Unia Europejska – Ranking MLM: marka osobista w biznesie https://rankingmlm.pl Najlepszy ranking firm i managerów MLM. Marka osobista dla Ciebie i Twojej firmy - Multi Level Marketing. Budowanie marki, reklama i promocja. Tue, 17 Mar 2020 16:20:14 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=6.5.2 https://rankingmlm.pl/wp-content/uploads/2020/03/cropped-og-graph-32x32.jpg Unia Europejska – Ranking MLM: marka osobista w biznesie https://rankingmlm.pl 32 32 Marketing sieciowy zmienia życie w Zimbabwe https://rankingmlm.pl/marketing-sieciowy-zmienia-zycie-w-zimbabwe/ Tue, 13 Nov 2018 14:41:39 +0000 http://rankingmlm.pl/?p=3777 Stereotypy mówią, że Europa choć stara, ma się ekonomicznie całkiem dobrze. Bieda kojarzy nam się z krajami Afryki lub Bliskiego i Dalekiego Wschodu. Statystyki udowadniają coś zupełnie innego. Prawie 25% populacji Unii Europejskiej jest zagrożone ubóstwem i wykluczeniem społecznym. Jak radzić sobie z wciąż rosnącym bezrobociem, a co za tym […]

Artykuł Marketing sieciowy zmienia życie w Zimbabwe pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>
Stereotypy mówią, że Europa choć stara, ma się ekonomicznie całkiem dobrze. Bieda kojarzy nam się z krajami Afryki lub Bliskiego i Dalekiego Wschodu. Statystyki udowadniają coś zupełnie innego. Prawie 25% populacji Unii Europejskiej jest zagrożone ubóstwem i wykluczeniem społecznym. Jak radzić sobie z wciąż rosnącym bezrobociem, a co za tym idzie, ubóstwem? Afryka znalazła swoją odpowiedź w marketingu sieciowym.

Czasopismo „Herald” z Zimbabwe opublikowało artykuł o młodych mieszkańcach Afryki, których życie zmieniło się po podjęciu współpracy z firmami marketingu sieciowego.

Tendai Chinoperekwei jeszcze kilka lat temu żył na marginesie. Z dyplomem z bankowości i finansów oraz stanowiskiem administracyjnym w stowarzyszeniu dla kobiet stać go było tylko na wynajem pokoju, w którym mieszkał z całą swoją rodziną.

Żył tak dopóki jego szefowa, Prezes Stowarzyszenia Kobiet i Równości Płci, Nyasha Chikwinya, nie przedstawiła mu idei marketingu sieciowego. Przekonała go, że życie ma znacznie więcej do zaoferowania niż tylko zarabianie niewystarczających na nic pieniędzy.

Dzisiaj 34-letni Tendai posiada dom na przedmieściach i jeździ nowoczesnym samochodem. Wszystkie te przywileje są nagrodą za jego wieloletnią pracę wybitego sprzedawcy w firmie marketingu sieciowego. Należy do wciąż rosnącej grupy konsultantów, którzy zajmują się dystrybucją dóbr, suplementów diety i kosmetyków na całym świecie.

To, co dzisiaj posiadam, jest wynikiem mojej ciężkiej pracy i dążenia z determinacją do sukcesu. Ale poza tym pasjonuje mnie pomoc innym ludziom i nakłanianie ich do zmian.

– powiedział Tendai podczas ceremonii wręczenia samochodu w lokalnym hotelu.

Tendai jako trzygwiazdkowy Manager w firmie Greenworld otrzymał Mercedesa GL 320 w nagrodę za sprzedaż i pracę z własną grupą, którą trenuje i przewodzi. Swoją przygodę z marketingiem sieciowym Tendai rozpoczął 10 lat temu w firmie Tiens; ostatecznie życiową karierę zrobił w firmie Greenworld.

Byłem zrozpaczony, kiedy straciłem pracę w sektorze finansowym w przedsiębiorstwie, które zostało zamknięte. Szukałem różnych okazji, próbowałem swoich sił w handlu, ale mi nie wyszło.

– opowiada Tendai.

Jako młody chłopak był zdeterminowany i nie poddał się, szukając pracy. Przez krótki okres czasu pracował dla stowarzyszenia dla kobiet. Wtedy natknął się na możliwości, jakie roztacza marketing sieciowy.

Zostałem przedstawicielem firmy Tiens, która zajmuje się produkcją suplementów diety. Ciężko pracowałem, by poszerzyć swoją sieć i w mniej niż dwa lata zbudowałem silną bazę networkingową.

Wykorzystując swoją wiedzę i doświadczenie, Tendai natychmiast rozpoczął rekrutację i szkolenia dystrybutorów. W krótkim czasie jego zespół ewoluował w grupę gotową przekraczać granice i stawiać czoła wszelkim wyzwaniom w marketingu sieciowym. Kobiety i mężczyźni – czasem dwa razy starsi od niego, którzy tak jak on nieśli ze sobą bagaż doświadczeń, przychodzili po radę i pomoc w rozwiązywaniu problemów.

Motywowała mnie pasja mojego zespołu. Postanowiłem zdobyć jak najwięcej wiedzy, by móc ją później przekazywać dalej. Nie tylko dystrybutorom w Zimbabwe, ale na całym świecie.

Tendai awansował z dystrybutora na światowej sławy trenera. Wraz z nową odpowiedzialnością, przyszła większa determinacja, aby wykonywać rzetelnie swoją pracę. I nie zawiódł. Jego sieć w firmie Greenworld obejmuje Południową Afrykę i liczy ponad 60 tysięcy osób.

Poza ofertą elastycznych godzin pracy, marketing sieciowy oferuje zatrudnienie wielu absolwentom uniwersytetów, którzy mają problem ze znalezieniem pracy etatowej. W chwili obecnej ponad tysiąc osób miesięcznie decyduje się na podjęcie współpracy z firmą MLM. To doskonały wyznacznik, który pokazuje, że marketing sieciowy pochłania duży odsetek bezrobotnych. Należy jednak pamiętać, że sukces przychodzi z zaangażowaniem, poświęceniem, cierpliwością i wytrwałością. Jednym z najważniejszych elementów marketingu sieciowego jest znajomość produktów. Możesz przekonać ludzi, by stali się częścią łańcucha dystrybucji tylko i wyłącznie w momencie, gdy znają produkt i mu ufają.

– kontynuuje Tendai.

Tendai uważa, że marketing sieciowy jest przyszłością. Technologia idzie szybko do przodu i wkrótce wielu ludzi może stracić pracę na rzecz maszyn, które będą tańsze i bardziej wydajne.

Kiedy dorastaliśmy, nasi ojcowie malowali auta przy użyciu pistoletów i sprężarek powietrza. Dziś robią to maszyny. W krajach, takich jak państwa afrykańskie, gdzie populacja wciąż rośnie, stworzenie milionów miejsc pracy jest wręcz niemożliwe. Na szczęście mamy marketing sieciowy, który jest przyszłością jeśli chodzi o zatrudnienie.

Co jeszcze ma do powiedzenia Tendai? Podsumowuje: marketing sieciowy to inicjatywa długoterminowa, która może zapewnić Tobie i Twoim dzieciom dochód z sieci przez wiele lat. To wielki przemysł, który jeśli zignorujesz – to tylko na własne ryzyko.

Źródło:
http://www.businessforhome.org/2015/11/network-marketing-changing-lives-in-zimbabwe/
Produkty MLM

Artykuł Marketing sieciowy zmienia życie w Zimbabwe pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>
Marketing sieciowy zmienia życie w Zimbabwe https://rankingmlm.pl/marketing-sieciowy-zmienia-zycie-w-zimbabwe-2/ Mon, 14 Dec 2015 09:41:47 +0000 http://alterbusiness.info/?p=50197 Stereotypy mówią, że Europa choć stara, ma się ekonomicznie całkiem dobrze. Bieda kojarzy nam się z krajami Afryki lub Bliskiego i Dalekiego Wschodu. Statystyki udowadniają coś zupełnie innego. Prawie 25% populacji Unii Europejskiej jest zagrożone ubóstwem i wykluczeniem społecznym. Jak radzić sobie z wciąż rosnącym bezrobociem, a co za tym […]

Artykuł Marketing sieciowy zmienia życie w Zimbabwe pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>
Stereotypy mówią, że Europa choć stara, ma się ekonomicznie całkiem dobrze. Bieda kojarzy nam się z krajami Afryki lub Bliskiego i Dalekiego Wschodu. Statystyki udowadniają coś zupełnie innego. Prawie 25% populacji Unii Europejskiej jest zagrożone ubóstwem i wykluczeniem społecznym. Jak radzić sobie z wciąż rosnącym bezrobociem, a co za tym idzie, ubóstwem? Afryka znalazła swoją odpowiedź w marketingu sieciowym.

Czasopismo „Herald” z Zimbabwe opublikowało artykuł o młodych mieszkańcach Afryki, których życie zmieniło się po podjęciu współpracy z firmami marketingu sieciowego.

Tendai Chinoperekwei jeszcze kilka lat temu żył na marginesie. Z dyplomem z bankowości i finansów oraz stanowiskiem administracyjnym w stowarzyszeniu dla kobiet stać go było tylko na wynajem pokoju, w którym mieszkał z całą swoją rodziną.

Żył tak dopóki jego szefowa, Prezes Stowarzyszenia Kobiet i Równości Płci, Nyasha Chikwinya, nie przedstawiła mu idei marketingu sieciowego. Przekonała go, że życie ma znacznie więcej do zaoferowania niż tylko zarabianie niewystarczających na nic pieniędzy.

Dzisiaj 34-letni Tendai posiada dom na przedmieściach i jeździ nowoczesnym samochodem. Wszystkie te przywileje są nagrodą za jego wieloletnią pracę wybitego sprzedawcy w firmie marketingu sieciowego. Należy do wciąż rosnącej grupy konsultantów, którzy zajmują się dystrybucją dóbr, suplementów diety i kosmetyków na całym świecie.

To, co dzisiaj posiadam, jest wynikiem mojej ciężkiej pracy i dążenia z determinacją do sukcesu. Ale poza tym pasjonuje mnie pomoc innym ludziom i nakłanianie ich do zmian.

– powiedział Tendai podczas ceremonii wręczenia samochodu w lokalnym hotelu.

Tendai jako trzygwiazdkowy Manager w firmie Greenworld otrzymał Mercedesa GL 320 w nagrodę za sprzedaż i pracę z własną grupą, którą trenuje i przewodzi. Swoją przygodę z marketingiem sieciowym Tendai rozpoczął 10 lat temu w firmie Tiens; ostatecznie życiową karierę zrobił w firmie Greenworld.

Byłem zrozpaczony, kiedy straciłem pracę w sektorze finansowym w przedsiębiorstwie, które zostało zamknięte. Szukałem różnych okazji, próbowałem swoich sił w handlu, ale mi nie wyszło.

– opowiada Tendai.

Jako młody chłopak był zdeterminowany i nie poddał się, szukając pracy. Przez krótki okres czasu pracował dla stowarzyszenia dla kobiet. Wtedy natknął się na możliwości, jakie roztacza marketing sieciowy.

Zostałem przedstawicielem firmy Tiens, która zajmuje się produkcją suplementów diety. Ciężko pracowałem, by poszerzyć swoją sieć i w mniej niż dwa lata zbudowałem silną bazę networkingową.

Wykorzystując swoją wiedzę i doświadczenie, Tendai natychmiast rozpoczął rekrutację i szkolenia dystrybutorów. W krótkim czasie jego zespół ewoluował w grupę gotową przekraczać granice i stawiać czoła wszelkim wyzwaniom w marketingu sieciowym. Kobiety i mężczyźni – czasem dwa razy starsi od niego, którzy tak jak on nieśli ze sobą bagaż doświadczeń, przychodzili po radę i pomoc w rozwiązywaniu problemów.

Motywowała mnie pasja mojego zespołu. Postanowiłem zdobyć jak najwięcej wiedzy, by móc ją później przekazywać dalej. Nie tylko dystrybutorom w Zimbabwe, ale na całym świecie.

Tendai awansował z dystrybutora na światowej sławy trenera. Wraz z nową odpowiedzialnością, przyszła większa determinacja, aby wykonywać rzetelnie swoją pracę. I nie zawiódł. Jego sieć w firmie Greenworld obejmuje Południową Afrykę i liczy ponad 60 tysięcy osób.

Poza ofertą elastycznych godzin pracy, marketing sieciowy oferuje zatrudnienie wielu absolwentom uniwersytetów, którzy mają problem ze znalezieniem pracy etatowej. W chwili obecnej ponad tysiąc osób miesięcznie decyduje się na podjęcie współpracy z firmą MLM. To doskonały wyznacznik, który pokazuje, że marketing sieciowy pochłania duży odsetek bezrobotnych. Należy jednak pamiętać, że sukces przychodzi z zaangażowaniem, poświęceniem, cierpliwością i wytrwałością. Jednym z najważniejszych elementów marketingu sieciowego jest znajomość produktów. Możesz przekonać ludzi, by stali się częścią łańcucha dystrybucji tylko i wyłącznie w momencie, gdy znają produkt i mu ufają.

– kontynuuje Tendai.

Tendai uważa, że marketing sieciowy jest przyszłością. Technologia idzie szybko do przodu i wkrótce wielu ludzi może stracić pracę na rzecz maszyn, które będą tańsze i bardziej wydajne.

Kiedy dorastaliśmy, nasi ojcowie malowali auta przy użyciu pistoletów i sprężarek powietrza. Dziś robią to maszyny. W krajach, takich jak państwa afrykańskie, gdzie populacja wciąż rośnie, stworzenie milionów miejsc pracy jest wręcz niemożliwe. Na szczęście mamy marketing sieciowy, który jest przyszłością jeśli chodzi o zatrudnienie.

Co jeszcze ma do powiedzenia Tendai? Podsumowuje: marketing sieciowy to inicjatywa długoterminowa, która może zapewnić Tobie i Twoim dzieciom dochód z sieci przez wiele lat. To wielki przemysł, który jeśli zignorujesz – to tylko na własne ryzyko.

Źródło:

http://www.businessforhome.org/2015/11/network-marketing-changing-lives-in-zimbabwe/

Produkty MLM

Artykuł Marketing sieciowy zmienia życie w Zimbabwe pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>
Newsy ze świata biznesu alternatywnego https://rankingmlm.pl/newsy-ze-swiata-biznesu-alternatywnego/ Fri, 16 Oct 2015 07:02:40 +0000 http://alterbusiness.info/?p=49415 Zapraszamy na kolejną porcję informacji o bieżących wydarzeniach. Dzięki nam nie umkną Ci żadne biznesowe newsy! Dowiedz się, gdzie ostatnio pojawiła się firma Amway, co słychać u LR Health & Beauty, a także jaka firma została pozabranżowym członkiem PSSB. Amway ekspert w dziedzinie przedsiębiorczości Początkiem września firma Amway była partnerem […]

Artykuł Newsy ze świata biznesu alternatywnego pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>
Zapraszamy na kolejną porcję informacji o bieżących wydarzeniach. Dzięki nam nie umkną Ci żadne biznesowe newsy! Dowiedz się, gdzie ostatnio pojawiła się firma Amway, co słychać u LR Health & Beauty, a także jaka firma została pozabranżowym członkiem PSSB.

Amway ekspert w dziedzinie przedsiębiorczości

Początkiem września firma Amway była partnerem merytorycznym IX Forum Ekonomicznego Młodych Liderów w Nowym Sączu. Temat przewodni wydarzenia to: Odpowiedzialni liderzy w trudnych czasach. Debaty tegorocznego Forum toczyły się m.in. wokół spraw związanych z przedsiębiorczością młodych, zakładaniem własnego biznesu i startupami, poruszały sprawy ekonomiczne (rola państw CEE w gospodarce UE, motory wzrostu gospodarczego w Europie, transformacja gospodarki z socjalistycznej do kapitalistycznej, strefa wolnego handlu UE – USA oraz polityczne (bezpieczeństwo w Europie, relacje Ukraina – Rosja, przyszłość NATO, wyzwania strojące przez Wspólną Polityką Zagraniczną i Bezpieczeństwa).

Wyniki Światowego Raportu AMWAY o Przedsiębiorczości 2013, opracowanego we współpracy z Uniwersytetem Technicznym w Monachium i GFK, zostały zaprezentowane podczas Forum. Z Raportu wynika, że 70% ogółu Polaków ma pozytywne nastawienie do przedsiębiorczości. Młodzi Polacy są bardziej optymistyczni – 81% wykazuje pozytywny stosunek do samozatrudnienia. Jednak dla ponad 3/4 respondentów (76%) obawa przed niepowodzeniem stanowi przeszkodę w podjęciu własnej działalności.

Uczestnicy debaty „Jak budować wartość firmy i jej pozycję na rynku? Doświadczenie liderów biznesu”, podzielili się ze słuchaczami swoimi osobistymi doświadczeniami i wskazówkami jak osiągnąć sukces w biznesie. Podstawą budowania wartości firmy według Amway, którą reprezentowała Anna Pietrzak Dyrektor Naczelny Amway Polska, Litwa, Łotwa i Estonia, jest inwestycja w ludzi, zarówno w pracowników jak i przyszłych konsumentów, wysokiej jakości produkt i uczciwość w biznesie.

W imię wartości

LR Health & Beauty to firma, na której wartości składają się takie elementy jak pasja, odpowiedzialność i zaufanie. To właśnie oparta na wartościach, odpowiedzialna i ukierunkowana na człowieka kultura przedsiębiorstwa tworzy podstawę trwałego i międzynarodowego sukcesu LR. 18 września odbyło się oficjalne otwarcie nowej siedziby firmy w Katowicach. Przestronne wnętrza, nowoczesna – trochę postindustrialna architektura, a do tego charakterystyczna kolorystyka, zapraszają wszystkich, dla których „More Quality for Your Life” to nie tylko hasło zapożyczone ze sloganu LR, a motto życia.

Oprócz przeprowadzki i niezaprzeczalnego rozwoju na polskim rynku, LR Healt & Beauty może pochwalić się jeszcze jednym ważnym wydarzeniem. Europejskie Stowarzyszenie Sprzedaży Bezpośredniej Seldia – The European Direct Selling Association uhonorowało firmę prestiżową statuetką, tym samym uznając ją za najlepszą firmę MLM 2015 roku!

Ta nagroda to dla nas ogromne wyróżnienie i jeszcze większy zaszczyt! Uznanie naszej firmy w tak cenionym środowisku napawa nas dumą i motywuje do dalszej pracy.

– podsumował Dyrektor Generalny LR Thomas Stoffmehl.

 PostNord pozabranżowym członkiem PSSB

Ostatnie Walne Zebranie Członków PSSB zdecydowało o przyjęciu do swojego grona kolejnej firmy pozabranżowej. Od początku 2015 roku jest to drugie tego rodzaju przedsiębiorstwo w szeregach Stowarzyszenia. Pozabranżowym członkiem wspierającym może być utworzona zgodnie z prawem osoba prawna lub jednostka organizacyjna nieposiadająca osobowości prawnej, współpracująca z podmiotami z branży sprzedaży bezpośredniej, w szczególności w zakresie doradztwa gospodarczego oraz produkcji materiałów reklamowych i instruktażowych, jak również osoba fizyczna zajmująca się taką współpracą.

PostNord Fulfilment Sp. z o.o. to firma dostarczająca kompleksowe rozwiązania logistyczne z zakresu zarządzania procesami magazynowymi, kompletowania zamówień w dedykowane opakowania, weryfikowania jakości produktów, obsługi zwrotów czy konsultingu logistycznego. Ponadto optymalizuje procesy i koszty związane z obsługą kurierską i pocztową, zarówno w Polsce, jak i zagranicą, oraz zajmuje się pełną obsługą działalności na rynku e-commerce. Profesjonalny zespół pracowników zapewnia szybkie i perfekcyjne działania operacyjne. Współpraca z PostNord pozwala klientom wyróżnić się w obszarze jakości obsługi logistycznej ich odbiorców, zwiększyć sprzedaż, zredukować koszty, skoncentrować się na działalności biznesowej, co w efekcie przekłada się na rozwój i dynamikę wzrostu przedsiębiorstwa.

Jak powszechnie wiadomo, świat biznesu nigdy nie śpi. To nieustannie działająca maszyna, której trybiki wprawiają w ruch cały otaczający nas system. Każdy element pasuje do siebie idealnie, dzięki czemu nie ma postojów, a całość tworzy cykl niesamowitych zdarzeń. Dlatego tak często my, redakcja, zbieramy wszystkie najważniejsze informacje i publikujemy na naszym portalu.

Redakcja

Artykuł Newsy ze świata biznesu alternatywnego pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>
Edukacja finansowa: dlaczego inwestycja w nieruchomości jest dobrym pomysłem, cz. II https://rankingmlm.pl/edukacja-finansowa-dlaczego-inwestycja-w-nieruchomosci-jest-dobrym-pomyslem-cz-ii/ Sat, 25 Jul 2015 06:00:12 +0000 http://alterbusiness.info/?p=48004 Przed nami kolejna część wywiadu. Sławek Muturi jest właścicielem największej w Polsce firmy zajmującej się wynajmowaniem mieszkań. Poprzednim razem mogliśmy przeczytać o tym, dlaczego warto inwestować w nieruchomości i dlaczego są one lepszą opcją od innych rodzajów inwestycji. Dzisiaj porozmawiamy między innymi o tematach takich jak wolność finansowa czy jak […]

Artykuł Edukacja finansowa: dlaczego inwestycja w nieruchomości jest dobrym pomysłem, cz. II pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>
Przed nami kolejna część wywiadu. Sławek Muturi jest właścicielem największej w Polsce firmy zajmującej się wynajmowaniem mieszkań. Poprzednim razem mogliśmy przeczytać o tym, dlaczego warto inwestować w nieruchomości i dlaczego są one lepszą opcją od innych rodzajów inwestycji. Dzisiaj porozmawiamy między innymi o tematach takich jak wolność finansowa czy jak niż demograficzny wpływa na przyszłość wynajmu. Zapraszamy!

Magdalena Balcerzak: Jak – według ciebie – inwestowanie w nieruchomości ma się w stosunku do prognoz mówiących, że Polaków będzie coraz mniej, Polska się wyludnia i nieuchronnie nadciąga niż demograficzny?

Sławek Muturi: Rzeczywiście, ostatnio w mediach jest fala alarmów wokół tematu niżu demograficznego i emigracji. Pół żartem, pół serio mówi się o tym, że ostatni wyjeżdżający z Polski gasi światło i zamkniemy kraj na cztery spusty. Gdyby nie byłoby wyżu, nie byłoby niżu. Natomiast jeżeli w momencie spadkowym będziemy prognozować ten niż do przodu, że się utrzyma i populacja nadal będzie spadać, to rzeczywiście – w pewnym momencie się wyludnimy. Natomiast zwykle jest tak, że po niżu przychodzi wyż, bo taka jest natura – inaczej nie mielibyśmy niżów. Pamiętam takie czasy w latach siedemdziesiątych, osiemdziesiątych, kiedy też bito na alarm, że Francja i Szwecja się wyludniają. Dzisiaj w Szwecji wielodzietność jest dosyć modna.

Kolejną sprawą jest starzejące się społeczeństwo polskie oraz prawdopodobny napływ imigrantów. Dzisiaj jesteśmy krajem emigracji, ale wraz z rozwojem gospodarczym stopa życia będzie się tu poprawiać. Wtedy ludzie zamiast wyjeżdżać, będą wracać – przynajmniej niektórzy. Przyciągnie to również coraz więcej ludzi, co zresztą już widzimy. Mamy – przykładowo – tysiąc dwieście mieszkań i tysiąc stu najemców. Wielu z nich to cudzoziemcy, nie tylko z Ukrainy i Białorusi, ale też z Hiszpanii, Grecji, czy z innych krajów.

Kolejna rzecz jest taka, że demografia jest tylko jednym z czynników, który ma wpływ na popyt i podaż mieszkań. Istnieją również inne czynniki, w tym nawet społeczne coraz większa ilość singli, coraz częstsze rozwody. Ludzie nie umierają już tak szybko jak kiedyś, co oznacza, że zamiast zająć swoje miejsce na cmentarzu, dalej zamieszkują jakieś mieszkanie. Tych czynników jest dużo więcej, niż tylko porównanie liczby zgonów do liczby narodzin.

Kolejna sprawa jest taka, że dzisiaj mamy w Polsce 13.7 mln mieszkań, a 38.5 mln mieszkańców – to są „twarde” dane z Głównego Urzędu Statystycznego i z Eurostatu – daje to liczbę trzystu pięćdziesięciu mieszkań na tysiąc mieszkańców. W krajach Unii wynosi ona ponad pięćset. Nawet na Węgrzech jest czterysta trzydzieści mieszkań na tysiąc mieszkańców. Gdybyśmy w Polsce doszli tylko do poziomu pięciuset mieszkań na tysiąc mieszkańców, to powinniśmy mieć 19.5 mln mieszkań, a – ponownie przypomnę – mamy 13.7 mln. Brakuje nam tak naprawdę sześciu milionów, mimo że często się mówi, że tylko od pięciuset tysięcy do półtora miliona. Nie wiem, jakie jest źródło tych wyliczeń, natomiast gdyby tak spojrzeć czysto na matematykę, zrobić analizę porównawczą, to z łatwością można powiedzieć, że brakuje sześciu milionów. Oczywiście, że nie spodziewam się, żeby te brakujące sześć milionów powstało w najbliższym roku, czy nawet dekadzie. Będzie to raczej proces rozłożony na lata, dziesiątki lat, myślę jednak, że będziemy się zbliżać do standardów europejskich.

Zbliżamy się do Europy pod wieloma względami, więc nie sądzę, by pod tym względem miałoby wyglądać to być inaczej. Myślę, że tych mieszkań naprawdę będzie przybywać. Z drugiej strony, czy z perspektywy pojedynczego właściciela mieszkania, który ma portfel dziesięciu mieszkań, niż demograficzny oznacza, że w żadnym z tych dziesięciu mieszkań nikt nie będzie mieszkał? Może obniżyć ceny, żeby przyciągnąć najemców. Może być również taka sytuacja, że dwa mieszkania będą stały puste. To nie jest sytuacja zero-jedynkowa, nagle ten rynek nie przestanie istnieć. Spodziewam się, że tak czy inaczej zwroty z najmu będą w Polsce spadać. Jestem na sto procent przekonany, że tak się będzie działo. To jest ekonomia, praw ekonomii nie da się tak po prostu zignorować, więc te zwroty i tak będą się działy. Zatem nie sądzę, że demografia ma tutaj duże znaczenie.

niż demograficzny

Magdalena Balcerzak: Jesteś człowiekiem, który już nie musi pracować, jednak cały czas jesteś na różnego rodzaju konferencjach, opowiadasz o tym, założyłeś stowarzyszenie Mieszkanicznik. Jak oceniasz edukację w Polsce, jeśli chodzi o edukację finansową, edukację dotyczącą inwestycji i dlaczego to robisz, zamiast leżeć gdzieś pod palmami?

Sławek Muturi: To jest tak, że rzeczywiście jestem takim emerytem nietypowym – bo uważam, że już od sześciu lat jestem emerytem. Nie łowię ryb, nie uprawiam ogródka działkowego, nie siedzę przed telewizorem z gazetą, w kapciach i z piwem. Te aktywności zupełnie mnie nie kręcą. Jestem aktywną osobą. Właściwie tę misję sformułowałem niedawno, ale już do pięciu lat ją realizuję. Polega ona na niesieniu pomocy jak największej liczbie Polek i Polaków w osiągnięciu wolności finansowej. Robię to na różne sposoby. Poprzez dzielenie się wiedzą, doświadczeniem – piszę książki, artykuły, prezentacje, jeżdżę i spotykam się z ludźmi, opowiadam, żeby im uświadomić, że dzisiaj w Polsce jesteśmy jeszcze narodem relatywnie biednym, czy „na dorobku”, ale staramy się doganiać Zachód, żeby się wzbogacić tak naprawdę. Nasze aspiracje finansowe często sprowadzają się do tego, żeby stać się bogatszymi. Nie ma w tym nic złego – nie krytykuję tego, żeby wywyższać wolność finansową, ale chcę pokazać, że jest to alternatywa, że można sobie postawić inny cel – zamiast stać się bogatą osobą warto po prostu stać się osobą wolną finansowo.

Zajmuję się również „cywilizowaniem” polskiego rynku najmu mieszkaniowego, ponieważ jest on prymitywny w porównaniu do rynków mieszkaniowych za granicą – nawet w stosunku do biednej Kenii, czy do rynku komercyjnego w Polsce. Nie mamy standardów, wiedzy, różnego rodzaju instytucji, które obudowują ten rynek i czynią go bardziej efektywnym. Więc wprowadziłem nowe standardy, zmieniłem język, którego używamy do opisu relacji na linii najemca-właściciel i założyłem stowarzyszenie. W miarę jak ten rynek będzie się cywilizował, ryzyko inwestowania będzie mniejsze. Będzie więcej inwestorów, w związku z tym zwroty będą spadać i tego właśnie się spodziewam. Z konieczności założyłem tę firmę Mzuri, która zarządza mieszkaniami na wynajem. Klienci Mzuri, którzy byli bardzo zadowoleni z naszych usług, prosili nas, żeby znaleźć kolejne mieszkania, ponieważ mieli gotówkę, która się zwalniała. W ciągu ostatniego półtora roku, odkąd powstało Mzuri Investments, pomogliśmy w kupnie ponad dwustu pięćdziesięciu mieszkań na wynajem.

Zaczęliśmy też kupować kamienice, a ostatnio otworzyliśmy platformę do grupowego inwestowania w nieruchomości. Nazwaliśmy to Mzuri Crowdfund Investing, w skrócie CFI. Ma to umożliwić osobom bardzo młodym, które nie mają jeszcze oszczędności wystarczających, czy zdolności kredytowej, samodzielnie kupno mieszkania na wynajem i objęcie udziałów w spółce już od 10 000 złotych wzwyż. Kiedy spółka zgromadzi dziesięć, czy kilkanaście milionów złotych, będzie mogła dzięki temu inwestować w dużo rentowniejsze projekty, nie tylko pojedyncze mieszkania, ale też jakieś większe strychy do adaptacji, czy domy lub kamienice, gdzie wiadomo, że rentowność najmu będzie dwukrotnie wyższa niż w takim „detalicznym” inwestowaniu.

Dlaczego to wszystko robię? Właśnie dlatego, że mnie się udało osiągnąć wolność finansową, to był mój plan, wielu moich znajomych go znało, ale oni byli tak bardzo zafiksowani na punkcie bogacenia się, że trochę się naśmiewali z mojego pomysłu. Zdałem sobie sprawę z tego, że o ile dla mnie ten plan był dosyć naturalny, ponieważ w Kenii jak się mówi, że ktoś inwestuje w nieruchomości to jest to przyjęte ciepło, to w Polsce, kiedy mówię, że inwestuję w nieruchomości, padają pytania o to, czy jest to jest dobry moment. Momentalnie sugeruje to, że ktoś myśli o nieruchomościach w kategoriach dzisiaj kupię tanio, a jutro drogo sprzedam. Jeżeli ktoś buduje wolność finansową, to co to znaczy, że to jest dobry moment? Ironicznie mówię:

Nie, nie, to nie jest dobry moment, poczekaj jeszcze pięćdziesiąt lat, wtedy zacznij budować wolność finansową.

Wiadomo, że im szybciej zaczniesz budować wolność finansową, im szybciej ją osiągniesz, to tym dłużej będziesz się nią cieszyć. Co to w ogóle za pytanie, o ten moment? Zauważyłem, że w Polsce my zupełnie nie rozumiemy idei wolności finansowej. Na świecie, dzięki właśnie waszej działalności i innych osób, wolność finansowa jest już dużo bardziej powszechnym tematem, choćby dzięki Kiyosakiemu – natomiast nadal w Polsce dominuje model takiego myślenia przez pryzmat bogacenia się. Chcę pokazać, że istnieje alternatywa. Mam ambicję, żeby w Polsce jak najwięcej ludzi stało się wolnymi finansowo, ponieważ jeżeli będą to robić poprzez nieruchomości, będzie to budowało zamożność klasy średniej. Żałuję, że w Warszawie mamy 30-40 biurowców, z których wszystkie – oprócz Pałacu Kultury i budynku PZU – należą do zagranicznych funduszy i te fundusze chętnie inwestowałyby też w mieszkaniówkę w Polsce. Na razie blokuje je kilka rzeczy, przede wszystkim to, że nie mają czego kupić. Powodem tego jest, że one chcą od razu kupić dziesiątki tysięcy mieszkań na jakimś osiedlu, czy kilku osiedlach. My takich osiedli nie mamy. Kiedyś mieliśmy spółdzielnie mieszkaniowe, ale wyprzedały te mieszkania lokatorom z bonifikatami dziewięćdziesięcioprocentowymi. Nastąpiło rozproszenie tej własności, kiedyś ta się ona skonsoliduje, ale wolałbym, żeby konsolidatorami były Polki i Polacy, Kowalscy i Wiśniewskie.

Mam taką wizję, że jeżeli przyjmiemy, iż w ciągu najbliższych lat przybędzie milion mieszkań na wynajem, to zamiast tego, by należały one do pięciu funduszy, z których każdy będzie miał średnio po dwieście tysięcy tych mieszkań, mieszkania te należały do dwustu tysięcy osób, które średnio mają po pięć mieszkań. To również da milion, ale będzie to dużo lepsze dla Polski i dużo lepsze dla tych dwustu tysięcy ludzi, którzy będą mieli realne aktywa, będą budowali realną przyszłość dla siebie i dla przyszłych pokoleń. Utworzy się stabilna klasa średnia, co jest lepsze dla najemców, dlatego że te duże fundusze zrobią tak: zbudują, lub kupią jakiś budynek na wynajem mieszkań, następnie dojdą do wniosku, że trochę słabo się sprzedaje, więc lepiej hotel z tego zrobić. Nawet bardzo szybko, na przestrzeni roku, przerobią te mieszkania na hotele, czy biurowce. Może to stworzyć efekt wypustoszałych centr miast. Będą tam tylko biurowce, biurowce oraz więcej biurowców. Jest to widoczne w Stanach. Wieczorem nie ma tam po co iść do centrum – jest tam niebezpiecznie i prawie nikogo nie ma. W Warszawie czy w innych polskich miastach mamy w centrum mieszkaniówkę, biurowce, hotele – te miasta po prostu żyją. Można mówić, że to jest nieefektywne, że rynek tak działa, że ten, kto jest w stanie najwięcej zapłacić, niech korzysta z tego tak jak chce. Rodzi to natomiast pewne koszty społeczne. Rachunek ekonomiczny nie jest jedynym, którym warto się kierować.

Magdalena Balcerzak: Bardzo dziękuję za rozmowę.

Artykuł Edukacja finansowa: dlaczego inwestycja w nieruchomości jest dobrym pomysłem, cz. II pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>
Grexit początkiem końca strefy euro? https://rankingmlm.pl/grexit-poczatkiem-konca-strefy-euro/ Thu, 09 Jul 2015 07:20:39 +0000 http://alterbusiness.info/?p=47242 Grecja to wyobrażenie pięknych plaż, ekskluzywnych hoteli i słonecznych dni. Jednak od kilku lat ten wizerunek blednie przy hasłach takich jak kryzys, bezrobocie, bankructwo. Czy Grexit, czyli potencjalne wyjście tego państwa ze strefy euro, może zachwiać strukturą systemu? Czy obecna sytuacja gospodarczo-ekonomiczna tego rajskiego ogrodu wpłynie na polski rynek? Europejska […]

Artykuł Grexit początkiem końca strefy euro? pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>
Grecja to wyobrażenie pięknych plaż, ekskluzywnych hoteli i słonecznych dni. Jednak od kilku lat ten wizerunek blednie przy hasłach takich jak kryzys, bezrobocie, bankructwo. Czy Grexit, czyli potencjalne wyjście tego państwa ze strefy euro, może zachwiać strukturą systemu? Czy obecna sytuacja gospodarczo-ekonomiczna tego rajskiego ogrodu wpłynie na polski rynek?

Europejska pięta Achillesa

Od 2012 roku mówi się, że Grecja bankrutuje. Rok później odnotowano gwałtowny spadek poziomu zatrudnienia, a co za tym idzie, wzrost bezrobocia. Według Greckiego Urzędu Statystycznego w pierwszym kwartale 2015 roku stopa bezrobocia wynosiła 26,6%, co ponad dwukrotnie przewyższa europejskie normy (9,6% – dane z http://ec.europa.eu/eurostat). Grecy od dawna żyją na kredyt. Zarówno obywatele, jak i politycy przywykli do określonego poziomu życia, więc żadne ograniczenia nie wchodziły w grę. Nieudolne rządy i rozbudowane świadczenia społeczne sprawiły, że ateński skarbiec zaczął się kurczyć. Przez ostatnie lata Grecja budowała własne bezpieczeństwo finansowo-ekonomiczne z pieniędzy unijnych podatników, nie troszcząc się o wypracowanie własnej strategii rozwoju gospodarczego.

Jak upadał Kolos?

Kolejne pożyczki znikały równie szybko jak się pojawiały, a cierpliwość kredytodawców zaczęła topnieć. Zachód postawił warunki. Grecja dostanie kolejne pieniądze, jeśli rząd przeprowadzi reformy i zacznie oszczędzać. We wtorek 30.06 minął termin, w którym Grecja miała spłacić ratę w wysokości 1,5 mld Euro Funduszowi Walutowemu. Propozycja Komisji Europejskiej, Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Europejskiego Banku Centralnego, która ubodła dumę narodową Greków, została szybko odrzucona. Rząd zapowiedział referendum, dając obywatelom możliwość zadecydowania, czy przystać na żądania wierzycieli. W międzyczasie zamknięto greckie banki, a na wypłaty z bankomatów i transakcje online narzucono limit 60 euro dziennie na osobę.

1368569814_tlek4h_600
http://demotywatory.pl

Dokąd zmierzasz Grecjo?

W niedzielę, 5 lipca, naród grecki przemówił. W referendum, w którym frekwencja wyniosła 62,5%, opowiedzieli się własną niezależnością. Ale czy właściwie zrozumieli pytanie widniejące na karcie głosowania?

Czy należy przyjąć propozycję przedłożoną przez Komisję Europejską, EBC i MFW na spotkaniu Eurogrupy 25 czerwca 2015 r., która składa się z dwóch części stanowiących wspólnie pełną propozycję?

Pytanie to w żaden sposób nie ułatwiło udzielenia odpowiedzi. Grecy postawieni zostali przed wyborem: akceptacja oferty eurolandu, czy jej odrzucenie. Ale jakie propozycje dają pożyczkodawcy, tego mieszkańcy Grecji mogli się tylko domyślać. Idąc głosować, szli za głosem premiera Aleksisa Ciprasa. „TAK” oznacza ich dalsze upokorzenia i kolejne cięcia budżetowe, które wiążą się z ich przynależnością do strefy euro, „NIE” natomiast symbolizuje wyzwolenie i nową walutę. Dlatego też 61,31% głosujących wybierając podstawiło krzyżyk przy „NIE”, a 38,69% poparło europejskie warunki. Taki sukces greckich populistów wywołał różne reakcje w Europie. Dla niektórych oznacza to koniec Grecji, jej pewne opuszczenie strefy euro, a także początek końca samej Unii Europejskiej. Eurosceptycy zacierają ręce, z satysfakcją głosząc „A nie mówiłem!” Drudzy natomiast uważają, że Grecja ma teraz szansę się odrodzić z nową siłą i zrzucić z barków UE zbędny balast. A jak będzie? Dziś rząd w Atenach zapowiada zmiany! Już od przyszłego tygodnia mają wejść w życie reformy podatkowe i emerytalne, jako pierwszy krok do poprawy sytuacji.

http://demotywatory.pl
http://demotywatory.pl

Pytanie za miliard – co dalej?

Czy Europejski Bank Centralny będzie zmuszony podpiąć greckie banki do aparatury podtrzymującej życie? Czy nastąpi efekt domina i inne kraje też będą upadać? Czy Grexit pociągnie za sobą wystąpienia innych państw ze strefy euro?  W obecnej sytuacji możemy zaobserwować wahania i niepokoje na rynkach finansowych. Większość międzynarodowych korporacji, udziałowców i inwestorów już kilka lat temu sprzedała swoje greckie obligacje, więc dziś czują się bezpiecznie. Odpowiednie kroki zawczasu przedsięwzięły również rządy Portugalii, Irlandii, Francji, Włoch czy Hiszpanii, dlatego dziś ich gospodarki są znacznie mniej podatne na zagrożenia, niż jeszcze kilka lat temu. Jednak miliony ludzi mieszkających w Bułgarii, Macedonii, Albanii, Serbii czy Rumunii już nie. Większość z nich ma depozyty w bankach, będących własnością greckich pożyczkodawców. Boją się, że rozprzestrzeniający się kryzys uderzy także w nich. Aby temu zapobiec, banki centralne w Macedonii i Serbii wprowadziły ograniczenia w przepływie kapitału pomiędzy spółkami lokalnymi, zależnymi od spółek greckich (spółki matki-córki). Polska gospodarka wydaje się być bezpieczna. Nie mamy zbyt silnych powiązań handlowych i bankowych z Grecją, dlatego fala, która rodzi się wśród greckich mórz, nie odbije się przy naszych brzegach. Premier Ewa Kopacz uspokaja! Ewentualny Grexit nie jest w stanie zachwiać bezpieczeństwem finansowo-ekonomicznym Polski. Boją się jednak polscy frankowicze. Wahania na rynku walutowym pogarszają ich, już i tak ciężką sytuację i spłatę kredytów branych w obcej walucie, głównie we frankach.

Solidarność internautów

Cierpliwość Brytyjczyka Thoma Feeney sięgnęła granic. Ten 29-letni mieszkaniec Londynu miał dość słuchania w telewizji ciągłych komunikatów dotyczących kryzysu w Grecji. Cały świat komentuje, co dzieje się na południu Europy, ale nikt nie wyciąga pomocnej dłoni. Sprzedawca ekskluzywnych butów pokazał, że siła leży w ludziach i w solidarności. Rozpoczął zbiórkę pieniędzy popularnym serwisie crowdfundingowym IndieGoGo. Wystarczy, że każdy Europejczyk wpłaci kilka euro, a uda się uzbierać całą kwotę greckiego długu. Fundatorzy mogą liczyć na nagrody: za 3 euro mogą otrzymać pocztówkę z Grecji, za 6 euro – sałatką grecką, za 10 euro – małą butelką ouzo, tradycyjnego greckiego alkoholu, a za 25 euro – butelkę greckiego wina. Na tych, którzy lubią dzielić się swoimi pieniędzmi czeka kosz z greckim jedzeniem (160 euro) lub tygodniowy pobyt dla dwóch osób w Atenach (5 000 euro). W kilka dni ideę poparło ponad 72 000 osób ze 167 krajów zbierając ponad milion euro! A największa grupa darczyńców pochodzi z Niemiec! Najczęściej wybieraną opcją jest pakiet za 3 euro. Pomysłodawca przyznaje, że nie jest pewny czy uda im się uzbierać całą kwotę, ale przesłanie i idea solidarności jest, w tym wypadku, tak samo ważna jak fundusze, a Grecy to doceniają.

acropolis-825602_1280

Kryzys a marketing sieciowy

Obecna sytuacja w Grecji silne uderzyła w jej gospodarkę, szczególnie w małe i średnie przedsiębiorstwa. Głównym problemem jest blokada finansowa, w szczególności internetowe przelewy zagraniczne, których celem jest kontrola kapitału. Bo chociaż firmy pieniądze mają, to niestety, nie mogą zapłacić importerom, kontrahentom czy pracownikom. W lipcu 2014 roku na naszym portalu Alterbusiness.info ukazał się artykuł dotyczący marketingu sieciowego w Grecji. Jest on popularną metodą zarabiania pieniędzy na południu Europy. Dotyczy to w szczególności gospodyń domowych, które potrzebują dodatkowych pieniędzy, aby zasilić rodzinny budżet, studentów i młodych ludzi, którzy nie mogą znaleźć żadnej pracy (odsetek bezrobotnych wśród osób do 25 roku życia jest najwyższy i wynosi obecnie ponad 60 procent) oraz wszystkich tych osób, których pensje zostały z powodu kryzysu obniżone, często o ponad połowę. Marianna Nanou, Prezes greckiego Stowarzyszenia Sprzedaży Bezpośredniej podkreśla, że sprzedaż bezpośrednia i marketing sieciowy mają w Grecji perspektywy dynamicznego rozwoju. Działania Stowarzyszenia skupią się więc na zwiększaniu ilości klientów i budowaniu z nimi relacji między innymi dzięki mediom społecznościowym, a także ciągłemu dbaniu o podnoszenie jakości produktów sprzedawanych przez firmy marketingu wielopoziomowego obecne na rynku greckim.

Obecna sytuacja Grecji stawia pytania, na które Europa szuka odpowiedzi. Wśród wielu znaków zapytania nie ma żadnych pewności odnośnie tego, co przyniesie przyszłość. Obywatele świata sprzymierzyli się, by pomóc tam, gdzie europejskie rządy nie dają sobie rady. Na efekty tych działań trzeba jeszcze poczekać, bo na naszych oczach tworzy się historia. To pewne, że dojdzie do przełomu. Jakiego? Czas pokaże!

Źródła:

Dominika Szafrańska

Artykuł Grexit początkiem końca strefy euro? pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>
Newsy dla przedsiębiorczych https://rankingmlm.pl/newsy-dla-przedsiebiorczych-3/ Sat, 30 Aug 2014 05:30:10 +0000 http://rankingmlm.com/?p=40336 W ciągu siedmiu lat stopa bezrobocia spadła. O 0,1 procent Podczas gdy w roku 2007 bezrobocie na poziomie 9,6 procenta plasowało nasz kraj w europejskim ogonie, w roku 2014 taki poziom bezrobocia należy do najniższych na starym Kontynencie. Dlaczego? Ponieważ w ciągu tych siedmiu lat zmieniła się sytuacja w innych […]

Artykuł Newsy dla przedsiębiorczych pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>
W ciągu siedmiu lat stopa bezrobocia spadła. O 0,1 procent

Podczas gdy w roku 2007 bezrobocie na poziomie 9,6 procenta plasowało nasz kraj w europejskim ogonie, w roku 2014 taki poziom bezrobocia należy do najniższych na starym Kontynencie. Dlaczego? Ponieważ w ciągu tych siedmiu lat zmieniła się sytuacja w innych krajach Europy, a średni odsetek bezrobotnych wzrósł z 7,2 procenta do 10,2 procenta. Ten fakt wykorzystuje Ministerstwo Pracy, chwaląc się na stronie internetowej, że bezrobocie w Polsce spadło poniżej średniej. I rzeczywiście tak jest, jednak tylko dzięki temu, że średnia ta wzrosła. Spadek o 0,1 procenta trudno jednak nazwać sukcesem polskiego rządu…

W Hiszpanii czy Grecji poziom bezrobocia wzrósł aż trzykrotnie. Bezrobocie w Unii Europejskiej to jeden z najważniejszych problemów – bez pracy pozostaje ponad 25 milionów ludzi, z czego 5 milionów to osoby młode. Jak zauważa Łukasz Piechowiak, główny ekonomista portalu bankier.pl, „Niestety, przez ostatnie 7 lat UE zrobiła bardzo wiele by chronić rynki finansowe, ale w praktyce nie poczyniono prawie nic, by rzeczywiście uelastycznić rynek pracy, np. nie zmniejszono największych barier utrudniających legalne zatrudnienie, czyli nie zmniejszono podatków zawartych w wynagrodzeniu, a także nie zliberalizowano przepisów chroniących miejsce pracy. Niestety, im trudniej jest kogoś zwolnić, tym trudniej innym jest znaleźć pracę.”

Zmiany w urzędach skarbowych

Możliwość płatności kartą, ogólna interpretacja podatkowa zamiast powielania interpretacji indywidualnych, prawo do zapłaty podatku w imieniu podatnika w kręgu rodziny bez limitu, a w przypadku osób niespokrewnionych w kwocie do tysiąca złotych – między innymi takie zmiany przewiduje nowa Ordynacja podatkowa.

Dzięki informatyzacji poprawić ma się również przeprowadzanie kontroli skarbowych. Minister finansów planuje uzupełnienie programów finansowo-księgowych o dodatkową opcję sporządzania raportów kontrolnych w jednolitym formacie. Takie raporty mogłyby być przekazywane drogą elektroniczną i dzięki temu kontrola trwałaby krócej, byłaby tańsza i mniej inwazyjna.

„Projekt zmiany Ordynacji zorientowany jest przede wszystkim na uproszczenie i zracjonalizowanie procedur podatkowych i ułatwienie życia podatnikom, a nie wyłącznie na uszczelnienie systemu podatkowego, co nam się niesłusznie zarzuca. Wprowadzamy kilkadziesiąt ważnych dla podatników zmian i usprawnień” – powiedział PAP wiceminister finansów Janusz Cichoń, odpowiedzialny za przygotowanie projektu.

Google premiuje bezpieczne strony

Ważną dla wszystkich właścicieli sklepów internetowych decyzję podjął w sierpniu internetowy gigant Google. Wyszukiwarka doceni strony, które stawiają na bezpieczeństwo, zmieniając algorytm wyszukiwania w taki sposób, by na liście wyników wyżej znalazły się strony www, które działają na podstawie protokołu „https”, a więc używają wersji http szyfrowanej za pomocą protokołu SSL. Dzięki temu zapobiegają przechwytywaniu i zmienianiu przesyłanych danych.

Z pewnością słabe strony zaopatrzone w certyfikat SSL nadal będą przegrywały w konkurencji z dobrze zoptymalizowanymi stronami z ciekawą zawartością i wieloma odnośnikami z innych witryn internetowych. Jednak w przypadku, gdy dwie strony będą do siebie bardzo podobne, wyżej na liście wyszukiwania znajdzie się ta, która działa na podstawie protokołu „https”.

2,5 miliona Polaków wybrało OFE

Do końca lipca Polacy mogli decydować, czy chcą, by część ich składki emerytalnej w dalszym ciągu była przekazywana do otwartych funduszy emerytalnych czy też wyłącznie do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Dokładnie 2 564 072 osoby wybrały OFE, jak poinformował rzecznik ZUS Jacek Dziekan. Ta liczba to wszystkie wprowadzone do systemu informacje, które trafiły do ZUS do 31 lipca lub pocztą z data stempla pocztowego najpóźniej z 31 lipca.

Spośród zarejestrowanych deklaracji 51 tys. 798 (2,02 proc.) musi być jeszcze zweryfikowanych. Wyjaśnienia wymagają bowiem deklaracje zawierające błędy – jak informował ZUS na początku sierpnia, najczęstsze z nich to brak podpisu czy wpisanie niewłaściwych danych identyfikacyjnych.

Z danych wynika, że 1 789 472 osoby (69,79 procent) wysłały oświadczenia pocztą, 714 055 osób (27,85 procent) zrobiło to osobiście w oddziale ZUS, a 59 003 osoby za pośrednictwem platformy usług elektronicznych.

348x48xpodpis.png.pagespeed.ic.GaahViRd5D

Źródła:
biznes.newsweek.pl
Bankier.pl
Pb.pl

Przycisk do artykułu_4

Artykuł Newsy dla przedsiębiorczych pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>
Newsy dla przedsiębiorczych! https://rankingmlm.pl/newsy-dla-przedsiebiorczych/ Sat, 14 Jun 2014 09:41:34 +0000 http://rankingmlm.com/?p=39058 Drodzy Czytelnicy, zapraszamy do zapoznania się ze świeżymi informacjami przydatnymi każdemu przedsiębiorcy i nie tylko! Absurdalny VAT — Nowe wymogi dotyczące odliczania podatku VAT od samochodów służbowych prowadzą do absurdalnych sytuacji. Zgodnie z przepisami firma z siedzibą na przykład w Warszawie, której przedstawiciel mieszka w Gdańsku i jeździ do klientów […]

Artykuł Newsy dla przedsiębiorczych! pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>
Drodzy Czytelnicy, zapraszamy do zapoznania się ze świeżymi informacjami przydatnymi każdemu przedsiębiorcy i nie tylko!

Absurdalny VAT

Nowe wymogi dotyczące odliczania podatku VAT od samochodów służbowych prowadzą do absurdalnych sytuacji. Zgodnie z przepisami firma z siedzibą na przykład w Warszawie, której przedstawiciel mieszka w Gdańsku i jeździ do klientów służbowym autem właśnie stamtąd, nie może odliczyć całego podatku kupując taki samochód. Dlaczego? Ponieważ Urząd Skarbowy jest zdania, że w takiej sytuacji pojazd służy również do celów prywatnych, w tym przypadku dojazdów do pracy. Wyklucza zatem pełne odliczenie mimo wyroku Sądu Najwyższego, który orzekł, że handlowiec pracuje od momentu wyjścia z domu.

60 tysięcy na start

—-

Trwa program pilotażowy Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej oraz banku BGK „Pierwszy biznes – wsparcie w starcie”. Umożliwia on młodym przedsiębiorcom zdobycie atrakcyjnie oprocentowanej pożyczki na rozkręcenie własnej firmy. Kwota maksymalna to 60 tysięcy złotych; trzeba ja spłacić w ciągu 7 lat. Oprocentowanie przyznanej pożyczki wynosi 0,25 stopy redyskonta weksli NBP, a więc obecnie 0,69% w skali roku. Osoba ubiegająca się o pożyczkę może także zdobyć dodatkowo 20 tys. złotych na utworzenie miejsca pracy. Z programu skorzystało już 40 osób, a pieniądze jeszcze są.

Kto ma szansę na pożyczkę? Studenci ostatniego roku, absolwenci wyższych uczelni oraz bezrobotni. Warunkiem jest złożenie prawidłowo wypełnionego wniosku, który zawiera między innymi biznes plan. Wymagane jest również poręczenie dwóch osób fizycznych. Według zapowiedzi jeszcze w tym roku do rozdysponowanie będzie 60 milionów złotych, a program ma objąć wszystkie województwa.

Polskie firmy zostają w tyle

Rodzime przedsiębiorstwa nie nadążają za światowymi trendami w sprzedaży. Należą do nich dynamiczny proces sprzedaży, rozwijanie talentów sprzedawców oraz trafna ocena szans sprzedażowych. W Polsce niewiele firm decyduje się na takie rozwiązania; przykładowo formalny coaching wykorzystuje mniej niż 20 procent firm, dynamiczny proces sprzedaży (uwzględniający zmieniającą się koniunkturę lub pojawianie się konkurencji) – mniej niż 40 procent, a niecała połowa menadżerów sprzedaży trafnie identyfikuje plany sprzedażowe.

Najlepsze firmy wyróżnia koncentracja menadżerów sprzedaży na rozwijaniu talentów handlowców, m.in. poprzez systematyczny coaching sprzedażowy

– zauważa Magdalena Petryniak, dyrektor programów strategicznych ICAN Institute, wydawcy Harvard Business Review Polska.

Istotna jest także efektywność zarządzania procesem sprzedaży i ocena szans na zawarcie korzystnej umowy.

Obecnie planowanie polityki sprzedażowej powinno uwzględniać dwie zmiany. Po pierwsze oparcie sił sprzedażowych na zespołach i podziale pracy zamiast na samodzielnym i niezależnym sprzedawcy. Po drugie, dynamiczne procesy oparte na rozmowie handlowej, które zakładają wspólne ustalanie proponowanych rozwiązań z klientem, a nie tylko prezentację oferty i perswazję.

Hiszpanie lubią polskie ceny

Od kilku kwartałów wśród polskich producentów trwa nowy trend – coraz odważniejsze przecieranie zagranicznych szlaków handlowych. Jednym z docenionych ostatnio kierunków stał się dotknięty poważnym kryzysem gospodarczym Półwysep Iberyjski. Szukający oszczędności Hiszpanie chętnie wybierają tańsze, a wcale nie gorsze produkty pochodzące z Polski.

Polska notuje ostatnio dobrą passę w relacjach gospodarczych z Hiszpanią. W kilka miesięcy przeszła z deficytu we wzajemnych obrotach handlowych do sporej nadwyżki – 182 miliony euro po pierwszym kwartale tego roku

– mówi Stefan Assanowicz, prezes Polsko-Hiszpańskiej Izby Gospodarczej i firmy Rubau Polska.

Ranking dobrobytu narodów

Pod względem jakości życia Polska zajmuje 22 miejsce wśród 28 unijnych państw – wynika z przygotowanego przez „Politykę” rankingu. Wyprzedzamy Rumunię, Bułgarię, Litwę i Łotwę, przed nami znalazły się jednak pogrążone w kryzysie państwa z południa Europy. Trzy pierwsze miejsca zajęły Holandia, Dania i Luksemburg, na wysokim 7 miejscu znalazły się Niemcy.

Podstawą przyznawania miejsc z rankingu jest 25 kryteriów, w tym dane gospodarcze, takie jak PKB, poziom inflacji czy stopa bezrobocia, i inne – średnia długość życia, popularność Internetu czy liczba samobójstw.

W górę pcha nas gospodarka, w dół ciągnie jakość naszego państwa

– wyjaśnia niską pozycję naszego kraju „Polityka”.

Wśród niedostatków wymieniono m.in. niski poziom wydatków na badania i rozwój, rozwarstwienie dochodów, słabe wykorzystanie Internetu oraz mało przyjazne obywatelom państwo.

Network Marketing

Źródła:

http://www.gazetaprawna.pl/

http://mambiznes.pl

http://biznes.onet.pl

Artykuł Newsy dla przedsiębiorczych! pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>
Rynek pracy: mniejszy optymizm https://rankingmlm.pl/rynek-pracy-mniejszy-optymizm/ Mon, 10 Jan 2011 00:00:00 +0000 http://rankingmlm.pl/rynek-pracy-mniejszy-optymizm/ Pracodawcy mogą więc już niebawem mieć poważne problemy ze znalezieniem odpowiednio wykwalifikowanych pracowników. Jak wygląda rynek pracy?

Artykuł Rynek pracy: mniejszy optymizm pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>
Bezrobocie, pomimo końca sezonu na prace budowlane oraz w rolnictwie, utrzymuje się na stabilnym poziomie, w gospodarce rośnie zatrudnienie. Jednak optymizm przedsiębiorców się pogarsza. Pomimo jednak przyrostu poziomu zatrudnienia i systematycznego wzrostu liczby ogłoszeń rekrutacyjnych, perspektywy rodzimego rynku pracy nie są jednoznaczne.

Rynek pracy – pracodawcy mogą mieć problemy

Coraz bliższe otwarcie na pracowników z Polski niemieckiego rynku pracy oraz przyspieszająca wyraźnie gospodarka naszego zachodniego sąsiada zwiększają dodatkowo szanse na powtórkę sytuacji sprzed 5 – 6 lat. Wówczas polski rynek został „wymieciony” ze znacznej liczby pracowników. Pracodawcy mogą więc już niebawem mieć poważne problemy ze znalezieniem odpowiednio wykwalifikowanych pracowników.

Na rynku pracy więcej bezrobotnych oraz pracujących

Według danych Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, we wrześniu 2010 stopa bezrobocia rejestrowanego wyniosła 11,4 proc. W porównaniu do miesiąca poprzedniego wzrosła o 0,1 punktu procentowego. Liczba bezrobotnych w końcu września 2010 roku wyniosła 1 mln 815,1 tys. osób i w porównaniu do końca sierpnia 2010 roku wzrosła o 14,9 tys. osób. Liczba wolnych miejsc pracy i miejsc aktywizacji zawodowej zgłoszonych przez pracodawców do urzędów pracy wyniosła 96,8 tys. i w porównaniu do miesiąca poprzedniego wzrosła o 8,9 tys.

Niewielki wzrost bezrobocia we wrześniu

Po wakacyjnym ożywieniu na rynku pracy, wrzesień jest miesiącem, w którym rejestrowały się osoby powracające do bezrobocia. Czyli takie po wygaśnięciu umów na czas określony lub po zakończeniu prac sezonowych, jak również po zakończeniu udziału w aktywnych formach przeciwdziałania bezrobociu. Wrzesień to także okres wzmożonej rejestracji tegorocznych absolwentów szkół ponadgimnazjalnych, przede wszystkim wyższych. Pomimo niewielkiego wzrostu bezrobocia przybyło nowych miejsc pracy. Jak podał Główny Urząd Statystyczny, we wrześniu w firmach liczba nowych etatów zwiększyła się względem sierpnia o 12 tys. Przeciętne zatrudnienie w firmach osiągnęło 5,363 mln osób. Dodatkowo wzrosło o 0,2 proc. w stosunku do sierpnia. W odniesieniu do września 2009 roku było wyższe o 1,8 proc. Zatrudnienie w naszym kraju rośnie już od I kwartału 2010 roku, gdy tymczasem w krajach Unii Europejskiej ciągle spada.

Pora „czasowników”

Według danych PKPP Lewiatan, pracodawcy coraz chętniej korzystają z pracowników tymczasowych. W pierwszej połowie bieżącego rok obroty agencji zatrudnienia, zrzeszonych w Polskim Forum HR wyniosły 758 mln zł i były o 53 proc. Wyższe niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. W pierwszym półroczu 2010 r. agencje zrzeszone w Polskim Forum HR, zatrudniły prawie 120 tys. osób. Przeliczając tę liczbę na pełne etaty codziennie w pełnym wymiarze godzin dla agencji pracowało blisko 40 tys. osób. 62 proc. zatrudnionych pracowników tymczasowych stanowili mężczyźni. Przeważały osoby młode do 26 lat.  Pracownicy po 50-tym roku życia stanowili 6 proc. wszystkich zatrudnionych.

Przedsiębiorstwa: jest dobrze, ale optymizm spada

Kwartalny raport o kondycji sektora przedsiębiorstw został opracowany przez NBP. Wskazuje, że w III kwartale bieżącego roku przedsiębiorstwa informowały o dalszej niewielkiej poprawie swojej sytuacji ekonomicznej. Poprawie sprzyjał rosnący stopień wykorzystania mocy produkcyjnych oraz spadek nadmiernych zapasów produktów gotowych.  Utrzymała się również wysoka zdolność do regulowania zobowiązań, w tym zwłaszcza kredytów bankowych.
Jednocześnie, drugi kwartał z rzędu, obniżył się optymizm prognoz kwartalnych. Jak podaje wspomniany raport, pogorszenie zanotowano w odniesieniu do:

  • przewidywanej sytuacji,
  • popytu,
  • zamówień,
  • produkcji,
  • eksportu
  • oraz zatrudnienia. 

    Pozytywnie na tle tych prognoz zarysowały się natomiast nowo planowane inwestycje. Choć skala tej poprawy nie wskazuje jeszcze na znaczące ożywienie.

Rynek pracy – spadek optymizmu wśród przedsiębiorców

Sygnalizowany przez NBP spadek optymizmu wśród przedsiębiorców koresponduje z październikowymi danymi GUS. Dotyczą one ocen koniunktury w głównych sektorach gospodarki. Jak podał Główny Urząd Statystyczny, w październiku koniunktura w przetwórstwie przemysłowym została oceniona pozytywnie. Gorzej niż we wrześniu bieżącego roku. Na pogorszenie opinii przedsiębiorców wpływają mniej korzystne prognozy w zakresie portfela zamówień i produkcji. Utrzymują się ponadto trudności w terminowym regulowaniu zobowiązań finansowych. Prognozy w tym zakresie są również mniej optymistyczne niż we wrześniu.

Ocena koniunktury na rynku pracy

Ogólny klimat koniunktury w budownictwie w październiku oceniony został pesymistycznie i gorzej niż przed miesiącem. Spowodowane to jest niekorzystnymi i gorszymi niż w ubiegłym miesiącu ocenami. Dotyczą one bieżącego i przewidywanego portfela zamówień, a także prognozami dotyczącymi produkcji oraz sytuacji finansowej.
W handlu detalicznym koniunktura została w październiku oceniona pozytywnie, podobnie jak we wrześniu. Na najbliższe miesiące przewidywane jest zwiększenie sprzedaży. Choć nieco mniejsze niż planowano we wrześniu. Utrzymują się co prawda trudności w regulowaniu bieżących zobowiązań finansowych. Prognozy wskazują na możliwość nieznacznej poprawy w tym zakresie.

Sektor usług na rynku pracy

Pesymistycznie koniunkturę w październiku ocenił sektor usług. Najbardziej negatywnie, podobnie jak we wrześniu bieżącego i październiku ubiegłego roku, koniunktura oceniana jest przez przedsiębiorstwa z branży usług administrowania i działalności wspierającej. Pesymistycznie, ale lepiej niż w październiku ubiegłego roku, oceniają koniunkturę branże edukacyjna oraz hotelarsko-gastronomiczna. Najlepiej koniunkturę oceniają firmy z branży finansowej i ubezpieczeniowej – co prawda mniej korzystnie niż we wrześniu bieżącego roku, ale lepiej niż w październiku przed rokiem.

Pomimo niepewności co do kierunku rozwoju sytuacji gospodarczej, przedsiębiorstwa nadal zwiększają zatrudnienie, co pokazują wspomniane dane Głównego Urzędu Statystycznego. Firmy ponadto rozszerzają swoją aktywność rekrutacyjną, pojawia się bowiem coraz więcej nowych ogłoszeń o poszukiwaniu pracowników

– mówi Beata Szkodzin, wydawca serwisu eGospodarka.pl.

Od kilku już miesięcy możemy zaobserwować powolny, ale stabilny przyrost liczby ogłoszeń rekrutacyjnych. W serwisie praca.eGospodarka.pl grupujemy oferty pochodzące z czołowych polskich portali rekrutacyjnych, dzięki temu możemy dokonywać przekrojowych analiz ilościowych i jakościowych. Wnioski z nich płynące są jak na razie jednoznaczne – ofert pracy przybywa i to zarówno w różnych branżach jak i w różnych miejscach naszego kraju. Nie jest to stan „eksplozji” ofert pracy, a raczej organiczny wzrost, trudno jest więc ocenić trwałość takiego trendu. Są przesłanki wskazujące, że przyrost zatrudnienia nieco wyhamował i pod koniec roku redukcje będą nieco częstsze niż wzrost liczby pracowników. Jednak poważnego załamania na rynku pracy nie należy z pewnością oczekiwać.

– uspokaja Beata Szkodzin.

Liczba ofert na rynku pracy rośnie

Dane zarówno GUS i NBP wskazują na spadający optymizm polskich przedsiębiorców. Jednak tendencja ta nie jest jeszcze na tyle mocna. Nie odwraca trendów w akcji naboru pracowników prowadzonej przez polskie przedsiębiorstwa za pośrednictwem internetowych serwisów rekrutacyjnych. Na podstawie ogłoszeń dostępnych w serwisie www.Praca.eGospodarka.pl, a pochodzących z największych polskich portali rekrutacyjnych wskazuje na występujący nadal systematyczny przyrost liczby ofert pracy.
We wrześniu 2010 roku liczba ogłoszeń rekrutacyjnych publikowanych w serwisie www.Praca.eGospodarka.pl była większa. Nie tylko od liczby ogłoszeń w miesiącach wakacyjnych, czyli lipcu i sierpnia, ale również od miesięcy przedwakacyjnych. Cały okres od początku roku okazał się czasem wzrostu liczby publikowanych ogłoszeń rekrutacyjnych. Przy czym miesiące drugiego i trzeciego kwartału odznaczały się już wyraźną i stabilną tendencją wzrostową.
Prognozy wskazują, że dynamika rekrutacji – a więc i liczba ogłoszeń o poszukiwaniu pracowników – może wyhamować. Trudno jest jednak jeszcze ocenić czy będzie to jedynie nieznaczna i krótkotrwała korekta czy odwrócenie trwającego od wielu miesięcy trendu wzrostowego. Perspektywy trwałego wzrostu gospodarczego są wciąż niejasne. Czynnik niepewności ogranicza więc chęć przedsiębiorstw do zwiększania zatrudnienia.

Za Odrą coraz lepiej. Powtórka z pracowniczego exodusu?

W kraju koniunktura się lekko pogarsza, poprawiają się za to wskaźniki koniunktury u naszego głównego partnera handlowego – Niemiec. Wskaźniki podawane przez niemiecki instytut Ifo wskazują, że w październiku koniunktura wzrosła po raz kolejny (wzrost trwa od połowy 2009 roku), do najwyższego od 2007 roku poziomu. Niemiecki rząd podniósł prognozę wzrostu PKB w tym roku z 1,4 do 3,4 proc.

Informacje o rosnącej koniunkturze oraz wysokim wzroście gospodarczym płynące od naszego zachodniego sąsiada, w połączeniu z otwarciem niemieckiego rynku pracy na pracowników pochodzących między innymi z Polski, jakie ma nastąpić 1 maja 2011 roku, pozwalają przypuszczać, że może dojść do zjawiska zaobserwowanego już kilka lat wcześniej czyli masowej emigracji zarobkowej.

– mówi Beata Szkodzin.

O ile jednak 4-6 lat temu „Ziemią Obiecaną” dla polskich pracowników była Wielka Brytania oraz Irlandia, to w roku przyszłym głównych celem migracji zarobkowej mogą stać się Niemcy oraz – w mniejszym stopniu – Austria. Jednak rynek niemiecki może okazać się dużo bardziej selektywny, przechwytując pracowników jedynie określonych branż oraz specjalności.

– dodaje Beata Szkodzin.
Niemcy już zapowiadają, że najchętniej będą przyjmować wykwalifikowanych robotników budowlanych i przemysłowych, inżynierów, informatyków a także lekarzy, pielęgniarki oraz opiekunki osób starszych. Regionami szczególnie narażonymi na odpływ pracowników będą województwa zachodnie, tradycyjnie już mocniej związane gospodarczo z Niemcami – zachodniopomorskie, lubuskie, dolnośląskie, opolskie oraz śląskie. Dlatego też właśnie w tej części Polski spodziewany jest znaczny spadek bezrobocia oraz niedobór wysoko wykwalifikowanej kadry niektórych specjalności, którą przechwycą dużo bardziej atrakcyjni (nie tylko płacowo) pracodawcy zza Odry.

Pracownicy R&D pilnie poszukiwani

Analiza branżowa ogłoszeń o pracę pozwala na przyjęcie tezy o rozpoczęciu przez przedsiębiorstwa inwestycji. Oczywiście w liczbach bezwzględnych liderzy zestawienie branżowego ofert pracy praktycznie zmieniają się i praktycznie zawsze zawierają się w zestawie „Sprzedaż”, „Obsługa klienta / Call center” oraz „Informatyka / Telekomunikacja”, to ciekawych informacji dostarcza analiza zmian względnych liczby ogłoszeń w poszczególnych branżach.
We wrześniu najwyższą miesięczną dynamiką przyrostu charakteryzowały się ogłoszenia o poszukiwaniu pracowników do działów badawczo-rozwojowych. W ciągu miesiąca liczba propozycji dla osób chętnych do podjęcia pracy w departamentach R&D zwiększyła się o 118,7 procent. Ponownie rośnie zapotrzebowanie na pracowników branży hotelarsko-gastronomicznej, w której miesięczna dynamika liczby ogłoszeń rekrutacyjnych osiągnęła poziom niemal 62 procent. Wzrosło również zapotrzebowanie na pracowników znających się na bankowości i leasingu (o 25,5 procent). Przybyło również ogłoszeń dla chętnych zmierzyć się z wyzwaniami w działach reklamy, marketingu czy PR (o 18 procent) czy specjalistów z zakresu zarządzania (o 17,4 procent) czy logistyki (10,5 procent).

Kierunki zmian branżowego profilu ogłoszeń rekrutacyjnych wskazują na trwający proces naboru pracowników, których zadaniem będzie realizowanie strategii rozwoju i ekspansji. To poważna przesłanka potwierdzająca tezę o – póki co jeszcze delikatnym – rozpoczęciu w przedsiębiorstwach inwestycji.

Wzrost odsetka planowanych inwestycji odnotował również NBP w przywołanym wcześniej raporcie kwartalnym. Podniósł się wskaźnik związany z wielkością zatrudnienia, co w opinii analityków NBP wynika m.in. z tego, że mniejsze przedsiębiorstwa mają jeszcze wolne moce produkcyjne, podczas gdy w dużych firmach potencjał produkcyjny jest wykorzystywany w wyraźnie większym stopniu – pojawia się tam potrzeba jego rozbudowy.


Dane opracowano na podstawie ogłoszeń dostępnych w serwisie www.Praca.eGospodarka.pl, pochodzących z baz danych największych polskich portali rekrutacyjnych: HRK.PL, infoPraca.pl, JOBS.PL, KarierawFinansach.pl, praca.pl, pracuj.pl, przedstawiciele.pl, qpracy.pl oraz StepStone.pl. Statystyki powstały wyłącznie w oparciu o płatne ogłoszenia, głównie ze średnich i dużych przedsiębiorstw oraz agencji pośrednictwa pracy.

Artykuł Rynek pracy: mniejszy optymizm pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>