Agnieszka Strońska – Rembisz, absolwentka Wyższej Szkoły Zarządzania „Edukacja” we Wrocławiu jest laureatką nagrody na najlepszą pracę magisterską. Cenny iPad ufundował wydawca portalu Ranking MLM i kwartalnika Manager MLM. Ze szczęśliwą, uhonorowaną za swoją wytężoną pracę absolwentką rozmawiał Marek Łuszczki.
Jak zareagowała Pani na wiadomość, że to do Pani trafi iPad – nagroda za najlepszą pracę magisterską?
Gdy otrzymałam informację, że moja praca magisterska została w taki sposób wyróżniona poczułam przede wszystkim ogromną radość i, nie będę tego ukrywać, dumę. Sukcesem było zdobycie tytułu magistra, jeszcze większym wyróżnienie mojej pracy magisterskiej przez władze Uczelni, lecz ta nagroda – iPad stanowi swoiste ukoronowanie mojego zaangażowania, jakie włożyłam pisząc pracę. Pamiętam, że pomyślałam sobie wtedy, że przedsiębiorca – Ranking MLM – fundator nagrody, musi mieć wyjątkową i mądrą kadrę menedżerską, jeżeli wspiera w taki właśnie sposób absolwentów. Obecnie bardzo wiele mówi się o inwestowaniu w zasoby ludzkie, lecz w praktyce, niestety, zazwyczaj nie wygląda to tak różowo, jak w teorii.
Jak się Pani sprawdza taki komputer, do czego go Pani wykorzystuje?
Nie będę ukrywać, że „eksploatuję” moją nagrodę bardzo intensywnie. Korzystam z niego tak, jak do tej pory korzystałam z notebooka – używam poczty elektronicznej, korzystam z Safari, czytam książki publikacje, wiadomości, robię notatki i korzystam z kalendarza. Tak naprawdę dopiero poznaję możliwości urządzenia. IPad jest bardzo poręczny, mogę go zabierać ze sobą wszędzie. To duże plusy urządzenia, bo jednak tradycyjny notebook jest o wiele cięższy. W domu muszę dzielić się nim z moją 1,5 roczną córeczką, która uwielbia grać w różne gry dla maluchów, układać puzzle, oglądać zdjęcia i korzystać z YouTube.
Co sądzi Pani o tego rodzaju promocji edukacji, jak przyznawanie nagród rzeczowych za osiągnięcia w nauce?
Uważam, że jest to dobry i mądry pomysł. Jak już wspomniałam, taka nagroda sprawia, że czujemy się doceniani, dumni, że to, co zrobiliśmy jest wyjątkowe, bo zasłużyło na nagrodę. Należy jednak zachować pewną ostrożność, gdyż nagroda nie powinna przesłonić tego, co najważniejsze. Rozsądna i przemyślana nagroda może pomóc przy kontynuowaniu nauki oraz w pracy zawodowej. Nie może jednak stać się celem samym w sobie.
Pomówmy teraz o Pani uczelni, jak ją Pani ocenia i wspomina?
Jestem dumna, że ukończyłam właśnie tę Uczelnię. Okres 5 lat na studiach I i II stopnia był najlepszym czasem w moim życiu. W czasie studiów poznałam wielu ludzi – wspaniałych wykładowców, którzy stali się moimi autorytetami, a także koleżanki i kolegów, z którymi do tej pory utrzymuję kontakt. To w czasie studiów zaczęłam odnosić sukcesy zawodowe oraz naukowe, jeżeli wolno mi je tak nazwać. Do tej pory mam kontakt z Uczelnią – kontynuuję w niej naukę na studiach podyplomowych. Życzliwość, zrozumienie i pomoc – to właśnie nasuwa mi się jako pierwsze, jeżeli myślę o mojej Uczelnię. Lecz także wymagania, ciężka praca i ogrom wiedzy – o tym nie należy zapominać, bo taka była droga do celu. Sukces zawdzięczam mojemu Promotorowi, był nim dziekan Wydziału Zarządzania – dr Adam Gurba. Zawsze pomagał, doradzał, mogę mówić o nim tylko w samych superlatywach. Tak właśnie oceniam i wspominam moją Uczelnię.
Co zdecydowało o wyborze właśnie tej, a nie innej uczelni?
Uczelnię wybrałam po rozmowach z koleżankami, które ją ukończyły przede mną i polecały jako dobrą, zatrudniającą wykwalifikowaną kadrę dydaktyczną. Wykładowcy, którzy prowadzili zajęcia mieli dla mnie znaczenie decydujące.
Jakimi kryteriami kierowała się Pani, wybierając swój profil kształcenia?
Zainteresowania oraz plany zawodowe – to dwa kryteria, które odegrały główną rolę przy wyborze profilu kształcenia. Zainteresowania miały czynić naukę przyjemnością, a plany zawodowe miały być czynnikiem wspomagającym w wysiłkach ku zdobyciu odpowiedniego wykształcenia. I udało się.
Na ile zdobyte przez Panią wykształcenie pomaga Pani w codziennym życiu i pracy?
Samo wykształcenie stanowi zaledwie furtkę do dalszego rozwoju naukowego, oraz do zajmowania stanowisk kierowniczych. To, co przede wszystkim pomaga mi w życiu codziennym i pracy to wiedza, którą zdobyłam. Podczas studiów na kierunku zarządzanie dotyka się tematów z wielu innych dyscyplin naukowych. Interdyscyplinarność zarządzania sprawia, że absolwent opuszcza mury Uczelni wyposażony (w mniejszym bądź większym stopniu) w wiedzę z zakresu ekonomii, psychologii, finansów, podstaw prawa, socjologii, marketingu itp. Staram się być dobrym menedżerem, choć zdaję sobie sprawę z tego, jak czasem bardzo trudno przekuć teorię w praktykę. Pomimo to stoję na stanowisku, że zdobyta wiedza bardzo pomaga.
Jak poleciłaby Pani swoją uczelnię potencjalnym jej studentom?
Powtórzę: wiedza pomaga, a Uczelnia jest dla studenta (nie na odwrót) i po to, aby stworzyć jak najlepsze warunki do zdobywania wiedzy.
Dziękuję za rozmowę