się w depresji, której pokonanie zajęło mu ponad rok. Jak sam pisał, był rozczarowany sobą i faktem, że nie stać go na prezenty gwiazdkowe dla własnych dzieci. Postanowił jednak dotrzymać słowa danego Carnegie’mu i skończyć książkę. Po wielu nieudanych próbach udało mu się również znaleźć wydawcę i dzieło „Prawa sukcesu” ujrzało światło dzienne w 1928 roku. Nareszcie sukces odniósł również Napoleon, który stał się bogaty. Mógł sobie pozwolić na kupno pałacu z ogromnym ogrodem, gdzie po latach rozłąki zamieszkała cała jego rodzina. W planie miał stworzenie tam szkoły sukcesu.
Niestety, fortuna kołem się toczy – w ciągu roku Wielki kryzys zrównał jego marzenia z ziemią. Skończyła się gotówka, dom trzeba było sprzedać i po raz kolejny Napoleon został z niczym. Wtedy nadeszła propozycja pracy doradcy prezydenta Reagana, którą Hill zdecydował się przyjąć. Kolejnej rozłąki nie wytrzymało jednak jego małżeństwo, kończąc się rozwodem.
Myśl i bogać się
W 1937 roku Hill poznał swoją drugą żonę, 29-letnią Rose Lee Bleeland, która pomogła mu w pracy nad kolejną książką, która miała okazać się najważniejszym dziełem Napoleona. Nie było jednak łatwo znaleźć chętnego wydawcę. W końcu, głównie dzięki uporowi młodej żony Hilla, udało się. Co ciekawe, wydawca zażyczył sobie, aby tytuł książki brzmiał „Use Your Noodle toWin More Boodle” (dosłownie „Użyj swojego łba, aby zarobić więcej kasy”). Ostatecznie jednak stanęło na „Myśl i bogać się”.
Pierwszy nakład wyczerpał się po trzech tygodniach. Dzisiaj ta pozycja nadal jest uznawana za najlepszą książkę o samodoskonaleniu i chętnie kupowana – na całym świecie sprzedano już ponad 70 milionów egzemplarzy.
Podczas gdy czytelnicy realizowali swój amerykański sen, Hill razem z żoną pławili się w zasłużonym luksusie. Niestety szczęście nie trwało długo – para rozwiodła się, a zgodnie z intercyzą prawa do książki należały do Rose… Hill znowu został bez pieniędzy.
Zadanie wykonane
I tym razem udało mu się podnieść. Dzięki uznaniu, jakim się cieszył, prowadził kursy samorozwoju, pisał kolejne książki, a w 1943 roku ożenił się po raz trzeci (z Annie Lou Norman) – i to małżeństwo przetrwało aż do jego śmierci w 1970 roku. W wieku 69 lat Napoleon został wspólnikiem Clementa Stone’a, prezesa dużej firmy ubezpieczeniowej, który odniósł sukces, dzięki temu, że zaopatrzył każdego swojego pracownika w „Myśl i bogać się”. Razem wydawali kolejne książki i stworzyli magazyn Success Unlimited, prekursora obecnego magazyny Success. Zgodnie z życzeniem Napoleona po jego śmierci Stone został dyrektorem Napoleon Hill Foundation.
A tysiące ludzi na całym świecie wykorzystało rady Hilla zawarte w jego książkach i osiągnęło sukces…
Źródła:
http://www.success.com/article/rich-man-poor-man
http://www.forbes.com/forbes/2011/0411/opinions-rich-karlgaard-innovation-rules-american-religion.html