Zastanawialiście się kiedyś, dlaczego niemal każda firma z branży marketingu sieciowego organizuje – z mniejszym lub większym rozmachem – konwencje, zjazdy, imprezy firmowe? Zapewne ci, którzy chociaż raz brali udział w takim wydarzeniu, znają odpowiedź na to pytanie.
Po nitce do kłębka
Imprezy na dużą skalę są kulminacją dziesiątek tysięcy mniejszych spotkań, wokół których kręci się cały biznes sprzedaży bezpośredniej. Dla firm z tej branży wszystko rozpoczyna się w salonach, kuchniach i kawiarniach w różnych zakątkach globu. Każde zebranie, niezależnie od tego, czy biorą w nim udział dwie, czy może dwa tysiące osób, jest wydarzeniem, które ma ogromne znaczenie – w zasadzie decyduje o być albo nie być firmy i jej produktu. Każde z takich niewielkich spotkań można porównać do cegły, która, kładziona jedna na drugiej, jest elementem, bez którego nie da się zbudować gmachu. Uczestnictwo w takich spotkaniach przypomina wspinanie się po schodach, które stają się coraz większe – od rozmowy w cztery oczy ze swoim sponsorem, poprzez spotkania całej grupy, zespołu, struktury po ogólnokrajowe lub międzynarodowe konwencje.
Branie udziału w lokalnych eventach MLM jest pierwszym krokiem w stronę połączenia niezależnych dystrybutorów sprzedających te same produkty w jedną, współpracującą i wspierającą się całość. Z tego punktu każdy indywidualny przedstawiciel może przeskoczyć do zebrań regionalnych lub pojechać na spotkanie ogólnokrajowe. Jeśli strategia firmy zakłada stały, warstwowy rytm takich wydarzeń, jej niezależni konsultanci mają szanse na budowanie relacji, zdobywanie wiedzy i docenienie znaczenia firmowych eventów na najwyższym szczeblu.
Usłyszeć, zobaczyć, poczuć, doświadczyć
Firmowe wydarzenia zwykle organizowane są z rozmachem. Mają olśniewać, fascynować, wibrować pozytywną energią. Przekaz jest jasny – oto nasza firma, miejsce dla ludzi, którzy chcą osiągnąć sukces, zmienić swoje życie na lepsze, poczuć swoją moc. Dobry event pozwala nie tylko usłyszeć, co dana firma może zaoferować swoim klientom i współpracownikom, ale doświadczyć tego wszystkimi zmysłami.
Przez kilka lub kilkadziesiąt godzin władze koncernu mają możliwość olśnienia swoich przedstawicieli, sprawienia, by poczuli się wyjątkowo, po raz pierwszy lub kolejny zachwycili firmą, jej produktami i planem marketingowym, na własne oczy zobaczyli, co można osiągnąć, poczuli nową energię do działania i dowiedzieli się czegoś nowego.
Dlatego konwencje różnych firm mają kilka wspólnych mianowników: część szkoleniową, motywacyjną, wystąpienia liderów, którzy odnieśli już sukces, wręczanie nagród wyróżniającym się menadżerom i trochę rozrywki – występ gwiazdy pop, pokaz fajerwerków czy cyrkowych akrobacji. Krajowy lub międzynarodowy zjazd to również doskonały moment na przedstawienie nowego produktu, promocji lub inicjatywy.
Atmosfera musi być szampańska, a miejsce – świadczyć o prestiżu firmy. Zazwyczaj będzie to więc elegancki hotel lub (w przypadku imprez na wielką skalę) stadion w dużym mieście, najlepiej stolicy.
Wszelkie rekordy organizowania konwencji z rozmachem pobiła niedawno firma NuSkin, organizując w kwietniu 2014 roku wyjazd szkoleniowy do Dubaju dla ponad 16 tysięcy dystrybutorów (!). Event był sensacją nawet dla szejka Mohammeda bin Rashida Al. Maktoum – dystrybutorzy NuSkin byli jedną z największych grup turystycznych, jakie kiedykolwiek odwiedziły tę aglomerację.
Zastrzyk motywacji
Innym bardzo ważnym celem takich zjazdów jest motywowanie przedstawicieli do pracy i rozwoju. Głównymi wrogami pracy w sprzedaży bezpośredniej jest bowiem brak czasu i rozproszenie. Jeśli ktoś traktuje ten biznes jako dodatkowe źródło dochodów – a czyni tak większość dystrybutorów – trudno im poświęcić na sprzedawanie czy rekrutowanie więcej niż kilkanaście godzin tygodniowo. A jeśli już mają czas, muszą wiedzieć, co mają robić, bo szkoda każdej cennej minuty na brnięcie w ślepe zaułki.
Na scenie podczas zjazdów swoim doświadczeniem i wiedzą dzielą się najlepsi z najlepszych, udowadniając przy okazji, że osiągnięcie sukcesu dzięki współpracy z tą konkretną firmą jest możliwe. Co innego może być lepszym motywatorem? Poczucie, że ktoś nas docenia i zauważa. Dlatego właśnie wszelkiego rodzaju zjazdy są doskonałą okazją, aby podkreślić osiągnięcia, wręczyć nagrody i wysłuchać burzy oklasków dla dystrybutorów, którym udało się wskoczyć na kolejny poziom w planie marketingowym. Ci, którzy zostali w ten sposób nagrodzeni, czują się utwierdzeni w tym, co robią, pozostali zyskują dodatkową motywację do wyznaczanie sobie ambitniejszych celów – być może podczas kolejnego zjazdu to oni staną na scenie…
Ważna jest również atmosfera. Jak wiadomo, entuzjazm jest zaraźliwy i może dać prawdziwego „kopa”, aby zakasać rękawy i wziąć się do pracy!
Skorzystać jak najwięcej
Każdy medal ma jednak dwie strony. Z jednej jest firma, organizator eventu, która musi się postarać, aby całe wydarzenie tchnęło dobrą energią, było zaplanowane w szczegółach, interesujące i wartościowe. Z drugiej uczestnik, który przyjechał na konwencję, poświęcając na to swój czas i pieniądze. To od niego zależy, czy potraktuje całą rzecz w kategorii towarzyskiej imprezy, czy postara się zmaksymalizować korzyści z udziału w takim spotkaniu.
[next_message styles=”4″ title=”Co zatem robić, aby wynieść ze zjazdu jak najwięcej? Ted Nuyten prowadzący popularny branżowy portal Business For Home, dzieli się kilkoma spostrzeżeniami na ten temat, podkreślając, że każdy, kto chce osiągnąć sukces w marketingu wielopoziomowym, powinien w takich imprezach uczestniczyć.„]
1. Nakręć film ze swoim zespołem
Pomóż swojemu zespołowi zaistnieć – niech poczują się jak gwiazdy rocka! Jeśli jeszcze nie masz swojej grupy, nakręć film z up-line’em. Możesz poszaleć. Wyjście z cienia, jakie uzyskasz dzięki prostym nagraniom przedstawiającym zespół, stworzy nastrój ekscytacji. A przy okazji zapewni Ci treść, którą możesz wykorzystać później do celów marketingowych.
2. Rób notatki
Podejdź do całego wydarzenia profesjonalnie, zamiast tylko siedzieć i starać się chłonąć jak najwięcej. Wyniesiesz ze zjazdu czy szkolenia znacznie więcej, patrząc na wszystko z biznesowego punktu widzenia. Notuj, zapisuj najważniejsze rzeczy i swoje spostrzeżenia, a żaden pomysł Ci nie ucieknie!
3. Przeprowadź wywiad
Korzystając ze swojego smartfona możesz zabawić się w dziennikarza i przeprowadzić wywiad z liderami, którzy Cię inspirują. Zadaj im jedno czy dwa pytania, które naprawdę Cię nurtują. Jeśli się zgodzą, możesz wykorzystać ten materiał do autopromocji w mediach społecznościowych.
4. Bierz na wynos
Zastanów się, co warto „zabrać na wynos” z każdego dnia. Może to być szczególna myśl, inspirujący pomysł, motywujący cytat, cokolwiek. Zamieść to na swoim blogu, profilu na Facebooku czy Twitterze. Dziel się z ludźmi tym, co najcenniejsze, a sprawisz, że nabiorą ochoty na uczestniczenie w takich imprezach.
5. Rób zdjęcia
Rób zdjęcia, ale nie na zasadzie japońskiego turysty. Zastanów się najpierw, z kim warto się uwiecznić i do czego mogą Ci się konkretne fotografie przydać – oczywiście, do marketingu. Ludzie z Twojej struktury i potencjalnie współpracownicy chcą widzieć, że jesteś aktywny i znasz najlepszych liderów.
[/next_message]
Na podstawie:
- http://directsellingnews.com/index.php/view/show_them_who_you_are_driving_successful_events_with_cultural_authenticity
- http://www.businessforhome.org/2015/02/why-you-have-to-attend-conventions-if-you-want-success/
[next_message styles=”3″ title=”Masz pomysł na event, ale nie wiesz jak go zorganizować? Chcesz zorganizować event, ale nie masz pomysłu? W obu przypadkach służymy profesjonalną pomocą!„]
Skontaktuj się z nami:
- biuro@alterbusiness.info
- http://alterbusiness.info/kontakt/
- Tel. 725 041 40
[/next_message]
