Kto lubi seks? Głupie pytanie, WSZYSCY! To czemu do chole.. wciąż siedzicie w pracy, która jest… nudna jak flaki w oleju? Czy w twojej branży jest seks? Czy mechanik upaćkany olejem albo kolejny sztywniak przybijający pieczątki, siedząc za urzędowym okienkiem ma w sobie sex-appeal? Pewnie tyle samo co piłkarz Śląska Wrocław, który otrzymał od kibiców przydomek „Tofik” na cześć słynnego skeczu kabaretu Ani Mru Mru o okropnym brzydalu.
W takim razie, która branża jest seksowna? Na jakim stanowisku mamy go najwięcej? Z której pracy wracamy do domu uśmiechnięci jak po jeździe na kolejce górskiej? To proste! Seks jest tam, gdzie toczy się zaskakująca akcja, ciągła zmiana wydarzeń, a to wszystko w oparach drogiej Whisky i odurzających perfum. Bez względu na to czy jesteś mężczyzną… i śniłeś o czerwonym od szminki kołnierzyku i zapachu Coco Chanel, czy jesteś kobietą i marzysz o rozdartej sukience przez silnego mężczyznę… to właśnie to znajdziesz w marketingu sieciowym. Wcale nie trzeba być agentem Jej Królewskiej Mości jak James Bond. Skyfall w końcu kiedyś upadnie, a my… my możemy wciąż się wznosić. Nie trzeba nawet być znanym z polskich brukowców agentem Tomkiem. Wystarczy wejść w świat MLM i krzyknąć „teraz ja”.
No bo kogo w dzisiejszym pędzącym za emocjami świecie obchodzą nudne rzeczy? Kto ma ochotę siedzieć przed telewizorem i zadręczać się stosem zmartwień podawanych w wiadomościach?
NUDY!
Kim jesteś z zawodu? Gdzie pracujesz? Może pracujesz w dziale call center i wciąż denerwujesz mnie dzwoniąc w poniedziałki o ósmej rano, chcąc mi sprzedać maszynkę do golenia przez telefon? Jeśli czytasz ten artykuł, nie dzwoń do mnie nigdy więcej i wiedz, że mam golarkę elektryczną! A może trzymasz w rękach los innych ludzi, spędzając większość swojego życia z drewnianym młoteczkiem w ręku w sali sądowej, tylko że… przecież sala sądowa jest taka zimna i nieprzyjemna.
NUDY, NUDY, NUDY!
Równie dużą dawkę ekscytacji możesz sobie zafundować kupując zwierzaka domowego – na przykład żółwia i obserwować jak „podbiega” do zielonego liścia sałaty. Dlaczego żółwia? Żółw przynajmniej jest praktyczny. Jego utrzymanie nic nie kosztuje, bo gdy kupujesz hamburgera, wyciągasz z niego liść sałaty i pupil ma zapewnioną imprezę na cały wieczór. Żółw nie hałasuje jak pies sąsiada. Nie ucieka z domu w sylwestra przez wystrzeliwane ognie sztuczne, bo jest głuchy jak pień. Co więcej, można dzięki niemu zaoszczędzić na naprawie swojego samochodu, jeśli masz zepsuty hamulec ręczny i parkujesz na górce. Wystarczy podłożyć żółwia pod koło zamiast szukać cegłówki przez trzydzieści siedem minut. Poza tym, żółwie są niezniszczalne i żyją wiele lat, co jest niewątpliwym atutem. Przeżyją jeszcze twoje dzieci, więc nie musisz martwić się, co powiedzieć dziecku gdy „pędziwiatr” nagle zdechnie. Co więcej, żółw potrafi zaskakiwać. Znany brytyjski ekolog opisał kiedyś żółwia jako stworzenie bezwzględne, potrafiące wykonać podkop, wejść po siatce, ale wydaje mi się, że mógł pomylić ten opis z jeńcem wojennym, więc tego akurat nie mogę zagwarantować.
TO WSZYSTKO JEST TAKIE NUDNE!
NUDY, NUDY, NUDY, NUDY, NUDY, NUDY, NUDY, NUDY, NUDY NUDY, NUDY, NUDY!
W MLM jest zupełnie inaczej. Ciągłe telefony, spotkania z nieznanymi ludźmi, zaskakujące zwroty akcji i wydarzenia, których nigdy byś się nie spodziewał. Marketing sieciowy to nie tylko źródło stałego dochodu i stabilizacja finansowa, ale również przygoda, gwarantująca codzienną dawkę adrenaliny. Odnajdziesz tu wszystko co potrzebne, by poczuć się jak Indiana Jones. Odkryjesz w sobie pasję, uwielbienie do dreszczy przechodzących po plecach tuż przed spotkaniem z nowym, potencjalnym partnerem, a w twoich oczach zawsze będzie można odnaleźć charakterystyczny błysk. Co więcej, dzięki podróżom w nowe, nieznane miejsca, na zawsze zapomnisz o monotonii dnia codziennego i pracy dzień w dzień przy tym samym biurku. Nowe osoby poznawane każdego dnia sprawią, że rozwiniesz swój światopogląd, a może nawet zmienisz punkt widzenia na wiele spraw. Staniesz się bardziej wartościową osobą, pożądaną w towarzystwie na każdym przyjęciu i spotkaniu. Niektórzy nie wybiegają tak bardzo w przyszłość, ale najprawdopodobniej za dziesięć lat, marketing sieciowy będzie podawany w szpitalach zamiast Ketanolu, a dzieci, które boją się dentysty będzie się straszyło, że jeśli nie otworzą ust i nie pozwolą wyleczyć swojego uzębienia, pójdą do normalnej pracy na etacie.
Jeśli jeszcze nie wiesz gdzie, kiedy ani jak możesz zabawić się z MLM, pokażę Ci właściwą drogę, zadzwoń pod numer telefonu XXXXXXXXX (cenzura redakcji ze względu na telefony od skarżących się żon i mężów).
Michał Rusek
www.MarketingDlaCiebie.pl