zakupy – Ranking MLM: marka osobista w biznesie https://rankingmlm.pl Najlepszy ranking firm i managerów MLM. Marka osobista dla Ciebie i Twojej firmy - Multi Level Marketing. Budowanie marki, reklama i promocja. Wed, 25 Aug 2021 14:36:25 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=6.5.2 https://rankingmlm.pl/wp-content/uploads/2020/03/cropped-og-graph-32x32.jpg zakupy – Ranking MLM: marka osobista w biznesie https://rankingmlm.pl 32 32 Duże ruchy na rynku e-commerce! Bądź na bieżąco! https://rankingmlm.pl/duze-ruchy-na-rynku-e-commerce-badz-na-biezaco/ Wed, 25 Aug 2021 14:36:25 +0000 https://rankingmlm.pl/?p=57316 Mentalność ludzi i realia w jakich żyjemy się zmieniają. Dzisiaj na hasło zakupy coraz więcej osób wyobraża sobie siebie siedzącego przed monitorem. Obecna pandemia zmusiła wiele osób do korzystania ze sklepów internetowych, mimo iż wcześniej byli ich wielkimi przeciwnikami. Właśnie w tym czasie branża e-commerce rozkwitła. Na takie przyrosty przedsiębiorcy […]

Artykuł Duże ruchy na rynku e-commerce! Bądź na bieżąco! pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>
Mentalność ludzi i realia w jakich żyjemy się zmieniają. Dzisiaj na hasło zakupy coraz więcej osób wyobraża sobie siebie siedzącego przed monitorem. Obecna pandemia zmusiła wiele osób do korzystania ze sklepów internetowych, mimo iż wcześniej byli ich wielkimi przeciwnikami. Właśnie w tym czasie branża e-commerce rozkwitła. Na takie przyrosty przedsiębiorcy nie są obojętni. Toczy się walka o zdobycie rynku. Nie każdy jednak wie, czym w ogóle jest e-commerce? Według Słownika Języka Polskiego:

E-commerce – to handel za pośrednictwem Internetu.

Wzrosty na rynku e-commerce

  • 2020 rok w porównaniu do roku poprzedniego pokazuje nam wzrost sprzedaży o aż 35%.
  • W ciągu ostatnich 7 lat liczba domen zwiększyła się o 53%.
  • W pierwszym kwartale 2021 roku liczba sklepów online wzrosła o 3,4 tys.
  • 44% zakupu odzieży i obuwia w 1 kwartale 2021 roku została sfinalizowana przy użyciu transakcji internetowych.

 

zakupy online

Shoper dominuje na rynku e-commerce

Najpopularniejsza w Polce platforma e-commerce do prowadzenia sklepu internetowego w modelu SaaS ruszyła do ataku. Pierwszym krokiem było wykupienie wszystkich udziałów firmy Shoplo Sp. z o. o. Kwota, jaką zapłacił Shoper to 17,5 mln złotych. Tym ruchem przejął polski rynek e-commerce.

Wszystkie te działania doprowadziły do zamierzonego celu, którym było zdominowanie rynku. Planem firmy jest obsługiwanie 50 tys. sklepów internetowych w ciągu następnych 5 lat

 

.zakupy online

 

Usługi firmy Shoper

Firma ma szeroką gamę usług, które oferują każdemu użytkownikowi. Główną działalnością firmy jest tworzenie dla klienta od podstaw całego sklepu internetowego na gotowej platformie. W ten sposób Shoper obsługuje już ponad 15 tys. sklepów internetowych.

Shoper oferuje także działania marketingowe, w ramach których realizuje w imieniu klienta usługi Google Ads. Właściciele sklepów internetowych mogą czuć się z tym bezpiecznie, ponieważ firma posiada status partnera Google PREMIUM. Dla użytkowników Shopera oferowane są także webinary, dzięki którym mogą nauczyć się prowadzenia sklepu od podstaw.

 

zakupu z telefonu

E-commerce a branża MLM

Czym różni się prowadzenie sklepu internetowego od sprzedaży w MLM?

Prowadzenie sklepu internetowego wymaga od właścicieli dużego zaangażowania. Biorą oni bowiem na siebie całą odpowiedzialność działań marketingowych, sprzedażowych i technicznych. Zajmują się produkcją, dystrybucją i sprzedażą produktów od A-Z. Po ich stronie leży także kontakt z dostawcami, strategia sprzedaży oraz wybranie modelu biznesowego.

Sprzedaż w systemie MLM odbywa się natomiast przy współpracy z liderami, których głównym obowiązkiem jest stworzenie sieci sprzedażowych. Zadanie liderów jest więc ułatwione, gdyż oprócz powiększania sieci i sprzedaży produktów, pozostają im tylko działania marketingowe. Wszystkie formalności, kwestie prawne, podatkowe, produktowe są po stronie firmy, którą reprezentują. Jest to znaczne ułatwienie. Minusem jest jednak to, że nie mają wpływu na cenę i jakość produktu.

Obydwa modele pozwalają nam na elastyczną pracę. Co jest lepsze? Sprzedaż w modelu MLM czy własny sklep internetowy? Odpowiedź nie jest jednoznaczna. A Ty jak uważasz? Który model sprzedażowy jest według Ciebie bardziej korzystny? Podziel się swoją opinią w komentarzu!

para robi zakupy

Artykuł Duże ruchy na rynku e-commerce! Bądź na bieżąco! pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>
Mama na zakupach https://rankingmlm.pl/mama-na-zakupach/ Sat, 19 Jul 2014 07:00:03 +0000 http://rankingmlm.com/?p=39616 W maju przeprowadzono badanie na temat polskich mam i ich zwyczajów zakupowych. Jakie są polskie mamy i jak robią zakupy – na to pytanie szukali odpowiedzi ankieterzy z Domu Badawczego Maison. Okazało się, że mamy z Polski są raczej zadowolone z życia, mimo wielu życiowych ról, które muszą ze sobą […]

Artykuł Mama na zakupach pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>
W maju przeprowadzono badanie na temat polskich mam i ich zwyczajów zakupowych. Jakie są polskie mamy i jak robią zakupy – na to pytanie szukali odpowiedzi ankieterzy z Domu Badawczego Maison. Okazało się, że mamy z Polski są raczej zadowolone z życia, mimo wielu życiowych ról, które muszą ze sobą pogodzić. Najwięcej radości dają im właśnie dzieci, rodzina i mąż bądź życiowy partner. Natomiast najmniej zadowolone są z ilości wolnego czasu, pracy i finansów.

Oblicza mam

Mamy łączy jedno – posiadają dzieci. Dzieli je natomiast o wiele więcej – podejście do życia, wizja macierzyństwa, sposoby wychowania dzieci, a także styl robienia zakupów, podejście do marek i komunikacji marketingowej.

Badaniem Maison objęto 1000 Polek, których dzieci nie przekroczyły jeszcze 12 roku życia. W efekcie wyłoniono i scharakteryzowano sześć podstawowych kategorii mam:

1. Spełnione życiowo

To największa grupa, obejmująca 23 procent ankietowanych. Mamy spełnione życiowo dążą do życiowej równowagi, udaje im się połączyć obowiązki rodzinne i zawodowe i jeszcze wygospodarować trochę wolnego czasu dla siebie. To silne kobiety, dla których perfekcyjnie wysprzątany dom z pewnością nie jest życiowym priorytetem. Potrafią zadbać również o siebie, nie dając się przytłoczyć domowym obowiązkom. Preferują aktywny styl życia. Takie panie wybierają dla swoich dzieci produkty markowe.

2. Bierne Tradycjonalistki

Stanowią dokładnie jedną piątą badanych. Tradycjonalistki traktują macierzyństwo w kategoriach obowiązku i poświęcenia. Często rezygnują z pracy zawodowej i zajmują się wyłącznie dziećmi i domem, akceptując tradycyjny podział obowiązków, gdzie mężczyzna zapewnia rodzinie byt materialny, a kobieta dba o ognisko domowe. Nie zawsze jednak są z tego powodu zadowolone, często głęboko ukrywają frustrację, bojąc się wyjść poza utarty schemat. Bierne Tradycjonalistki kupują rozsądnie, nie ulegają impulsom i chętnie sięgają po produkty atrakcyjne cenowo. Wydają pieniądze głównie na bieżące potrzeby, a większe zakupy konsultują z panem domu.

3. Mamy po godzinach

18 procent ankietowanych. Takie mamy są bardzo zabiegane, a ich największym problemem jest ciągły brak czasu. Cechuje je nastawienie zadaniowe. Ich priorytetem jest praca, rodzina znajduje się na drugim miejscu. Często zmęczone, marzą o chwili tylko dla siebie. Takie zabiegane mamy kupują zwykle w małych sklepach po drodze do domu lub w hipermarketach, wybierając swoje ulubione marki. Spośród wszystkich grup to one kupują najwięcej kosmetyków i artykułów higienicznych.

4. Spełnione w rodzinie

To 16 procent badanych. Najważniejsza jest dla nich rodzina, a najważniejsza życiowa rola to bycie matką. Koncentrują się na dzieciach i dbaniu o rodzinną atmosferę, za którą czują się odpowiedzialne. Podobają im się marki, które w komunikacji odwołują się do troski o dziecko. Szukają produktów, które lubią członkowie ich rodzin.

5. Chaotyczne Marzycielki

13 procent mam to Chaotyczne marzycielki, które cechuje niezdecydowanie – nie do końca wiedzą, jakimi kobietami i matkami chcą być. Z jednej strony aspirują do roli tradycyjnej, skupionej na rodzinie mamy, z drugiej chciałyby realizować się zawodowo i zrobić karierę. W efekcie często narzekają na niesprzyjające warunki i miotają się w codziennych obowiązkach. Marzycielki są podatne na reklamę. Podczas zakupów wahają się między oszczędzaniem a rozrzutnością, z różnym skutkiem walcząc z pokusami. Kupowanie rzeczy dla dzieci sprawia im prawdziwą przyjemność. Często nie zwracają uwagi na ceny.

6. Zrezygnowane Pesymistki

To na szczęście najmniej liczna grupa, tylko 11 procent badanych. Pesymistki często ulegają irytacji i są niezadowolone z macierzyństwa. Traktują rodzinę jak przykry obowiązek, często uciekają w pracę. Dla nich życie to głównie pasmo uciążliwych powinności, przez co rzadko czują się usatysfakcjonowane i zadowolone. Takie mamy lubią, kiedy reklamy podsuwają im pomysły na szybkie wykonywanie obowiązków domowych.

Mamy w świecie reklamy

„[…] kobiety ciężarne i młodzi rodzice są Świętym Graalem handlu detalicznego. Praktycznie nie istnieje grupa, która umożliwiałaby większe zyski, która byłaby bardziej głodna wszelkich produktów i niewrażliwa na ich cenę” – pisze w „Sile nawyku” Charles Duhigg. To oczywiste, że mamy nie lubią oszczędzać na swoich dzieciach i kupują dla nich produkty sprawdzone, wysokiej jakości i – przede wszystkim – bezpieczne. Coraz więcej z nich zwraca również uwagę na ekologiczną stronę produktów.
Twórcy reklam starają się to wykorzystać, jednak nie każdy przekaz odniesie dobry skutek – wszystko zależy od nastawienia i priorytetów danej mamy. Na przykład dla części z nich perfekcyjna i zdyscyplinowana bohaterka reklamy będzie wzorem do naśladowania, podczas gdy w innych wzbudzi wyłącznie irytację, ponieważ poczują presję płynącą z takiego komunikatu.

Ponadto matki to grupa społeczna, która szczególnie lubi rekomendować i polecać produkty dla dzieci innym mamom, chociażby na forach internetowych czy serwisach społecznościowych. Dzielenie się opiniami to według nich doskonała forma pomocy mniej doświadczonym paniom i sposób na realizowanie zasady wzajemności.

Mamy a MLM

Coraz więcej mam decyduje się na zakupy w sklepach internetowych – tak jest taniej, szybciej i wygodniej. Część z nich decyduje się na kupowanie od sprzedawców bezpośrednich, z podobnych powodów. Niestety niewiele firm marketingu sieciowego oferuje produkty dla młodych mam i ich dzieci.

Dla wielu kobiet marketing wielopoziomowy jest rozwiązaniem dylematu praca czy dom, pozwalając im połączyć jedno z drugim i samodzielnie regulować swój czas pracy. Poza tym łatwo mogą znaleźć klientki wśród innych młodych mam, spotykanych na przykład na placu zabaw. Jak pokazują badania, największą przyjemność sprawiają mamom zakupy ubrań, kosmetyków, butów i książek. Kupowanie rzeczy dla siebie, a nie dla rodziny, jest dla wielu matek formą rozrywki, chociaż tylko 18 procent z nich robi to codziennie. Większość pozwala sobie na zakupowe „szaleństwo” raz na miesiąc, a co dziesiąta nie robi tego wcale. Jedną z przyczyn jest fakt, że na czas zakupów nie mają z kim zostawić dziecka.

Sklepy internetowe czy marketing sieciowy maja więc w przypadku tej grupy ogromne pole do popisu…

newsy dla przedsiębiorczych
 
Na podstawie:
http://marketing-news.pl/message.php?art=42032
http://www.egospodarka.pl/94859,Polskie-matki-a-zakupy-dla-przyjemnosci,1,39,1.html
 
 

Artykuł Mama na zakupach pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>
Pieniądze szczęścia nie dają. Dopiero zakupy https://rankingmlm.pl/pieniadze-szczescia-nie-daja-dopiero-zakupy/ Sat, 03 May 2014 09:10:41 +0000 http://rankingmlm.com/?p=38359 Trudno się nie zgodzić z tym słynnym stwierdzeniem Marylin Monroe. Przecież pragniemy pieniędzy nie po to, aby odłożyć je do skarpetki i co rano słuchać ich szelestu, ale po to, aby kupić za nie rzeczy, o których marzymy, których potrzebujemy, które są nam niezbędne – albo tak nam się wydaje. […]

Artykuł Pieniądze szczęścia nie dają. Dopiero zakupy pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>
Trudno się nie zgodzić z tym słynnym stwierdzeniem Marylin Monroe. Przecież pragniemy pieniędzy nie po to, aby odłożyć je do skarpetki i co rano słuchać ich szelestu, ale po to, aby kupić za nie rzeczy, o których marzymy, których potrzebujemy, które są nam niezbędne – albo tak nam się wydaje. W praktyce jednak osiągnięcie szczęścia dzięki zakupom nie jest tak proste, jakby się na pierwszy rzut oka wydawało. Nowe rzeczy, owszem, cieszą, ale podejrzanie krótko. Już po chwili się do nich przyzwyczajamy i pragniemy kupić coś innego, nowszego, jeszcze lepszego…

Najłatwiej zaobserwować to na przykładzie małych dzieci. Te, które od początku są przez całą rodzinę oraz bliższych i dalszych znajomych dosłownie zasypywane prezentami, z biegiem czasu coraz trudniej zadowolić. Nawet najdroższe i najbardziej wymyślne zabawki nie robią na nich większego wrażenia i po krótkiej chwili idą w kąt. Spróbujcie jednak zapakować torbę takich kurzących się na półce lalek czy gier i zawieźć je do najbliższego domu dziecka – wybuch radości i szczęścia gwarantowany.

Podobnie jest i z nami – dorosłymi. Z badań poziomu szczęścia wynika, że pieniądze uszczęśliwiają tylko bardzo biednych ludzi. W Stanach Zjednoczonych w ciągu ostatnich 40 lat dochód statystycznego obywatela uległ podwojeniu. Poziom zadowolenia z życia pozostał jednak na takim samym poziomie. Naukowcy z Michigan zapytali z kolei posiadaczy aut, których wartość wahała się od 400 do 40 tysięcy dolarów, o przyjemność płynącą z jazdy posiadanym samochodem. Okazało się, że między ceną pojazdu a stopniem satysfakcji kierowcy nie było żadnej zależności.

Wniosek jest jeden – między ilością i jakością zgromadzonych dóbr materialnych a naszym poczuciem szczęścia i satysfakcji życiowej nie ma prostej zależności. Nie oznacza to jednak, że pieniądze szczęścia nie dają. Dają, ale pod warunkiem, że wydajemy je z głową.

Zaskoczyć mózg

Niestety, do luksusu przyzwyczajamy się szybko i pragniemy ciągle czegoś nowego, jeszcze lepszego. Ciągłe wymienianie na przykład samochodu na lepszy model to jednak ścieżka prowadząca donikąd. Dlaczego rzeczy, których tak bardzo pragniemy, po niedługim czasie przestają być źródłem szczęścia? Taki stan rzeczy tłumaczy psychologiczna koncepcja „hedonistycznego młyna”. Człowiek dążący do osiągnięcia założonego celu, na przykład kupna nowego domu, często go idealizuje i oczekuje, że w momencie jego realizacji dotychczasowe problemy znikną, a on sam osiągnie pełnię szczęścia. Rzeczywistość jednak rozmija się z tymi wyobrażeniami i na przykład w nowym przestronnym domu kłócimy się z partnerem tak samo często jak w poprzednim ciasnym mieszkaniu. To powoduje narastające uczucie frustracji wynikające z rozdźwięku między wyobrażeniem a faktycznym stanem rzeczy. Na horyzoncie pojawia się kolejny „idealny” cel – i tak młyn ciągle się kręci, a nasz poziom życiowej satysfakcji wcale nie rośnie.

Co jeszcze zabija przyjemność z zakupów? Porównywanie się do innych. Niestety, ludzka natura pozostawia wiele do życzenia. I tak większość zapytana, czy wolałaby zarabiać rocznie 50 tysięcy dolarów, podczas gdy inni pracownicy zarabialiby 25 tysięcy, czy też 100 tysięcy, ale pod warunkiem, że reszta zarabia 200 tysięcy, wybrałaby wariant pierwszy (dowiodły tego badania przeprowadzone już ponad 20 lat temu w Stanach Zjednoczonych).

Pieniądze

Jak zatem kupować, aby czerpać z tego radość? Profesor Michael Norton, współautor książki „Happy Money: The Science of Smarter Spending” radzi, aby zaskakiwać mózg. Nasz umysł bowiem z łatwością neguje korzyści z przewidywanych zdarzeń, a z zakupami jest podobnie jak z jedzeniem czekolady – pierwszy kęs może być „niebem w gębie”, ale po zjedzeniu całej tabliczki większość z nas ma mdłości. Prostą strategią są zatem zakupowe przerwy. Jeśli systematycznie kupujemy na przykład nasze ulubione wino, zróbmy sobie dłuższą przerwę, a po jakimś czasie jego zakup sprawi nam o wiele większą przyjemność.

Inwestuj w przeżycia

Innym sposobem na wydawanie pieniędzy, które przyniesie nam poczucie szczęścia, jest kupowanie przeżyć. Co to znaczy? Zamiast nowych mebli, auta czy telewizora zainwestujmy w wycieczkę, wizytę w restauracji, kurs nurkowania albo zwykły bilet do wesołego miasteczka. Do nowych wrażeń, przeżyć i doświadczeń mózg przystosowuje się znacznie wolniej, a to oznacza, że nasz wewnętrzny młyn na chwilę się zatrzymuje. Co więcej, przygody z czasem zamiast tracić na znaczeniu nabierają wyrazistości, zwłaszcza, jeśli często je wspominamy i dzielimy się nimi z otoczeniem. Wraz z upływającym czasem nawet nudny wyjazd, podczas którego upał i kurz nie dawały nam żyć, staje się interesującą albo zabawną przygodą, którą chętnie wspominamy.

Co za tym idzie inwestowanie w przeżycia wpływa pozytywnie na relacje z innymi ludźmi. Opowieści o doświadczeniach i obserwacjach czy dzielenie się opiniami o spektaklu, wystawie czy filmie są bowiem jak najbardziej pożądane. Dzięki nim budujemy swoją osobistą markę, jesteśmy postrzegani jako ludzie ciekawi świata, otwarci, o szerokich horyzontach. Natomiast chwalenie się materialnymi zdobyczami typu samochód, mieszkanie czy ubrania od drogich projektantów, zwłaszcza w gronie osób, których nie stać na podobne wydatki, wywołuje reakcje dokładnie odwrotne. Ludzie skupieni na gromadzeniu drogich rzeczy i ciągle o tym opowiadający uważani są zwykle za materialistycznych snobów, osoby płytkie i po prostu nudne.

Wydanie pieniędzy na wizytę w muzeum, teatrze czy kurs gotowania ma jeszcze jedną zaletę, a mianowicie wywołuje w nas poczucie, że się rozwijamy – intelektualnie albo kulturalnie. A jak wiadomo oprócz relacji międzyludzkich także poczucie satysfakcji ze zdobywanej wiedzy i doświadczenia buduje nasze poczucie szczęścia.

Jakie doświadczenia dają nam najwięcej szczęścia? Według autorów wspomnianej wyżej książki „Happy Money…” te, które wzmacniają poczucie więzi z innymi ludźmi, są intensywne – a więc można je wspominać latami – oraz unikatowe, oryginalne, które trudno porównać do czegokolwiek innego. Jak istotne są dla nas unikatowe doświadczenia pokazuje eksperyment: Naukowcy dali grupie badanych 2 dolary i powiedzieli, że mogą je zatrzymać albo kupić los na loterię. Kiedy wygraną było 200 dolarów w gotówce, na kupno losu zdecydowało się 65 procent badanych. Gdy można było wygrać obiad w renomowanej restauracji o wartości 200 dolarów, los kupiło aż 84 procent! A przecież w pierwszym wypadku za wygraną mogliby kupić sobie taki obiad albo cokolwiek innego.

Dawać czy brać?

Innym sposobem wydawania pieniędzy, który gwarantuje przypływ dobrego samopoczucia jest dzielenie się z innymi. Formy mogą być różne, od prezentu sprawionego ukochanej osobie po wsparcie organizacji charytatywnych. Nawet niewielki wydatek na rzecz kogoś innego, na przykład zafundowanie komuś kawy, wzmacnia społeczne więzi i sprawia nam przyjemność. Dawanie daje więcej szczęścia niż branie – ta zasada sprawdza się niezależnie od wysokości dochodów i miejsca zamieszkania, co potwierdziły wyniki Światowego Sondażu Gallupa, który przeprowadzono w latach 2006-2008 badając ponad 200 tysięcy osób ze 120 krajów.

Podsumowując, samo posiadanie nawet zawrotnych ilości pieniędzy raczej nas nie uszczęśliwi. Inteligentne ich wydawanie – jak najbardziej. Dobra wiadomość jest jednak taka, że nie trzeba być milionerem aby cieszyć się życiem, a nawet niewielkie kwoty przeznaczone na zdobycie nowych doświadczeń czy wsparcie innych sprawia, że staniemy się bardziej szczęśliwymi ludźmi.

Multi-Level Marketing

Źródła:

http://www.focus.pl/czlowiek/rachunek-radosci-10443?strona=2

http://student.us.edu.pl/files/student/pdf/W%20kierunku%20szcz%C4%99%C5%9Bcia.pdf

http://www.obserwatorfinansowy.pl/forma/recenzje-nowosci/pieniadze-daja-szczescie/

Artykuł Pieniądze szczęścia nie dają. Dopiero zakupy pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>
M-commerce – nowy kanał sprzedaży w Polsce https://rankingmlm.pl/m-commerce-nowy-kanal-sprzedazy-w-polsce/ Fri, 31 Jan 2014 06:29:05 +0000 http://rankingmlm.com/?p=36957 Około 1,1 miliona ludzi w Polsce używa tabletów, 10 procent z nich, czyli 110 000 osób dokonuje za jego pośrednictwem zakupów w Internecie. Natomiast za pomocą smartfonów, według raportu IAB Polska Mobile, w sieci kupuje 31 procent ich posiadaczy, a obie liczby bardzo szybko rosną. To wszystko sprawia, że obroty na rynku m-commerce […]

Artykuł M-commerce – nowy kanał sprzedaży w Polsce pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>
Około 1,1 miliona ludzi w Polsce używa tabletów, 10 procent z nich, czyli 110 000 osób dokonuje za jego pośrednictwem zakupów w Internecie. Natomiast za pomocą smartfonów, według raportu IAB Polska Mobile, w sieci kupuje 31 procent ich posiadaczy, a obie liczby bardzo szybko rosną. To wszystko sprawia, że obroty na rynku m-commerce zwiększają się o niemal 100 procent rocznie! To z kolei stawia nowe wyzwania, ale i otwiera nowe możliwości przed właścicielami e-sklepów.

Kupowanie on-line stało się już w Polsce bardzo popularną formą robienia zakupów, cenioną za oszczędność czasu i pieniędzy. W sklepach internetowych najchętniej kupujemy ubrania i dodatki, a także książki, płyty i urządzenia gospodarstwa domowego. W związku z tym wartość rynku e-commerce ciągle rośnie (w 2012 roku jego obroty wyniosły około 23 miliardów złotych), a e-sklepy rosną jak grzyby po deszczu. Naturalną koleją rzeczy pojawił się już w Polsce rynek m-commerce, a konsumenci coraz chętniej kupują za pośrednictwem urządzeń mobilnych.

Polska kontra reszta świata

 

Na świecie liderem pod względem ilości zakupów wykorzystujących m-commerce jest Wielka Brytania, gdzie kanał ten stanowi aż 18 procent całkowitej sprzedaży w Internecie. W 2012 roku mobilna sprzedaż wzrosła tam o ponad 200 procent! Z kolei w Stanach zjednoczonych każdy dolar zainwestowany w rozwiązania mobilne przynosi 20 dolarów zysku, a w zeszłym roku m-konsumenci dokonali zakupów za około 12 miliardów dolarów. Według statystyk w Europie Zachodniej co 15 sekund ktoś dokonuje zakupu za pomocą smartfona lub tabletu.

Liczba polskich m-klientów jest rzecz jasna o wiele niższa niż w krajach bardziej rozwiniętych – według różnych badań waha się od 8 do 16 procent – ale możemy spodziewać się jej szybkiego wzrostu w następnych latach.

W chwili obecnej ruch w sklepach internetowych generowany poprzez urządzenia mobilne wynosi około 9 procent. Mobilni konsumenci najczęściej kupują produkty z kategorii moda (prawie 20 procent), RTV i AGD (około 6 procent), usług telekomunikacyjnych (2,7 procent). Ponadto interesują się książkami i grami (2,4 procent), artykułami spożywczymi (2,3 procent) oraz akcesoriami z kategorii zdrowie i uroda (2 procent).

W Polsce, odwrotnie niż w Wielkiej Brytanii, niemal 73 procent ruchu na rynku m-commerce jest generowanych przez użytkowników smartfonów, pozostałe 27 procent zapewniają właściciele tabletów. Najpopularniejszymi systemami operacyjnymi urządzeń mobilnych są Android, iOS, Windows Phone.

„Mobile first”

 

Rok 2014 zapowiada się naprawdę interesująco – to czas, w którym rywalizacja o m-konsumenta zacznie się na dobre. Na co powinni zwrócić uwagę właściciele sklepów internetowych? Z pewnością należy trzymać rękę na pulsie i wdrażać nowe narzędzia i technologie. Jednym z ciekawych rozwiązań są „smart prices”, czyli ceny zmieniające się w zależności od dnia, godziny, a nawet lokalizacji klienta. Sklepy wprowadzają również możliwość rezerwacji towaru i jego późniejszego odbioru na miejscu, co jest dobrą okazją do zwiększenia obrotów dla sklepów tradycyjnych.

Technologie mobilne, już dostępne, ale jeszcze rzadko wykorzystywane jak np. kody QR czy znaczniki NFC pomogą wesprzeć sprzedaż on-line, a e-sklepom umożliwią wejście do „realu”. Ciekawym rozwiązaniem dla m-commerce są aplikacje przygotowane specjalnie z myślą o tym kanale sprzedaży, wykorzystujące między innymi grywalizację. Takie aplikacje pozwolą zaprezentować ofertę sklepu na specjalnych czasowych stoiskach rozlokowanych w przestrzeni miejskiej.

Jeszcze jednym kluczowym trendem będą zmiany w systemach płatności – w interesie banków i systemów szybkich płatności będzie dostosowanie się do potrzeb użytkownika mobilnego.

Warto zaspokajać potrzeby nowo powstającej w Polsce grupy m-klientów, bo według szacunków wartość tego sektora podwoi się w tym roku, osiągając wartość niemal miliarda złotych. Oczywiście wzrost zainteresowania kupowaniem za pomocą smartfonów czy tabletów zależy od tego jak szybko i efektywnie polskie e-sklepy wdrożą mobilne rozwiązania ułatwiające takie zakupy. A z pewnością jest o co walczyć…

„Co prawda, na chwilę obecną inwestycja w mobilną stronę, aplikację czy sklep może wydawać się jedynie atrakcyjnym wyróżnikiem na tle konkurencji. Jednak jak pokazuje przykład rynków zachodnich, w ciągu najbliższych miesięcy stanie się wymogiem. Dlatego, zamiast wstrzymywać się z wdrożeniem rozwiązań mobilnych, warto pomyśleć o tym już dziś. Nawet kilkumiesięczna zwłoka może okazać się dystansem trudnym do nadrobienia” – mówi Piotr Krawiec z mGenerator.pl

Aplikacja czy strona mobilna?

 

Trzy czwarte polskich sklepów internetowych nie wprowadziło jeszcze ani strony, ani aplikacji mobilnej, ale tylko 18 procent nie planuje wdrożenia żadnego z tych rozwiązań. Obecnie to strony mobilne są popularniejsze – być może dlatego, że są po prostu tańsze. Warto jednak zwrócić uwagę, że z aplikacji mobilnych korzysta 35 procent użytkowników smartfonów, a liczba ta zapewne będzie rosła. W związku z tym wzrasta też opłacalność inwestycji w aplikacje.

Aplikacje mobilne mają wiele zalet. Poza łatwą obsługą charakteryzują się interaktywnością, dzięki czemu przykuwają uwagę użytkownika na dłużej. W odróżnieniu od strony mobilnej pozwalają na wykorzystanie aparatu fotograficznego (np. do odczytania kodu QR) oraz modułu NFC, który umożliwia komunikację zbliżeniową. Ponadto użytkownik może pobierać dane z innych aplikacji.

Z kolei strona mobilna, poza niewątpliwą zaletą, jaką jest jej niższa cena, jest dostępna na różnych platformach. Przygotowuje się ją szybko na bazie zwykłej strony www; można tez stworzyć ją od nowa (i takie rozwiązanie jest zdecydowanie lepsze), tworząc subdomenę. Najczęściej stosuje się nazwę z literą „m” jak np. m.nazwadomeny.pl lub wyrazem „mobile” mobile.nazwadomeny.pl.

Optymalnie byłoby wprowadzić oba rozwiązania równocześnie. Dzięki temu nie tylko zwiększymy dostępność sklepu i dostosujemy go do wymagań klientów, ale także będziemy postrzegani jako nowocześni i innowacyjni. Za tym wszystkim idzie oczywiście zwiększenie sprzedaży, a w konsekwencji zysków. Wartością dodaną rozwiązań mobilnych są dane o lokalizacji klientów, nowe formaty reklamowe i wsparcie w zakupach tradycyjnych.

Przy wprowadzaniu rozwiązań ułatwiających m-klientowi zakupy w danym sklepie należy zwrócić uwagę na ich funkcjonalność, szybkość ładowania (zniecierpliwiony klient to klient stracony). W wersji dla tabletów warto pomyśleć o wprowadzeniu większych przycisków, które łatwo będzie nacisnąć palcem. W przypadku aplikacji mobilnej trzeba przede wszystkim wybrać system operacyjny. Obecnie najbardziej popularny jest wspomniany wyżej system Android, na drugim miejscu jest iOS, z którego często korzystają zamożniejsi klienci. W przypadku tabletów 80-procentowy udział w rynku ma iPad, Android z ponad 10-procentowym wynikiem jest na drugiej pozycji.

Jak podkreślają autorzy raportu „M-commerce w praktyce” dzisiaj handel mobilny w Polsce przypomina rynek sprzedaży internetowej dziesięć lat temu. Wnioski każdy może wyciągnąć sam…

MLM

Źródła:

http://www.egospodarka.pl/104207,M-commerce-w-Polsce-trendy-2014,1,39,1.html

http://socialpress.pl/2013/12/perspektywy-m-commerce-w-polsce-czy-warto-juz-inwestowac-w-ten-rynek/

http://mgenerator.pl/Raport_m-commerce_w_praktyce_wrzesie%C5%84_2013_mGenerator.pdf

Artykuł M-commerce – nowy kanał sprzedaży w Polsce pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>
Facet na zakupach https://rankingmlm.pl/facet-na-zakupach/ Fri, 10 Jan 2014 08:32:20 +0000 http://rankingmlm.com/?p=36580 Stereotyp: mężczyzna nienawidzi zakupów, na samą myśl o wyjściu do sklepu dostaje dreszczy, a jeśli już musi (bo żona zastrajkowała lub jest kawalerem i aktualnie przymiera głodem lub chodzi w podartych spodniach), kupuje szybko i bez zastanowienia, pakując do koszyka pierwszy lepszy produkt. Fakty? Są zupełnie inne. Mężczyźni i kobiety […]

Artykuł Facet na zakupach pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>
Stereotyp: mężczyzna nienawidzi zakupów, na samą myśl o wyjściu do sklepu dostaje dreszczy, a jeśli już musi (bo żona zastrajkowała lub jest kawalerem i aktualnie przymiera głodem lub chodzi w podartych spodniach), kupuje szybko i bez zastanowienia, pakując do koszyka pierwszy lepszy produkt. Fakty? Są zupełnie inne.

Mężczyźni i kobiety mają inne podejście i inne sposoby kupowania, minęły już jednak czasy, kiedy to wyłącznie panie odpowiadały za zaopatrzenie domu i wszystkich domowników w niezbędne produkty. Mężczyźni coraz częściej włączają się w domowe obowiązki, w tym zakupy, dlatego widok ojca z dzieckiem na ręku wybierającego proszek do prania przestaje dziwić. Okazuje się jednak, że zdecydowanie wolimy wybierać się na zakupy w samotności lub w towarzystwie osób tej samej płci, a wspólne zakupy mogą być przyczyną kłótni nawet wśród najbardziej zgodnych i kochających się par. Skrajnym tego dowodem jest przypadek 38-letniego Chińczyka, który po pięciu godzinach w galerii handlowej ze swoją dziewczyną i gwałtownej kłótni odnośnie wejścia do kolejnego sklepu, popełnił samobójstwo, wyskakując za balustradę.

Prehistoria i marketing

 

Dlaczego tak bardzo się różnimy? Naukowcy upatrują przyczyn w prehistorii, kiedy to mężczyźni polowali, a kobiety zbierały zioła i owoce. Ci pierwsi musieli więc wykazać się refleksem i szybkością – gdyby zbyt długo zastanawiali się, którego jelenia wybrać, uciekłoby im całe stado. W związku z tym amerykański naukowiec Daniel Kruger uważa, że pewne strategie nadal mamy zapisane w genach, a nasze prehistoryczne uwarunkowania wpływają na lepsze postrzeganie kolorów przez kobiety i lepszą orientacje w terenie u mężczyzn. Zmieniło się tylko jedno – zamiast uciekającego jelenia mężczyźni muszą mierzyć się z przeładowanymi półkami w marketach…

Co z tego wynika dla marketingowców i sprzedawców? Oczywiste jest, że swoje działania muszą uzależnić od tego, z jaką płcią maja do czynienia. Marketing zorientowany na płeć nie jest już niczym nowym w Stanach Zjednoczonych czy Europie Zachodniej, w Polsce także powoli zyskuje na znaczeniu. Do tej pory docelowymi odbiorcami reklam większości produktów kojarzonych z prowadzeniem domu i wychowywaniem dzieci były wyłącznie kobiety. Co więcej, także reklamy niektórych produktów przeznaczonych dla mężczyzn kierowano do pań, zakładając, poniekąd słusznie, że to one kupują swoim mężom czy partnerom ubrania i kosmetyki. Taka sytuacja ulega jednak zmianie – coraz więcej panów przejmuje na siebie tradycyjnie kobiece role, do których wypełnienia potrzebuje konkretnych produktów. Mężczyźni zaczynają również dbać o siebie, coraz lepiej znają się na modzie, a zakup kosmetyków przeznaczonych do pielęgnacji np. cery przestaje być wstydliwy. Znajomość psychiki mężczyzn i ich podejścia do zakupów staje się więc coraz bardziej istotna dla wszystkich sprzedawców, również tych działających w sprzedaży bezpośredniej czy marketingu wielopoziomowym.

Czas na wagę na złota

 

Mężczyźni cenią sobie czas i nie lubią go tracić. Dlatego decyzje zakupowe podejmują szybciej niż kobiety. Zazwyczaj kiedy już wybierają się do sklepu (wirtualnego lub realnego) wiedzą, czego chcą, co ich interesuje i jaka kwotę mogą na to przeznaczyć. Można więc powiedzieć, że mężczyzna traktuje zakupy zadaniowo. Większość mężczyzn nie lubi wypytywać sprzedawcy – wolą sami przeprowadzić wcześniej „research” na temat danego produktu, chociażby w Internecie lub na opakowaniu. Badania pokazują, że mężczyźni rzadko proszą o pomoc czy poradę obsługę sklepu, a inne osoby postrzegają jako konkurencję dla siebie. Wniosek? Jeśli chcemy zachęcić panów do kupna naszego produktu powinniśmy zadbać o to, aby wszelkie niezbędne informacje o nim i o korzyściach wynikających z jego zastosowania były łatwo dostępne, a w rozmowie należy podkreślać, że to on podejmuje decyzję – sprzedawca nie może „wiedzieć lepiej”.

Liczy się konkret

 

Chociaż mężczyznom zdarza się kupić coś pod wpływem impulsu, to zasadniczo do zakupów podchodzą bardziej racjonalnie niż kobiety. Istotne są dla nich konkretne zalety danego produktu i jego użyteczność. Z drugiej strony nie lubią tracić czasu na porównywanie składu kilkudziesięciu proszków do prania. Dobry marketingowiec powinien to wykorzystać, tworząc krótkie, ale przekonywające i zapadające w pamięć hasło reklamowe, które wyeksponuje jedną lub dwie najważniejsze zalety produktu czy usługi. Kiedy sprzedajesz dany produkt musisz więc jasno podkreślić, co go wyróżnia na tle innych. Pamiętaj – do mężczyzn przemawiają przede wszystkim konkrety, mniejszą wagę przywiązują natomiast do czynników subiektywnych, jak kontakt ze sprzedawcą.

Rodzinny pan domu

 

Chociaż to Polki ciągle mają największy wpływ na rodzinne decyzje zakupowe, Polacy zaczynają mieć w tej kwestii coraz więcej do powiedzenia. Przyczyny są jasne – coraz więcej par funkcjonuje w układzie partnerskim. Coraz częściej zdarza się też, że to mężczyzna rezygnuje na jakiś czas z pracy zawodowej, aby zająć się dziećmi. Z drugiej strony coraz później zakładamy rodziny, w związku z czym wydłuża się czas, kiedy mężczyzna mieszka sam, a co za tym idzie, sam sobie gotuje, pierze i sprząta.

Taki stan rzeczy nie pozostaje bez echa. Producenci i marketingowcy wychodzą naprzeciw potrzebom współczesnych mężczyzn. Międzynarodowy gigant Procter and Gamble (właściciel marek Ariel, Vizir, Pampers, Gilette, Pantene i wielu innych) stworzył portal internetowy Man of the House – rodzaj internetowego poradnika nowoczesnego pana domu. Znajdują się na nim wskazówki odnośnie sprzątania, gotowania, opieki nad dziećmi, dbania o związek i zdrowie. W ten sposób P&G promuje swoje marki pod hasłem „Girls keep out” („Dziewczyny z daleka”), a jednocześnie wspomaga tworzenie społeczności – na Facebooku panowie mogą do woli dyskutować o swoich problemach z dziećmi lub o najlepszych sposobach na efektywne sprzątanie. Nie jest to jednak strona dla „gosposiów domowych”, przejmujących na siebie wszystkie obowiązki, ale poradnik umożliwiający stanie się bardziej wszechstronnym. O jego popularności świadczy oglądalność – ponad pół miliona wizyt miesięcznie.

Podział ról na zakupach

 

Jak pokazują badania, stereotypowy podział ról przy zakupach trzyma się – jeszcze? – zupełnie nieźle. Z raportu „Płeć konsumenta w Marketingu” wynika, że mężczyźni decydują o zakupie samochodu (ok. 80 proc. Przypadków), sprzętu RTV i AGD (ok. 65 proc.) i produktów finansowych (ok. 60 proc.). Kobiety natomiast mają zdecydowaną przewagę jeśli chodzi o artykuły spożywcze i środki czystości. Wydaje się jednak, że w ciągu kilku, kilkunastu lat te proporcje mogą bardzo się zmienić – warto więc już teraz pomyśleć o zastosowaniu marketingu skierowanego na płeć nawet przy tych produktach, które wydają się być przypisane do kobiet lub mężczyzn.

Mężczyźni w MLM…

 

…w wielu firmach ciągle należą do zdecydowanej mniejszości. Skoro jednak coraz więcej mężczyzn decyduje się na zakup kosmetyków, suplementów czy produktów do sprzątania istnieje duże prawdopodobieństwo, że z czasem coraz więcej z nich zdecyduje się również na współpracę z firmami uważanymi dotąd za typowo kobiece. „Większość Przedstawicieli i klientów Betterware to kobiety. Mężczyzn jest wśród nas mniej niż 10%. Ale… uwaga… to właśnie oni szczególnie interesują się naszymi produktami Blue Nature! To panowie dopytują o nasz sok Mega Life i Mega Power, to oni chcą wiedzieć więcej na temat kolagenu oraz innych produktów wellness” – informuje Anna Nowakowska, Dyrektor Klubu Betterware.

Zatem panowie – na zakupy! Potraficie kupować równie dobrze, a przy tym szybciej i często racjonalniej niż panie, dlaczego więc nie przejąć od nich tego obowiązku? O ile Wam na to pozwolą…

Redakcja Rankingu MLM

————

http://www.marketing-news.pl/theme.php?art=1214

http://www.bankier.pl/wiadomosc/Kobiety-chodza-na-zakupy-mezczyzni-kupuja-2302222.html

http://facet.interia.pl/zadbany-mezczyzna/news-naukowcy-dla-mezczyzn-zakupy-to-polowanie,nId,613643

http://www.betterware.pl/wellness_porady.php

Artykuł Facet na zakupach pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>
Kobieta na zakupach https://rankingmlm.pl/kobieta-na-zakupach/ Mon, 06 Jan 2014 10:22:08 +0000 http://rankingmlm.com/?p=36522 „Pieniądze szczęścia nie dają. Dopiero zakupy” – to słynne zdanie Marlin Monroe potwierdzi pewnie 90 procent kobiet. Bo kobiety uwielbiają oglądać, wybierać, kupować i robią to nie tylko dla siebie. W większości przypadków to one są odpowiedzialne za zakup artykułów spożywczych, środków czystości, ubrań dla siebie, dzieci i męża. I chociaż […]

Artykuł Kobieta na zakupach pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>
„Pieniądze szczęścia nie dają. Dopiero zakupy” – to słynne zdanie Marlin Monroe potwierdzi pewnie 90 procent kobiet. Bo kobiety uwielbiają oglądać, wybierać, kupować i robią to nie tylko dla siebie. W większości przypadków to one są odpowiedzialne za zakup artykułów spożywczych, środków czystości, ubrań dla siebie, dzieci i męża. I chociaż mężczyźni są często przekonani, że to oni decydują o kupnie samochodu, telewizora czy akcji, często nie doceniają wpływu, jaki kobiety wywierają na ich decyzje.

Nie od dzisiaj wiadomo, że kobiety to ogromny rynek, a co za tym idzie, ogromne pieniądze. Wiadomo również, że panie inaczej podchodzą do zakupów niż panowie – nie są tak konkretne, często wychodzą po jedną rzecz, a wracają z pięcioma innymi, zdarza im się również iść na zakupy po „coś”. Według Marthy Barletty, autorki książki „Marketing skierowany do kobiet”, istnieją cztery charakterystyczne zachowania kobiet w trakcie kupowania, które inteligentny sprzedawca może wykorzystać.

Kto pyta, nie błądzi

 

Kobiety chętnie szukają opinii na temat produktu, który je interesuje. Chętnie również słuchają rad swoich koleżanek; często wypytują sprzedawcę i proszą o wyjaśnienie wątpliwości. Na decyzje o zakupie ostatecznie wpływają nie tylko cechy danego produktu, ale również ogólny wizerunek firmy, postawa sprzedającego i wrażenie, jakie wywiera. Panie zwracają uwagę na wiele szczegółów i subiektywnych czynników, dlatego często proces decyzyjny zajmuje im więcej czasu niż mężczyznom.

W poszukiwaniu ideału

 

Panie nie poprzestają na tym, co jest wystarczające – one chcą kupić produkt doskonały, dlatego biorą pod uwagę tak wiele czynników i rozważają wiele opcji. Jeżeli, powiedzmy, zamierzają kupić suplement diety, to porównują składy, zastanawiają się, czy lepsze będą tabletki czy napój, czy bardziej praktyczne okaże się mniejsze czy większe opakowanie, czy ten sam produkt przyda się także innym członkom rodziny, a jeśli tak, to czy jej najmłodsze dziecko lubi smak truskawek, a starsze jagód? Jeśli nie znajdzie satysfakcjonujących odpowiedzi, to pójdzie szukać gdzie indziej.

Spirala zakupów

 

Jeśli u mężczyzn proces zakupu ma postać linii prostej, to u kobiet jest on czymś w rodzaju spirali. Ponieważ zwracają one uwagę na większą ilość detali i poszukują alternatywnych rozwiązań, mogą wielokrotnie zawracać na swojej ścieżce zakupowej. Dlatego nawet jeśli kobieta rozmawiała ze sprzedawcą pół godziny i ostatecznie nie zdecydowała się na zakup, nic straconego – jest duża szansa, że po sprawdzeniu innych opcji wróci i kupi produkt w pierwszym sklepie, do którego weszła. Wtedy ma jednak pewność, że dołożyła wszelkich starań, aby dokonać najlepszego wyboru.

Rekomendacja jest kobietą

 

Skoro kobiety poświęcają tyle czasu i energii na zakupy, naturalne jest dla nich dzielenie się zdobytą wiedzą. Panie wymieniają się doświadczeniami, polecają sobie produkty, usługi, firmy czy sprzedawców – ogólnie rzecz biorąc, często rozmawiają o kupowaniu. Jeżeli dany produkt spełnia ich oczekiwania, mają ochotę podzielić się nim z rodziną i znajomymi. Kobiety są także na ogół lojalne – jeżeli nawiążą dobry kontakt ze sprzedawcą, to nie będą chciały kupować gdzie indziej. Ponadto jeśli mu zaufają, przy kolejnych zakupach będą bardziej otwarte na jego porady i szybciej się zdecydują – skoro sprzedawca zna się na rzeczy, poczują się zwolnione z obowiązku sprawdzania wszystkich dostępnych opcji.

Podstawowe wskazówki

 

Z powyższych informacji łatwo wyciągnąć wnioski. Po pierwsze, w kontakcie z kobietą sprzedawca musi uzbroić się w cierpliwość i wyczerpująco odpowiadać na wszystkie jej pytania. Po drugie, panie zwracają uwagę na szczegóły, więc wizerunek firmy musi być spójny, sprzedawca powinien wywierać dobre wrażenie i wzbudzać zaufanie, a sam produkt – być estetyczny i ładnie opakowany. Informacje o nim powinny być łatwo dostępne. Skoro kobiety szukają idealnych rozwiązań, należy je przekonać, prezentując korzyści wynikające z używania danego produktu.

Dużym błędem jest jednak traktowanie wszystkich pań według jednego wzoru. Psychologowie podzielili konsumentki na trzy typy:

  • Profesjonalistki

Zakupy to dla nich czysta przyjemność. Mają sporo pieniędzy i wiedzą, jak z nich korzystać. Dla nich pieniądze są środkiem do celu, kupują świadomie i cieszą się nabytymi produktami.

  • Zachłanne konsumpcjonistki

Kiedy zobaczą coś, co im się spodoba, muszą to mieć natychmiast. Są nastawione materialistycznie i kupują zachłannie, nie zastanawiając się, czy je na to stać. W efekcie mogą mieć w szafie kilkanaście niemal identycznych sukienek, z których nie zdążyły nawet zerwać metki. Ich zachowaniami rządzi impuls.

  • Rodzinne panie domu

Na pierwszym miejscu stawiają potrzeby rodziny, na drugim – swoje. Podchodzą do zakupów racjonalnie i funkcjonalnie, starają się oszczędzać i nie są nastawione materialistycznie. Takie kobiety zastanowią się kilka razy, zanim wydadzą pieniądze, a jeżeli już kupują, to liczą na to, że produkt spełni ich oczekiwania.

Polki w e-sklepie

 

Polki coraz chętniej robią zakupy przez Internet – wynika z badania Ceneo.pl (kwiecień 2013). Również w sklepach internetowych spędzają więcej czasu niż mężczyźni, często oglądając produkty bez zamiaru kupienia czegokolwiek, co widać po ilości odsłon, czasie wizyty, liczbie czytanych opisów czy oglądanych filmów produktowych. Dla wielu z nich to po prostu forma relaksu, miłego spędzenia wolnego czasu.

Gdy kupują, to najczęściej ubrania i buty (76 proc. ankietowanych), kosmetyki (37,5%), książki i płyty CD (33,9 proc.), artykuły do domu i wnętrz (33,3 proc.) oraz artykuły dla dzieci (30,4 proc.). Głównymi zaletami e-sklepów cenionymi przez kobiety są niższe ceny, a ponad połowa zwraca uwagę na opinie innych kupujących, dokładne opisy produktów i dobrą jakość ich zdjęć. 55 procent pań kupuje w Internecie kilka razy w roku, a jedna trzecia kilka razy w miesiącu.

Także w Internecie kobiety są bardziej lojalne i szybciej przywiązują się do marki, są bardziej skore do wyrażania pochwał – mówi Wojciech Tomaszewski, dyrektor do spraw marketingu i e-commerce Answear.com – Zdecydowanie bardziej są nastawione na zakupy nowości, w tym przypadku często przestają zwracać uwagę na cenę produktów.

Aby obraz kobiety na zakupach był pełny, trzeba przyznać, że panie są o wiele bardziej narażone na tak zwany zakupoholizm, czyli sytuację, w której kupowanie wymyka się spod kontroli. Jego objawami są: spędzanie znacznej ilości czasu na zakupach w centrach handlowych bądź w Internecie, przeżywanie euforii podczas zakupów, obsesyjne myśli o kupowaniu, wydawanie pieniędzy, przeznaczonych na rachunki lub pożyczonych, kupowanie niepotrzebnych przedmiotów i chowanie ich, poczucie winy i wstydu po kolejnych zakupach.

Na szczęście dla większości kobiet zakupy pozostają przyjemnym obowiązkiem – gdy kupują rzeczy praktyczne i potrzebne, lub czystą przyjemnością – gdy od czasu do czasu mogą zaszaleć i kupić sobie coś, o czym marzyły od dawna.

Redakcja Rankingu MLM

http://life.forbes.pl/jak-kupuja-kobiety-zwyczaje-zakupowe-kobiet,artykuly,143362,1,1.html

http://www.bankier.pl/wiadomosc/Kobiety-chodza-na-zakupy-mezczyzni-kupuja-2302222.html

http://nowymarketing.pl/a/1523,kim-jest-co-kupuje-i-ile-wydaje-polka-na-zakupach-w-internecie-raport-ceneo

Artykuł Kobieta na zakupach pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>