O wypaleniu zawodowym mówi się coraz więcej. I bardzo dobrze, bo wcześnie rozpoznane można dość łatwo zwalczyć. Nie zaszkodzi również odrobina profilaktyki, bo syndrom BurnOut bywa niebezpieczny nie tylko dla naszej kariery i samopoczucia, ale także dla zdrowia.
Dlaczego zapał przygasa?
—
Przyczyny wypalenia zawodowego są różne. Na poziomie ogólnym to wpływ długotrwałego stresu w pracy. Pytanie tylko, dlaczego praca, którą wcześniej uwielbialiśmy (albo po prostu czuliśmy się w niej dobrze) po kilku czy kilkunastu latach staje się źródłem napięcia? Powodem może być porównywanie się do innych – nagle stwierdzamy, że inni osiągnęli więcej, wspięli się wyżej, lepiej wykorzystali okoliczności i w tym momencie nasz dotychczasowy zawód czy posada przestają nam wystarczać. Czasem sami ustawiamy sobie poprzeczkę zbyt wysoko, oczekujemy nierealnych sukcesów albo zakładamy, że np. w ciągu roku nasze zarobki powinny wzrosnąć o 50 procent. Kiedy to się nie udaje, pojawia się rozczarowanie, zniechęcenie, przygnębienie i brak chęci do dalszej pracy – jednym słowem, wypalamy się.
Nietrudno się domyślić, że na wypalenie zawodowe bardziej podatne są osoby o niskiej samoocenie, bierne i zależne od opinii innych ludzi. Ale nie tylko, bo również ludzie bardzo ambitni, perfekcjoniści oraz poszukujący ciągle nowych wrażeń i wyzwań. Kiedy czujemy, że nasz potencjał i kreatywność się marnują, praca staje się rutyną, przestajemy się w niej rozwijać, albo nasze przekonania mijają się z misją czy priorytetami firmy zwykle tylko krok dzieli nas od syndromu BurnOut.
Jak rozpoznać wypalenie?
—
Wbrew pozorom wypalenie zawodowe nie jest łatwe do rozpoznania. Jego objawy często lekceważymy lub nie łączymy ich z pracą. W końcu każdy czasem jest przemęczony, nie chce mu się iść do pracy, miewa katar lub nie może spać. Dopiero połączenie tych wszystkich dolegliwości w całość pomoże nam zorientować się, że mamy do czynienia z wypaleniem zawodowym.
Zwykle na początku pojawia się uczucie zmęczenia i wyczerpanie organizmu. Nawet po kilku wolnych dniach trudno nam się zabrać do pracy, nawet przespane w całości noce nie podnoszą poziomu energii. Towarzyszy temu zmniejszenie aktywności i spadek zaangażowania, czasem wręcz apatia. Ani sprawy zawodowe, ani prywatne nie wzbudzają większego zainteresowania.
Kolejnym etapem jest pogorszenie relacji z współpracownikami. Człowiek wypalony zawodowo staje się drażliwy, niecierpliwy, mało empatyczny. Z równowagi może wyprowadzić go byle drobiazg. Pojawia się agresja werbalna, kąśliwe uwagi pod adresem innych, negowanie ich opinii.
Osoba dotknięta wypaleniem zawodowym czuje się rozczarowana, ma poczucie zawodu. Próbuje się odizolować od otoczenia – przesuwa terminy spotkań, nie odbiera telefonów, nie potrafi się skoncentrować na rozmowie. Wykonanie codziennych zadań zabiera jej coraz więcej czasu i coraz bardziej ją męczy. W końcu pojawia się bezsenność, problemy ze zdrowiem, bóle głowy, a nawet depresja. Problemy z pracy przenoszą się na grunt osobisty, powodując rodzinne konflikty.
Dorzuć drew do ognia
—
Na szczęście wypalenia zawodowego można uniknąć, przestrzegając kilku podstawowych zasad i dbając o równowagę pomiędzy życiem zawodowym a osobistym. Sytuacja idealna to taka, kiedy praca stymuluje nas do rozwoju, a zadania w niej wykonywane są wyzwaniem dla naszych umiejętności. Istotna jest tutaj możliwość awansu. Z drugiej jednak strony wymagania, jakie stawia przed nami praca, nie mogą być zbyt wysokie – ciągłe porażki prowadzą do stresu i frustracji. Zadania zbyt łatwe z kolei szybko nudzą.
Kiedy prowadzimy własny biznes, sami sterujemy swoją karierą i tylko od nas zależy, czy ugrzęźniemy w bezpiecznym, ale mało rozwojowym miejscu czy też odważymy się na ryzyko, porywając się na bardziej ambitne zadania. Świadomość własnych potrzeb i jasne określenie zawodowych celów to podstawa. Bez niej praca może szybko stracić dla nas sens.
Jak Feniks z popiołów
—
Jeśli zauważamy u siebie symptomy wypalenia zawodowego, trzeba działać szybko i to na kilku płaszczyznach jednocześnie. Po pierwsze – zadbać o zdrowie fizyczne. Ćwiczenia fizyczne, zdrowa dieta, odpowiednia ilość snu to paliwo dla naszego organizmu. Jeśli zaniedbamy któryś z tych elementów, prędzej czy później przyjdzie nam to odczuć.
Po drugie należy pracować nad zmianą negatywnego nastawienia do pracy. Warto wyeliminować szkodliwe nawyki i wykorzenić krzywdzące przekonania („nie poradzę sobie”, „wszystko jest bez sensu”, „nigdy mi się to nie uda”). Czasem wystarczy rozmowa z przyjacielem lub zaufaną osobą, czasem przyda się coach, a w bardziej skomplikowanych przypadkach – terapia. Jeśli wypalenie zawodowe objawia się już chorobami, to oczywiście niezbędna będzie pomoc lekarza.
W mniej zaawansowanych przypadkach urlop potrafi zdziałać cuda. Ale nie taki, w czasie którego będziemy załatwiać wszystkie zaległe sprawy lub weźmiemy się za remont mieszkania (chyba że malowanie ścian to nasze hobby). Urlop powinniśmy wykorzystać w taki sposób, aby zupełnie oderwać się od pracy, na przykład wyjeżdżając na interesującą wycieczkę lub zajmując się czymś, co uwielbiamy robić, ale nie mamy na to na co dzień czasu (pływanie kajakiem, wędrówki po górach czy zbieranie bursztynów).
W ogóle hobby niezwiązane z pracą jest genialną profilaktyką, ponieważ pozwala oderwać się od codziennych problemów. To jak urlop w skali mikro. Każda pasja daje nam poczucie radości i sensu życia. Podobnie działa regularne obcowanie z naturą – spacer w parku, uprawa roślin doniczkowych. Przebywanie w otoczeniu roślin pomaga zredukować poziom kortyzolu, zwanego hormonem stresu.
Aby uniknąć syndromu BurnOut należy rozsądnie zarządzać czasem pracy. Przeznaczanie na nią zbyt wielu godzin tygodniowo to krótka droga do wypalenia. Tym bardziej, że pracując zbyt dużo jesteśmy coraz bardziej zmęczeni, a zmęczeni pracujemy wolniej – i spirala się nakręca. Drugą ważną sprawą są krótkie przerwy, około 5 minut na godzinę pracy. Dzięki nim intensywna praca może być efektywna. Ważna jest również atmosfera w pracy i relacje między współpracownikami. Integracja, wspólne wyjazdy, wzajemna życzliwość i poczucie humoru potrafią zdziałać cuda!
—
—
Źródła:
http://www.praca.pl/centrum-prasowe/komunikaty-prasowe/10-sposobow-na-wypalenie-zawodowe_cp-719.html
http://www.psychologia.net.pl/artykul.php?level=245