Liderek w branży MLM stale przybywa. Siłą rzeczy więc temat kobiet zajmujących wysokie stanowiska stał się godny poruszenia.
Konflikt płci na szczycie
Bycie kobietą szefem przestało być novum. Mimo to nadal silnie pokutuje stereotyp płci, wedle którego kobieta do zarządzania się po prostu nie nadaje i powinna zostawić tą sferę życia mężczyznom postrzeganym za bardziej kompetentnych i posiadających naturalne predyspozycje do kierowania innymi. Fakt, kobiety już od czasów starożytnych funkcjonowały jako istoty słabsze, a przez to zależne od mężczyzn. To one od początku dziejów dbały o ciepło domowego ogniska, podczas gdy ich partnerzy narażali życie, usiłując zapewnić byt rodzinie. Mimo że od czasów starożytnych wiele się zmieniło w sytuacji kobiet, nadal widoczny jest podział na to, co kobiece i męskie. Kobietom przypisuje się określone cechy i zachowania, które szufladkują je jako przypisane do konkretnych czynności i niezdolne do innych. Przede wszystkim podkreśla się wrażliwość kobiet, ich uczuciowość, zdolność do empatii i uległość. Cechy takie jak rywalizacja, pewność siebie, niezależność traktowane są zaś jako domena męska.
I choć świat biznesu rzeczywiście zdominowany jest przez mężczyzn, to konflikt płci bazujący na wspomnianym stereotypie, zatacza coraz szersze kręgi. A dedukowanie, kto jest lepszy, zaprowadziło do podziału na męski i kobiecy styl zarządzania, które oparte są w głównej mierze na tym, czym obdarzyła nas matka natura. Naukowcy coraz mocniej podkreślają predyspozycje kobiet do pełnienia funkcji wysokiego szczebla, określając ich styl zarządzania jako bardziej kooperatywny i motywujący, niż męski.
Opublikowane niedawno badania przeprowadzone przez Grupę IQS pokazują, że ponad 60% Polaków uważa, że kobieta jest tak samo dobrym szefem jak mężczyzna. Za główne cechy, które kojarzone są z kobietami na kierowniczym stanowisku, respondenci wymienili: porządek i kontrolę (27,06%), odwagę (23,48%), wiedzę (22,19%), pasję i zaangażowanie (21,89%) oraz pomysłowość (20,60%).
Kolejnym dowodem na to, że kobiety zaczęły silnie umiejscawiać swój potencjał na stanowiskach kierowniczych, jest pojawienie się w świecie biznesowym pojęcia „womenomics”, które oznacza zaczynającą się rewolucję gospodarczą spowodowaną wzrostem roli kobiet w biznesie. Wygląda na to, że męski bastion zaczyna się kruszyć.
Kobiety pełniące rolę szefów/liderów w żadnym razie nie powinny przyjmować tzw. „symbolicznej zmiany płci.” Mają wówczas szansę na realne i efektywne posunięcia, głównie dzięki cechom, których brakuje mężczyznom. Wystarczy tutaj choćby wspomnieć o rozwiniętej u kobiet inteligencji emocjonalnej. Pozwala ona na większe okazywanie empatii w każdej sytuacji, zarówno rodzinnej, jak i zawodowej, co jest zachowaniem zdecydowanie przeciwnym w porównaniu do mężczyzn. Zdolność ta może sprawdzić się podczas negocjacji, nieustannie prowadzonych w świecie marketingu wielopoziomowego. Nie da się również ukryć, że kobieta w biznesowych relacjach opiera się przede wszystkim na komunikacji i partnerstwie, co zdaje się być bardziej efektywnym postępowaniem, niż typowo męskie ukierunkowanie na cel.
Jakie jest Wasze zdanie? Czy podział na kobiecy i męski styl zarządzania jest potrzebny? Czy płeć rzeczywiście wpływa na lepszy/gorszy sposób zarządzania?
Katarzyna Stec