Często mówi się o zdrowej rywalizacji. To walka o mniejszej intensywności. Ładnie opakowana w hasła uczciwej gry, wyższych celów, działania fair play. Oczywiście jest lepsza od niezdrowej rywalizacji. W pełni zdrowa jest wtedy, gdy jej motywem jest radość i zabawa. W radości nie ma presji, oczekiwań, działania wynikającego głównie z chęci zarobienia pieniędzy. Te rzeczy często są obecne w sporcie wyczynowym. Bycie najlepszym, to złudne poczucie wygranej. Dopóki chce się być najlepszym, dopóty ma się poczucie, że jest się gorszym, nie dostatecznie dobrym.
Zwracaj uwagę na to, co sprzedajesz
Wystarczająco dobrym jesteśmy w każdej chwili. Dostrzeżenie tego, to cecha mistrzów życia. Nie każdy jest idealny. Najczęściej zabawa przeplata się z walką, radość ze smutkiem, pewność ze zwątpieniem, entuzjazm z wycofaniem. Istotne jest, aby mieć świadomość, że rywalizacja i walka nie są najważniejsze w życiu i nie są drogą do szczęścia.
To, że ktoś jest w desperacji nie oznacza, że nie ma szans w MLM. Jeżeli jego energia nie pójdzie w kierunku szamotania się, chęci osiągnięcia sukcesu za wszelką cenę, to determinacja przerodzi się w pewność i ufność. Jeśli będzie się rozwijał, wzrastać będzie jego wartość, coraz więcej będzie w stanie zaoferować innym ludziom: uśmiechu na twarzy, udzielającego się optymizmu, wsparcia. Te rzeczy zawsze są cenione. To właśnie one są najpierw kupowane przez klientów, a dopiero potem oferowane produkty lub usługi.
Co jest ważne w życiu? To uczucia wyższe: ciepło, radość, serdeczność, życzliwość, zadowolenie i wiele innych. Niektórzy mylą uczucia z emocjami, adrenaliną, która zawsze jest obecna podczas walki. Adrenalina to niedoskonały substytut uczuć wyższych, próba wypełnienia wewnętrznej pustki. Z lęku przed nią ludzie wybierają emocje. Wolą poczuć coś, co wiąże się z napięciem niż nie czuć nic. Inne substytuty to np. nałogi. Dają przyjemność, ale powodują też znieczulenie na prawdziwe uczucia, prawdziwą przyjemność. To znieczulenie powoduje poczucie wewnętrznej pustki. Wojownicy potrzebowali się znieczulić, aby nie czuć bólu fizycznego. Współcześnie znieczulenie najczęściej pozwala nie czuć bólu emocjonalnego. Być znieczulonym, to nie czuć nieprzyjemnych, a także pozytywnych uczuć. Praca nad uzyskaniem spokoju, poczucia bezpieczeństwa, rozpoczyna się od przytomnienia. W wyniku tego zaczyna się czuć stłumione emocje. Dopiero wtedy można z nimi się skonfrontować, uwolnić. Często też trzeba przejść przez poczucie pustki. Tak naprawdę jest ono nierealne. Zaprzyjaźnienie się z nią, zgłębienie jej powoduje, że wyłania się to, co w człowieku najlepsze. Kto doznał prawdziwego spokoju, radości, ten nigdy już nie będzie dążył do emocjonowania się, szukania adrenaliny, sprawdzania się, udowadniania sobie i innym czegokolwiek.
To może być trudne dla wojownika – poddanie. Głębsze znaczenie tego słowa, to akceptacja, zaufanie procesowi życia, otwartość na kreatywną moc kierującą światem, przez niektórych zwaną Bogiem. „Nie orzą, nie sieją, a zbierają” – napisane jest w Biblii. Często, kiedy się odpuszcza, przestaje walczyć, problem sam się rozwiązuje. Na luzaka można osiągnąć więcej. Nie oznacza to jednak braku zaangażowania.
Odpuszczenie, zaprzestanie walki, rodzi przestrzeń. Wtedy dużo łatwiej dostrzec drugiego człowieka, współpracować z innymi ludźmi. Kiedyś firma Sony do pracy nad pewnym projektem powołała dwa zespoły, którym powierzono dokładnie to same zadanie. W założeniu miały konkurować ze sobą, co miało przynieść lepsze efekty niż zlecenie projektu jednemu zespołowi. Zakończyło się fiaskiem, ponieważ dużą część energii oba zespoły poświęcały na rzucanie sobie kłód pod nogi. Nagroda była tylko dla jednego z nich. Z tego powodu zwalczały się nawzajem. Konkurencja równa się rywalizacja. Zaburza ona współpracę.
Pewność siebie, ufność, świadomość dostatku, rodzą kolejne dobre uczucia: spokój, przychylność, życzliwość. Wszystkie te cechy są bardzo ważne przy współpracy. Przy współdziałaniu wygrywa każdy. Są grupy w polskim MLM-ie, w których stawia się na współpracę. Ich liderzy pomagają sobie nawzajem, jeśli nawet nie są w tych samych strukturach. Dając coś innym, otrzymują również coś w zamian. Robią to, co najlepiej im wychodzi, co lubią. To działanie z inspiracji. Jeżeli ktoś ma brak pieniędzy, jest w desperacji, warto, aby na tym się nie skupiał. Korzystniej jest skupić się na tym, co dobrego, przyjemnego może motywować go do działania w MLM. To może być propagowanie wartościowego produktu, chęć podwyższania swoich kwalifikacji, kontakt z ludźmi, oferowanie rozwiązania korzystnie wpływającego na życie innych ludzi. Sprzyja temu nie przywiązanie się do wyniku, tak charakterystyczne dla rywalizacji i walki.
Od szkoleniowca jednej z firm MLM usłyszałem, że przyszłość należy do grup, w których jest współpraca liderów z odrębnych struktur. Są one bowiem mocno scalone, efektywne. Rywalizacja ogranicza zakres osób, z którymi dąży się do celu. Współpraca zakres ten poszerza. Zakłada, że nagroda jest dla każdego, kto ma wkład w jej pozyskanie.
Tomek Nawrot
tomek@tomeknawrot.com