Witold Antosiewicz z wykształcenia jest pedagogiem i doradcą zawodowym. Wieloletni praktyk w zakresie tworzenia relacji biznesowych i zarządzania nimi. Od kilku lat związany z polskim oddziałem największej organizacji networkingowej na świecie Business Network International, m.in. jako Dyrektor Regionalny. Dwukrotny zdobywca tytułu Najlepszego Networkera w Polsce, nadawanego przez BNI. Obecnie ambasador tej organizacji. Doświadczony networker, który w swojej codziennej pracy korzysta z narzędzi profesjonalnej sprzedaży przez referencje. Specjalista od minglingu, czyli sztuki pracy w tłumie – wielokrotnie prowadził sesje networkingowe na kongresach i konferencjach.
Michał Rusek: Jesteś współautorem książki o tytule „Praktyczny poradnik networkingu”. Skąd motywacja do jej napisania?
Witold Antosiewicz: Kiedy kilka lat temu pełniłem funkcję dyrektora regionalnego BNI Polska, organizowałem wiele spotkań, eventów networkingowych oraz szkoliłem przedsiębiorców z zasad obowiązujących w networkingu. Ludzie, którzy przychodzili na te spotkania, nierzadko przedsiębiorcy z długoletnim stażem, mieli problemy np. z nawiązaniem pierwszego kontaktu z innymi gośćmi spotkania czy też skarżyli mi się, że wprawdzie udało im się taki kontakt nawiązać, ale żadne konkretne zlecenia nie wyniknęły z tej rozmowy. Szybko zauważyłem, że dla osób (z wyjątkiem tych zrzeszonych w BNI) networking jest wciąż czymś nieznanym i niezrozumiałym, dlatego wraz z Grzegorzem Turniakiem postanowiliśmy przybliżyć ten temat polskim przedsiębiorcom w sposób możliwie najprostszy – porządkując, wyjaśniając i popierając przykładami najistotniejsze zasady networkingu biznesowego i tak powstał nasz poradnik.
M. R. Obecnie jesteś Ambasadorem BNI oraz tworzysz jedną z grup biznesowych – na czym to polega i z czym się wiąże?
W.A. Jestem wielkim entuzjastą networkingu i fanem BNI – największej na świecie organizacji networkingowej, którą z dumą reprezentuję jako jej Ambasador na rozmaitych spotkaniach, konferencjach czy eventach. Wierzę, że we współczesnym biznesie networking jest najlepszą drogą do długofalowego sukcesu, dlatego sam opieram się w swoim życiu zawodowym na networkingu. Obecnie pomagam stworzyć nową grupę BNI – grupę przedsiębiorców spotykających się co tydzień i polecających się wzajemnie do różnych firm – to sposób na rozwinięcie sprzedaży i szerokiej sieci kontaktów. Uczestnictwo w grupie wiąże się z jednej strony z uiszczeniem opłaty członkowskiej i przestrzeganiem zasad organizacyjnych, z drugiej zaś z uzyskiwaniem regularnych poleceń do potencjalnych klientów.
M. R. Czy warto współpracować z BNI? Czy BNI potrafi nauczyć networkingu?
W.A. Ivan Misner, twórca BNI, opracował system, który od ponad 25 lat pomaga przedsiębiorcom na całym świecie generować biznesy z polecenia, a który z powodzeniem został 7 lat temu przeniesiony na polski grunt przez Grzegorza Turniaka. Jeśli Twoje zlecenia nie pochodzą wyłącznie z poleceń, to warto rozpocząć współpracę z BNI, bo jest tu wciąż teren do zagospodarowania. Dołączając do grupy BNI masz gwarancję, że nie jest to jakiś eksperyment, ale system wielokrotnie sprawdzony, także na rodzimym rynku. Nie musisz też nic wiedzieć o networkingu, bo BNI ze swoim systemem regularnych warsztatów i treningów to po prostu szkoła networkingu.
M. R. Czy uważasz że przedsiębiorcy wykorzystują networking we właściwy sposób, czy robią to nieumiejętnie? Czego im brakuje?
W.A. Z moich wieloletnich obserwacji wynika, że idzie nam coraz lepiej. Wreszcie polscy przedsiębiorcy zaczynają otwierać się na współpracę i działanie w grupie dla wspólnych korzyści. Czasem jednak daje się zauważyć brak planu, jasnej wizji, gdzie chcieliby dotrzeć korzystając z networkingu oraz nadmierne skupienie na „narzędziach”. Brak wymiernych rezultatów łączy się wówczas z brakiem pewnych umiejętności. Tymczasem, na ogół ci, którzy nie osiągają satysfakcjonujących wyników z networkingu, mimo poczynionych inwestycji wysiłku i czasu, zwykle nie rozumieją jego istoty. A jest nią przede wszystkim chęć i umiejętność pomagania innym.
M. R. Poradź czytelnikom, co powinni robić, aby zostali polecani kolejnym osobom?
W.A. To proste: zadbaj o to, by być godnym polecenia oraz sam polecaj innych.
M. R. Zatem jakich błędów należy unikać?
W.A. Nadmiernej koncentracji na sprzedaży. Networking to przede wszystkim relacje. Jeśli poświęcisz wystarczająco dużo czasu na ich wzmacnianie, zaowocują powracającymi rekomendacjami. Jeśli zaś skupisz się na jednostkowej sprzedaży, zapewne osiągniesz cel, ale będzie to sukces jednorazowy, po którym trzeba będzie zacząć wszystko od początku.
M. R. Czego możemy nauczyć się, czytając Twoją książkę?
W.A. Że networking jest dla wszystkich, małych i dużych przedsiębiorców, ekstrawertyków i introwertyków i że Ty też możesz się go nauczyć, poznając kilka prostych zasad.
Dalsza część artykułu opublikowana została na portalu www.MarketingDlaCiebie.pl :
http://www.marketingdlaciebie.pl/2013/08/06/witold-antosiewicz-wyjawia-tajniki-networkingu-czesc-ii/
Michał Rusek
Artykuł Witolda Antosiewicza „Czy networking ma coś wspólnego ze sportem?” został opublikowany w lipcowym Managerze MLM na s. 54. Zapraszamy do lektury!