marchewka – Ranking MLM: marka osobista w biznesie https://rankingmlm.pl Najlepszy ranking firm i managerów MLM. Marka osobista dla Ciebie i Twojej firmy - Multi Level Marketing. Budowanie marki, reklama i promocja. Tue, 13 Nov 2018 14:03:33 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=6.5.2 https://rankingmlm.pl/wp-content/uploads/2020/03/cropped-og-graph-32x32.jpg marchewka – Ranking MLM: marka osobista w biznesie https://rankingmlm.pl 32 32 Marchewka czy kij?? https://rankingmlm.pl/marchewka-czy-kij/ Tue, 13 Nov 2018 14:03:33 +0000 http://rankingmlm.pl/?p=3762 Neurolingwistyczne Programowanie to nazwa, która w świecie biznesu, również MLM, pojawia się coraz częściej. Nie ma w tym absolutnie nic dziwnego. Jest to narzędzie, które znacznie może poprawić skuteczność nie tylko naszej rekrutacji, ale również późniejszej pracy z ludźmi. Nie powinniśmy bowiem mieć najmniejszych wątpliwości – będąc dystrybutorem MLM jesteś […]

Artykuł Marchewka czy kij?? pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>
Neurolingwistyczne Programowanie to nazwa, która w świecie biznesu, również MLM, pojawia się coraz częściej. Nie ma w tym absolutnie nic dziwnego. Jest to narzędzie, które znacznie może poprawić skuteczność nie tylko naszej rekrutacji, ale również późniejszej pracy z ludźmi. Nie powinniśmy bowiem mieć najmniejszych wątpliwości – będąc dystrybutorem MLM jesteś nie tylko handlowcem, ale też – być może przede wszystkim! – psychologiem i coachem. A skoro tak, to warto wykonywać swoje obowiązki naprawdę dobrze.

U podstaw NLP leży założenie, że twój język, sposób wypowiadania się, wpływa na neurologię drugiej osoby, tworząc w jej umyśle określone obrazy, dźwięki i odczucia. To w zasadzie nic niezwykłego. Oczywiste jest, że gdy powiesz komuś:

Pomyśl o tym, jak to będzie zarabiać 10.000 złotych miesięcznie

 

to w jego umyśle pojawi się kusząca wizja i osoba poczuje się lepiej. NLP idzie jednak o krok dalej, starając się dopasować do każdego człowieka, do każdej jednostki.

Dlaczego? Między innymi dlatego, że dla Józefa wizja 10.000 złotych może oczywiście wzbudzić wielką radość, ale już dla Stefana ta sama wizja może powodować strach, gdyż z uwagi na swoje doświadczenia, np. oglądanie filmów kryminalnych, Stefan zakłada, że zarabianie takich pieniędzy sprowadza na człowieka nieszczęścia. I tak oto NLP zajmuje się studiowaniem struktury subiektywnych doświadczeń, przyjmując, że każdy człowiek jest inny i zamiast wrzucać go do wora z całą resztą, należy raczej poznać tą inność i wejść w świat drugiej osoby. To z kolei prowadzi do znakomitej komunikacji.

Jako dystrybutor lub obserwator biznesu MLM chcesz bowiem, by Twoi ludzie wykonywali kolejne kroki na drodze swojego sukcesu, by mieli ambitne wizje. I tutaj NLP daje Ci mnóstwo odpowiedzi. Umożliwia tworzenie tych wizji i przekazywanie komunikatów w sposób możliwy do zrozumienia przez drugą osobę. Znakomitym przykładem wykorzystania NLP w komunikacji są tzw. meta-programy, czyli sposoby przetwarzania informacji. Weźmy dla przykładu meta program dążenie-unikanie, który zakłada, że część ludzi będzie bardziej motywowała się kijem, a część marchewką.

Powyższy fakt bardzo konkretnie przełoży się na skuteczność Twojej rekrutacji. Gdy skalibrujesz (gdyż NLP łączy się również z tzw. kalibracją, obserwacją mowy werbalnej i niewerbalnej naszego rozmówcy, aby wydobyć jego model myślenia i poznać jego wewnętrzny świat), że Twój rozmówca raczej motywuje się kijem, wówczas na twoją korzyść zadziałają sformułowania typu:

Dzięki wejściu w ten biznes, unikniesz klepania biedy na starość, Z moją pomocą naprawdę będziesz mógł przestać harować szesnaście godzin na dobę.

Na nic zdają się argumenty typu: Jak zaczniesz tutaj zarabiać, to pojedziemy na Teneryfę, gdyż ta osoba motywuje się uciekaniem od niechcianych rzeczy, a nie dążeniem do chcianych.

Analogicznie rozmowa z osobą poszukującą marchewek powinna konkretnie pokazywać korzyści, które będą mieli z wejścia w twój biznes. Zbędne straszenie może w ich wypadku zadziałać na niekorzyść. Oczywiście sprawa jest bardziej skomplikowana, gdyż po pierwsze – meta programy to pewne kontinuum, więc w praktyce nie jest tak, że ktoś albo dąży, albo unika. Może dążyć w kwestiach pieniędzy, unikać w kwestiach związku, oraz troszkę dążyć i troszkę unikać w kwestiach zdrowia. Po drugie, meta programów jest ponad pięćdziesiąt, zatem sama ta część Neurolingwistycznego Programowania to wiele godzin nauki i praktyki.

Te same zasady będą dotyczyły pracy z aktualnymi dystrybutorami, abyś umiał ich porządnie zmotywować, zachęcić do działania, do wzięcia udziału w szkoleniach itd. Te dziesiątki godzin nauki i praktyki są zatem warte włożonego w nie wysiłku.

Często w stosunku do NLP pojawia się pytanie o etykę stosowania tej technologii – czy wolno wyciągać model myślenia drugiej osoby i na niego wpływać, czy być może jest to niemoralne. Odpowiem przewrotnie – często niemoralne jest nie stosować NLP. Dlaczego? Ponieważ NLP nie jest czymś, co powstało, czy zostało wymyślone. To nie technika, która zmienia ludzki mózg na nieznany dotąd sposób. NLP najzwyczajniejszej w świecie, wzięło się z obserwacji, gdy na przestrzeni lat wielu naukowców i psychologów zaobserwowało, że np. część ludzi podejmuje działania po wypowiedzi na temat korzyści (marchewka), a inna część po wypowiedzi na temat potencjalnych szkód wynikających z niepodjęcia tego działania (kij).

To nas prowadzi do oczywistego wniosku – możemy bezwiednie komunikować się z ludźmi i uzależniać efekt tej komunikacji od tego, jak ta komunikacja nam wyjdzie, wówczas czasem kogoś zmotywujemy, czasem kogoś zdemotywujemy, czasem komuś poprawimy nastrój, a czasem wprowadzimy kogoś w depresję (jak dwie koleżanki, z których jedna pociesza drugą mówiąc „rozumiem powagę Twojego problemu”, tym samym wzmacniając w niej nie najlepsze samopoczucie, a to głupota). Ta opcja jest jak wrzucenie zestawu prawdziwych średniowiecznych mieczy do przedszkola. Część dzieci będzie się świetnie bawić w rycerzy, a część (i to chyba ta większa) zrobi sobie straszną krzywdę.

Możemy też nauczyć się zasad profesjonalnej komunikacji, aby robić dobrze dla innych i zawsze tam, gdzie się komunikujemy, zrobić dla naszego rozmówcy coś dobrego przez właściwą, motywującą, poprawiającą nastrój formę przekazywania informacji, korzystną dla obydwu stron. Oczywiście znajomość narzędzia nie oznacza jeszcze, że ktoś zastosuje je w dobrych celach i będzie robił wszystko, by innym było lepiej, a nie gorzej. Tutaj jednak za pełny sukces odpowiada czynnik ludzki, czyli… ty. Jeśli chciałbyś używać NLP dla szkody innych ludzi, pewnie na krótką metę by się udało. Gdy jednak doświadczysz frajdy używania go dla dobra wszystkich napotkanych przez ciebie w życiu osób, będziesz chciał to robić jeszcze lepiej i lepiej.

Efektem ubocznym będzie to, że atmosfera wokół ciebie będzie weselsza, a stan konta wyższy. Niezależnie od tego, czy chcesz nauczyć się NLP po to, by doprowadzić swoją komunikację do mistrzostwa, czy też po to, by uniknąć nieświadomego robienia ludziom krzywdy.

Maciej Wieczorek


Maciej Wieczorek studiował psychologię. Praktyczną wiedzę, dzięki której pomógł sobie i pomaga innym, uzyskał na wielu kursach rozwoju osobistego. Jest jednym z kilkudziesięciu certyfikowanych w Europie Praktyków Integral Eye Movement Therapy oraz jedną z kilkudziesięciu osób na świecie, posiadających tytuł Zaawansowanego Mastera NLP. Osobiście uczył się m.in. u takich trenerów, jak Frank Farelly, Michael Perez, Brian Tracy, Fred Donaldson, Andrew T.Austin, Donald Trump. Stworzył autorską metodę nauki LangPOWER, dzięki której podstaw języka można nauczyć się w kilka dni. Założył Business Support Group, której uczestnicy otrzymują wiedzę i wsparcie w uzyskaniu dochodu pasywnego. Jest liderem FM Group na poziomie Amarantowej Orchidei i aniołem biznesu. Powołał do życia charytatywną grupę International Charity Team. W wolnym czasie uczy się, tańczy i podróżuje.

www.maciejwieczorek.com

Artykuł Marchewka czy kij?? pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>
MARCHEWKA CZY KIJ? https://rankingmlm.pl/marchewka-czy-kij-2/ Sat, 16 Jan 2016 10:50:15 +0000 http://rankingmlm.pl/marchewka-czy-kij-2/ Neurolingwistyczne Programowanie to nazwa, która w świecie biznesu, również MLM, pojawia się coraz częściej. Nie ma w tym absolutnie nic dziwnego. Jest to narzędzie, które znacznie może poprawić skuteczność nie tylko naszej rekrutacji, ale również późniejszej pracy z ludźmi. Nie powinniśmy bowiem mieć najmniejszych wątpliwości – będąc dystrybutorem MLM jesteś […]

Artykuł MARCHEWKA CZY KIJ? pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>
Neurolingwistyczne Programowanie to nazwa, która w świecie biznesu, również MLM, pojawia się coraz częściej. Nie ma w tym absolutnie nic dziwnego. Jest to narzędzie, które znacznie może poprawić skuteczność nie tylko naszej rekrutacji, ale również późniejszej pracy z ludźmi. Nie powinniśmy bowiem mieć najmniejszych wątpliwości – będąc dystrybutorem MLM jesteś nie tylko handlowcem, ale też – być może przede wszystkim! – psychologiem i coachem. A skoro tak, to warto wykonywać swoje obowiązki naprawdę dobrze.

U podstaw NLP leży założenie, że twój język, sposób wypowiadania się, wpływa na neurologię drugiej osoby, tworząc w jej umyśle określone obrazy, dźwięki i odczucia. To w zasadzie nic niezwykłego. Oczywiste jest, że gdy powiesz komuś:

Pomyśl o tym, jak to będzie zarabiać 10.000 złotych miesięcznie

to w jego umyśle pojawi się kusząca wizja i osoba poczuje się lepiej. NLP idzie jednak o krok dalej, starając się dopasować do każdego człowieka, do każdej jednostki.

Dlaczego? Między innymi dlatego, że dla Józefa wizja 10.000 złotych może oczywiście wzbudzić wielką radość, ale już dla Stefana ta sama wizja może powodować strach, gdyż z uwagi na swoje doświadczenia, np. oglądanie filmów kryminalnych, Stefan zakłada, że zarabianie takich pieniędzy sprowadza na człowieka nieszczęścia. I tak oto NLP zajmuje się studiowaniem struktury subiektywnych doświadczeń, przyjmując, że każdy człowiek jest inny i zamiast wrzucać go do wora z całą resztą, należy raczej poznać tą inność i wejść w świat drugiej osoby. To z kolei prowadzi do znakomitej komunikacji.

Jako dystrybutor lub obserwator biznesu MLM chcesz bowiem, by Twoi ludzie wykonywali kolejne kroki na drodze swojego sukcesu, by mieli ambitne wizje. I tutaj NLP daje Ci mnóstwo odpowiedzi. Umożliwia tworzenie tych wizji i przekazywanie komunikatów w sposób możliwy do zrozumienia przez drugą osobę. Znakomitym przykładem wykorzystania NLP w komunikacji są tzw. meta-programy, czyli sposoby przetwarzania informacji. Weźmy dla przykładu meta program dążenie-unikanie, który zakłada, że część ludzi będzie bardziej motywowała się kijem, a część marchewką.

Powyższy fakt bardzo konkretnie przełoży się na skuteczność Twojej rekrutacji. Gdy skalibrujesz (gdyż NLP łączy się również z tzw. kalibracją, obserwacją mowy werbalnej i niewerbalnej naszego rozmówcy, aby wydobyć jego model myślenia i poznać jego wewnętrzny świat), że Twój rozmówca raczej motywuje się kijem, wówczas na twoją korzyść zadziałają sformułowania typu:

Dzięki wejściu w ten biznes, unikniesz klepania biedy na starość, Z moją pomocą naprawdę będziesz mógł przestać harować szesnaście godzin na dobę.

Na nic zdają się argumenty typu: Jak zaczniesz tutaj zarabiać, to pojedziemy na Teneryfę, gdyż ta osoba motywuje się uciekaniem od niechcianych rzeczy, a nie dążeniem do chcianych.

Analogicznie rozmowa z osobą poszukującą marchewek powinna konkretnie pokazywać korzyści, które będą mieli z wejścia w twój biznes. Zbędne straszenie może w ich wypadku zadziałać na niekorzyść. Oczywiście sprawa jest bardziej skomplikowana, gdyż po pierwsze – meta programy to pewne kontinuum, więc w praktyce nie jest tak, że ktoś albo dąży, albo unika. Może dążyć w kwestiach pieniędzy, unikać w kwestiach związku, oraz troszkę dążyć i troszkę unikać w kwestiach zdrowia. Po drugie, meta programów jest ponad pięćdziesiąt, zatem sama ta część Neurolingwistycznego Programowania to wiele godzin nauki i praktyki.

Te same zasady będą dotyczyły pracy z aktualnymi dystrybutorami, abyś umiał ich porządnie zmotywować, zachęcić do działania, do wzięcia udziału w szkoleniach itd. Te dziesiątki godzin nauki i praktyki są zatem warte włożonego w nie wysiłku.

Często w stosunku do NLP pojawia się pytanie o etykę stosowania tej technologii – czy wolno wyciągać model myślenia drugiej osoby i na niego wpływać, czy być może jest to niemoralne. Odpowiem przewrotnie – często niemoralne jest nie stosować NLP. Dlaczego? Ponieważ NLP nie jest czymś, co powstało, czy zostało wymyślone. To nie technika, która zmienia ludzki mózg na nieznany dotąd sposób. NLP najzwyczajniejszej w świecie, wzięło się z obserwacji, gdy na przestrzeni lat wielu naukowców i psychologów zaobserwowało, że np. część ludzi podejmuje działania po wypowiedzi na temat korzyści (marchewka), a inna część po wypowiedzi na temat potencjalnych szkód wynikających z niepodjęcia tego działania (kij).

To nas prowadzi do oczywistego wniosku – możemy bezwiednie komunikować się z ludźmi i uzależniać efekt tej komunikacji od tego, jak ta komunikacja nam wyjdzie, wówczas czasem kogoś zmotywujemy, czasem kogoś zdemotywujemy, czasem komuś poprawimy nastrój, a czasem wprowadzimy kogoś w depresję (jak dwie koleżanki, z których jedna pociesza drugą mówiąc „rozumiem powagę Twojego problemu”, tym samym wzmacniając w niej nie najlepsze samopoczucie, a to głupota). Ta opcja jest jak wrzucenie zestawu prawdziwych średniowiecznych mieczy do przedszkola. Część dzieci będzie się świetnie bawić w rycerzy, a część (i to chyba ta większa) zrobi sobie straszną krzywdę.

Możemy też nauczyć się zasad profesjonalnej komunikacji, aby robić dobrze dla innych i zawsze tam, gdzie się komunikujemy, zrobić dla naszego rozmówcy coś dobrego przez właściwą, motywującą, poprawiającą nastrój formę przekazywania informacji, korzystną dla obydwu stron. Oczywiście znajomość narzędzia nie oznacza jeszcze, że ktoś zastosuje je w dobrych celach i będzie robił wszystko, by innym było lepiej, a nie gorzej. Tutaj jednak za pełny sukces odpowiada czynnik ludzki, czyli… ty. Jeśli chciałbyś używać NLP dla szkody innych ludzi, pewnie na krótką metę by się udało. Gdy jednak doświadczysz frajdy używania go dla dobra wszystkich napotkanych przez ciebie w życiu osób, będziesz chciał to robić jeszcze lepiej i lepiej.

Efektem ubocznym będzie to, że atmosfera wokół ciebie będzie weselsza, a stan konta wyższy. Niezależnie od tego, czy chcesz nauczyć się NLP po to, by doprowadzić swoją komunikację do mistrzostwa, czy też po to, by uniknąć nieświadomego robienia ludziom krzywdy.

Maciej Wieczorek


Maciej Wieczorek studiował psychologię. Praktyczną wiedzę, dzięki której pomógł sobie i pomaga innym, uzyskał na wielu kursach rozwoju osobistego. Jest jednym z kilkudziesięciu certyfikowanych w Europie Praktyków Integral Eye Movement Therapy oraz jedną z kilkudziesięciu osób na świecie, posiadających tytuł Zaawansowanego Mastera NLP. Osobiście uczył się m.in. u takich trenerów, jak Frank Farelly, Michael Perez, Brian Tracy, Fred Donaldson, Andrew T.Austin, Donald Trump. Stworzył autorską metodę nauki LangPOWER, dzięki której podstaw języka można nauczyć się w kilka dni. Założył Business Support Group, której uczestnicy otrzymują wiedzę i wsparcie w uzyskaniu dochodu pasywnego. Jest liderem FM Group na poziomie Amarantowej Orchidei i aniołem biznesu. Powołał do życia charytatywną grupę International Charity Team. W wolnym czasie uczy się, tańczy i podróżuje.

www.maciejwieczorek.com

Artykuł MARCHEWKA CZY KIJ? pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>
Pochwała pochwały. Jak chwalić z sensem? https://rankingmlm.pl/pochwala-pochwaly-jak-chwalic-z-sensem/ Sun, 13 Apr 2014 08:51:28 +0000 http://rankingmlm.com/?p=38146 Są ludzie, którzy uważają, że brak krytyki to już pochwała. Są też tacy, którzy chwalą na każdym kroku i za każdą najmniejszą rzecz, nierzadko sprawiając, że chwalony czuje się – paradoksalnie – jak idiota, w którego kompetencje nikt nie wierzy. Niektórzy z nas uwielbiają być chwaleni, a każdy dowód uznania […]

Artykuł Pochwała pochwały. Jak chwalić z sensem? pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>
Są ludzie, którzy uważają, że brak krytyki to już pochwała. Są też tacy, którzy chwalą na każdym kroku i za każdą najmniejszą rzecz, nierzadko sprawiając, że chwalony czuje się – paradoksalnie – jak idiota, w którego kompetencje nikt nie wierzy. Niektórzy z nas uwielbiają być chwaleni, a każdy dowód uznania wyzwala w nich nowe pokłady energii i zapału do pracy. Inni, pochwaleni spoczywają na laurach lub nabierają o sobie zbyt wysokiego mniemania. Nikt jednak nie zaprzeczy, że pochwała jest istotnym narzędziem motywacji. Jak jej używać, aby odniosła pożądany przez nas skutek?

Marchewka czy kij

Często, świadomie lub nie, unikamy pochwał, obawiając się, że wyrazy uznania rozleniwią nasze dziecko, partnera czy współpracownika. Tymczasem to duży błąd, bo każdy z nas – w mniejszym lub większym stopniu – potrzebuje pochwał. Krytyka może zadziałać w konkretnych sytuacjach, ale stosowana w nadmiarze zabija entuzjazm, wiarę w siebie i chęć do pracy, a budzi zniechęcenie, kompleksy albo agresję. Uznanie natomiast doskonale motywuje – czasami lepiej niż pieniądze czy inne materialne formy wynagrodzenia.

Umiejętnie podana pochwała może zdziałać cuda – rozwinąć czyjeś skrzydła, a także wzmocnić relacje na przykład na linii sponsor – sponsorowany. Wszystko to jednak pod warunkiem, że będzie przemyślana, prawdziwa i wypowiedziana w odpowiednim momencie. Lider, który wszystkim serwuje taką samą formułkę plus mechaniczne poklepanie po ramieniu będzie raczej drażnił niż motywował. Pochwała nieadekwatna do wysiłku włożonego w konkretne zadanie ma efekt odwrotny od zamierzonego. Człowiek chwalony z ogromnym entuzjazmem za drobiazg niewymagający specjalnych umiejętności odbierze to albo jako próbę manipulacji albo jako niedocenianie jego inteligencji. I odwrotnie – brak pochwały czy słabe wyrazy uznania w sytuacji, w której sami jesteśmy z siebie dumni po wykonaniu naprawdę skomplikowanego zadania powoduje, że rośnie w nas żal i uważamy, że nikt nie zauważa naszych wysiłków.

Wiara (w siebie) czyni cuda

Praca, która daje satysfakcję i zaspokaja naturalną potrzebę bycia potrzebnym i szanowanym, angażuje zdecydowanie bardziej. Pochwała z ust autorytetu, lidera czy bardziej doświadczonej osoby dla adepta w każdej branży, w tym również branży marketingu wielopoziomowego, jest nie do przecenienia.

Każdy ma czasem dni lub całe okresy, kiedy pracuje mu się gorzej, sprzedawanie mu nie wychodzi, a każda próba rekrutacji kończy się odmową. Czasem bywa i tak, że niby efekty jakieś są, ale nie jesteśmy z siebie do końca zadowoleni. I nasza motywacja zaczyna spadać. Zniechęcony i pełen wątpliwości przedstawiciel tym bardziej nie namówi nikogo na kupno produktu ani nie poszerzy swojej struktury – tak powstaje błędne koło. Doświadczony i empatyczny lider czy sponsor powinien w takim momencie zareagować i docenić nawet niewielkie sukcesy, przypomnieć o wcześniejszych osiągnięciach. Jednym słowem zamiast krytykować, pochwalić. Kilka dobrze sformułowanych zdań nic nie kosztuje, a znaczy naprawdę wiele i zniechęconego współpracownika może zmienić w potencjalnego zwycięzcę – dzięki temu, że na nowo uwierzy w siebie.

Każdemu według potrzeb

Pochwała to rzecz bardzo indywidualna. I chociaż każdy jej czasem potrzebuje, to dobry lider powinien wiedzieć, komu wystarczy kilka słów albo gest, a kto woli usłyszeć dłuższą i bardziej szczegółową pozytywną opinię na swój temat. Ogólnie rzecz biorąc pochwała, podobnie jak krytyka, powinna być konstruktywna. Nie warto więc stosować ogólników, zamiast tego lepiej wskazać konkretnie, co naszym zdaniem zasługuje na uznanie. Lepiej więc unikać oklepanych ogólników typu „dobra robota”, „całkiem nieźle” – dla ambitnych ludzi o jasno określonych celach pochwała pozbawiona informacji zwrotnej nie ma większego sensu.

Warto chwalić nie tylko po zakończeniu danego zadania, ale również w jego trakcie, na poszczególnych etapach. Takie podejście pomaga w wytrwałym dążeniu do – często odległego – celu. W chwaleniu ważna jest również szczerość; fałsz wyczuwamy natychmiast, a taka sytuacja zamiast radości wzbudza podejrzliwość. Chwaląc, nie wolno zapominać o dwóch rodzajach osób: tych, którzy zawsze dobrze wykonują swoje obowiązki oraz tych, którzy zdecydowanie się poprawili. Przy czym warto dodać, że zadanie, które dla jednej osoby będzie banalne, dla innej może być wyzwaniem i warto ją docenić za jego wykonanie. Dlatego należy chwalić nie tylko za osiągnięcia wybitne i natychmiast zauważalne.

Zawoalowana krytyka

Niektórym pochwały ciężko przechodzą przez gardło. Tak ciężko, że nawet kiedy chwalą, nie omieszkają do beczki miodu dołożyć łyżki dziegciu. Słowa, które zamieniają pochwałę w krytykę to na przykład: „no nareszcie”, „w końcu”, „już myślałem, że nigdy Ci się nie uda”, „tym razem” – wszystkie tym podobne zwroty przywodzą na myśl wcześniejsze niepowodzenia i psują radość z sukcesu.

Unikajmy również zwrotów typu „Jeśli chcesz, to potrafisz”, które tak naprawdę wyrażają lekceważenie wcześniejszych, niezwieńczonych powodzeniem, działań współpracownika. Również pochwała z użyciem słowa „nie” nie odnosi pożądanego efektu. Zamiast więc powiedzieć „Nie zrobiłeś ani jednego błędu” lepiej ująć to w inny sposób, na przykład: „Zrobiłeś wszystko dobrze”.

„Zawsze” i „nigdy” to słowa pułapki, często stosowane przy szantażu emocjonalnym i wywołujące napięcie, ponieważ prowokują chwalonego do nieustanego udowadniania swojej gotowości do pracy. Nawet banalne „Na Ciebie zawsze mogę liczyć” albo „nigdy mnie nie zawiodłeś” mogą wywoływać dyskomfort i przedkładanie chęci spieszenia z pomocą czy bycia na każde zawołanie nad własne interesy i potrzeby. Jeszcze jeden zwrot, który nie jest mile widziany przy chwaleniu brzmi „Udało Ci się” i sugeruje, że sukces zawdzięczamy jakimś zewnętrznym okolicznościom albo tak zwanemu „szczęściu”, a nie własnej pracy.

Ciesz się z pochwały

Pochwała jest jak komplement – nie każdy potrafi ją przyjąć. Jeżeli należysz do ludzi, którzy na słowa uznania oblewają się skromnym rumieńcem i sami dyskwalifikują swoje osiągnięcia to postaraj się zmienić swoje nastawienie i przyjmować należne Ci pochwały z uśmiechem, po prostu krótko za nie dziękując. Chwile czystej satysfakcji i zwykłej radości z tego, że jesteśmy doceniani, należą się przecież każdemu. Prawda?

 —

Multi-Level Marketing

Źródła:

http://zwierciadlo.pl/2013/praca-i-finanse/praca-praca-i-finanse/pochwala-zwieksza-motywacje-wewnetrzna/2

http://www.kariera.pl/czytaj/1223/pochwala-cenna-jak-premia/

Artykuł Pochwała pochwały. Jak chwalić z sensem? pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>