Dziś mam dla Was niezłe cacko dziennikarsko-medialne, ponieważ podzielę się z Wami własną wiedzą i doświadczeniem z zakresu realizacji filmów reklamowych. Nie będę we wstępie pisał, że nadchodzi era wideo w sieci i że ludziom nie chce się już czytać, bo wolą oglądać, wolą słuchać, a najlepiej słuchać i oglądać jednocześnie – to jest tak oczywiste, jak fakt odkrycia obu Ameryk. Dziś trzeba umieć się pokazać w Internecie, pokazać w sensie zarówno przenośnym, jak i dosłownym. Jak to zrobić, kiedy nie mamy minimalnie 100 000 zł w budżecie na realizację profesjonalnego materiału filmowego? Właśnie o tym jest ten tekst!
Kwestie techniczne
Hardware
Najtańszym i stosunkowo najprostszym sposobem na zapewnienie sobie i swoim biznesowym partnerom „wideoobecności” w sieci jest nakręcenie pożądanego obrazka/filmiku we własnym zakresie. W dobie smartfonów i tabletów jest to bardzo tanie, o ile oczywiście posiadamy już takie urządzenia, a także – co dość istotne – niezbyt trudne.
W telefonie iPhone 4S i 5 oraz praktycznie we wszystkich najnowszych smartfonach innych marek kamera gwarantuje obraz tak wysokiej jakości, że na YT i wszelkie inne tego typu platformy nadaje się wprost idealnie. Jeśli chodzi o nagrywanie dźwięku, to generalnie warto zadbać o mikrofon lub mikroport, popularnie zwany klipsem, wyposażony w dość długi (kilka metrów) przewód. Można też kupić mikrofon lub mikroport bezprzewodowy, ale wtedy nie będzie już zbyt tanio. Zapytacie pewnie: po co mikrofon, skoro każdy smartfon ma wbudowany taki element, przez który można nagrać głos? Jest to oczywiście prawda, ale co, jeśli chcemy, aby kamera z naszego telefonu objęła na przykład całą naszą sylwetkę i jeszcze kawałek rzeczywistości za nami lub wokół nas? Gdy z odległości kilku metrów będziemy się komunikować z malutkim mikrofonem w obudowie aparatu, to dźwiękowa jakość naszego przekazu będzie raczej mało atrakcyjna. Lepiej więc mieć mikrofon, który trzymamy w miarę blisko źródła dźwięku, czyli – w tym przypadku – naszych lub naszego rozmówcy ust.
Skoro zapanowaliśmy już nad dźwiękiem, to dopilnujmy też obrazka. Ważne, aby był stabilny. W tym celu najlepiej jest nabyć za kilkadziesiąt złotych w sklepie nie dla idiotów statyw do aparatu fotograficznego, który jest wyposażony w charakterystyczną głowicę z rączką, a na szczycie tej głowicy jest dokręcana od spodu śrubka. Ona nam do smartfona pasować nie będzie, dlatego warto nabyć dodatkowy sprzęt na przykład glif i w ten sposób zapewnić sobie tanią, a jednocześnie pewną stabilność obrazu w trakcie kręcenia.
W tym akapicie skupiłem się wyłącznie na wykorzystaniu smartfonów do kręcenia własnych filmów, ponieważ z doświadczenia wiem, że prawie wszyscy już je posiadacie, a zatem nie musicie kupować żadnych ekstra kamerek, obiektywów czy aparatów nagrywających dźwięk i obraz. Po co wydawać pieniądze, skoro Wasz telefon już to ma.
[…]
_____________
Marek Łuszczki
To tylko fragment publikacji. Artykuł w całości znajdziesz w Managerze MLM nr 7 na s. 12. Zarejestruj się na portalu i pobierz Managera MLM nr 7.