Forbes – Ranking MLM: marka osobista w biznesie https://rankingmlm.pl Najlepszy ranking firm i managerów MLM. Marka osobista dla Ciebie i Twojej firmy - Multi Level Marketing. Budowanie marki, reklama i promocja. Sun, 05 Jul 2015 06:00:53 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=6.5.2 https://rankingmlm.pl/wp-content/uploads/2020/03/cropped-og-graph-32x32.jpg Forbes – Ranking MLM: marka osobista w biznesie https://rankingmlm.pl 32 32 Jak zachować spokój w każdej sytuacji? https://rankingmlm.pl/jak-zachowac-spokoj-w-kazdej-sytuacji/ Sun, 05 Jul 2015 06:00:53 +0000 http://alterbusiness.info/?p=47114 Ostatnio karierę robią charakterystyczne plakaty z hasłem „Keep calm and carry on”, modyfikowanym na różne sposoby. Nie wszyscy wiedzą, że oryginalny plakat powstał w Wielkiej Brytanii na samym początku drugiej wojny światowej w celach propagandowych. „Zachowaj spokój i działaj dalej” to slogan z trzeciego z kolei plakatu zaprojektowanego w celu […]

Artykuł Jak zachować spokój w każdej sytuacji? pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>
Ostatnio karierę robią charakterystyczne plakaty z hasłem „Keep calm and carry on”, modyfikowanym na różne sposoby. Nie wszyscy wiedzą, że oryginalny plakat powstał w Wielkiej Brytanii na samym początku drugiej wojny światowej w celach propagandowych. „Zachowaj spokój i działaj dalej” to slogan z trzeciego z kolei plakatu zaprojektowanego w celu podtrzymania morale narodu.

Co ciekawe, nigdy nie został wykorzystany na masową skalę, chociaż – na wypadek niemieckich nalotów czy nawet okupacji Wysp – wyprodukowano go w 2,5 milionach egzemplarzy. Po wojnie plakaty zniszczono. Dopiero w 2000 roku pewien księgarz natknął się na jeden z egzemplarzy schowany między kartkami książki i plakat zaczął swoją międzynarodową karierę.

Proste hasło okazało się niezwykle chwytliwe (mimo że niemieckie naloty chwilowo nikomu nie grożą). W końcu spokój to coś, czego życzymy sobie nawzajem przy niemal każdej okazji. W czasach pełnych pośpiechu, nerwów i stresu wielu z nas o nim marzy.

Travis Bradberry, dziennikarz amerykańskiego „Forbesa”, zajmujący się zagadnieniem inteligencji emocjonalnej, twierdzi, że ludzi sukcesu wyróżnia między innymi umiejętność zachowania spokoju w różnych trudnych sytuacjach. Umożliwia im to zastosowanie kilku sprawdzonych strategii – niektóre z nich wydają się oczywiste, cała sztuka polega jednak na rozpoznaniu momentu, w którym należy je zastosować.

Doceń to, co masz

Czas spędzony na kontemplowaniu tego, co masz z pewnością nie będzie zmarnowany! Uczucie wdzięczności poprawia nastrój, ponieważ redukuje poziom kortyzolu, bardziej znanego jako hormon stresu. Badania przeprowadzone na University of California wykazały, że osoby kultywujące uczucie wdzięczności cieszą się lepszym samopoczuciem, mają więcej energii i dobry nastrój.

Unikaj pytania „A co, jeśli…”

„A co, jeśli…” to doskonałe paliwo dla stresu i zamartwiania się na zapas. Sprawy mogą potoczyć się na milion sposobów, a im więcej czasu spędzasz na przewidywaniu możliwych kłopotów, tym mniej pozostaje Ci go na podjęcie działań, które przyniosą spokój i pozwolą utrzymać stres pod kontrolą. Spokojni ludzie wiedzą, że tego typu pytania przypomną im o rzeczach, o których nie chcą lub nie potrzebują myśleć w tej chwili.

Wysypiaj się

Nie da się przecenić roli snu, jeśli chodzi o rozwijanie inteligencji emocjonalnej i radzenie sobie ze stresem. Podczas snu mózg dosłownie się resetuje, porządkuje wrażenia i przeżycia z całego dnia, dzięki czemu budzisz się rześki i gotowy na nowe wyzwania. Twoja samokontrola, uwaga, zdolność do zapamiętywania maleją, jeśli nie dostarczasz organizmowi wystarczającej ilości snu dobrej jakości. Wykonując stresujące zadania często odnosisz wrażenie, że nie masz czasu spać, ale poświęcenie kilku godzin na porządny nocny wypoczynek często jest jedyną możliwością, aby sprawy całkowicie nie wymknęły się spod kontroli.

stress

Zmieniaj perspektywę

Przyczyną niepokoju i stresu może być skrzywiona perspektywa – postrzeganie problemów w wyolbrzymiony sposób. Zazwyczaj jednak myślimy, że za nasz brak spokoju odpowiadają nierealistyczne terminy, surowy szef albo niekontrolowane korki na mieście. Nie możesz kontrolować okoliczności, ale możesz zmienić swoje reakcje.

Zanim więc zmarnujesz czas zżymając się na coś, poświęć minutę, aby spojrzeć na to z innej perspektywy. Sprawdź, czy Twoja nerwowa reakcja jest proporcjonalna do czynnika, który ją wywołał. Światełkiem alarmowym powinny być myśli w rodzaju:

Wszystko idzie źle! Nic z tego nie będzie! To się na pewno nie uda!

Świetnym sposobem jest sporządzenie listy konkretnych rzeczy, które rzeczywiście nie funkcjonują tak jak powinny. Zwykle okazuje się, że jest na niej zaledwie kilka punktów, nad którymi trzeba popracować.

Licz na innych

Samodzielne radzenie sobie z problemami bywa bardzo kuszące, jednak rzadko kiedy prowadzi do dobrych rezultatów. Dlatego nie wahaj się prosić o pomoc. To, co dla Ciebie jest ogromnym problemem, dla Twojego przyjaciela lub kolegi z pracy może okazać się błahostką. Warto mieć wokół siebie wypróbowany krąg wsparcia – sama świadomość istnienia takich osób daje nam poczucie bezpieczeństwa, a co za tym idzie – upragniony spokój.

Kiedy czujesz się przemęczony albo po prostu nie dajesz rady, pozwól innym sobie pomóc. Czasem zwykła rozmowa wystarczy, aby znowu złapać wiatr w żagle.

Odłącz się

Ciągłe bycie on-line i pod telefonem jest naprawdę wyczerpujące. Od czasu do czasu należy się wyłączyć i pozwolić organizmowi odpocząć od nieustannego bombardowania bodźcami. Każdy regeneruje się nieco inaczej, ale uwaga! Wypoczynek nie polega na zmuszaniu się do modnych sportów, wypadów do miejsc, w których „trzeba bywać” albo załatwianiu miliona domowych spraw. Prawdziwy relaks, niezbędny do zachowania równowagi, to podążanie za potrzebami organizmu. Leniuchowanie jest w cenie – każdy potrzebuje czasu na nicnierobienie, przysłowiowe gapienie się w ścianę.

Wyznacz sobie ramy czasowe, w których jesteś nieosiągalny dla współpracowników i klientów, ogłoś je innym i ściśle ich przestrzegaj. Zyskasz spokój, unikniesz wypalenia zawodowego, a do codziennych problemów będziesz podchodził z większą dozą cierpliwości.

Źródła:

Spokój

Artykuł Jak zachować spokój w każdej sytuacji? pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>
Wywiad ze Steve’em van Andelem w „Forbesie” https://rankingmlm.pl/wywiad-ze-steveem-van-andelem-w-forbesie/ Thu, 02 Apr 2015 06:55:21 +0000 http://alterbusiness.info/?p=45137 Popularny amerykański dwutygodnik biznesowy „Forbes” opublikował niedawno wywiad z przewodniczącym zarządu firmy Amway– giganta branży Multi-Level Marketingu. Van Andel jest odpowiedzialny między innymi za zarządzanie codziennymi operacjami firmy we współpracy z jej prezesem, Dougiem DeVosem. Wywiad przeprowadził i opracował Dan Schawbel. Steve van Andel jest najstarszym synem współzałożyciela firmy Jay’a […]

Artykuł Wywiad ze Steve’em van Andelem w „Forbesie” pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>
Popularny amerykański dwutygodnik biznesowy „Forbes” opublikował niedawno wywiad z przewodniczącym zarządu firmy Amway– giganta branży Multi-Level Marketingu. Van Andel jest odpowiedzialny między innymi za zarządzanie codziennymi operacjami firmy we współpracy z jej prezesem, Dougiem DeVosem. Wywiad przeprowadził i opracował Dan Schawbel.

Steve van Andel jest najstarszym synem współzałożyciela firmy Jay’a van Andela, który razem z Richem DeVosem otworzył ten biznes w 1959 roku w Adzie w stanie Michigan. Od tamtej pory Amway rósł i stał się największą firmą sprzedaży bezpośredniej na świecie. W ciągu dwóch ostatnich dekad van Andel dokonał strategicznej transformacji firmy, kładąc szczególny nacisk na rozwój poprzez innowacje, co zaowocowało dwucyfrowym wzrostem.

Zanim został przewodniczącym zarządu, van Andel działał jako wiceprezes odpowiedzialny za operacje biznesowe firmy Amway a Ameryce Północnej i Południowej. Był również wiceprezesem ds. marketingu.

Ostatnio Amway nabył nową markę XS Energy, czyli markę napojów energetycznych, która ma stanowić coś w rodzaju pomostu łączącego pokolenia przedsiębiorców związanych z Amway. Ta transakcja powiększa zasięg geograficzny firmy i rozwinąć strategię firmy, która zamierza przyciągnąć młodych ludzi. Ponadto koncern opublikował niedawno „2014 Amway Global Entrepreneurship Report”, który powstał w listopadzie. W poniższym wywiadzie Steve podsumowuje największe odkrycia tego raportu, wyjaśnia przyczyny przejęcia marki XS Energy i mówi o tym, jak rozwijał firmę od chwili, kiedy przejął ją od swojego ojca.

Dan Shawbel: Jak się czułeś przejmując Amway od swojego ojca i jakie strategiczne decyzje podjąłeś, aby przekształcić go w największą firmę sprzedaży bezpośredniej?

Steve van Andel: Myślę, że większość ludzi uważa swoich ojców za bohaterów – ja do nich należę. W moich oczach był on jednym z najwspanialszych przedsiębiorców wszech czasów. Możliwość przejęcia założonego przez niego biznesu była dla mnie prawdziwym zaszczytem. Był człowiekiem, który wszędzie dostrzega możliwości, a jego życiowy cel stanowiła pomoc innym ludziom. Dlatego między innymi stworzył Amway, firmę, która pomaga ludziom pomagać samym sobie. Miał wiele twarzy – od przedsiębiorcy po poszukiwacza przygód.

Jego zaangażowanie i poświęcenie były niewiarygodne. Przypomina mi się historia, która świetnie obrazuje jego podejście do życia. (…) Jedna z jego przygód rozpoczęła się, kiedy razem ze swoim biznesowym partnerem, Richem DeVosem, popłynęli na wycieczkę do Ameryki Południowej. Nie za bardzo potrafili żeglować, co zrozumieli, kiedy ich łódź zaczęła tonąć u wybrzeży Kuby. Była to stara drewniana łódź, takie, gdy toną, nie idą całkiem pod wodę, ale zanurzają się do momentu, w którym pokład zrównuje się mniej więcej z powierzchnią wody. W rezultacie musieli przywołać frachtowiec i próbowali holować swoją łódź, ale okazało się to niemożliwe z powodu zbyt dużego obciążenia.

Zanim opuścili łódź, zabrali z niej kilka rzeczy, a jedną z nich był dzwon okrętowy. Co ciekawe, nie zakończyli swojej wycieczki. Normalni ludzie pewnie wróciliby do domu, ale oni mieli inne podejście do życia. Dołączyli się do załogi frachtowca, płynąc z nim do Ameryki Południowej, a później podróżując po kraju. Kontynuowali wyprawę mimo licznych przeszkód spotykanych po drodze. Dzwon okrętowy (zawieszony w pokoju konferencyjnym) przypomina mi o zaangażowaniu i poświęceniu mojego ojca. Kiedy obrał jakiś cel, nie przestawał próbować i nie poddawał się. To stało się również moją mantrą.

Jeśli chodzi o strategiczne decyzje, największą zmianą w ostatnich dekadach była ekspansja na znaczące światowe rynki. Zanim to nastąpiło, funkcjonowaliśmy na kilku rynkach, ale większość biznesu koncentrowała się w Stanach Zjednoczonych. Obecnie, mimo że interesy w Ameryce Północnej nadal świetnie idą, 90 procent naszego biznesu to inne kraje. Niektóre rzeczy stały się bardziej skomplikowane, ale cel się nie zmienił – nadal jest nim pomoc innym w rozwijaniu własnej przedsiębiorczości.

Co okazało się największą różnicą pomiędzy 2013 a 2014 rokiem jeśli chodzi o światowy raport na temat przedsiębiorczości?

W ciągu ostatnich lat badaliśmy nastawienie ludzi do przedsiębiorczości pojmowanej ogólnie i przemyśleń na temat założenia własnego biznesu. W 2014 roku rozmawialiśmy z ludźmi w 38 krajach, przeprowadzając w sumie ponad 40 000 wywiadów – więc naprawdę są to badania globalne. 75 procent spośród tych ludzi ma pozytywne nastawienie do przedsiębiorczości, a pokolenie Milenium jest jeszcze bardziej pozytywne – 80 procent odpowiadających przychylnie. Widać więc, że jesteśmy we wspaniałym okresie, jeśli chodzi o nastawienie do biznesu.

W sprawozdaniu powiedziałeś, że przedsiębiorczość może być trudna. Czy możesz wyjaśnić, jak przedsiębiorcy w każdym wieku mogą kształcić się w tej dziedzinie?

Powody, dla których decydujemy się zostać przedsiębiorcami, są raczej stałe: wyznaczanie własnych celów, bycie swoim szefem i ogólna elastyczność. Często jednak zdarza się tak, że ludzie patrzą na swoją firmę i myślą „Nie wiem, jak zacząć. Nie jestem pewny, dokąd zmierzać”. Rzeczy tak proste jak podstawowe umiejętności biznesowe, przywódcze i zarządzanie są powodem, dla którego ludzie szukają możliwości edukacji zanim otworzą biznes.

Taka podstawowa nauka połączona z zdobywaniem wiedzy na temat tego, co to znaczy być przedsiębiorcą, a raczej jak to wygląda w praktyce, są bardzo ważne w oczach społeczeństwa. Na szczęście wiele szkoleń jest teraz łatwo dostępnych, także online. Weźmy na przykład Amway, zapewniliśmy już ponad 3 miliony sesji szkoleniowych w zeszłym roku poprzez naszą platformę i zaoferowaliśmy właścicielom biznesów szansę nauczenia się podstawowych umiejętności biznesowych, zarządzania, i poznania chociaż trochę, czym jest bycie przedsiębiorcą.

Ostatnio nabyliście markę XS Energy. Dlaczego zdecydowaliście się na ten krok, jakie możliwości otworzy to dla Was na rynku i co wpłynęło na tę decyzję?

Sprzedawaliśmy XS przez wiele lat. Sukces przerósł nasze oczekiwania, więc podjęcie decyzji było łatwe. Nasze analizy były proste – otrzymaliśmy świetny produkt i sprzedajemy go od jakiegoś czasu, na naszym rynku sprawdza się dobrze i naprawdę chcemy rozszerzyć sprzedaż na cały świat. Wprowadziliśmy go już na kilku rynkach, ale zależało nam na podkręceniu tempa, a naszym zdaniem najlepszym na to sposobem był zakup marki. XS to marka, która naprawdę łączy się ze stylem życia, co jest kolejną jej wspaniałą zaletą. Myślę, że to dla nas coś nowego, coś, co nasi przedsiębiorcy naprawdę polubią i będą do tego dążyć.

Redakcja

* Fotografia: Screen z YouTube

Źródło:

http://www.forbes.com/sites/danschawbel/2015/03/17/steve-van-andel-80-of-millennials-favor-entrepreneurship-globally/

przycisk_e-przewodnik

Artykuł Wywiad ze Steve’em van Andelem w „Forbesie” pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>
Katarzyna Dąbrowska, Sales Manager: przekonały mnie wartości, które wyznaje Pay Trade! https://rankingmlm.pl/katarzyna-dabrowska-sales-manager-przekonaly-mnie-wartosci-ktore-wyznaje-pay-trade/ Mon, 19 Jan 2015 08:05:26 +0000 http://alterbusiness.info/?p=43439 Katarzyna Dąbrowska urodziła się 38 lat temu w Piotrkowie Trybunalskim. Absolwentka m.in. Warszawskiej Szkoły Filmowej. Miłośniczka podróży i literatury. Nie boi się ryzyka, lubi ruch, zmiany, aktywny tryb życia. Prywatnie mama dwóch nastoletnich córek. Wolny czas najchętniej poświęca dzieciom i narzeczonemu. Ostatnią pasją stało się odkrywanie duchowych aspektów życia. Z […]

Artykuł Katarzyna Dąbrowska, Sales Manager: przekonały mnie wartości, które wyznaje Pay Trade! pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>
Katarzyna Dąbrowska urodziła się 38 lat temu w Piotrkowie Trybunalskim. Absolwentka m.in. Warszawskiej Szkoły Filmowej. Miłośniczka podróży i literatury. Nie boi się ryzyka, lubi ruch, zmiany, aktywny tryb życia. Prywatnie mama dwóch nastoletnich córek. Wolny czas najchętniej poświęca dzieciom i narzeczonemu. Ostatnią pasją stało się odkrywanie duchowych aspektów życia. Z przyjemnością zdobywa wiedzę z zakresu wpływu metafizyki na nasze funkcjonowanie, zwłaszcza w sferze biznesowej. Wszystko jest energią, a co zasiejesz, to zbierzesz. Drogą do sukcesu w oczach Pani Katarzyny są dobre intencje, wysoka etyka i moralność. Dzięki takiej postawie dziś może pochwalić się pozycją Sales Manager w Klubie Pay Trade International. 

katarzyna dąbrowska_2

Zaprosiliśmy Panią Katarzynę do rozmowy o Klubie Pay Trade International, o którym ostatnio było głośno w mediach. Po przejściu całkowitej metamorfozy, Klub zmienił właściwie wszystko, począwszy od zarządu spółki, po nazwę, siedzibę i stronę internetową, która dostępna jest już w 3 językach. Jesienią 2014 roku w magazynie „Forbes” ukazał się wywiad z CEO Pay Trade International Club, Łukaszem Sawą.

Z Katarzyną Dąbrowską rozmawia Martyna Ubych.

Martyna Ubych: Pani Katarzyno – jaka jest Pani historia? Kiedy spotkała się Pani z Klubem pierwszy raz i w jakich okolicznościach?

Katarzyna Dąbrowska: Moja historia zaczyna się dość wcześnie – już jako czternastoletnia dziewczynka starałam się być niezależna finansowo. Pisałam felietony do lokalnych gazet, sprzedawałam biżuterię i w zasadzie od zawsze byłam otwarta na wszystkie dostępne możliwości i szanse, które spotykałam w swoim życiu. Pierwszą firmę otworzyłam w 1999 r. mając tylko 21 lat i kilka miesięcy doświadczenia w pracy na etacie w korporacji. Było to doradztwo personalne i usługi marketingowe. Następnie powstała firma transportowa, a później stacje benzynowe. W pewnym momencie mojego życia zapragnęłam usystematyzowania swoich kwestii zawodowych z relacjami rodzinnymi. Sama wychowując dwójkę dzieci, ustanowiłam swoim priorytetem posiadanie czasu, bezpieczeństwa i stabilizacji finansowej. Te pragnienia zaprowadziły mnie prosto na Business Lunch Klubu Pay Trade. Zostałam zaproszona przez Dyrektora Sebastiana Jańca rok temu – 12 stycznia.

Martyna Ubych: Co przekonało Panią do Pay Trade International Club? Czy miała Pani jakieś wątpliwości?

Katarzyna Dąbrowska: Przekonały mnie rozwiązania oferowane przez Klub oraz wartości, które wyznaje Pay Trade: uczciwość, misja firmy, a przede wszystkim ludzie. Od razu zauważyłam potencjał Pay Trade i bez wątpliwości przystąpiłam do Klubu.

Martyna Ubych: W jaki sposób zdobyła Pani wysoką rangę w Klubie? Czy istnieje jakaś uniwersalna droga, prowadząca na szczyt?

Katarzyna Dąbrowska: Moja droga do pozycji Sales Managera była prosta. To zasługa osobistej motywacji i chęci, ale przede wszystkim systemu, w jakim działa Pay Trade. Taka struktura umożliwia każdemu osiągnięcie sukcesu, niezależnie od momentu, w którym przystąpi do Klubu.

Martyna Ubych: Jak z określiłaby Pani Klub Pay Trade? Czym konkretnie się zajmujecie?

Katarzyna Dąbrowska: Z perspektywy moich doświadczeń oraz przyjaciół będących w Klubie (bo przecież Pay Trade zrzesza prawdziwych praktyków i przedsiębiorców) jestem przekonana o doskonałości tego systemu. Najprościej ujmując, Pay Trade zajmuje się pomaganiem ludziom, dostarczaniem wiedzy, bezpieczeństwa oraz informacji i rozwiązań.

Martyna Ubych: Na czym potencjalni klubowicze mogą zarobić w Pay Trade International Club?

Katarzyna Dąbrowska: Klubowicze mają kilka możliwości osiągania dochodów: od pasywnych do prowizyjnych. By to dobrze zrozumieć, należałoby zobaczyć Klub od środka. Pieniądze można zrobić nawet nie będąc jeszcze członkiem Klubu, ponieważ każdy Business Lunch to kilkaset osób z całej Polski, z którymi możemy wymienić kontakty i pozyskać nowych klientów czy partnerów biznesowych dla swojej firmy.

Martyna Ubych: Czyli w Pay Trade International Club możliwe są pasywne dochody?

Katarzyna Dąbrowska: Oczywiście – wszelkie nasze działania sprowadzają się do tego, aby mieć dochody pasywne, a tym samym stabilizację finansową już na zawsze. Osiąga się je na kilka prostych sposobów: jednym z nich jest już samo przystąpienie do Klubu. Ta możliwość zaintrygowała mnie już na początku i faktycznie, chcąc lub nie – każdy w Klubie zarabia pieniądze!

Martyna Ubych: Kogo w takim razie Klub poszukuje do współpracy?

Katarzyna Dąbrowska: Jesteśmy otwarci na współpracę – jeśli są jakieś ograniczenia to wyłącznie te wewnętrzne w każdym człowieku. Zapraszamy bez względu na wiek, wykształcenie, płeć.

Martyna Ubych: W takim razie powiedzmy, że chcę znaleźć się w Klubie. Co powinnam zrobić? Czy muszę mieć czyjąś rekomendację? Jakie powinny być pierwsze kroki nowego klubowicza w Pay Trade International Club?

Katarzyna Dąbrowska: Pierwszy krok to uczestnictwo w Business Lunchu i SK1. Na tych spotkaniach otrzymuje się rzetelne informacje dotyczące spektrum działań Pay Trade. Każdego nowego członka rekomenduje jedna osoba z obecnych klubowiczów, która przeprowadza następnie nowicjusza przez cały proces rejestracji i otacza opieką w każdej fazie działalności w Klubie.

Martyna Ubych: Na czym polega projekt „Szkoła Biznesu”? Czy osoba niezrzeszona w Klubie również może dzięki niemu podnieść swoje kwalifikacje?

Katarzyna Dąbrowska: Szkoła Biznesu to kolejny kapitalny pomysł. Jako prywatny przedsiębiorca przez lata korzystałam z bardzo drogich szkoleń, by podnieść swoje kwalifikacje. Nie zawsze byłam zadowolona z efektów. Teraz jestem w rękach najlepszych ekspertów z dziedziny rozwoju osobistego i zawodowego. Z całą odpowiedzialnością stwierdzam, że Pay Trade daje dostęp do najlepszych trenerów i najbardziej rzetelnej wiedzy. Tego nie da się opisać, trzeba to zobaczyć, a tylko klubowicze mają ten przywilej – to kolejny argument, dla którego warto przystąpić do Klubu.

Martyna Ubych: Pan Łukasz Sawa, CEO Pay Trade International Club, zapowiedział w wywiadzie dla „Forbes”, że w nowym roku Klub podbije kolejne kraje, takie jak Holandia, Rosja, USA. W jakich krajach już działacie? Co jeszcze macie w planach? Czy może Pani odkryć dla nas jakąś kartę z talii przewidzianej na 2015 rok? 

Katarzyna Dąbrowska: Łukasz Sawa to znakomity lider, pionier, wizjoner. Wszystkie swoje myśli  i słowa urzeczywistnia, dzięki czemu Klub z każdym dniem nabiera mocy. To prawdziwy zaszczyt pracować z taką osobowością. Jeśli chodzi o działalności Pay Trade na świecie, jest to niezwykle szybko rozwijająca się kwestia i niezależnie od planów każdego miesiąca przybywa nam państw, w których Klub ma swoich członków. Ostatnim z nich jest Tajlandia, więc jak widać prężnie i bez ograniczeń podbijamy rynki światowe. W Klubie wszystko dzieję się dużo szybciej niż jest zakładane, więc 2015 rok będzie z pewnością pasmem samych sukcesów – kilkaset tysięcy nowych klubowiczów i globalny zasięg to realne prognozy na nadchodzące miesiące.

Martyna Ubych: Dziękuję za rozmowę i życzę dalszych sukcesów!

 Redakca

Artykuł Katarzyna Dąbrowska, Sales Manager: przekonały mnie wartości, które wyznaje Pay Trade! pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>
MLM – genialny sposób na emeryturę https://rankingmlm.pl/mlm-genialny-sposob-na-emeryture/ Sat, 27 Sep 2014 06:00:09 +0000 http://rankingmlm.com/?p=40908 Osoby związane z branżą sprzedaży bezpośredniej i marketingu wielopoziomowego doskonale wiedzą, że taka forma pracy jest alternatywą dla pracy na etacie oraz polegania wyłącznie na emeryturze wypłacanej przez ZUS. Większość osób spoza branży wciąż jednak podejrzliwie patrzy na ten biznes i nie bierze pod uwagę współpracy z firmami MLM jako […]

Artykuł MLM – genialny sposób na emeryturę pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>
Osoby związane z branżą sprzedaży bezpośredniej i marketingu wielopoziomowego doskonale wiedzą, że taka forma pracy jest alternatywą dla pracy na etacie oraz polegania wyłącznie na emeryturze wypłacanej przez ZUS. Większość osób spoza branży wciąż jednak podejrzliwie patrzy na ten biznes i nie bierze pod uwagę współpracy z firmami MLM jako sposobu dorobienia do emerytury lub wypracowania pasywnego dochodu.

Dlatego środowisko związane z Multi-Level Marketingiem niezwykle ucieszył artykuł, który opublikował niedawno popularny amerykański dwutygodnik biznesowy „Forbes”. Robert Laura, dziennikarz zajmujący się tematem emerytur, wychwala w nim branżę MLM i DS jako świetne źródło dochodu – nie tylko dla osób przechodzących na emeryturę. W artykule zatytułowanym

Would You Join a Multi-Level Company For Retirement Income?

przedstawia swoją opinię na ten temat wyrobioną po przyjrzeniu się całej branży z bliska i rozmowach z ludźmi, którzy postanowili spróbować w niej swoich sił. W efekcie swoich badań Robert Lura doszedł do wniosku, że

cała ta branża jest skazana na gwałtowny rozwój i może stać się jednym z najważniejszych rozwiązań amerykańskiego kryzysu oszczędności emerytalnych.

Swoim tekstem z pewnością przysporzył sprzedaży bezpośredniej nowych zwolenników.

Jako że problem emerytur jest w Polsce jeszcze bardziej palący niż w Stanach Zjednoczonych, a coraz mniej osób ma szansę na przyzwoitą emeryturę w przyszłości, warto poznać argumenty, które według dziennikarza „Forbesa” przemawiają za podjęciem współpracy z firmami MLM i rozpowszechniać je wśród ciągle niezdecydowanych.

Pieniądze to nie wszystko

Laura zwraca uwagę, że problemem wielu osób przechodzących na emeryturę są nie tylko zbyt niskie dochody. Nagle zmienia się codzienny rytm, powstaje pustka, którą czasem trudno wypełnić, zwłaszcza osobom samotnym, takim, które są przyzwyczajone do aktywnego trybu życia i nowych wyzwań oraz tym, którym po prostu brakuje pracy i poczucia, że są potrzebni. MLM w dużej mierze rozwiązuje wszystkie te problemy. Pozwala dorobić do emerytury – kwota zależy tu od zaangażowania i ilości poświęconego na rozwijanie biznesu czasu – ułatwia nawiązywanie nowych znajomości i może być doskonałym remedium na nudę i poczucie odstawienia na boczny tor.

Nie tylko w Stanach Zjednoczonych wiele osób zaczyna swoją przygodę z MLM na emeryturze. Z wielu względów jest to idealna pora na podjęcie takiej współpracy, przy czym dla wielu osób pieniądze nie są największym motywatorem. Robert Laura przytacza historię swojej znajomej, która została dystrybutorem firmy z branży kosmetycznej, aby nawiązać nowe znajomości. Po przejściu na emeryturę zmieniła miejsce zamieszkania i zależało jej na poznaniu nowych sąsiadów, a przy okazji zarobieniu dodatkowych pieniędzy, które przeznacza na podróże i rozpieszczanie wnuków. Jak sama przyznaje, nie zależy jej na robieniu kariery i umiarkowanie aktywnie angażuje się w życie firmy, rzadko uczestnicząc w spotkaniach i eventach. MLM to dla niej sposób na nudę, pracuje nie dlatego, że musi, ale dlatego, że chce.

Oszczędności to za mało

Wielu z nas w pewnym momencie swojego życia uświadamia sobie, że nie jest w stanie odłożyć wystarczającej ilości pieniędzy na czas, kiedy zakończy już aktywność zawodową. Niektórzy w tym momencie wpadają w panikę i z pesymizmem patrzą w przyszłość, inni rozglądają się w poszukiwaniu dodatkowych źródeł dochodu. Dziennikarz „Forbesa” podkreśla, że w Stanach Zjednoczonych już połowa pokolenia wyżu demograficznego, a więc obecnych 50- i 60-latków (około 76 milionów osób w USA), jest zainteresowanych prowadzeniem własnego biznesu.

MLM wydaje się być dla nich systemem idealnym. Po pierwsze, nie wymaga kapitału, a jedynie chęci do pracy i zaangażowania. Po drugie, ryzyko porażki jest mniejsze niż w tradycyjnym biznesie, a po trzecie firmy marketingu sieciowego zapewniają swoim współpracownikom szkolenia i wsparcie. Wśród ogromnej ilości firm, oferujących przeróżne produkty, każdy znajdzie coś dla siebie. Tym bardziej, że wiele z nich kieruje swoją ofertę do osób dojrzałych – kremy i kosmetyki hamujące oznaki starzenia, suplementy diety i parafarmaceutyki odpowiadają na zapotrzebowanie ludzi, którzy młodość mają już za sobą.

Rozczarowani pracą w korporacji

Inną przyczyną rosnącej popularności sprzedaży bezpośredniej jest według Roberta Laury rozczarowanie pracą w korporacji. W Polsce ten trend mamy najprawdopodobniej przed sobą. Ludzie, którzy poświęcili lata na pracę za biurkiem, nagle czują się wypaleni, a praca traci dla nich sens i wydaje się być oderwana od rzeczywistości. W końcu jak długo można być tylko trybikiem w ogromnej maszynie, na której działanie nie ma się właściwie żadnego wpływu? Życie w schemacie zaczyna Amerykanom ciążyć.

I tutaj marketing sieciowy ma wiele do zaoferowania. Przede wszystkim w tym systemie każdy działa indywidualnie i w pewien sposób jest swoim własnym szefem. Sam ustala dni i godziny, w których pracuje, sam dobiera sobie współpracowników, czyli osoby w swojej strukturze, i widzi efekty swojego zaangażowania – lub jego braku.

MLM to również bezpośredni kontakt z ludźmi, zarówno klientami, jak i współpracownikami, którym można pomóc i którzy tę pomoc docenią, co sprzedawcom bezpośrednim i liderom struktur daje wiele satysfakcji.

Praca z benefitami w MLM

Rzecz jasna, jak podkreślają wszyscy rozmówcy Laury, sukces nie spada z nieba, ale trzeba na niego uczciwie zapracować. Marketing wielopoziomowy to nie jest magiczne remedium na pusty portfel czy samotność i aby coś osiągnąć, trzeba się naprawdę zaangażować. Logiczne. Z drugiej strony mamy jednak możliwość regulowania swojej kariery w sprzedaży bezpośredniej i w zależności od na przykład stanu zdrowia, możemy w pewnych okresach pracować więcej, a w innych mniej.

Na koniec opinia Darii Brezinski, psycholog doskonale znającej branżę MLM, która jest doskonałym podsumowaniem poruszanego w artykule tematu.

Niewiele osób uświadamia sobie, że firmy marketingu wielopoziomowego odnoszą sukcesy ponieważ umożliwiają ludziom zaspokojenie wielu ważnych życiowych potrzeb, takich jak pragnienie bycia ważnym, nawiązywania i podtrzymywania relacji, uczenia się nowych rzeczy, zmieniania rzeczywistości. Wiele razy słyszałam, jak ludzie z branży network marketingu mówili – Zajmuję się tym, ponieważ spotykam fantastyczne osoby, nawiązuję wiele kontaktów, jestem z siebie zadowolony…

MLM

Na podstawie:

http://www.forbes.com/sites/robertlaura/2014/08/29/would-you-join-a-multi-level-marketing-company-for-retirement-income/

Artykuł MLM – genialny sposób na emeryturę pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>