Wystarczy wejść na Facebook, aby znaleźć się na przysłowiowym celowniku marketingowców i przedsiębiorców branży MLM. Nie ma w tym nic dziwnego. Facebook to doskonałe miejsce, gdzie za pomocą czy to prywatnego profilu czy strony fanpage, możemy zaprezentować swoją postać, branżę, motto, którym się kierujemy, a także skalę sukcesów osiągniętych dzięki branży MLM.
W narzędziach, które oferuje nam Facebook możemy przemycić cały ogrom informacji, ale nie tylko tych oczywistych i widocznych na pierwszy rzut oka. Największą szansą jest dostosowanie przekazu i informacji w taki sposób, by zadziałał przekaz psychologiczny. Przy umiejętnym wykorzystaniu drobiazgów i detali pozornie niewidocznych w pierwszej chwili, możemy uzyskać efekt lepszy niż jakakolwiek tradycyjna forma reklamy.
Pamiętajmy że Facebook to portal społecznościowy. Oznacza to, że oferuje on wszelkie możliwości do budowy sieci znajomych, kontaktów, ulubionych stron tematycznych. Większość internautów zatrzymuje się właśnie na tym etapie nie robiąc kroku na przód i nie łącząc go z działaniami typowo marketingowymi i psychologicznymi. Ci bardziej wprawni i świadomi możliwości, wykorzystują Facebook jako doskonałe narzędzie do budowania wizerunku, a co najważniejsze – pozycji społecznej.
Obserwuję wielu liderów MLM z najwyższej półki, którzy swoją strategię pracy opierają przede wszystkim o Internet. Obserwuję ich strony prywatne, newsletter, strony rekrutacyjne, strony sprzedażowe, czy na końcu strony służące do budowania bazy danych. Stosują oni różnorodne techniki i sposoby do uzyskania swoich celów. O ile informacje w nich zawarte wydają się być spójne i mieć faktyczną wartość, o tyle łatwo jest zajrzeć za kulisy w prosty sposób – analizując profil autora na portalach społecznościowych, np. Facebook. Myślę, że najwyższy czas, aby wdrożyć powiedzenie „Mów co chcesz, ale Facebook prawdę Ci powie”.
Należy jednak rozgraniczyć budowanie wizerunku od tradycyjnej reklamy, która według analiz i statystyk najzwyczajniej w świecie nie przynosi wymiernych efektów. Większość badanych specjalistów zajmujących się reklamą internetową, uważało, że dzięki stronom fanpage aż 78% użytkowników jest w kontakcie z marką lub firmą, a 68% użytkowników lepiej o niej myśli. Jak się później okazało, nie mogli się bardziej pomylić. Według badań przeprowadzonych przez Interaktywny Instytut Badań Rynkowych (IIBR), tylko 18% użytkowników Facebooka potrafi wskazać ostatnio polubioną przez siebie firmę. Z kolei 52% nie potrafi wrócić do takiej informacji w pamięci, a około jednej trzeciej nie ma w zwyczaju w ogóle klikać „lubię to”. Wniosek jest prosty – uzyskanie wymiernej korzyści za pomocą reklamy na serwisach społecznościowych jest bardzo trudne.
Nie tyczy się to jednak branży MLM, gdzie pod lupą potencjalnych współpracowników znajdujemy się my sami. Wówczas jesteśmy oceniani pod kątem przyszłego Partnera – Lidera. To dlatego warto zwrócić uwagę na szczegóły, wywierające ogromny wpływ na to w jaki sposób jesteśmy postrzegani przez otoczenie zewnętrzne. Jeśli my sami stajemy się marką, to przede wszystkim zadbajmy, aby nasza postać była kojarzona z misją. Warto zadbać również o fundament, który ugruntuje nasz wizerunek. Sam profil, fanpage, czy zdjęcia w nim zawarte nie są w stanie zmienić postrzegania nas przez społeczeństwo. Mogą za to wpłynąć na status społeczny. Dodam, że nic tak nie buduje pozytywnego oddźwięku jak działalność charytatywna. Dodatkowym aspektem jest obecność w mediach, która przy zwiększonej częstotliwości stawia nas na równi z wizerunkiem eksperta danej dziedziny.
Specjalnie dla czytelników portalu Ranking MLM zapraszam do bezpośredniego kontaktu ze mną, chętnie porozmawiam na ten temat w indywidualnym aspekcie każdego z Was. Do kontaktu zapraszam za pomocą mojej strony www.MarketingDlaCiebie.pl lub adresu info@marketingdlaciebie.pl
Michał Rusek
www.MarketingDlaCiebie.pl