dzieci – Ranking MLM: marka osobista w biznesie https://rankingmlm.pl Najlepszy ranking firm i managerów MLM. Marka osobista dla Ciebie i Twojej firmy - Multi Level Marketing. Budowanie marki, reklama i promocja. Mon, 10 Aug 2020 13:22:07 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=6.5.2 https://rankingmlm.pl/wp-content/uploads/2020/03/cropped-og-graph-32x32.jpg dzieci – Ranking MLM: marka osobista w biznesie https://rankingmlm.pl 32 32 17. Edycja akcji Mikołajkowej pt. „Podaruj 50 uśmiechów” https://rankingmlm.pl/17-edycja-akcji-mikolajkowej-pt-podaruj-50-usmiechow/ Wed, 02 Jan 2019 16:21:25 +0000 http://rankingmlm.pl/?p=3906 17. Edycja akcji Mikołajkowej pt. „Podaruj 50 uśmiechów” prowadzona przez Daniela Kubacha dobiegła końca. Jest to coroczna akcja charytatywna, która ma na celu uszczęśliwić najmłodszych w ten specjalny czas, jakim są Święta Bożego Narodzenia.

Artykuł 17. Edycja akcji Mikołajkowej pt. „Podaruj 50 uśmiechów” pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>
17. Edycja akcji Mikołajkowej pt. „Podaruj 50 uśmiechów” prowadzona przez Daniela Kubacha dobiegła końca. Jest to coroczna akcja charytatywna, która ma na celu uszczęśliwić najmłodszych w ten specjalny czas, jakim są Święta Bożego Narodzenia. Nie każdy ma obok siebie rodzinę, czy też możliwości finansowe, by móc w pełni cieszyć się i podtrzymywać tradycje. Daniel Kubach finansuje prezenty dla 50 wybranych dzieci z województwa dolnośląskiego. W rozmowie z redakcją organizator zdradza nam wszystkie detale dotyczące całego przedsięwzięcia.

Skąd pomysł na taką akcję?

Siedemnaście lat temu postanowiłem ufundować prezenty sześciorgu dzieciom z rodziny wielodzietnej. Z czasem okazało się, że biednych dzieci w okolicy jest znacznie więcej. Tak powstała akcja „50 uśmiechów dla potrzebujących dzieci”. Kiedy pytałem się rodziców o ich marzenia względem dziecka, bardzo często padała podobna odpowiedź: „Chcielibyśmy, aby po prostu były szczęśliwe”. Potrzebujących pomocy jest naprawdę wielu, a pomagać może każdy. Poczynając od wsparcia finansowego do zwykłej empatii, miłego słowa, uśmiechu, podania pomocnej dłoni lub po prostu wysłuchania. Skąd taki pomysł? Chcę dawać dobry przykład. Szczęśliwe dzieci wyrastają na odnoszących więcej sukcesów dorosłych.

Kim są organizatorzy?

Jestem zarówno pomysłodawcą, jak i organizatorem całego wydarzenia. Po raz kolejny wcieliłem się w rolę Świętego Mikołaja, którego charakteryzuje przede wszystkim pozytywna energia, gorące serce, siła i determinacja aby zmieniać świat. Co roku pomagają i towarzyszą mi w akcji Śnieżynki, w której rolę w tym roku wcieliła się moja asystentka – Weronika.

Przebieg akcji

Informacje na temat akcji oraz jej regulamin zostały opublikowane na portalach społecznościowych pod koniec października tego roku. Zamieściliśmy ogłoszenie, mające na celu odnalezienie 50 dzieci do lat 12, pochodzących z województwa dolnośląskiego. Głównym założeniem była chęć pomocy i realizacji ich najskrytszych, świątecznych marzeń. Zgłoszenia rodzin zbieraliśmy na skrzynkę mailową do 9 grudnia. Wtedy nastąpiła weryfikacja wszystkich zgłoszonych uczestników. Następnie skontaktowaliśmy się z opiekunami wybranych dzieci, by ustalić o czym marzą ich pociechy. Przez kolejne dni kompletowaliśmy wszystkie dziecięce marzenia, by na chwilę przed świętami Bożego Narodzenia móc w przebraniu Mikołaja i Śnieżynki rozwieźć dzieciom upragnione prezenty. Pomimo tego, że w założeniu akcja ta była kierowana do ubogich rodzin, w tym roku po raz pierwszy odwiedziliśmy też dom dziecka pod Wrocławiem, w którym znajdowało się aż 66 dzieci, uradowanych widokiem wyczekiwanego Mikołaja.

Reakcja dzieci

Najważniejszym elementem jest to, że Mikołaj osobiście odwiedza maluchy. Dzieci piszą list, w którym proszą o konkretną rzecz. Asystentka Mikołaja – Weronika kupuje prezenty zgodnie z zamówieniem dzieci. Większość z nich nie spodziewała się wizyty Mikołaja, więc najczęściej spotykaną reakcją było pozytywne zaskoczenie. W rozmowach często słyszeliśmy zapewnienia o tym, że były grzeczne i posłuszne cały rok. Część z nich prezentowała nam swoje talenty, recytując wiersze, śpiewając piosenki, tańcząc, czy też grając na różnych instrumentach. Najlepszym jednak momentem był czas wręczania i odpakowywania prezentów. Dzieciaki dostawały dokładnie to, o co prosiły w listach, które pisały do Świętego Mikołaja. Ich radość była bezcenna. Właśnie dla takich momentów powstała akcja i jej nazwa „Podaruj 50 uśmiechów”. W tym roku uśmiechów było jeszcze więcej.

Jaki był społeczny odbiór akcji?

Ludzie, którzy nas spotykali, bardzo przyjaźnie do nas podchodzili. Widzieliśmy dużo uśmiechów na twarzach. Najbardziej ucieszył mnie fakt, że akcja dotarła do tak szerokiego grona odbiorców. Wiele osób pisało do nas, że wezmą z nas przykład w kolejnym roku i też ufundują prezenty dzieciom. Czuję się szczęśliwy, wiedząc, że zachęciliśmy innych do działania. Myślę, że warto pomagać – dzięki temu uśmiechów z roku na rok będzie coraz więcej. My zapewniamy, że takie akcje będą nadal przez nas organizowane. Widzimy szczęśliwe dzieci i wdzięczność ich rodziców. Dzięki takim akcjom święta dzieci najbardziej potrzebujących stają się przyjemniejsze. Co za rok? Możliwe, że zmienimy koncepcje.

Dobro. Im więcej go dajesz tym więcej dostajesz, a pomaganie jest swoistym słoikiem szczęścia i motywacji.

 

Artykuł 17. Edycja akcji Mikołajkowej pt. „Podaruj 50 uśmiechów” pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>
Piotr Michalak: Od małego ucz się przedsiębiorczości. Część 2 wywiadu https://rankingmlm.pl/piotr-michalak-od-malego-ucz-sie-przedsiebiorczosci-czesc-2-wywiadu/ Sun, 09 Aug 2015 07:00:59 +0000 http://alterbusiness.info/?p=48278 Zapraszamy na kolejną część wywiadu z twórcą jednego z najbardziej zaawansowanych programów rozwoju firm w Polsce: Akademii Biznesu. Poprzednim razem Piotr Michalak opowiadał o sytuacji ludzi młodych i dyskusją właśnie o nich rozpoczniemy drugą część wywiadu. M.B.: Co więc zrobić z tymi studiami, skoro jest tyle praktycznej wiedzy na rynku? […]

Artykuł Piotr Michalak: Od małego ucz się przedsiębiorczości. Część 2 wywiadu pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>
Zapraszamy na kolejną część wywiadu z twórcą jednego z najbardziej zaawansowanych programów rozwoju firm w Polsce: Akademii Biznesu. Poprzednim razem Piotr Michalak opowiadał o sytuacji ludzi młodych i dyskusją właśnie o nich rozpoczniemy drugą część wywiadu.

M.B.: Co więc zrobić z tymi studiami, skoro jest tyle praktycznej wiedzy na rynku? Warto kończyć studia, czy nie warto? Czy nie lepiej jest zacząć wcześniej przygodę z biznesem i uczyć się na własnej przygodzie i błędach?

P.M.: To jest trudne pytanie, bo jeżeli ktoś jest na pierwszym lub drugim roku studiów magisterskich, lub na trzecim roku studiów licencjackich, to już niech kończy te studia, przynajmniej będzie miał dokument, który być może się kiedyś przyda. De facto nie wiem, ile jeszcze lat minie, nim firmy przestaną patrzeć na papierki. Przykładowo nie uda ci się firma i stwierdzisz, że potrzebujesz na parę lat pójść na etat, żeby tam jakoś spłacić długi i zastanowić się, co chcesz dalej robić. Wtedy stwierdzisz, że brakuje Ci doświadczenia korporacyjnego, nie wiesz jak działają pewne systemy i procedury i nie możesz samemu zbudować dużej firmy. Ja mierzyłem się z takim problemem, nie zdecydowałem się jednak pójść do korporacji, ale bardzo dużo kosztowała mnie ta edukacja, zdobycie wiedzy o tym jak się tworzy strukturę. Nie miałem praktycznego doświadczenia z korporacjami. Gdy staje przed nami takie wyzwanie i chcemy pójść do tej pracy, to spojrzą na te dokumenty i pewnie przez dwadzieścia lat jeszcze będą patrzeć, więc dokument może się przydać.

Natomiast zdecydowanie priorytetem jest próba założenia własnej firmy jak najwcześniej lub zdobycia doświadczenia zawodowego. Niekoniecznie ktoś w wieku osiemnastu lat musi zakładać własną firmę, bo nie będzie miał wiedzy, jak się pracuje w zespole, nie będzie miał wiedzy, jak się kształtują procesy, systemy i procedury, na bazie których tworzy się duże organizacje. Szybciej wystartuje, ale jeśli ktoś ma te osiemnaście czy dwadzieścia lat, to jest to do rozważenia. Może warto najpierw ten rok, dwa popracować dla jakiejś firmy i zdobyć doświadczenie praktyczne, dowiedzieć się, jak się firmę organizuje i potem założyć własną. Jeżeli ktoś czuje się na siłach, niech od razu zakłada firmę. Studia można zrobić „na marginesie”. Myślę, że warto rozważyć studia zaoczne. Ja się przeniosłem na studia zaoczne po paru latach studiowania i nie żałuję tego wyboru – skończyłem politechnikę. Są pewne rzeczy, których poza studiami się nie nauczymy. Jeżeli ktoś chce być lekarzem, musi zrobić studia medyczne, jeżeli ktoś chce być prawnikiem, musi zrobić studia prawnicze. Możesz założyć kancelarię prawną, nie będąc prawnikiem, zatrudniając prawników i trzeba mieć tego świadomość. Można zarządzać szpitalem, nie będąc lekarzem, ale też z drugiej strony, żeby zrozumieć lekarzy, to warto jest poznać ich środowisko. Jeżeli ktoś skończy medycynę, będzie dobrze rozumiał, jak myślą lekarze, co przeszli, z czym się mierzyli, na czym polega ich praca. To jest znakomity dodatek, ale nie konieczność. Analogicznie: żeby siedzieć w elektronice, skończenie studiów z elektroniki pomoże – ciężej będzie wejść w elektronikę bez studiów z nią związanymi, ale nie jest to niemożliwe. Żeby prowadzić firmę elektroniczną nie trzeba być elektronikiem.

M.B.: Kiedyś rodzice uczyli nas, że trzeba skończyć dobrą szkołę, bo to daje pracę i faktycznie działało to dziesięć czy dwadzieścia lat temu. Dzisiaj są w naszej społeczności osoby, które zdają sobie sprawę, że system się zmienił i trzeba inaczej wychować dzieci, a zapewnienie dobrej edukacji wcale nie zagwarantuje im dobrej przyszłości. Znaleźli się w takim nowym świecie, gdzie sami muszą zadecydować, jak dzieci poprowadzić. Ty jesteś również ojcem. Czy masz jakieś rady dla rodziców, co zrobić teraz, kiedy nie mamy jeszcze wzorców, przykładów, bo nie wychowaliśmy jeszcze żadnego takiego pokolenia? Jak można dzieci poprowadzić, żeby w dzisiejszym świecie sobie poradziły?

P.M.: Moi rodzice, pewnie jak wszyscy, popełnili szereg błędów, ale wiele rzeczy zrobili dobrze i to, co potrafię teraz, umiem bardzo dobrze zlokalizować i docenić. Wiem co zaowocowało tym, że jestem w tym miejscu, gdzie jestem. Po pierwsze: moja mama odnalazła swoją rolę nie w tym, by mnie na każdym kroku kontrolować i pilnować, tylko w tym, żeby mi stworzyć warunki do rozwoju i do nauki. Rolą dobrego rodzica, a rolą dobrego ojca szczególnie, jest stworzenie warunków dla dziecka. Można na to spojrzeć z perspektywy teologicznej. Jeżeli Bóg stworzył świat, to czy stoi on przy tobie i mówi ci, którego maila masz teraz otworzyć? Nie. Stworzył świat i dał ci warunki do życia i rozwoju, co nie znaczy, że kontroluje cię na każdym kroku i mówi ci, jak masz piec ciasto, czy co masz zjeść na śniadanie. Jesteś wolny. Tak samo rolą rodzica jest stworzenie warunków i danie wolności.

W wolności kształtuje się postawa odpowiedzialności za siebie i za innych. Dopiero kiedy ktoś zyska poczucie odpowiedzialności, wtedy ma poczucie ukonstytuowania i samostanowienia. W takiej wolności tworzy się odpowiedzialność i wolna inicjatywa. Posiadasz wtedy dziecko naturalnie przedsiębiorcze.

Ludzie są naturalnie przedsiębiorczy, tylko może być to tłamszone i zabijane. I teraz, jak myślę o swojej córce, to kwestią kolejną jest rozwijanie talentów, wspieranie, zachęcanie do ich rozwoju. Dobry rodzic nie czepia się trójki z języka polskiego, tylko cieszy się z piątki z matematyki lub vice versa. Zachęca dziecko do tego, by rozwijało się w wolności, w tym, co najbardziej lubi. Czasem dziecko może to źle zlokalizować. Pamiętam, jak kiedyś dziadek zapłacił mi pięćdziesiąt złotych za przeczytanie „Lalki” Bolesława Prusa i powiem szczerze, że nie były to dobrze zainwestowane pieniądze, bo ja pokochałem twórczość Prusa nie z powodu tych pięćdziesięciu złotych, ale z powodu „wgryzienia” się w tę książkę. Szybko okazało się, że Bolesław Prus jest bardzo przedsiębiorczym autorem, przez wielu znienawidzonym. Okazało się, że polubiłem literaturę, więc można czasem zachęcić na sposób mojego dziadka, ale powinno się właśnie zachęcać, a nie zmuszać. Dziadek mnie zachęcił pięćdziesięcioma złotymi, nie groził, że mam przeczytać albo mnie złoi, jeśli tego nie zrobię. Trzeba zachęcać do udziału w konkursach – nie zmuszać, że ma dziecko wygrać olimpiadę, ale zachęcić i wskazywać na to, że jest w czymś genialne. Mówić mu, że jest świetne w tym, co robi i pokazywać mu jego mocne strony, bo dziecko może ich samo nie widzieć. Mówić mu, w czym jest dobre. Jest szereg rzeczy, które można zrobić, na przykład moi rodzice zdecydowali się nie sprawdzać moich prac domowych i ocen. Dali mi wolność, ja byłem odpowiedzialny za swoje oceny. W tej odpowiedzialności czułem się wolny – nie biczowałem się za trójkę, ale miałem wtedy naturalne pragnienie, aby być dobrym i żeby mieć tę piątkę, czy szóstkę z matmy. Wtedy zacząłem podchodzić do tego ambicjonalnie. Po prostu chciałem! Sam chciałem! Wtedy mamy wewnętrzną chęć, a nie zewnętrzne przymuszenie.

Jeżeli ktoś jest sterowany tylko bodźcami zewnętrznymi, to nie ma wtedy tutaj mowy o przedsiębiorczości. Przedsiębiorca jest zawsze wewnątrz-sterowny, bo przedsiębiorca to jest ta osoba, która jest samotna na szczycie, która już nie ma szefa nad sobą, który ją do czegoś zmusi, która już nie ma presji, która sama stanowi o sobie. Więc takie warunki trzeba kształtować.

M.B.: Zakończmy rozmowę pytaniem o to, jakie powinniśmy sprawdzić parametry, żeby ocenić, czy nasz biznes idzie dobrze. Warto może byłoby zwrócić się o pomoc do jakiegoś przedsiębiorcy, mentora, że coś jest nie tak w firmie? Bardzo często nie zdajemy sobie z tego sprawy, są już jakieś sygnały, a my reagujemy, kiedy jest krach i firma bankrutuje. Czy jest coś takiego, na co można zwrócić uwagę szybciej?

P.M.: Tak. Po pierwsze, jeśli jesteś w swojej firmie tylko po to, aby zarabiać pieniądze, to znaczy, że prawdopodobnie twoja firma nie będzie się rozwijać. To jest duże uproszczenie, nie zawsze tak będzie, ale bardzo wielu przedsiębiorców myśli o swoich firmach: „ja zarabiam pieniądze”. Ich celem jest zarabianie pieniędzy. Żeby zbudować silną firmę, twoim celem nie może być zarabianie, tylko właśnie reinwestowanie i budowanie firmy. Rezultatem jest to, że się więcej zarabia, ale jest to rezultat wtórny wobec tego, że się najpierw buduje.

Zadaj sobie pytanie, czy ty chcesz zarobić pieniądze, czy to jest twój jedyny cel? Taka firma najczęściej się nie rozwija, chyba że ktoś się dobrze wstrzeli w dobry temat. Trzeba się skupić na rozwoju struktur, na rozwoju organizacji, na coachowaniu ludzi, zatrudnianiu, tworzeniu systemów pod ludzi, szkoleń, motywacji, na budowaniu czegoś większego niż ja sam. I wtedy dochodzimy do takiego etapu, że zamiast zarabiać 100 tys. złotych i brać 100% dla siebie, wchodzę na etap, na którym zarabiam tylko 10% ale z dziesięciu milionów. Na tym polega ta różnica? Trzeba przejść na ten drugi poziom. Więc to jest taki pierwszy sygnał ostrzegawczy – czy jesteś w branży dla zarabiania. Drugi to pytanie, czy od ostatnich paru lat zbudowałeś realną wartość? Czy budujesz wartość, a może jesteś de facto w tym samym miejscu, gdzie byłeś 3, 4 lub 5 lat temu? Czy gdyby dzisiaj miało cię zabraknąć, to twoja firma potrafiłaby działać bez ciebie? Czy zostawiłbyś po sobie jakąś wartość, którą twoje dzieci, żona, mąż mogliby po tobie kontynuować? Czy byłoby co sprzedawać? Czy gdybyś zniknął, to nie byłoby nic? Co po sobie zostawiasz? Czy wykreowałeś właśnie realną wartość w swojej firmie? Jeżeli tego nie ma, to potrzebujesz wsparcia. Powinieneś skorzystać z takiego wsparcia, żeby się rozwinąć mentalnie. To są kluczowe kwestie. Jeśli nie ma stabilizacji, to najczęściej nie ma strategii i znowu dochodzimy do tego samego miejsca – potrzebujesz wsparcia, żeby zbudować model biznesowy. Określić, czy masz konkretny model biznesowy, strategię w swojej firmie i wizję, na temat tego, gdzie znajdziesz się z tą firmą za pięć, dziesięć lub piętnaście lat. Powinieneś jak najszybciej to odkryć. Warto skrócić drogę z pięciu lat do pięciu miesięcy. A to właśnie daje dobry mentor, grupa wsparcia i indywidualne prowadzenie.

M.B.: Bardzo Ci dziękuję za rozmowę.

Artykuł Piotr Michalak: Od małego ucz się przedsiębiorczości. Część 2 wywiadu pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>
MLM. Biznes z ludzką twarzą – Amway i LR https://rankingmlm.pl/mlm-biznes-z-ludzka-twarza-amway-lr/ Fri, 07 Feb 2014 08:26:27 +0000 http://rankingmlm.com/?p=37077 W tej serii artykułów chcemy pokazać Wam, jak firmy MLM działają na polu charytatywnym. Dzisiaj przybliżymy kampanię giganta Multi-Level Marketingu, czyli firmy Amway oraz fundację LR Global Kids Fun. Obie skupione są na pomocy najmłodszym we wszystkich miejscach, do których docierają ich produkty. Zobacz również artykuł wprowadzający serię: [next_button color=”blue” […]

Artykuł MLM. Biznes z ludzką twarzą – Amway i LR pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>
W tej serii artykułów chcemy pokazać Wam, jak firmy MLM działają na polu charytatywnym. Dzisiaj przybliżymy kampanię giganta Multi-Level Marketingu, czyli firmy Amway oraz fundację LR Global Kids Fun. Obie skupione są na pomocy najmłodszym we wszystkich miejscach, do których docierają ich produkty.

Zobacz również artykuł wprowadzający serię:

[next_button color=”blue” link=”http://rankingmlm.com/mlm-biznes-z-ludzka-twarza/”]”Biznes z ludzką twarzą”[/next_button]

Amway – One by One

 
Amway

Program społecznej odpowiedzialności Amway stanowią trzy filary: ludzie, produkty i wydajność. Zacznijmy od końca. Wydajność firmy opiera się na rozwoju bazującym na odpowiedzialności społecznej i dbaniu o środowisko poprzez wdrażanie innowacyjnych projektów służących zachowaniu go dla następnych pokoleń. Produkty Amway pomagają zmieniać świat dzięki korzystnemu wpływowi na zdrowie i samopoczucie milionów klientów, a najbardziej znane marki są wykorzystywane do rozwiązywania problemów społecznych. Przykład? Przekazanie 100 tysięcy dolarów w gotówce i produktach Filipińczykom, którzy zostali pozbawieni dachu nad głową przez tajfun Haiyan.

I wreszcie ludzie – największa wartość dla branży MLM. Podobnie jak inne firmy, Amway ma swoją kampanię One by One, która pomaga dzieciom wszędzie tam, gdzie firma prowadzi swój biznes, od 2003 roku. Zaczęło się od lokalnej inicjatywy, która z czasem stała się potężnym ruchem. Ale pomimo tego strategia pozostała nieskomplikowana – ludzie zgłaszają lokalne potrzeby, a kampania stara się pomóc, każdemu po kolei.

W ciągu 10 lat działalności zebrano 190 milionów dolarów. W wolontariacie przepracowano 2,7 miliona godzin. Pomoc uzyskało 10 milionów dzieci.

Wszystkie europejskie rynki Amway poprzez sprzedaż kubków i bransoletek z logo One by One wspierają dzieci w wieku szkolnym z Południowej Afryki. W ramach prowadzonej tam akcji Archbishop Tutu 2015 Campaign© Amway wspiera uczniów, kupując przenośne ergonomiczne ławki szkolne zwane Tutudesks, które dzieci kładą na kolanach i w ten prosty sposób mogą uczyć się w każdym miejscu, nawet pod gołym niebem. Założeniem tego programu jest zakup takich ławek dla 20 milionów dzieci do końca 2015 roku.

20 listopada 2013 roku firma świętowała dziesięciolecie kampanii One by One. W związku z tym na całym świecie zorganizowano akcje charytatywne. W Polsce Przedstawiciele Amway kupili ponad 200 zestawów produktów, które przekazali dzieciom ze szkoły działającej przy Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Do szkoły tej uczęszczają chore dzieci, przebywające w szpitalu.

W Polsce Amway współpracuje z fundacją Ewy Błaszczyk AKOGO?, prowadzonej z myślą o dzieciach w śpiączce i ich rodzinach. W latach 2008-2009 Amway przeznaczył 100 tysięcy dolarów na wsparcie budowy kliniki „Budzik” – miejsca do długotrwałej i intensywnej rehabilitacji dzieci po ciężkich urazach czaszkowo-mózgowych.

Amway współpracuje również z fundacją Jaśka Meli „Poza horyzonty”, indywidualnie wspierając jej młodych podopiecznych oraz zachęcając przedsiębiorców do przekazywania 1% podatku na ten cel. Ponadto firma zaangażowała się w organizowaną przez fundację wyprawę w Bieszczady, dofinansowując ją kwotą 6000 złotych. Fundacja „Poza horyzonty” zbiera pieniądze na protezy dla osób po amputacji. W ten sposób Amway stał się Partnerem Ogólnopolskiego Programu Protezowania. Współpraca z fundacją Jaśka Meli rozpoczęła się w 2011 roku podczas Biegu Niepodległości w Warszawie.

Ponadto, nie odchodząc od tematu firmy Amway, 6 lutego otrzymaliśmy od Corporate Affairs Communication Manager Amway Polska, Anny Wieraszko, następujące informacje:

ADA w stanie Michigan, 6 lutego 2014 r. – Amway ma przyjemność poinformować, że w roku finansowym zakończonym 31 grudnia 2013, sprzedaż na światowych rynkach firmy osiągnęła poziom 11,8 miliarda USD. Jest ona wyższa niż sprzedaż z 2012 roku, która wynosiła 11,3 miliarda USD, co od 7 lat stanowi kontynuację znaczącego trendu wzrostowego. Roczna kwota sprzedaży zawiera dochód uzyskany ze sprzedaży bezpośredniej oraz z pozostałych przedsięwzięć biznesowych firmy.

“Siłą napędową tego nadzwyczajnego osiągnięcia są nasi Przedsiębiorcy, wspierani przez 21.000 pracowników na całym świecie.” – powiedzieli we wspólnym oświadczeniu Steve van Andel, Przewodniczący Zarządu, oraz Doug DeVos, Prezes Amway. „Przedsiębiorcy z ponad 100 krajów i terytoriów na całym świecie uzyskują dochody dzięki biznesowi Amway, równocześnie przyczyniając się do kolejnych rekordowych wyników firmy”.

Gratulujemy, Amway!

 

LR Global Kids Fund

 
MLM
 

LR Global Kids Fund to fundacja założona przez LR Health&Beauty Systems w styczniu 2009 roku. Jej misją jest wpieranie dzieci pokrzywdzonych przez los, którym stara się otworzyć nowe życiowe perspektywy zgodnie ze swoim hasłem „For a promissing future”. Celem fundacji jest wpieranie potrzebujących dzieci w krajach, w których działa firma LR. Aby go zrealizować, LR Global Kids Fund współpracuje z lokalnymi organizacjami o podobnej misji i za ich pośrednictwem angażuje się w różne projekty niosące pomoc potrzebującym jej dzieciom.

Fundacja pomaga – między wieloma innymi krajami – również w Polsce. A dokładnie w katowickiej dzielnicy Załęże, w której problemy społeczne takie jak alkoholizm, bezrobocie i przemoc są niestety ciągle obecne, a wiele osób mieszka w starych, rozpadających się kamienicach bez ogrzewania i ze wspólną łazienką. LRGKF wspiera działania wolontariuszy z organizacji non-profit „Dom Aniołów Stróżów”, którzy zapewniają dzieciom z ulicy pomoc w nauce, poczucie bezpieczeństwa, wsparcie psychiczne i wspólną zabawę. W październiku 2013 roku fundacja przekazała 3000 euro i w całości sfinansowała remont Ogniska Wychowawczego dla dzieci w wieku przedszkolnym.

Przez ponad cztery lata istnienia LRGKF przekazała potrzebującym dzieciom prawie milion euro. W krajach Beneluksu oraz Finlandii prowadzi projekt, w ramach którego dzieci w szpitalach są odwiedzane i rozśmieszane przez klaunów. W Danii sponsoruje najbiedniejszym wyjazdy wakacyjne, w niemieckim Ahlen zapewnia pełnowartościowe posiłki, w Grecji umożliwia dzieciom niepełnosprawnym dostęp do rehabilitacji, w Norwegii wspiera dzieci, których rodzice są uzależnieni od alkoholu lub narkotyków, w Rumunii koncentruje się na pomocy sierotom i dzieciom porzuconym, w Szwecji spełnia marzenia dzieci śmiertelnie chorych… A to tylko część działań LR Global Kids Fund.

Fundacja utrzymuje się i działa dzięki dotacjom, sponsorom-członkom, którzy przeznaczają stałą miesięczną kwotę (od 5 do 40 euro) na wsparcie dla dzieci, sponsorom konkretnych projektów oraz dzięki sprzedaży plakietek, misiów, breloczków, kalendarzy czy bransoletek.

———-

MLM

Artykuł MLM. Biznes z ludzką twarzą – Amway i LR pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>
Szukamy 50 potrzebujących dzieci! https://rankingmlm.pl/szukamy-50-potrzebujacych-dzieci/ Mon, 02 Dec 2013 07:59:32 +0000 http://rankingmlm.com/?p=35766 Każdy w swojej okolicy ma takie dziecko – wielodzietna rodzina, ubranka po starszym bracie, wytarty szkolny tornister, w którym bark większości podręczników. Takie dzieci omija często to, co najlepsze w dzieciństwie – beztroska, radość, zabawa, obfitość. Niestety, często na Święta omija je także Święty Mikołaj, i to nie dlatego, że […]

Artykuł Szukamy 50 potrzebujących dzieci! pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>
Każdy w swojej okolicy ma takie dziecko – wielodzietna rodzina, ubranka po starszym bracie, wytarty szkolny tornister, w którym bark większości podręczników. Takie dzieci omija często to, co najlepsze w dzieciństwie – beztroska, radość, zabawa, obfitość. Niestety, często na Święta omija je także Święty Mikołaj, i to nie dlatego, że były niegrzeczne. Dlatego, że pełny brzuszek jest ważniejszy od pokoju pełnego zabawek. Znasz takie dziecko? Przyłącz się do świątecznej akcji Gazety MLB i pomóż nam znaleźć te maluchy, które najbardziej ucieszą się z gwiazdkowego podarunku o wartości 200 zł każdy. A mamy ich aż 50!

Właściciel Gazety MLB postanowił w tym roku zostać Świętym Mikołajem – wypełnił swoje sanie podarunkami łącznej wartości 10 tysięcy złotych! Jednak kim byłby Święty Mikołaj bez dzielnych elfów, które podpowiedzą mu gdzie mieszkają grzeczne, potrzebujące dzieci?

Jak zostać elfem Świętego Mikołaja?

 

Napisz artykuł na dowolny, związany z biznesem temat. Może dotyczyć wizerunku, wyglądu, relacji,  ekonomii, polityki, zdrowia, PR, motywacji, coachingu itp. Zamieść swój artykuł na Gazecie MLB – http://gazetamlb.com

Poinformuj znajomych o swojej publikacji – niech oddadzą na Twój artykuł głos. Autorzy 50 artykułów, które uzyskają do 16 grudnia (do godziny 12:00) największą liczbę głosów będą mieli przywilej wybrania potrzebującego dziecka w swojej okolicy, któremu wyślemy świąteczną paczkę. Właściciel Gazety MLM ufundował aż 50 takich prezentów o wartości 200 zł każdy! Tegoroczny wór Świętego Mikołaja mieści pakunki o łącznej wartości aż 10 tysięcy złotych! Wyniki ogłosimy 16 grudnia, między godziną 12:00 a 20:00. W konkursie może brać udział więcej niż jeden artykuł każdego autora. Jeżeli Twoje artykuły znajdą się w pierwszej 50, wybierasz tyle dzieci, ile publikacji zamieściłeś na Gazecie MLB. Oznacza to, że możesz pomóc obdarować wiele potrzebujących rodzin, a nawet cały dom dziecka!

Uwagi:

 

Dziecko powinno mieć od 5 do 10 lat – przygotowujemy paczki, które zadowolą najbardziej właśnie tę grupę wiekową. Liczymy również na to, że maluchy w tym wieku wciąż wierzą jeszcze w magię Świąt i Świętego Mikołaja. Będziemy potrzebowali danych osobowych dziecka, adresu zamieszkania i telefonu kontaktowego do prawnych opiekunów dziecka, aby móc wysłać paczkę i sprawdzić, czy uczestnicy nie wykorzystują akcji konkursowej dla własnych celów.

Zapraszamy wszystkich do uczestnictwa. Każdy w tym roku może pomóc wybrać Mikołajowi grzeczne dziecko, które otrzyma niezapomniany podarunek! Liczymy na Wasz udział w konkursie!

 Redakcja Rankingu MLM 

Artykuł Szukamy 50 potrzebujących dzieci! pochodzi z serwisu Ranking MLM: marka osobista w biznesie.

]]>