Dlaczego opowiadamy Wam tę historię na łamach Rankingu MLM? Ponieważ Ivo Toman, kiedy udało mu się przezwyciężyć swoje ograniczenia, pomimo tików nerwowych, uwierzył w siebie i odniósł spektakularny sukces w marketingu sieciowym! Wydał również kilka audiobooków i 8 książek motywacyjnych. Fragment książki „Jak budować Multi-Level Marketing” przeczytasz poniżej.

Książka jest dostępna w regularnej sprzedaży na www.sklepmlb.com. Możesz zamówić ją również telefonicznie: 730 354 545 w cenie 19,90 PLN.

W ogóle nie potrzebujesz domu handlowego!

Zastanów się nad tą ideą. Wiele osób zadręcza się myślą o tym, co powinni zrobić, aby się wzbogacić. Zastanawiają się jak zarobić, czym handlować, co produkować, w co inwestować. Zastanawiają się jak robić biznes. Po jakimś czasie, kiedy dowiadują się z czym wiąże się prowadzenie biznesu, są rozczarowani. Dlaczego? Ponieważ zamiast pieniędzy i zadowolenia z niezależności, otrzymują wiele problemów. Zastanawiałeś się kiedyś z czym wiąże się posiadanie własnego domu handlowego? Rozmyślałeś nad tym, ile zmartwień i problemów niesie za sobą prowadzenie takiego domu handlowego? Nawet klika książek nie wystarczyłoby, aby opisać wszystkie problemy, które byś miał.

Ja proponuję Ci coś innego. Tu pracujesz tak:

• Z kim chcesz
• Kiedy chcesz
• Gdzie chcesz
• Z produktem, który sam sobie wybierzesz
• Nie ponosisz stałych kosztów zatrudnienia
• Nie musisz utrzymywać żadnych nieruchomości
• Możesz zacząć z niskim kapitałem początkowym
• Szybko dostosowujesz się do nowych sytuacji
• Nie musisz długo i kosztownie szukać najlepszych i wartościowych współpracowników, ponieważ system jest zbudowany na tym, że dobre siły same dostają się na wierzchołek.

Spróbuj to zrobić jako właściciel domu handlowego… Istnieje mało miejsc zatrudnienia, dzięki którym możesz zarobić wielkie pieniądze. Możesz być właścicielem domu handlowego i zaakceptować problemy, które na Ciebie czekają, albo… Prowadzić biznes w systemie, który ja proponuję!

[…]

Wątpliwości…?

Im więcej wątpliwości i pytań na początku swojej przygody z MLM ma partner, tym więcej zainteresowania przejawia. Ignorowanie wątpliwości może przynieść zarówno Tobie, jak i każdej firmie, fatalne skutki. Źle jest omijać wątpliwości lub bać się ich. W swojej pracy spotkałem się z firmą, która weszła na czeski rynek MLM w imponujący sposób. Po jakimś czasie dynamika jej rozwoju okazała się być nie tak duża, jak na początku. Półtora roku później firma szła na dno, z trudem wegetując na rynku.

Kiedy któryś z współpracowników miał pomysł, nawet świetny, zamiast odpowiedzi otrzymywał tylko milczenie kierownictwa, a jeśli już dostał odpowiedź, to razem z nią słyszał, że właściciele pracują już w MLM od wielu lat, więc nikt nie będzie ich pouczał, jak się robi Muli-Level. Współpracownik ma trzymać gębę na kłódkę i pracować. Trwało to rok, aż doszło do ekonomicznego samobójstwa tej firmy.

Co było główną przyczyną tego smutnego stanu? Ignorowanie obiekcji niższych poziomów. Wynik? Z początku aktywni współpracownicy przeszli do innych firm albo zupełnie skończyli z MLM.

Słuchaj innych, bo człowiek ma jedne usta, ale parę uszu. Ust używaj do zadawania pytań, bo jest to droga do sedna sprawy, a nie do wygłaszania twierdzeń, którymi chciałbyś zdumiewać wszystkich, aby myśleli o tym, jaki jesteś wspaniały.

Jak wątpliwości zmienić w zgodę

Twoi współpracownicy nie zawsze będą z Tobą zgodni i będą miewali wątpliwości, szczególnie kiedy będziesz im oznajmiał zmiany. Zmiany nie muszą im się podobać. Jak ich przekonać do swoich racji?

Najlepiej:

1. Uspokoić (Rozumiem Cię!)
2. Wytłumaczyć w prosty sposób
3. Powtórzyć fakty
4. Na zakończenie zapytać, czy uspokoiłeś obawy

Samo wyjaśnianie jest gorsze od stawiania pytań i uspokajania. Przygotuj się na wątpliwości:

1. Zrób sobie listę wątpliwości,
2. Pozbieraj argumenty, które pomogą Ci je przezwyciężyć
3. Pisemnie formułuj odpowiedzi. Uwaga! Nie ucz się tych odpowiedzi na pamięć. Kiedy będziesz z pamięci recytował wielkie idee, będzie to nieprzyjemne i wywoła zbędne napięcie. Swoje argumenty wyłóż prosto, własnymi słowami.

Dobrego sponsora nie poznaje się po tym, jak dużo mówi, tylko po tym, jaki wzbudza respekt wśród podopiecznych. Nie mów niepotrzebnych, pustych słów. Możesz mówić długo, ale tylko wtedy, gdy jednocześnie będziesz mówił rzeczowo, a przede wszystkim:

– bądź dyskretny. W przeciwnym wypadku doznasz efektu bumerangu, kiedy plotki wrócą do Ciebie. Niedyskrecja zawsze przynosi problemy.

Na temat konkurencji wypowiadaj się tylko wtedy, kiedy ktoś Cię o to zapyta, albo będziesz zmuszony przez sytuację.

Nie staraj się za bardzo wpływać na zdanie innych o Twojej osobie. Inni ludzie oceniają Cię za pomocą kryteriów, o których nawet nie masz pojęcia. Naprawdę istnieje bardzo duża różnica między tym, co robisz, a tym, co inni myślą, że robisz. Dlatego też nie ujawniaj innym, co chciałbyś, aby o Tobie myśleli! […]

Artykuł Ivo Toman: nie potrzebujesz domu handlowego! pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

Kluczem jest przyjęcie jednego ważnego założenia – odpowiedź jest w Tobie. Nie, młody uczniu, to nie ma być zen prezentowania, a po prostu wniosek, do którego doszedłem po trzydziestu latach i tysiącach prezentacji. Nie ma jednego właściwego sposobu. Tak samo, jak nie ma jednego właściwego sposobu zaśpiewania piosenki. Albo uderzenia kijem golfowym

– tak rozpoczyna jeden z rozdziałów swojej książki Sztuka perswazji i skuteczne techniki prezentacji Peter Coughter, mistrz wygrywania przetargów, publicysta i wybitny nauczyciel. Jest również wykładowcą w prestiżowym VCU Brandcenter na Virginia Commonwealth University oraz prezesem firmy konsultingowej. Książka Sztuka perswazji… została w Polsce wydana nakładem wydawnictwa Studio Emka, a dotyczy szeroko pojętej problematyki prezentacji i wystąpień publicznych, która nieobca jest również w świecie marketingu sieciowego. Zapraszamy na artykuł, który opiera się na poradach Petera Coughtera – z pewnością każdy zainteresowany tematem znajdzie w tym świeżym podejściu coś dla siebie.

Być jak Frank Sinatra?

Czy podobałoby Ci się, gdyby każdy, kto śpiewa zawodowo, usiłował śpiewać dokładnie tak, jak Frank Sinatra? Nie sądzę. Lubimy urozmaicenie. Lubimy różnice. Niektórzy z nas lubią nawet udziwnienia. Nie sądzę, aby ktokolwiek był zadowolony, gdyby musiał słuchać na okrągło tego samego wykonania Ol’Blue Eyes. Wtedy śpiewanie w ogóle przestałoby stanowić rozrywkę. Może to wyjątkowo przesadzony przykład, ale czy wydaje Ci się to dziwniejsze, niż mówienie każdemu, że musi prowadzić prezentację w dokładnie taki sam sposób?

Przyjmij odpowiednią postawę, trzymaj ramiona i ręce pod odpowiednim kątem, bądź w odpowiednim nastroju, mów odpowiednio głośno, podkreślaj odpowiednie słowa, w odpowiednich miejscach rób przerwy… To bez sensu. Był tylko jeden Frank Sinatra. Jest tylko jeden Jon Steel, jeden Jeef Goodby czy John Adams. Są bardzo, bardzo dobrzy w tym, co robią. I są świetnymi prezenterami. Ale to nie znaczy, że każdy musi ich we wszystkim naśladować.  Każdy z nich ma wiele cech, które można naśladować, i wiele się od nich nauczyć. Ale może najważniejszym jest to, że każdy z nich ma swój własny, charakterystyczny styl. A każdy z tych stylów jest bardzo skuteczny. Na swój sposób. Żaden nie usiłuje być tym, kim nie jest. Dlaczego zatem Ty, zwykły śmiertelnik, miałbyś próbować być kimś, kim nie jesteś? Oczywiście, że nie powinieneś tego robić. Prawda jest taka, że każdego z nas stać na to, żeby być tak dobrym, jak to tylko możliwe. Nikt nie jest tak dobry w byciu Tobą, jak Ty.

„Wyjątkowym było to, jak przejął nad publicznością kontrolę…”

Ty również masz cechy, które tylko czekają, by je wykorzystać. Wystarczy, że znajdziesz dość pewności siebie, by je odnaleźć i wydobyć na światło dzienne. Wbić sobie do głowy raz na zawsze, że nie ma potrzeby bycia dokładnie takim, jak jakiś świetny mówca widziany na konferencji czy w telewizji. Przeciwnie. To byłby błąd. Bo czy w tym mówcy nie podobało Ci się najbardziej właśnie to, że jest jedyny w swoim rodzaju? Że nie widziałeś nikogo podobnego? Że wyjątkowym było to, jak przejął nad publicznością kontrolę, że wiedział o czym mówi i idealnie przekazał wszystko, co zamierzał?

Sposób na tremę

Zapamiętaj! Według naukowców zmiany fizjologiczne, zachodzące w organizmie człowieka, który się boi i gdy jest podekscytowany – są takie same. Nie ważne, czy zżera nas strach, czy też podekscytowani tryskamy energią – publiczność postrzega nas w ten sam sposób. Dlaczego zatem nie być podekscytowanym? Najlepszy sposób na poradzenie sobie ze zdenerwowaniem, to wykorzystanie adrenaliny w pozytywny sposób. Niech Cię poniesie w ekscytacji. Ciesz się nią!

Na każdych warsztatach czy kursach, które prowadziłem przez ostatnie dziesięć lat, zawsze znalazła się osoba wracająca po skończonej prezentacji, mówiąca, że była przerażona. Za każdym razem pytałem wtedy uczestników, czy prezenter wyglądał na przerażonego. I za każdym razem, bez wyjątku, odpowiedź brzmiała: „nie!” Nie wyglądamy na przerażonych, wyglądamy na podekscytowanych.

Musisz to zrozumieć – gnębiące Cię zdenerwowanie po prostu jest niedostrzegalne dla publiczności. Nie widzą nawet ułamka Twoich negatywnych emocji. No chyba, że trzymasz w dłoni kartkę papieru trzęsącą się jak liść osiki na wietrze. Jeżeli masz tendencję do dygotania, nie trzymaj w ręku luźnych kartek. Przyczep je do twardych podkładek albo niech trzyma je ktoś inny.

Proces odnalezienia własnego, indywidualnego stylu może zabrać trochę czasu i wymagać wielu godzin ćwiczeń. Korzystaj z każdej możliwej okazji, by zrobić prezentację. W swojej pracy, może w jakichś organizacjach, gdzie pracujesz jako wolontariusz, czy na spotkaniach Toastmasters.

●

Artykuł powstał na podstawie rozdziału „Jakim być” książki Sztuka perswazji i skuteczne techniki prezentacji Petera Coughtera. Zapraszamy do zamówienia publikacji w naszej księgarni wysyłkowej:

—————

Czasami świetny pomysł sprzedaje się sam. W pozostałych 99% przypadków trzeba znaleźć sposób przekonania innych, że jest on rzeczywiście świetny. Większość managerów spędza dni i noce, pracując nad swoimi projektami, a żal im kilku godzin na przygotowanie się do ich prezentacji.

Każdy w branży reklamowej ma opowieść o swojej najlepszej prezentacji albo o swojej… największej wpadce. W tej książce znaleźć można opowieści z pierwszej ręki. O swoich sukcesach i porażkach piszą: Jeff Goodby, Mike Hughes, Chris Jacobs, Lance Jensen, Gareth Kay, Alex Bogusky, Hal Curtis, Bruce Bildsten, Anne Bologna, Peter Krivkovich, Warren Moran, Pam Scott, Cindy Gallop, Don Just, Jeffrey Steinhour, Bill Westbrook, James P. Othmer, Mark Fenske, John Butler, Sally Hogshead i Andy Grayson.

Coughter ujmująco i humorystycznie prezentuje techniki, które wypracowywał przez lata, by dziś pomagać pracownikom reklamy i marketingu w tworzeniu skutecznych i przekonujących prezentacji. Czytelnik nauczy się, jak stworzyć swój naturalny, indywidualny styl, jak organizować przekonujące prezentacje, jak wykorzystywać siłę i elegancję prostoty, jak nawiązywać szczególną więź z publicznością i przede wszystkim – jak wygrywać i odnosić sukcesy.

[next_button color=”red” link=”http://sklepmlb.com/ksiazki/66-sztuka-perswazji-i-skuteczne-techniki-prezentacji-jak-wygrac-przetarg.html”]Zamów[/next_button]

Artykuł Bądź sobą – wszyscy inni są już zajęci pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.