Waldemar Manhart – Ranking MLM: marka osobista w biznesie https://rankingmlm.pl Najlepszy ranking firm i managerów MLM. Marka osobista dla Ciebie i Twojej firmy - Multi Level Marketing. Budowanie marki, reklama i promocja. Mon, 20 Jul 2015 09:46:49 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=6.5.2 https://rankingmlm.pl/wp-content/uploads/2020/03/cropped-og-graph-32x32.jpg Waldemar Manhart – Ranking MLM: marka osobista w biznesie https://rankingmlm.pl 32 32 weeCONOMY – buduj lokalną społeczność w globalnym świecie https://rankingmlm.pl/weeconomy-buduj-lokalna-spolecznosc-w-globalnym-swiecie/ Mon, 20 Jul 2015 09:46:49 +0000 http://alterbusiness.info/?p=47833 Globalizacja zamienia obywateli w konsumentów. Ta nieuchronna transformacja niekoniecznie musi oznaczać upadek państw, demokracji czy cywilizacji, jak sądzą antyglobaliści. To szansa na stworzenie nowych sieci społecznych, w tym sieci konsumenckich, z których każdy może wynieść wymierne korzyści. Odpowiedzią na rewolucje XXI wieku jest weeCONOMY, projekt wprowadzający nowe zasady ekonomii. Wydawaj […]

Artykuł weeCONOMY – buduj lokalną społeczność w globalnym świecie pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>
Globalizacja zamienia obywateli w konsumentów. Ta nieuchronna transformacja niekoniecznie musi oznaczać upadek państw, demokracji czy cywilizacji, jak sądzą antyglobaliści. To szansa na stworzenie nowych sieci społecznych, w tym sieci konsumenckich, z których każdy może wynieść wymierne korzyści. Odpowiedzią na rewolucje XXI wieku jest weeCONOMY, projekt wprowadzający nowe zasady ekonomii. Wydawaj – zarabiaj! A wszystko za pomocą mobilnej aplikacji.

weeCONOMY – życie we wspólnocie

weeCONOMY to nowy międzynarodowy system społeczno-gospodarczy, który wspiera handlowców detalicznych i małych usługodawców. Ten program lojalnościowo-rabatowy działa w 22 krajach na 4 kontynentach, a w tym roku podbił także polski rynek handlowo-usługowy. Manifest weeCONOMY stawia na jedność i wspólnotę, a jego filary tworzą: community, commerce i commitment. Pod słowem community rozumiemy interaktywną wspólnotę, która funkcjonuje dzięki sieci powiązań ekonomicznych. Commerce odnosi się do wspólnej wymiany handlowej, w której zyskują wszyscy jej uczestnicy. Commitment to odpowiedzialność, nie tylko za wspólnotę, którą tworzą uczestnicy, ale też zaangażowanie na rzecz potrzebujących dzieci.

Zarabiaj z weeAPP i angażuj znajomych przez weeKISS

Misją weeCONOMY jest stworzenie internetowej sieci konsumentów, którzy będą czerpać regularne korzyści z robienia codziennych zakupów. Jak? By stać się weeMEMBER wystarczy ściągnąć aplikację weeAPP, zarejestrować się i znaleźć na mapie sklepy, które już biorą udział w programie. Robiąc zakupy, zbierasz weeS, które możesz wymieniać na gotówkę lub złoto. Jak chcesz i kiedy chcesz! Nie ma punktów, o których trzeba pamiętać, zbyt szybko kończących się promocji, niechcianych nagród, ani premii lojalnościowych. Czysty, materialny zysk, który wędruje do Twojej kieszeni.

Zapraszając znajomych przez weeKISS, zarabiasz już nie tylko na swoich zakupach, ale także na zakupach innych. Im więcej znajomych będzie współtworzyć Twoją społeczność, zwaną weeWORLD, tym więcej weeS trafi na Twoje konto. Za każde polecenie i polubienie sklepów, dzięki czemu mogą stać się weePARTNERAMI, również otrzymujesz weeS. A wszystko to umożliwi mobilna aplikacja na Twoim smartfonie. Możesz też zainwestować w swój własny weePHONE, co zoptymalizuje sposób korzystania z ofert weeCONOMY i sprawi, że będziesz czerpać jeszcze więcej zysków.

Misja weeCONOMY przekonuje do siebie coraz to nowych ludzi. National Director Krystyna Jędrzejczak uważa, że zaangażowanie w projekt zmieniło jej dotychczasowe życie.

Krystyna JędrzejczakProjekt poparty licznymi certyfikatami i tworzony przez wybitnych fachowców przekonał mnie w 100%, dlatego myślę, że warto go rozwijać. Szczególnie przekonała mnie jego globalność i ogromny potencjał, który skierowany jest głównie na lokalny wzrost gospodarczy. Dzięki mojej wiedzy finansowej i doświadczeniu w sprzedaży, łatwiej było mi osiągnąć sukces. Jednak to ogromny nakład pracy, pełne zaangażowanie i wiara w weeCONOMY są jego bezpośrednią przyczyną. Dzięki wee poznałam wspaniałych ludzi, znakomitych fachowców, których zaraziłam ideą projektu. Razem z tymi niezwykłymi partnerami osiągnęłam sukces. Moim celem na przyszły rok jest dalszy rozwój sieci konsumenckiej, a co za tym idzie pozyskanie nowych partnerów handlowych oraz klientów korporacyjnych, co pozwoli mi w osiągnąć pozycję PT .

– opowiada Krystyna Jędrzejczak.

Duży czy mały, każdy korzysta z weeCONOMY

Program weeCONOMY to szansa nie tylko dla konsumentów, którzy zarabiają na robieniu zakupów, ale również, a może przede wszystkim, dla małych i dużych przedsiębiorstw. O jego użyteczności opowiada jeden z pierwszych liderów programu, Tomasz Michalski:

Tomasz MichalskiOd 1994 roku prowadzę własną firmę usługowo-handlową „MARKER”. Osobiście doświadczyłem, jak ważne jest posiadanie programu lojalnościowego. Kilka lat temu w swojej firmie wprowadziłem własny system kart rabatowych i samodzielnie opracowałem regulamin. Zarządzanie i nadzorowanie własnego programu lojalnościowego okazało się bardzo trudne i kosztowne. Jednak biorąc pod uwagę korzyści wynikające ze zdobycia i utrzymania klienta, mogę stwierdzić, że bardzo potrzebne. Nauczony doświadczeniem, natychmiast zrozumiałem, że wprowadzenie do swojej firmy programu weeCONOMY jest dla mnie genialnym posunięciem. Obecnie klienci chętnie z niego korzystają, a ja obserwuję znaczący wzrost sprzedaży dzięki temu programowi.

Szansę dla małych i dużych biznesów stwarzają na polskim rynku Elżbieta i Adam Wojtuch, którzy reprezentują Polskę, jako CM czyli Country Manager. Od 1-go marca tego roku przejęli tę funkcję od dotychczasowego CM Waldemara Manharta.

WojtuchWdrażamy na rynkach globalnych najnowszą technologię m-commerce dla wspierania małych i średnich punktów handlowych i usługowych, co za tym idzie, tworzymy największą społeczność konsumencką na świecie. Wyróżnia nas w tym biznesie innowacja i rozwiązania technologiczne. My i nasza Firma nie podążamy za trendem. My jesteśmy trendem na światowym rynku konsumenckim!

– mówią państwo Wojtuch.

Konferencja liderów autoryzowanych w koncepcji klienta korporacyjnego CCC Portorož  Słowenia, kwiecień 2015

Zostań liderem weeCONOMY

Program do Polski wprowadził Waldemar Manhart, obecny Vice President of Sales FlexCom i Członek Zarządu Programu CCC – Corprate Customer Concept. Dzięki niemu pojawili się pierwsi liderzy, którzy skorzystali na weeCONOMY. Pan Ireneusz Nawrocki, budowlaniec i deweloper z Bielska-Białej, kończąc swoją życiową inwestycję, szklany apartamentowiec Amon zbudowany na wydmie w Darłowie, początkowo podchodził do weeCONOMY z dystansem. Zmienił zdanie, gdy tylko poddał analizie ideę programu:

Ireneusz NawrockiKiedy dokładnie przyjrzałem się całej koncepcji, stwierdziłem że jest to genialny projekt, przy którym nie może mnie zabraknąć. Odłożyłem wszystko na bok i zacząłem bardzo energicznie promować ten projekt najpierw u przyjaciół i znajomych, później już wszędzie. W ciągu 2 dni osiągnąłem pozycję Sales Managera, a w następnych kilkunastu Sales Directora. W ciągu 2 miesięcy doszedłem do pozycji National Directora. Z pozyskiwaniem partnerów nie było wielkiego problemu, ponieważ każdy kto zapoznał się z projektem nie zastanawiał się długo. Moim celem jest osiągnięcie pozycji PT tzn. pozyskać do końca roku milion klientów. Wierzę, że weeCONOMY będzie do końca roku najbardziej rozpoznawalną firmą w Polsce. Dzięki ludziom, takim jak Waldemar Manhart, który całkowicie poświęcił się firmie i działa w całej Europie, nie może się nie udać. Już w tej chwili duże firmy i znani na rynku przedsiębiorcy sami zgłaszają chęć przystąpienia do programu.

– przekonuje pan Ireneusz.

Ty też możesz pozyskiwać klientów jako weeJOBBER! Wystarczy, że będziesz polecał nowe miejsca i sklepy, by stały się weePARTNERAMI. Do tego, jeśli przekonasz kilkoro znajomych, by z pozycji weeMEMBER stali się weeJOBBER, w nagrodę wzrośnie liczba Twoich weeS.

Promuj i pomagaj!

Na systemie weeCONOMY wzbogacają się też najbardziej potrzebujący. Celem projektu weeCHARITY jest niesienie pomocy pokrzywdzonym przez los dzieciom na całym świecie. Będąc członkiem społeczności wee, możesz wspierać światowe projekty pomocy najmłodszym. Ty decydujesz, jaki procent swojego zysku i punktów weeS przekażesz na pomoc dzieciom. Istotną kwestią jest fakt, że weeCONOMY zajmuje się tym w pełni nieodpłatnie, co znaczy że 100% wszystkich ofiarowanych punktów weeS trafia tam, gdzie jest potrzebne!

Liderzy weeCONOMY angażują się również lokalnie, pomagając w rozwoju organizacji młodzieżowych. Tomasz Michalski, który za namową Waldemara Manharta został Dyrektorem Narodowym, odpowiada obecnie za wsparcie kultury i sportu w województwie zachodniopomorskim.


Przyznaję, jest to idea bliska memu sercu. W 2008 roku założyłem Fundację Talent Promocja Sport, która wspiera utalentowaną młodzież i dzieci. Wiem, jak trudno jest pozyskać środki na realizację dziecięcych marzeń, na rozwój talentów, czy utrzymanie organizacji sportowo-kulturalnych. Jestem dumny z tego, że jako Dyrektor Narodowy w firmie weeCONOMY mogę udzielić tak potrzebnego wsparcia wielu organizacjom pozarządowym z naszego regionu. Obecnie firma weeCONOMY czuje ogromną odpowiedzialność za rozwój talentów, z których sukcesów wszyscy czerpiemy energię i radość.

– mówi pan Tomasz.

Globalizacja wymaga od ludzi interakcji i tworzenia sieci powiązań. weeCONOMY stwarza wszystkim równe szanse. Obracając się w powiązanych wzajemnie kręgach, możemy zarabiać, promować i pomagać. I to nie tylko w granicach naszego kraju, niezależnie od tego czy dołączysz do programu jako weeMEMBER, weeJOBBER czy weePARTNER.

Redakcja

Źródła:

 

Artykuł weeCONOMY – buduj lokalną społeczność w globalnym świecie pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>
Waldemar Manhart – networker z krwi i kości https://rankingmlm.pl/waldemar-manhart-networker-z-krwi-kosci/ Wed, 05 Nov 2014 08:25:15 +0000 http://rankingmlm.com/?p=41715 Wychowany dwujęzycznie i dwukulturowo, młody Waldemar Lewandowski emigruje w 1980 roku, jako 20-latek, do Niemiec. Po dwóch latach podejmuje studia ekonomiczne na kierunku Ruch pasażerski, kończy z dyplomem z ekonomii. Jeszcze podczas studiów, jako ojciec dwojga dzieci, podejmuje działalność gospodarczą, pierwotnie jako tłumacz przysięgły języka polskiego dla wszystkich miejskich urzędów, […]

Artykuł Waldemar Manhart – networker z krwi i kości pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>
Wychowany dwujęzycznie i dwukulturowo, młody Waldemar Lewandowski emigruje w 1980 roku, jako 20-latek, do Niemiec. Po dwóch latach podejmuje studia ekonomiczne na kierunku Ruch pasażerski, kończy z dyplomem z ekonomii. Jeszcze podczas studiów, jako ojciec dwojga dzieci, podejmuje działalność gospodarczą, pierwotnie jako tłumacz przysięgły języka polskiego dla wszystkich miejskich urzędów, a później otwierając pierwszą spółkę „jonit venture” w Warszawie, z pierwszą wypożyczalnią samochodów na terenie Dworca Centralnego, pełniąc w niej funkcję prezesa zarządu. 

Po dzisiejszy dzień pełni funkcje członka zarządu, prezesa, prokurenta i konsultanta w różnych spółkach kapitałowych. Wstępując w pierwszy związek małżeński, ze względów osobistych przyjmuje nazwisko małżonki, choć w erze popularności Roberta Lewandowskiego z pewnością już by tego nie zrobił. Całe swoje dotychczasowe życie zawodowe spędził w Polsce, mieszkając w Niemczech. Twierdzi, że nie ma lepszego kraju na robienie biznesu jak Polska. Uwielbia podróże, innowatorstwo, pracę z entuzjazmem, spotkania z różnymi kulturami, kocha czas spędzany w rodzinie, która jest dla niego ostoją spokoju.

Waldemar ManhartFotografia, muzyka, gra na gitarze to jego pasje, poza tą największą, network marketingiem. Mówią o nim, że jest nie do zdarcia. Od 1976 roku prowadzi aktywne życie religijne, pasjonuje się czytaniem Pisma Świętego i jego wykładnią. Z dala od wszelkiej polityki zmienił priorytet i od kilku lat na pierwszym miejscu stawia rodzinę, podporządkowując wszystko jej interesom.

Twierdzi, że aby osiągnąć sukces w networku, trzeba kochać ludzi, być wiernym i lojalnym. Jednak jego największym sukcesem, jak przyznaje, jest uznanie i szacunek ukochanej żony Iwonki oraz jego wszystkich czworga dzieci i wielu osób, z którymi współpracuje. Szacunek bierze się z zaufania, a z tym związane jest zobowiązanie. Jest świadomy tego zobowiązania i ciężaru, dlatego chce odpowiedzieć oficjalnie na wszelkie oskarżenia kierowane pod jego adresem.

Zapraszamy na wywiad, w którym Waldemar Manhart odpiera zarzuty adresowane w jego kierunku. Wytykano mu nieuczciwą działalność, wprowadzanie do Polski piramid finansowych i zmienianie firm, gdy tylko nadarzy się bardziej dochodowa okazja. W Internecie wielokrotnie wystosowywano pod jego adresem oszczerstwa. Czy słusznie? Oceńcie sami!

Martyna Ubych: Zacznijmy od kwestii, która wciąż powraca jak bumerang. W jaki sposób nawiązał Pan współpracę z Peterem Kowallikiem? Co odpowie Pan na zarzuty wystosowane pod Pana kątem, jakoby rzekomo zaprzeczał Pan, że Peter Kowallik działał nieuczciwie?

Waldemar Manhart: Zacznijmy od końca. Nigdy takiej wypowiedzi z mojej strony być nie mogło, gdyż prowadziłem  proces cywilny w Niemczech przeciwko temu panu o niezapłacone 3 000 euro z tytułu należnego honorarium, którego nie otrzymałem za wykonaną pracę, zakończony ugodą. Pod koniec listopada 2011 roku zjawił się on w moim mieście i podczas kolacji przedstawił koncepcję oraz propozycję współpracy na zasadzie wynagrodzenia w charakterze dyrektora firmy. Projekt wydawał się spójny i ciekawy, a do tego gwarancja, iż w to przedsięwzięcie włożył ponad milion euro prywatnych pieniędzy. Podpisałem umowę, której przedmiotem było stworzenie platformy produktowej oraz zorganizowanie biura. Prosił mnie o to osobiście, przyznając, iż tego nie potrafi w ogóle. Prawda. Znał moje zdolności i potrafił mnie kupić. Dałem się zwieść jak tysiące innych, to jest jego talent. Kowallik nie radził sobie z niczym w biurze. Moje zadanie wypełniłem w zupełności i tak w okresie od grudnia do 15.01.2012 roku zorganizowałem całe biuro oraz utworzyłem paletę produktową firmy w trzech dziedzinach: suplementy, kosmetyki i gospodarstwo domowe, do tego katalogi, filmy, etykiety, etc. Firma miała ponad 50 artykułów, które zaprezentowałem ponad 50 dystrybutorom z całej Polski, na specjalnym szkoleniu 15.01.2012 roku w Łodzi. Dopiero w marcu 2012 otrzymałem jego „katalog 7 wyroków karnych”, w tym dwóch do odsiadki w zawiasach. Niestety za późno.

M.U.: W sieci pojawiły się spekulacje, że 50% zysków Petera Kowallika z nieuczciwego biznesu znalazło się na Pana koncie. Jak Pan to skomentuje?

W.M.: No tak. W sieci. Sieć jest jak nóż. Można nim kroić owoce, przyrządzać posiłki oraz kaleczyć i mordować. Taka jest sieć. Internet to medium niekontrolowane – i dobrze – ale także poletko dla ludzi każdego pokroju, też tych „zagubionych”, zawistników i anonimowej konkurencji. Ten zarzut powyżej jest wierutną bzdurą. Firma Xtra nie miała żadnych zysków podczas mojej tam obecności. Zerwałem umowę i opuściłem firmę Kowallika, ponieważ nie było w niej ani grosza, dosłownie. Nawet na pokrycie jakichkolwiek kosztów podróży. Po 2 miesiącach z kawałkiem wróciłem do Niemiec za własne pieniądze.

M.U.: Spotkałam się, również w Internecie, z opinią, że jest Pan „specem od piramid finansowych“.

W.M.: Takie opinie można spotkać tylko w sieci. Każda firma, z którą współpracowałem i pomagałem wejść na rynek polski, była legalna. W latach 2003 – 2005 byłem trzykrotnie przesłuchiwany na „zlecenie przysłużnych przyjaciół” przez PG, czy prokuraturę na tę okoliczność i nigdy, żaden z tych organów nie wystosował kiedykolwiek zarzutów. Każda firma działała legalnie, i to zanim ja z taką firmą zacząłem współpracować, a najciekawsze, to fakt, że działała dalej, nawet po moim odejściu.

M.U.: W takim razie porozmawiajmy o R.I.C.I. – czy firma wciąż działa? Dlaczego zrezygnował pan ze współpracy z Klubem?

W.M.: Klub turystyczny, według tego, co wiem, wciąż działa. Prawdą jest, że zrezygnowałem sam. W dniu 17.01.2014 wypowiedziałem pisemnie współpracę wyłącznie z jednego powodu. Po bezsennej nocy podjąłem tę bardzo trudną dla mnie decyzję, gdyż byłem bardzo emocjonalnie związany z tym projektem. Powodem była radykalna zmiana zasad współpracy poprzez wprowadzenie „statusu aktywności”, jako warunku uzyskania premii. Osobiście nienawidzę tego instrumentu w networku! Jest to najgorsze z rozwiązań, jakie firmy mogą wprowadzać. W USA jest to zakazane i tamtejsze firmy działające u nas, działają tam na innych zasadach, a na innych w Europie. Ale właściwie dlaczego? Nie zgadzam się z takim zapisem i nigdy nie zgodzę, bym co miesiąc musiał cokolwiek sam robić, kupić, zamówić, sprzedać, by uzyskać pieniądze z pracy z grupy, którą to przecież ja zbudowałem. Bez mojej pracy takiej grupy by nie było, więc dlaczego trzeba się co miesiąc jeszcze raz kwalifikować? Obojętnie jak to nazywają, ja tego instrumentu nie uznaję. Ponieważ właściciel nie był gotowy odstąpić od tego zapisu, odejście było dla mnie prostą konsekwencją i jedynym wyjściem.

M.U.: Czy jest Pan karany za jakiekolwiek przestępstwa?

W.M.:  Nie! Chętnie prześlę Pani moje świadectwo o niekaralności. Zapewniam Panią, że jest czyste. Ani w Niemczech, ani w Polsce nie byłem karany za oszustwa. Mam na koncie jakieś mandaty i punkty za szybką jazdę. Ostatni z lipca 2014, jechałem 31 km/h za szybko. Czy to jest oszustwo? Żaden sąd świata nie skazał mnie kiedykolwiek za oszustwo. Nawet przed 5 laty, bo ktoś mógłby mi zarzucić, że po 5 latach nie ma już starych wpisów do świadectwa o niekaralności. Nie ma powodu, bo firmy dla których pracowałem są i były legalne.

[next_message styles=”1″ title=”Zobacz list otwarty do przyszłych i obecnych współpracowników Waldemara Manharta sporządzony przez Adwokata Dariusza Minkusa„]Część 1 Część 2[/next_message]

M.U.: Czy zauważył Pan, że tak naprawdę najwięcej zarzucają panu osoby wielokrotnie karane? Czy to nie jest paradoks?

W.M.:  Szczerze – Maciej M. to nie jest osoba, o której warto rozmawiać. Co do jakości jego pracy dziennikarskiej to nie chciałbym się wypowiadać, ponieważ tę kwestię niebawem rozstrzygnie polski sąd. Jak widać – wcześniej już kilkukrotnie sąd skazał Macieja M.

[next_message styles=”1″ title=”Zobacz poświadczenia o niekaralności Waldemara Manharta„]Poświadczenie 2013 Poświadczenie 2013 wersja Polska Poświadczenie do 2013[/next_message]

M.U.: Czy zna Pan osobiście jakieś autorytety MLM z rynku niemieckiego?

W.M.: O tak, wiele. Utrzymuję bardzo liczne prywatne kontakty z wieloma osobistościami z naszej branży w Niemczech. Wielu miałem przywilej tłumaczyć. Znam wiele liderów i prezesów niemieckich firm networkowych. Wielu z nich można znaleźć wśród przyjaciół na moim profilu na FB. Telefonujemy, czasem się widujemy. Często jeżdżę na szkolenia dla liderów MLM i tam się spotykamy. Cały czas się uczę, dlatego uczestniczę w seminariach, które organizują wysokiej rangi szkoleniowcy jak Klaus-J. Fink, fantastyczny trener, czy autor wielu bestsellerów i nadzwyczaj ciekawych książek, jak „Goldmine Internet”, ghostwriter Thomas Haak czy Austriak Eric Adler. Utrzymuję dobre kontakty z właścicielami największych niemieckich i międzynarodowych wydawnictw jak Bernd Seitz z „Network Karriere”. Również z moim kolegą, Michaelem Sanderem, właścicielem Obtainera, chyba jednego z największych wydawnictw networkowych na świecie. Lista takich kontaktów jest długa.

M.U.: Jakie sukcesy ma Pan na koncie?

W.M.:  Mój największy to dwie cudowne córki Damaris i Nelly, a kolejny to moja obecna rodzina, w której się naprawdę kochamy. Sukces to tak naprawdę bardzo względne pojęcie. Dziś zupełnie inaczej na to patrzę. W dniu 17.10.2003 zostałem powołany prezesem zarządu spółki dystrybucyjnej, którą założyłem od zera, o nazwie innoFlex Polska Sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie. Zamieniłem pracę w sieci na posadę prezesa. Otwarcie w dniu 06.12.03 odbyło się z udziałem ponad 1.500 osób. W lutym 2004 roku, na zlecenie centrali w Berlinie, założyłem drugą spółkę produktową Flex Fon Polska Sp. z o.o. i wprowadziłem najlepszą taryfę telefonii stacjonarnej na polskim rynku, tańszą od TP S.A. i od Tele2. Preselekcję robiła TP. S.A., a usługę dostarczał Energis Polska. Zakończyłem pracę dla firmy w roku grudniu 2006, gdy ta, zaskakującą decyzją, zlikwidowała wszelkie spółki poza niemiecką. Wynik: 6.000 partnerów i 30.000 umów telekomunikacyjnych w systemie. Spółki generowały ponad 1.200.000 złotych miesięcznie z ruchu telekomunikacyjnego. Także Shoppingportal Storeforyou generował z naszej polskiej organizacji kilka milionów złotych w pierwszym roku.

W DubLi wprowadziłem samodzielnie wiele projektów na skalę międzynarodową. Polska struktura wygenerowała także obrót ponad miliona euro. Długo po moim odejściu samodzielnie działali na terenie kraju. DubLi dalej działa na całym świecie, obecnie otworzyli nawet Indie.

M.U.: Panie Waldemarze, aktualnie współpracuje Pan z firmą FlexCom. Jaka jest Pana rola przy tym projekcie?

W.M.: Mężczyzna musi pracować. Taka jego rola. Tym razem ponad miesiąc obserwowałem rynek, nim zacząłem poważnie myśleć o rozpoczęciu współpracy z kimkolwiek. Mój przyjaciel zaczepił mnie i zapytał, czy wolno mu dać mój numer telefonu pewnej osobie. Z pewnością się ucieszę, gdy do mnie zadzwoni. I zadzwonił, a ja się faktycznie bardzo ucieszyłem. Był to Cengiz Ehliz, przyjaciel z lat 2003-2007, z którym współpracowałem w dwóch projektach do 2010 roku. Bardzo go szanuję. W połowie lutego zaprosił mnie do siedziby firmy w Monachium. Pobyt tam zrobił na mnie ogromne wrażenie. Wizja, projekt oraz szybkość rozwoju są bezprecedensowe. Pierwszy raz spotkałem się z pojęciem błękitnego oceanu na spotkaniach z Danielem Kubachem. I tutaj mogępowiedzieć, że FlexCom to taki błękitny ocean w swojej dziedzinie. FlexCom jako firma nie ma własnego produktu. To system, który łączy w sobie dwie funkcje, jedną już działającą – system cashback dla konsumenta ostatecznego w oparciu o system elektronicznego rozliczenia transakcji w małych i średnich punktach handlowych. Druga, FlexPay, to system płatniczy, który opiera się na M-Commerce oraz na własnym rozwiązaniu technicznym, zintegrowanych funkcjach we własnym smartfonie, który ujrzy światło dzienne w dniu 17.01.2015. Moja funkcja to Country Manager na Polskę, a moim zadaniem jest zbudowanie infrastruktury regionalnych koordynatorów, którzy dotrą do wszelkich punktów handlowych w Polsce i zainstalują ten system oraz pozyskają klienta, konsumenta.  A wszystko dzieje się online.

M.U.: Jaką ma Pan gwarancję, że firma FlexCom okaże się uczciwą działalnością, albo że nie podzieli losu R.I.C.I.?

W.M.: Pani pytanie nie jest trudne, kiedy odniesiemy je do porównania tych dwóch firm, gdyż dzielą je naprawdę lata świetlne. Głównie jeśli chodzi o kapitał, technologię oraz przygotowanie i kompetencję. Ale rozumiem, że oczekuje Pani także odpowiedzi ogólnej, takiej nadającej się dla Czytelników? Gwarancja to trudne określenie, gdyż w dzisiejszych czasach prawie wszystko jest płynne i zmienne. Więc może skąd we mnie pewność do tego projektu?

Znam firmę FlexCom od 4 lat. Dziś FlexCom to niemiecko-szwajcarski holding. Obserwowałem tę firmę z boku, gdyż założył ją mój przyjaciel, pierwotnie w Turcji. Jestem pod ogromnym wrażeniem ile zespół zarządzających projektem ludzi dokonał w tak krótkim czasie. Założenie i cel jeszcze nie jest gwarancją, ale jej konsekwentna realizacja, tak.  Skład zarządu, kompetencja zawodowa i ich doświadczenie, tak. To ludzie, którzy we własnych firmach lub na kontraktach obracali miliardami na światowych rynkach. Także kapitał włożony w realizowane cele, jak oprogramowanie, aplikacje smartfonowe, własna produkcja terminali, które na przełomie tylko 14 ostatnich miesięcy są już w 6 generacji oraz obecnie produkcja własnego smartfona, czy oprogramowanie FlexStore (własny sklep z aplikacjami), czy też konstrukcja spółek całego holdingu jak FlexGold S.A. z siedzibą w Szwajcarii i FlexCom Genossenschaftskasse (bank spółdzielczy z siedzibą w Budapeszcie/EU), dalej FlexCom Technology w Hong Kongu i Monachium, etc. W dniu 17.01.2015 w Königspilsner Arenie w Oberhausen/Niemcy odbędzie się event pod nazwą FlexAtion. Około 15 000 uczestników przeżyje na żywo start wielu oczekiwanych narzędzi i produktów, zamykających globalną koncepcję cashback oraz paymentsystem, na bazie m-Commerce dla klientów na całym świecie, ale będzie to jednocześnie zamknięcie wieloletniej pracy i trudów w budowaniu wizji stworzenia największej społeczności konsumenckiej na świecie.

Mam nadzieję, że zgodzi się też Pani ze mną, iż nikt nie inwestuje tak potężnego kapitału w tak rozbudowaną infrastrukturę na całym świecie, by „zwinąć” się przy najlepszej okazji oraz nie buduje własnych zakładów produkcyjnych czy banków, by je opuścić. Ale najważniejszą gwarancją są dla mnie ludzie, których poznałem w Monachium. Jestem przekonany, że ludzie o takim  formacie jak Rudolf Engelsberger, Richard Hollmann, Michael Scheibe, Tobias Engelsberger, czy Adebayo Surekatu, wiedzą co robią, skoro się przyłączyli do projektu Cengiza Ehliz z pełnym, bezgranicznym zaangażowaniem. Przy ich boku czuję się naprawdę bezpieczny. To jest moja gwarancja.

Opracowanie i przygotowanie wywiadu: 

Martyna Ubych

Artykuł Waldemar Manhart – networker z krwi i kości pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>