„Kto swych oczu nie używa do bacznej obserwacji i czytania sygnałów, będzie ich używał do płaczu.”
Piotr S. Wajda
W ostatnich dniach mamy do czynienia z niekończącą się falą napływu informacji, które są kluczowe jeżeli chodzi o przyszłość Polski.
Oto kilka najważniejszych faktów:
– 9 grudnia 2012 roku budżetowy komisarz z Brukseli, Janusz Lewandowski oświadczył, że Polska ma 6 miesięcy, aby wejść do strefy euro.
– 14 grudnia premier Donald Tusk ocenił po szczycie UE w Brukseli, że referendum w sprawie przyjęcia euro mamy już za sobą, ponieważ referendum akcesyjne było równoznaczne z akceptacją wejścia do eurolandu.
– tego samego dnia ministrowie finansów UE uzgodnili, że największe banki w Europie będą podlegały wspólnemu nadzorowi Single Supervisory Mechanism (SSM), ulokowanemu w Europejskim Banku Centralnym.
– z kolei minister finansów Jacek Rostowski w sejmie podkreślił, że wejście do strefy euro zrealizowane będzie jak najszybciej, ale tylko wtedy gdy będzie to korzystne.
– posiedzenia sejmowych komisji spraw zagranicznych, finansów i Unii Europejskiej zostały zwołane w trybie nagłym, na 19 grudnia, czyli na pięć dni przed Wigilią. Parlament rozpoczyna pracę nad ratyfikacją „paktu fiskalnego”.
– podczas posiedzenia, mimo oporu aktywistów, komisja większością głosów pozytywnie zaopiniowała projekt ustawy, której prawdopodobnie drugie czytanie odbędzie się na posiedzeniu sejmu zaplanowanym na 3-4 stycznia 2013 r, czyli w momencie gdy większość Polaków będzie zajęta opowieściami o balu sylwestrowym i przygotowaniami do kolejnego, zakrapianego weekendu.
– z powodów „ekonomicznych” NBP od 1 stycznia 2013 r. wstrzymuje skup złota.
Co to wszystko oznacza?
Po pierwsze – została podjęta decyzja o wprowadzeniu w Polsce waluty euro oraz poprzez pakt fiskalny kontroli nad budżetem państwa została oddana w ręce UE.
Po drugie, zostały poczynione przygotowania do niewypłacalności i zamknięcia większości banków dzięki systemowi SSM i utraty statutu banku centralnego przez NBP na rzecz Europejskiego Mechanizmu Stabilności (ESM).
Po trzecie, zostało mało czasu na zabezpieczenie własnych oszczędności przed utratą wartości.
Co powinniśmy zrobić?
Zostaliśmy wybrani do ratowania Unii Europejskiej, więc jako honorowi bohaterowie poświęcimy swoje dotychczasowe życiowe dorobki i oszczędności. Środki znajdujące się w tej chwili w produktach finansowych stracą jakąkolwiek wartość, jeśli nie od razu, to w ciągu krótkiego czasu reszta zostanie zniszczona poprzez galopującą inflację oraz koszty związane z administracją.
W 2012 roku Polacy zgromadzili 1 bilion polskich złotych w produktach bankowo/ubezpieczeniowych, które są niewątpliwie skazane na zniszczenie w postaci utraty wartości wskutek wymiany walut.
Patrząc na poczynania polskiego rządu, idące w stronę szybkiego przejęcia upadającej waluty euro, nadszedł czas na konkretne i zdecydowane działania w celu zabezpieczenia kapitału własnego, jak i kapitału społeczności, w których żyjemy.
Nie śpij długo, bo pobudka będzie strasznie nieprzyjemna.
Piotr S. Wajda
__
Przekonał rynek finansowy że warto inwestować w fizycznie dostępne złoto. Autor licznych publikacji traktujących o finansach. Dyrektor generalny i project manager firmy Auvesta Edelmetalle AG. Przygodę z finansami rozpoczął w 1992 roku. Przez 20 lat zdobywał doświadczenie zawodowe w Niemczech jako założyciel i właściciel wielu firm oraz struktur dystrybucyjnych branży finansowej.
Źródła:
http://www.uwazamrze.pl/artykul/959380-Europa-wali-nam-sie-na-glowe.html
http://www.tvn24.pl/biznes-gospodarka,6/tusk-referendum-ws-euro-juz-bylo,294539.html
http://www.polskieradio.pl/42/273/Artykul/745010,Rostowski-musi-sie-przygotowac-do-euro-
http://www.rp.pl/artykul/11,961235-Wspolne-banki-strefy-euro.html
http://narodowcy.net/rzad-i-po-forsuja-szybka-ratyfikacje-paktu-fiskalnego/2012/12/14/
http://www.hotmoney.pl/NBP-przestalo-skupowac-zloto-Jest-sie-czego-bac-a28865