Jak Polacy oceniają sytuację na rynku pracy? Niestety, nadal źle. Jedynie 4 procent ankietowanych przez CBOS uważa, że jest dobrze – to i tak dwa razy więcej niż w roku ubiegłym. Dokładnie połowa z nas uważa, że sytuacja jest zła, a kolejne 26 procent widzi sprawy w jeszcze bardziej ponurych barwach, bo na powyższe pytanie odpowiada, że jest bardzo źle. Co szósta osoba nie potrafi odpowiedzieć jednoznacznie i wskazuje na odpowiedź „ani dobrze, ani źle”. Czyli jak?
Oczywiście ocena jest zawsze subiektywna – inaczej postrzegają możliwości znalezienia i utrzymania pracy ci, którzy ją mają i są z niej zadowoleni, inaczej ci, których posiadana posada frustruje, a jeszcze inaczej bezrobotni, bezskutecznie szukający zatrudnienia. Jak łatwo się domyślić stosunkowo najlepiej rynek pracy oceniają prywatni przedsiębiorcy, przedstawiciele kadry kierowniczej i specjaliści wyższego szczebla. Trudno jednak mówić o zachwycie czy nawet zadowoleniu.
Najbardziej niezadowolone są osoby o trudnej sytuacji materialnej – w tej grupie aż 90 procent ma negatywną opinię – w tym zwłaszcza bezrobotni (87 procent) oraz osoby powyżej 64 roku życia (85 procent). Dobra wiadomość jest taka, że liczba ankietowanych postrzegających sytuację jako „bardzo złą” spadła w porównaniu do roku 2013 o 7 punktów procentowych.
Na przestrzeni ostatnich 13 lat, a więc w nowym tysiącleciu, zauważalny wzrost zadowolenia zanotowano w latach 2006-2008, a krytyczny spadek nastrojów nastąpił w roku 2009, po pierwszej fali kryzysu gospodarczego. Trend spadkowy został jednak w tym roku wyhamowany. Na pocieszenie można również dodać, że w porównaniu do lat 2001-2005, kiedy ponad połowa respondentów oceniała sytuację na rynku pracy jako „bardzo złą”, w chwili obecnej nie jesteśmy aż tak pesymistycznie nastawieni.
Strach przed bezrobociem
—
Widmo bezrobocia przeraża niespełna dwie piąte pracujących (38 procent), natomiast ponad połowa uważa swoją sytuację zawodową za mniej lub bardziej stabilną. 21 procent ankietowanych w ogóle nie bierze pod uwagę możliwości utraty pracy, a tylko 7 procent bardzo poważnie liczy się z taką ewentualnością.
Możliwość zwolnienia, bankructwa, upadku, czy likwidacji zakładu pracy najbardziej realna wydaje się mieszkańcom województw zachodniopomorskiego, gdzie aż 58 procent liczy się z utratą pracy, oraz opolskiego – 49 procent. Najmniej zagrożeni czują się pracownicy z Wielkopolski, Górnego Śląska, Kujaw i Pomorza, gdzie tylko 3 osoby na 10 obawiają się utraty pracy.
Najspokojniejsi o swoje miejsca pracy są rolnicy, prywatni przedsiębiorcy i osoby zatrudnione w instytucjach państwowych. Jeśli chodzi o stabilność poczucia bezpieczeństwa zatrudnienia, to jest ona duża i od 2009 roku utrzymuje się na mniej więcej podobnym poziomie.
Na lokalnym rynku
—
Ankietowanych zapytano również o możliwość znalezienia pracy na lokalnym rynku. Odpowiedzi raczej nie napawają optymizmem – zaledwie 2 na 100 badanych uważa, że w ich okolicy bez większych problemów można znaleźć odpowiednią pracę. 36 procent jest zdania, że można zaleźć „jakąś pracę”, ale o taką spełniającą nasze wymagania jest znacznie trudniej. 41 procent twierdzi, że trudno jest w ich miejscowości znaleźć jakiekolwiek zatrudnienie, a 18 procent uważa, że nie da się dostać jakiejkolwiek pracy.
Tradycyjnie województwa, w których mieszkańcy najbardziej narzekają na brak perspektyw to lubelskie i świętokrzyskie (w obu ponad 80 procent mieszkańców uważa, że nie znalazłoby żadnej pracy). Najlepiej sytuacja wygląda na Śląsku, w Wielkopolsce i na Mazowszu. W porównaniu do roku ubiegłego wzrosła liczba osób, według których jakąś pracę da się znaleźć bez większego problemu.
Co dalej?
—
Jak Polacy zapatrują się w przyszłość na rynku pracy? Podczas ostatnich dwunastu miesięcy zaczęliśmy patrzeć w przyszłość z nieco większym optymizmem. Co dziesiąty badany uważa, że sytuacja w ciągu najbliższego roku raczej się poprawi, a jeden na stu pytanych jest o tym w pełni przekonany. Większość nie przewiduje żadnych zmian. Nieco ponad jedna czwarta sądzi, że sytuacja zmieni się na gorsze. Największymi pesymistami są w tej kwestii renciści, rolnicy (skądinąd najmniej obawiający się utraty pracy) i bezrobotni.
Cóż, może więc nie będzie aż tak źle? Wydaje się, niestety, że większość Polaków postrzega sytuację na rynku pracy jako coś zupełnie niezależnego od własnych działań. Może jednak warto wziąć przykład z przedsiębiorców i samemu stworzyć sobie miejsce pracy, skoro raczej nie przewidujemy, że ktoś zrobi to za nas?
—
Na podstawie: http://www.cbos.pl/SPISKOM.POL/2014/K_043_14.PDF
——————————————-
——————————————